Autor Wątek: Grubość żyłki a jej zatapialność  (Przeczytany 16596 razy)

Offline SNAJPEROO7

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nooo wypuszczam aby pan mógł sobie złapać
  • Lokalizacja: Niemcy
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #15 dnia: 03.01.2015, 00:13 »
Odnośnie zatopienia żyłki przy feederowaniu ja robie to w ten sposób :po ustaleniu odległości na jakiej chce  łowić zaczepiam żyłkę pod klipsem i zarzucam zestaw na tyle silno aby rzyłka doszła do klipsa  kij wychamowuje zestaw kosz łagodnie wpada do wody i w tym samym czasie wkładam szczytókę pod wode. Czekam aż kosz
 opadnie na  dno,gdy to nastąpi płynnym ruchem kieruje wędke do boku jednocześnie napinając żyłkę do momętu aż wyczuje opór koszyka następnie odkładam wędkę na stojak i pozostaje tylko czekać.
Nie kłuć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona  doświadczeniem.

Offline SNAJPEROO7

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nooo wypuszczam aby pan mógł sobie złapać
  • Lokalizacja: Niemcy
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #16 dnia: 03.01.2015, 00:25 »
Odnośnie skręcania się żyłek sprubujcie po wędkowaniu odwinąć wykorzystywany odcinek żyłki najlepiej na trawie i nawinąć z powrotem na kołowrotek (żyłka  ma być pozbawiona wszelkiego sprzętu i spoczywać swobodnie na trawie) przez ściereczkę z detergentem w celu oczyszczenia .Nam się to sprawdza.
Nie kłuć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona  doświadczeniem.

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #17 dnia: 03.01.2015, 01:17 »
Moje kłopoty z tonięciem żyłki skończyły się gdy zacząlem stosować żyłki Pro Match i Pro Feeder MVDE . Może dlatego że to żyłki kompozytowe ( poliamid, otulina poliamidowa i otulina z fluorokarbonu) . Fluorocarbon jest znacznie cięższy od wody i tonie rewelacyjnie. Można zresztą stosować sam fluorokarbon co też czyniłem nie raz , tyle tylko że średnice rzędu 0,15 - 0,25 mają prawie o połowę mniejszą wytrzymałosć na zerwanie niż zwykła żyłka

                 Pozdrawiam - Gienek
Pozdrawiam - Gienek

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Reputacja: 56
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #18 dnia: 07.10.2019, 10:39 »
Odgrzewamy kotlecika :-)
To w końcu polecacie płyn do naczyń czy nie?
Mam do spławika żyłki 0,16 , 0,18 oraz 0,22 Mikado ultraviolet.
Z każdą z nich po kilku użyciach jest problem z tonięciem. Muszę się natrudzić by zatopić mechanicznie, a że i spławik na razie mam ciut rzeczne experta i żyłka wystaje z nich "górą" to nie zawsze się udaje, zwłaszcza, kiedy jestem na łowisku które przy brzegu jest bardzo płytkie.
Wiadomo, kiedy zaczyna wiać robi się na wodzie balon i po kilku chwilach już na tafli wody żyłka ma taki łuk że skuteczne zacięcie to problem.
Mam zamiar wyeliminować to stosując wagglery, ale póki co zastosować płyn do naczyń?
I jak to zrobić w domowych warunkach...płyn z wodą do zlewu i zatopić szpulę? Jakie proporcje płyn/woda i na ile zatapiać ... o ile to dobra metoda?
Pozdrawiam.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #19 dnia: 07.10.2019, 10:50 »
Ja mam płyn w maciupkim spryskiwaczu (https://allegro.pl/oferta/4x-probki-perfum-tesori-d-oriente-4-x-3-ml-7290762332, coś takiego. Są puste pojemniki do kupienia, tylko nie mogę znaleźć). I czasem psikam na żyłkę na szpuli nad wodą.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Reputacja: 56
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #20 dnia: 07.10.2019, 14:48 »
Samym płynem nie rozwodnionym?

Offline pawel79ozo

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 212
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: łódzkie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #21 dnia: 07.10.2019, 15:00 »
Najlepiej rozcieńczyć 50/50.Ja kupowałem tehttps://allegro.pl/oferta/butelka-pet-plaska-50ml-z-atomizerem-buteleczka-7253089094 i mają również butelki z aplikatorem ( jak goo) oraz słoiczki do kulek. ;D

Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 002
  • Reputacja: 82
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #22 dnia: 07.10.2019, 15:08 »
Nie jestem przekonany czy spryskanie płynem żyłki coś tu pomoże , ponieważ sama konstrukcja zestawu utrudnia zatopienie żyłki. Najpierw zmień spławiki na mocowane od dołu a dopiero później kombinuj z żyłką.
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #23 dnia: 07.10.2019, 15:31 »
Najlepiej rozcieńczyć 50/50.Ja kupowałem tehttps://allegro.pl/oferta/butelka-pet-plaska-50ml-z-atomizerem-buteleczka-7253089094 i mają również butelki z aplikatorem ( jak goo) oraz słoiczki do kulek. ;D

Dokładnie tak, no oko 50/50.

A te buteleczki jak do goo super. Przydadzą się :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 342
  • Reputacja: 795
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #24 dnia: 07.10.2019, 16:11 »
Najlepiej rozcieńczyć 50/50.Ja kupowałem tehttps://allegro.pl/oferta/butelka-pet-plaska-50ml-z-atomizerem-buteleczka-7253089094 i mają również butelki z aplikatorem ( jak goo) oraz słoiczki do kulek. ;D

Dokładnie tak, no oko 50/50.

A te buteleczki jak do goo super. Przydadzą się :)

Ja podobnie, choć może stosuję nieco bardziej rozwodniony detergent. Podczas mojego spławikowania na gł. 2,5-4m z zestawem przegruntowanym (laying on), płynne zatapianie żyłki jest wręcz nieodzowne, szczególnie podczas nawet niewielkiego wiatru. Już jakiś czas temu zaopatrzyłem się w buteleczkę z atomizerem (niestety wtedy była dostępna szklana, muszę kupić PET) z powyższej aukcji oraz w/w buteleczki z dozownikiem. Robią robotę.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Reputacja: 56
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #25 dnia: 08.10.2019, 03:35 »
Atomizerek buchnąłem żonie z szafki :-) Zrobiłem mix 50/50 płyn woda.
Jutro testy jak pogoda pozwoli.
Psikacie po prostu na szpulę raz czy w miarę odwijania żyłki również?
Żebym nie przesadził bo jak zacznę kręcić kołowrotkiem to się piana zrobi i kompromitacja przed rybkami :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #26 dnia: 08.10.2019, 06:16 »
Na nawiniętą żyłkę.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 338
  • Reputacja: 607
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #27 dnia: 08.10.2019, 20:23 »
Psik, psik na szpulę w zupełności wystarczy.
Nie radzę maczać całej szpuli kołowrotka z górnym hamulcem w roztworze płynu. Przy dolnym hamulcu, gdzie nie ma czego wypłukać ze szpuli to ewentualnie można.

Jeśli chcesz być perfekcjonalistą, to zaopatrz się w małą gąbeczkę i jeśli stwierdzisz w czasie łowienia, że żyłka nabrała dużo syfu z wody i nie tonie, to zrób maksymalny wyrzut, psik, psik na gąbeczkę, gąbeczkę składasz i wkładasz w przelotkę, do środka gąbeczki żyłkę i nawijasz. Tak oczyszczasz i odtłuszczasz dokładnie żyłkę.

Edit: Rozważ wpis Mateo http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=176.msg3460#msg3460
Pozdrawiam,
Tomek

Offline MieczysławS

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 52
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Siedlce
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #28 dnia: 26.03.2020, 14:13 »
Przygodę z odległościówką zacząłem ok. 34 lat temu.
Pierwszą moją odległościówką był nasadowy 3-częściowy kij DAM Black Carp - 3,65m, 10-30g.
A kołowrotek nie pamiętam jaki był pierwszy, ale drugi, to już porządny Shimano Super Aero 4000GTM z 3 szpulami, w tym dwoma płytkimi matchowymi.
Sklep wędkarski w moim mieście prowadzili dwaj wyczynowcy - już wtedy dużo łowiący angielską odległościówką (jak to się wówczas nazywało), więc mogłem się od nich dużo dowiedzieć i nauczyć.
W tym też sklepie (mając już wspomnianego wyżej Shimano "czarnucha") - kupiłem w rozmiarach 0,16 i 0,18mm włoską żyłkę typu match w kolorze czarnym. Żyłka ta tonęła wręcz znakomicie, najgorsze tylko było to, że nie zapamiętałem jej nazwy.
Gdy po ich zużyciu w tym samym sklepie kupiłem kolejne dwie szpule 0,14 i 0,16mm do topowego wówczas kija DAM 3,95m i cw. 3-15g, kija o wiele bardziej subtelnego, myślałem że te żyłki będą tonęły równie znakomicie. Niestety ani tamte, ani żadne inne kupione później, również kupione w tym sklepie, nie tonęły tak znakomicie jak te pierwsze.

Ale wówczas wspomniani koledzy nauczyli mnie, że żyłkę, aby dobrze tonęła należy odtłuścić płynem do mycia naczyń.
Ja robię to tak: mam plastikowe opakowanie po kliszy fotograficznej do apatatu firmy Agfa. Z gąbko-podobnej tkaniny do mycia szyb, wycinam sobie kwadracik o wymiarach 5x5cm. Na taką miniaturową szmatkę kapię 2-3 krople płynu do mycia naczyń zwykle Ludwika bo taki najczęściej ma żona w kuchni. Następnie dodaję kilka kropel wody i chowam szmatkę do wspomnianego plastikowego szczelnego opakowania po kliszy.
Po zmontowaniu wędki na łowisku, zakładam najdłuższy peacock loaded waggler jakimi dysponuję (5-6g), i rzucam jak najdalej. Następnie wyciągam szmatkę nawilżoną Ludwikiem, i nawijając żyłkę na kołowrotek przeciągam ją przez szmatkę. Po nawinięciu żyłki, gdy waggler dotknie szczytowej przelotki, odwijam jeszcze żyłkę, aby odtłuścić odcinek żyłki od spławika do przelotki startowej, którego nie odtłuściłem zwijając żyłkę na kołowrotek.
Tak przygotowana żyłka pięknie się topi, zwłaszcza gdy wieje boczny lekki wiaterek.

Wiosna nadeszła - czas zacząć łowić wagglerem




Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Grubość żyłki a jej zatapialność
« Odpowiedź #29 dnia: 26.03.2020, 14:29 »
Mieczysław :thumbup:
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.