Idąc w ślady kolegów zrobię podsumowanie sezonu 2018.
Trafiłem na to forum 12.08.2018 więc wcześniejszymi połowami się nie pochwaliłem. Zdjęć praktycznie nie robiłem więc będzie to głównie tekst z moimi przemyśleniami. Dotyczą one wyłącznie jednego łowiska PZW (jezioro ok 250ha). Swego czasu mocno eksploatowane przez rybaków oraz prawdopodobnie kłusowników. Wędkowałem na innych łowiskach lecz były to wyprawy spinnigowe bez znaczących wyników (około 10 wypraw łącznie).
Dwie wyprawy to komercje. Pomimo stosunkowo dobrych wyników tego rodzaju łowiska nie przekonały mnie.
Sezon rozpocząłem 22.01.2018 po pojawieniu się pierwszego bezpiecznego lodu. Celem było pobicie PB okonia (37cm) z tego łowiska. Niestety bez sukcesu.
Pomimo gorszych wyników niż w sezonie podlodowym 2017 udało mi się złowić kilkanaście okoni i płoci 30+. Największy okoń 34cm, płoć 32cm. Metody to spinning (poziomki, żuczki, cykady podlodowe, różnego rodzaju błystki) oraz mormyszka (ochotka, pinka, bezmotylka). Złapałem również pierwszy przyłów szczupaka (56cm) na wędkę podlodową.
Sezon podlodowy 2018 zakończyłem 13 marca.
Na wędkowanie podlodowe przeznaczyłem 12 wypraw.
Następnie przyszedł czas na połowy płoci batem oraz okoni na żywca (również batem). W metodzie żywcowej brak większych sukcesów (okonie 30+). Ilościowo na plus. W połowie płoci więcej szczęścia. Dużo płoci 25+. Kilkanaście 30+. Największa 32cm. Na tego typu wędkowanie przeznaczyłem około 10 wypraw (kwiecień oraz pierwsza połowa maja).
01.05 to oczywiście początek wypraw na szczupaka. Moim celem był szczupak 80+. Nie udało mi się go osiągnąć. Pomimo tego jestem zadowolony. Złowiłem około 15 wymiarowych szczupaków z tego największy 76cm. Na tym łowisku uważam to za dobry wynik. Głównie łowiłem na jerki, woblery, wahadłówki czasem duże gumy. Na szczupaki przeznaczyłem około 12 wypraw (do ok połowy czerwca). Były to wyprawy na przemian z łowieniem batem oraz początkiem leszczowych zasiadek.
Kolejna część mojego wędkarskiego sezonu to polowanie na leszcze (głównie nocki). O ile nie specjalnie robiłem notatki wcześniej, tak w przypadku leszczy dosyć skrupulatnie podszedłem do tematu. Po ok 4-5 latach przerwy powróciłem do pickera i feedera. Jednak postanowiłem połowić trochę inaczej niż przedtem. Obok „klasycznych” przynęt (robaki, ziarna) stosowałem pellety i dumbelsy. Z racji, że nie wędkowałem przedtem w ten sposób nie miałem pewności czy leszczom zasmakują. Zakupiłem kilka opakowań pelletów i dumbelsów Lorpio. Tanie oraz jak się później okazało skuteczne. Próbowałem różnych zestawów końcowych ( klasyczny inline, pętla asymetryczna + skrętka, zestaw helikopterowy, mała metoda). Dziesięć wypraw to picker za dnia. Początkowe kilka wypadów z racji źle wytypowanego łowiska były kiepskie. Po zmianie miejsca zaczęło się coś dziać. Było dużo drobnych leszczy do 40cm. Jednak powyżej 40cm tylko dwie sztuki (48 i 57cm). Postanowiłem spróbować nocnych łowów. Łączna suma nocnych zasiadek to 23. Tu wyniki zdecydowanie lepsze:
Leszcze 40-49cm - 10szt
Leszcze 50-54cm - 20szt
Leszcze 55-59cm - 7szt
Leszcze 60cm+ - 4szt
Sześć leszczy powyżej 2.50kg. Najcięższy 2.68kg 60cm, najdłuższe 61cm 2.65kg i 2.60kg.
Leszczy mniejszych niż 40cm nie liczyłem ale było ich powyżej 100szt.
Przyłowem były liny (4szt powyżej 40cm, największy 1.93kg 50cm) i płocie (kilkanaście powyżej 30cm, największa 32cm).
Moim celem był leszcz powyżej 3kg niestety nie udało się go złowić. Pomimo tego jestem bardzo zadowolony.
Zrobiłem również statystykę skuteczności przynęt których używałem. Leszcze powyżej 40cm.
Dumbells Lorpio 8mm Pineapple 21szt
Dumbells Lorpio 8mm Krill 4szt
Kukurydza gotowana na włosie 4szt
Dumbells Lorpio 8mm Shellfish 3szt
Czerwony robak 3szt
Kukurydza konserwowa 2szt
Dumbells Lorpio 8mm Coconut 1szt
Dumbells Lorpio 8mm Halibut 1szt
Dumbells Lorpio 8mm Method Carp 1szt
Dumbells Lorpio 8mm Method Basic 1szt
Najlepsza nocka to 8 leszczy w przedziale 51-56cm oraz lin 1.93kg 50cm. Brak mniejszych ryb.
W międzyczasie łowiłem białoryb na UL spinning. Wpadło sporo płoci 25+ (jednak brak większych niż 30cm), drobnych leszczy i masa wzdręgi 25+ (kilkanaście w granicach 32-34cm). Na tego typu łowienie oraz krótkie ok 2 godzinne wypady na spinning przeznaczyłem ok 12 wypraw. Łowię tak gdy nie mam czasu na dłuższe wędkowanie.
Sezon „feederowy” ze względu na różne losowe zdarzenia zakończyłem wyjątkowo szybko (26.09). Do końca sezonu byłem tylko kilka razy nad wodą (wyłącznie spinning).
PodsumowanieŁączna ilość wypraw to 91. W tym 2 razy komercja. Około 79 jedno jezioro oraz 10 razy różne inne łowiska. W nadchodzącym sezonie postaram się robić więcej zdjęć oraz zapisywać więcej notatek. Jest to nie tylko cenne źródło informacji ale również fajna pamiątka.
Pomimo nie zrealizowania żadnego celu jestem zadowolony z moich wędkarskich wypraw.
Na zawodach kołowych zająłem 3 miejsce. Jednak nie jestem z tego zadowolony ponieważ popełniłem masę błędów.
Cele na sezon 2019Jak co sezon głównym celem jest pobicie PB różnych gatunków oraz oczywiście doskonalenie posługiwania się metodami połowu jakie preferuję. Jednak wyznaczyłem sobie kilka pomniejszych quest'ów
1. Wędkarstwo podlodowe.
Moim głównym celem wypraw podlodowych od zawsze były okonie. Nigdy nie nastawiałem się na leszcze. Jeżeli pogoda pozwoli będę próbował je łowić spod lodu. Znając realia zimowego wędkowania za cel wyznaczam sobie złowienie leszcza 40cm+.
Chcę również spróbować „podlodowego drop shot'a”. Mam nadzieję, że uda się przyzwoicie połowić.
2. Wędkarstwo spławikowe.
W tym zakresie nie przewiduję większych zmian oraz celów. Łowię batem i na równi z UL spinningiem traktuję to jako odskocznię od innych form wędkarstwa.
3. Wędkarstwo spinningowe.
Celem numer jeden będzie złowienie bolenia. Czy się uda? Nie mam pojęcia. Nigdy nie nastawiałem się na bolenie. Jak starczy czasu przewiduję połowić klenie i jazie.
4. Wędkarstwo feederowe.
Tu wymagam od siebie najwięcej. Po pierwsze muszę złowić leszcza 3kg+. Słyszałem o kilkunastu leszczach 4kg+ i kilku 5kg+ (największy 5.40kg) wyciągniętych z tego łowiska, więc po cichu liczę na większego niż 3kg.
Oczywiście doskonalenie techniki, precyzji podania zanęty, precyzji rzutów itp. Muszę również zakupić nowy sprzęt. Priorytet to kijki do odmierzania odległości oraz lepsze wędziska.
Na koniec chcę życzyć wszystkim spełnienia wędkarskich marzeń w nadchodzącym sezonie.