Autor Wątek: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane  (Przeczytany 6250 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #15 dnia: 24.05.2018, 21:29 »
U nas, niestety, nie ma oznaczania użytkowników. Najlepiej cytować wypowiedź. A jeśli piszesz pod tą, do której się odnosisz, to i tak wiadomo, o co chodzi.

A z rybami - dobrze kombinujesz :thumbup:
Należy tylko pamiętać, że okoń to chyba najwolniej rosnąca ryba w polskich wodach. Dlatego złowienie teraz na wodach ogólnych jakiejś większej sztuki, to już niezły wyczyn.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #16 dnia: 24.05.2018, 21:51 »
Własnie byłem w zakładkach technicznych forum i faktycznie znalazłem temat z marca, z propozycją oznaczania użytkowników - moim zdaniem bardzo wygodne:)

Wracając do tematu. Przeczytałem mnóstwo "forumowych rozmów" na temat zarybiania własnych zbiorników. Zauważyłem, niezrozumiałą dla mnie, zasadę. Właściciele pytający czym zarybiać, najczęściej otrzymywali odpowiedzi typu "wpuść lina", "wpuść karasia", "karpia bym sobie darował". Pytający odpowiadali, że tak własnie zrobią! Następnie, kilka wiadomości dalej, dało się przeczytać "Kochani właśnie wpuściłem 400 kroczków karpia", "padło jednak na karpia, myślę jeszcze o szczupaku". Nie wiem co ta ryba ma w sobie takiego, ale zdecydowani przyciąga właścicieli stawów :) osobiście do karpi nic nie mam, ale zależy mi na jak najczystszej wodzie.

Czy ktoś z Was jest w posiadaniu czegoś w rodzaju tabeli ile jakiej ryby można wpuszczać do zbiornika, powiedzmy na 100 m., 500 m., czy 1000 m. kwadratowych?

Jestem własnie w trakcie czytania ciekawej dyskusji o wpuszczeniu narybku szczupaka, nie wiem czy legalne jest cytowanie innych forów? Jeśli nie, to usunę.

"Na stronie głónej przeczytałem informację o masowym zarybieniu narybkiem letnim szczupaka zbiorników na Nysie Kłodzkiej - otmuchowskiego i nyskiego. http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/18098/60/zarybianie_szczupakiem W grę wchodzi wpuszczenie do tych dwóch zbiorników ok. 500 tys. sztuk narybku, a to wszystko w ciągu jednego dnia, w sobotę, od godzin południowych. mam pewne wątpoliwości, które dotyczą skuteczności takiego przedsięwzięcia, które, jeżeli dobrze przeprowadzone, jest operacją gigantyczną. Chciałbym, żeby było przeprowadzone dobrze, a jednocześnie widzę ogromne ryzyko mizernego efektu takiej formy zarybienia. Małe szczupaki są rybami pozostającymi w miejscu wpuszczenia, narażonymi na ogromny kanibalizm, a od dobrego rozprowadzenia narybku zależy najwięcej. W zasadzie powinno być to po kilka sztuk na każde 100 m.kw., przy czym nie można liczyć na to, że wpuszczone w jedno miejsce "rozejdą się", bo to nie nastąpi. Trzeba każde 100 m.kw., najlepiej wzdłuż brzegu, wyposażyć w te kilka sztuk narybku. Obawiam się, że brakłoby linii brzegowej w obu zbiornikach dla wsiedlenia tak gigantycznych populacji narybku, a także czasu na objechanie jezior i na dokładne rozprowadzenie narybku."

oraz

"Wyniki badania przeprowadzonego we Francji i opublikowanego w 1980 roku (R. Bilard, La pisciculture en Etang, I.N.R.A. Publ. Paris, 1980, 317 - 323) http://phy043.tours.inra.fr:8080/archive/00000352/01/ID464.pdf:

Wpływ początkowej gęstości populacji na przeżycie i wzrost szczupaka (Esox lucius) wsiedlanego jako 3-miesięczne palczaki
W tym studium zostały zbadane następstwa nadmiernej gęstości zarybienia palczakami szczupaka na uzyskaną w efekcie liczbę i masę ryb.
Trzy stawy o powierzchni 240 m.kw. każdy zostały zarybione w czerwcu niesortowanymi palczakami szczupaka o średniej masie 7g, stosownie do następujących gęstości zarybienia: 7 ryb/100 m.kw. (grupa podstawowej gęstości – BD), 14/100 m.kw. (grupa pośredniej gęstości –MD), oraz 33/100 m.kw. (grupa wysokiej gęstości – HD). Podczas eksperymentu zasoby pokarmowe były podobne w każdym ze stawów, taktowanych całościowo. Dziewięć miesięcy po zarybieniu woda została wypuszczona ze stawów i odnotowano następujące rezultaty:
1.   Końcowa liczba szczupaków była prawie taka sama we wszystkich trzech stawach: 7-8 szczupaków/100 m.kw. Współczynniki przeżywalności były 100% dla grupy BD, 59% dla grupy MD, oraz 24% dla grupy HD.
2.   Średnia masa uzyskanego szczupaka (po 9 miesiącach życia w stawie) była odwrotną funkcją do początkowej gęstości populacji: 160 g (BD), 102g(MD) i 79g(HD).
3.   We wszystkich grupach względna zmienność indywidualnej masy ryb wykazywała znaczące zmniejszenie w trakcie eksperymentu, od jego rozpoczęcia do zakończenia.
4.   Masa szczupaków netto uzyskana po 9 miesiącach była odwrotną funkcją do początkowej gęstości populacji: grupa BD wytworzyła 2,7 razy więcej niż grupa HD (1020 g/100 m.kw. wobec 377 g/100 m.kw.)

Wyniki sugerują że gęstość zarybienia powinna być starannie dobrana w celu uniknięcia słabych efektów wynikających z nadmiernego zarybienia. "

źródło: http://www.pzw.org.pl/forum/index.php?topic=172.0

Oczywiście w moim przypadku nawet 1 szt. szczupaka na 100 metrów kwadratowych jest ogromną przesadą ale zastanawiam się właśnie czy są gdzieś opisane wytyczne, które mogą pomóc w określeniu przybliżonej dozwolonej ilości?

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #17 dnia: 24.05.2018, 22:08 »
Co do karpia to chyba chodzi o modę. No i jest to chyba najciekawsza ryba jeśli chodzi o hol. Sam nie jestem wielbicielem karpia, choć muszę przyznać, że przyjemnie się go ma na wędce - dużo emocji. Na pewno lin pozostaje moją ulubioną rybą - wygląda bardzo ładnie no i jest nasz, rodzimy, nie przybłęda jak karp ;)

Bardzo podoba mi się Twoje profesjonalne podejście do tematu!

PS. Niedługo jadę nad jezioro gdzie w regulaminie zabronione jest wypuszczanie karpia z powrotem, jako że jest uznawany za szkodnika ;)
waggler + feeder + spinning

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 671
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #18 dnia: 25.05.2018, 04:19 »
Z tym ichtologiem to bym nie przesadzał, zresztą w PZW na etacie robią tacy co chyba jakieś dziwne książki czytali.
Przyznam, że woda wygląda bardzo ładnie. Zacząłbym od dokładnego sprawdzenia jak głęboka jest woda. Najprościej echosondą. Zaproś chłopaków z forum, z pewnością wodę przeanalizują za pomocą wędek ;)
Samo użycie podrywki może pomóc, chociaż przy dużej ilości okonia może on się wplątywać w siatkę. Tych ryb nie musiał nikt wpuszczać. Ptaki potrafią przenosić ikrę.
Sam do takiej wody wpuszczałbym przede wszystkim gatunki rodzinne czyli lin, karaś, wzdręga, płoć i leszcz. Przywołany przez kogoś kleń raczej potrzebuje bieżącej wody. Do tego jakiś drapieżnik, chyba najlepiej szczupak plus może być węgorz (drogi). Z obcych gatunków możesz wpuścić parę amurów bo one się nie w Polsce nie rozmnażają. Może parę jesiotrów? Też nie będą się rozmnażać.
Dałbym też naszego raka bo to fajne stworzenie.

Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #19 dnia: 25.05.2018, 08:27 »
Serdecznie zapraszam chłopaków z forum! :)

A jeszcze gdyby któryś miał echosondę przypadkiem i chciał ja przetestować, to nie ma problemu! :)

Chociaż łódki też żadnej nie posiadam. Ale teraz poważnie mówię, gdyby komuś się nudziło w któryś dzień to zapraszam. Tym bardziej, że i ja na pewno bym się czegoś nauczył. Bo jako laik nie mam żadnych wypracowanych technik i moje wyniki nad wodą zawsze są mizerne :)

Niedzielnywedkarz, niestety daleko mi do profesjonalizmu:)

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #20 dnia: 25.05.2018, 08:55 »
Jeśli lubisz majsterkowanie, to można prostą łódkę banalnie zrobić. A nawet jeśli nie lubisz - to jest to fajna zabawa i prosta. Potrzebujesz kilka arkuszy sklejki, trochę miedzianego drutu i żywicy i maty epoksydowej. Trochę się w to bawiłem lata temu - mogę pomóc. Załóż temat na forum "Budowa prostej łódki" albo pisz na priv :)

A w którym rejonie polski to bajoro?
waggler + feeder + spinning

Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #21 dnia: 25.05.2018, 09:04 »
Z majsterkowaniem to niestety, ale nie jestem na Ty :)

Zbiornik znajduje się w Łódzkim od strony Mazowieckiego, nie wiem czy tak oficjalnie mogę podawać dokładne miejscowości? Ufamy sobie wszyscy? :)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #22 dnia: 25.05.2018, 09:07 »
Z majsterkowaniem to niestety, ale nie jestem na Ty :)

Zbiornik znajduje się w Łódzkim od strony Mazowieckiego, nie wiem czy tak oficjalnie mogę podawać dokładne miejscowości? Ufamy sobie wszyscy? :)

Tutaj może wejść każdy, nawet niezarejestrowani. Więc nie polecam ;)

Ale pewnie znajdzie się ktoś chętny z deeperem (taka echosonda do rzucania wędką), który mieszka niedaleko i by Cię odwiedził.

Ja mam ponton i normalne echo. Tylko czasu nie mam...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 934
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #23 dnia: 25.05.2018, 09:08 »
Raczej do tego użyj priv.
;)

Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #24 dnia: 25.05.2018, 09:19 »
W takim razie gdyby ktoś chciał połowić, a przy okazji pomóc, to zapraszam na priv :)
Ale jak będę nad wodą to spróbuje tym markerem chociaż orientacyjnie w niektórych miejscach zmierzyć grunt

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #25 dnia: 25.05.2018, 14:46 »
Może ktoś z deeperem ma niedaleko, to szybo załatwiłoby sprawę:)

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka


Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #26 dnia: 25.05.2018, 15:52 »
Wstępnie rozmawiałem z użytkownikiem Mosteque i zaoferował mi swoją pomoc.
Zobaczymy co z tego będzie, ale juz teraz jestem mu wdzięczny za samą chęć pomocy! :)

Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #27 dnia: 27.05.2018, 11:27 »
Witam ponownie,
czy ryba na zdjęciu to karaś srebrzysty? Na żywo bardziej wchodzi w kolor karpiowato żółty niż taki typowo srebrny jak na przykład płotki.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #28 dnia: 27.05.2018, 11:32 »
Tak. Karaś złoty ma bardzo zaokrągloną płetwę grzbietową.
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1067
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline pylson

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 2
Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
« Odpowiedź #29 dnia: 27.05.2018, 12:22 »
To już wiem, że poza okoniami są też karasie srebrzyste.

Jak spojrzycie na zdjęcie satelitarne, to w lewym górnym rogu jest drugi staw - ma kilkaset metrów - taki mały stawik w porównaniu do tego "właściwego", ale to własnie w tym małym stawie zostały złowione trzy ładne karasie złociste (ok 20 cm) - co do tamtych nie mam wątpliwości, bo były pięknie wybarwione złota barwą. Wiem też, że w tym malym stawie jest drapieżnik, bo widać było jak gania ryby, a poza tym jeden ze złowionych karasi był nieźle pokiereszowany przez inna rybę. Myślę, że okoń by takiej krzywdy nie zrobił karasiowi trzy razy większemu od niego.

Co do dużego stawu mam pewne przemyślenia i informacje :)

Na robaka nie dało się łowić, ze względu na ogromną ilość okoni - czyli mój poprzedni wypad nie był wyjątkowym dniem, gdzie było zatrzęsienie okoni. Po prostu jest ich tam masa. Przerzuciłem się na kukurydzę. Cisza... Ale stwierdziłem, że wolę nie mieć ciągłego brania, niż przez cały czas męczyć się z okoniami, z których wyciąganie haczyka to katorga!

Przez cały czas rzucałem kukurydzę wraz koszykiem zanętowym. Co ok pół godziny ściągałem zestaw i od nowa koszyk i kukurydza. Jak na laika trochę mnie to drażniło, bo wiadomo - im wędkarz mniej doświadczony tym bardziej irytuje go brak brań i się zastanawia co robi źle :) Ale stwierdziłem, że wolę popatrzeć na szczytówkę i na otaczającą mnie przyrodę, niż męczyć się z okoniami (na nie z czasem znajdę sposób:)

Jednak po jakimś czasie z każdym moim rzutem w ciągu kilku minut miałem branie, najczęściej źle zacięte :/ ale jakie było u mnie szczęście, jak te brania widziałem! Jakaż była radość, że coś w tym stawie pływa poza okoniem!! :D Kolejne branie! Zacięcie udane! Jest ryba! Niestety poszła w krzaki, mój błąd jako niedoświadczonego wędkarza, ze jej na to pozwoliłem... Łzy same płyną do oczu. Potem kolejne brania. Znowu zacięcie, ta ryba stwierdziła, że odbije w drugą stronę, co poskutkowało splataniem się dwóch wędek - słowa jakie płynęły z ust są zabronione w regulaminie forum, więc ich nie przytoczę. Kolejna nauczka dla mnie. Odstawiłem wędkę matchową i łowiłem tylko feederem.

Dodam tylko, że wszystko to działo się z dużymi przerwami na mocne deszcze i porządne dwie burze, podczas których uciekaliśmy (byłem z dwoma kolegami) do samochodu.

Kolegom zaczęło jakoś iść, jeden w tym małym stawie złowił wspomniane trzy karasie złociste.

W końcu po kolejnych próbach udało mi się dobrze zaciąć! Hol, ryba przy brzegu, naprowadzam na podbierak... i jest! Siedzi w siatce! :)
Moim oczom ukazał się piękny - jak na moje standardy - karaś srebrzysty! Z jednej strony radość ogromna, z drugiej trochę zmartwienie, bo taki karaś oznacza plagę tych ryb w zbiorniku!
Kolejne brania były z lepszym bądź gorszym skutkiem. Finalnie udało mi się złowić 7 karasi srebrzystych, mniej więcej takich jak na zdjęciu. Nie miałem miarki, ani wagi, ale na oko (moje i moich kolegów) karasie te miały mniej więcej 30-40 cm i ważyły ok 0,5 do 1 kg. (chociaż z waga to chyba bliżej 0,5 niż 1)

Kolega stwierdził, że skoro w małym zbiorniku jest karaś złoty i szczupak, to w dużym też pewnie jest, dla mnie ma to jakiś sens:)

Czyli mogę powiedzieć, że w wodzie jest szczupak, jest okoń, jest karaś srebrzysty i karaś złocisty.
Miłym zaskoczeniem były trzy rzeczy.
Pierwsza. Tych brań w pewnym momencie było naprawdę sporo, więc trochę tych ryb tam jest. Napiszecie, że nie ma się z czego cieszyć, jeśli mowa a takim karasiu.
Druga. Brały same duże karasie, nie złowiliśmy ani jednego małego, tak jakby w ogóle nie było narybku. Czyli jakiś sukces, że okonie jednak robią robotę i skutecznie pozbywają się małych rybek - mam nadzieje, tylko, że nie wszystkich, bo fajnie jakby kolejne mogły urosnąć.
Trzecia. Patrząc na strony internetowe jednak żałuje, że nie wziąłem miarki, bo wiadomo, że ludzkie oko jest omylne i mocno optymistyczne, ale niektóre naprawdę miałem wrażenie, że mają ok 40 cm., a to jak czytam to juz naprawdę ładna sztuka podlegająca nawet pod brązowy medal.

Ogólnie, gdyby nie te deszcze, to wypad zaliczyłbym do bardzo udanych, ale i tak jestem mega zadowolony. I napiszę Wam jeszcze jedną rzecz, człowiek strasznie się cieszy jak złowi coś o czym nie wie, że jest w wodzie. Dlatego stwierdziłem, że nie chcę badać tego zbiornika pod kątem zarybienia. Nie chcę do końca wiedzieć co w tej wodzie się znajduje :)