Właśnie staram się przypomnieć nazwę - bo widzę, że już jej nie ma w sprzedaży, ale nie przypominam sobie. Po dwóch sesjach żyłkę 0.25 (8 lb) rwałem w rękach. Nie mogłem zacisnąć węzła bo rwałem żyłkę. Jako, ze nie miałem nad wodą zapasowych szpul, musiałem się męczyć. Ogólnie ich żyłki rzadko kiedy goszczą w sklepach wędkarskich, Maver ma słabe strony tutaj (są mocni w tyczkach, koszach, kijach - słabsi w osprzęcie).