No wiadomo Ale co z tego , ze tyle rezerwacji jest na Nieliszu? Przecież to tylko od zapory do urwanej góry lub aroni.
Reszta zbiornika zostaje do wędkowania spokojnie można sobie poradzić
Pożyjemy zobaczymy , ogólnie Nielisz to bardzo ciekawy i atrakcyjny zbiornik pod zawody , wystarczy spojrzeć ile firm interesuje sie eliminacjami na swoje cykle imprez u nas. Wada to dojazd do wody , nie tylko po deszczu.
fEeDeReK, pogadaj z ludźmi, którzy przyjeżdżają do Nielisza w soboty lub niedziele i zobaczysz, czy jest tak kolorowo. Pogadaj z tymi co byli obserwatorami ostatniego maratonu, gdzie kilka ton ryb wylądowało w zamojskim Zoo, zamiast wrócić do wody i odpowiesz sobie na pytanie, czemu jest takie a nie inne jest obstawienie zbiornika. Zawody tego typu zajmują cały brzeg od zapory po "Jozefa" i nie opowiadaj ze jest gdzie połowic , chyba że tak jak napisałem z pontonu lub łodzi.
Podaj mi chociaż jeden przykład zawodów w Nieliszu, po których odbyło się sprzątanie brzegu?
Jestem w Nieliszu często, a nawet bardzo często, i jest to przeważnie "walka o miejsce" albo odstępne "kolega-koledze" na telefon.
Jak tylko stopnieją lody - do listopada jest to swoiste "łupienie" leszczy i karpi "kroczków" a "mafie", (bo inaczej o nich nie można napisać) kolesi przyjeżdżających "wypasionymi brykami z przesterowanymi basami i muzyką techno) dopełniają swoistego folkloru o którym piszesz, ...że jest gdzie połowić... Przejedz się na posterunek Policji w Nieliszu i zapytaj ile samochodów zostało zniszczonych na parkingach dla wędkarzy.... i wówczas biorąc pod uwagę te wszystkie "za i przeciw", zobaczysz czy złość ludzi jest uzasadniona czy nie.
I nic dziwnego, że ZO twierdzi krotko: przecież nie musisz być w PZW i opłacać składek, jak ci takie regulacje nie odpowiadają. Nam na Tobie nie zależy. My (czytaj ZO - z pełnym Uszanowaniem )zrobimy sobie zawody, przyjadą sponsorzy, skorzystają działacze, wykaże się to wszystko w sprawozdaniach i będzie GIT !!! . A cała reszta niech płaci i , albo niech łapie w Łabuńce (dla mniej zorientowanych rzeka w centrum Zamościa), która należy do Zarządu Okręgu w Lublinie i zamoyscy wędkarze bez zezwoleń lubelskich łowić nie mogą
A tak na koniec to fajnie było by się spotkać w tym sezonie w Nieliszu pod logiem SiG-u, może zarazisz mnie swoim optymizmem
Mamy rózne zdanie na ten temat...
Moim zdaniem oddawanie tej głodowej wersji leszcza do zoo to dobry pomysł , każdy wie ile go tam jest i jak to wygląda.
Czy jest tak źle z miejscem , uważam , że każdy pcha sie tam gdzie auto jest za du.... Taki wygodnicki sposób mają , sam jeżdzie tam w różne miejsca. Chociaż w tym roku będzie ciężko , od maja do września co wekend zawody przeważnie na wyżej wymienionym brzegu. Wiec mało będzie czasu na wedkowanie dla relaksu i treningi.
Ale coś tam się wykąbinuje.
A co do pracy ZO ja nie narzekam, ba nawet myśle , że jest
Lecz to nie miejsce i nie temat na takie rozważania. Jak coś to pisz PW czasami tu jeszcze zaglądam.