Pellet waggler na kabany
Gdyby kogoś interesował taki sprzęt, to jednym z najmocniejszych (albo też najmocniejszym) wędziskiem dedykowanym do tej metody jest Daiwa Yank&Bank. Przynajmniej nie dokopałem się do niczego innego
Wersja 12ft pozwala używać linek o wytrzymałości do 10lb, co jest obiecujące i daje większe szanse na łowiskach z grubszą rybą. W sumie nie tyle szanse, co wytrzymałość zestawu przy kolejnych rybach.
Póki co „dziewica”, testy praktyczne dopiero w przyszły weekend.
Na sucho mogę stwierdzić tyle, że szczytowe partie są najbardziej spolegliwe, ale też mają swoistą sprężystość i szybkość , co powinno się przekładać na dobre rzuty. Moc drzemie w środkowych partiach i na dole, które tez wydają się wolniejsze, więc będzie to prawdopodobnie progres.
Blank ma konkretną średnicę, taki raczej gruby flamaster wychodzący z foregripa, na pewno nie ołówek
Co do samego wędziska, które zbyt drogie nie jest generalnie, to jestem zaskoczony jakością. Świetne wyważenie, wykończenie, lakierowanie dolnej części, zaczep do haczyka, pokrowiec na zestaw z kołowrotkiem, rzepy do spinania, nawet ścięta, profilowana pianka na rękojeści.
Przelotki myślę, że też dobrze dobrane. Nie mają sporej średnicy, takie typu match/float, za to mocne ramki, dwie stopki na dolnej sekcji, wyraźnie odsunięte od blanku. Przelotka startowa w sporej odległości od kołowrotka.
Do kompletu dobrałem Fuego LT 5000. Dobra średnica szpuli, niska masa własna, nawój 105cm. Nawet kolorystycznie jakoś to pasuje
Minus za pojemną szpulę, ale nie można mieć wszystkiego.
Ciężkie wagglery, pływająca żyłka 0,28 i mini markery karpiowe w odwecie. Po przeróbce mogą być bardzo sensowne, bo ma takim zestawie boję się trochę o zasięg.
Ciężko będzie doczekać się egzaminu praktycznego