Wspomniany przez Michała kolega nie zdążył podzielić się szczegółami odnośnie jajek, ale domniemam, że chodziło o chiński przysmak, czyli jajka gotowane i sezonowane w moczu chłopców do dziesiątego roku życia ("dziewicze chłopięce jajka"). Konsumenci twierdzą, że dzięki nim mijają bóle brzucha, krzyża i stawów, więc nie dziwota, że ryby też je pożerają, w końcu krzyż i stawy mają prawo napierdzielać, gdy się tyle pływa.