Autor Wątek: Wyporność spławika a czułość brań  (Przeczytany 31715 razy)

Offline Fluffy

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 139
  • Reputacja: 13
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #15 dnia: 07.01.2015, 23:53 »
Tu chodzi o bezwładność układu, Panowie ;) Plus ruch masy w ośrodku gęstym. Fizyka i dynamika maszyn się klania  :D Ale spoko, do wyliczenia tego nie trzeba MESa, wystarczy kartka papieru lub zdrowy rozsądek.  :P
Dlatego użycie Titanica wyważonego do jednego grama w polowaniach na płoć raczej nie przejdzie :)
Z tego powodu należy używać jak najlżejszego spławika, na ile pozwalają warunki, i tego chyba trzeba się trzymać  :D

Pozdrawiam

Chociaż Kacper G. kiedyś złapał na którymś swoim  filmie ukleje z przypadku, na 20+ gramowego wagglera o ile pamietam, wiec sie da  :P
Michał

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #16 dnia: 07.01.2015, 23:57 »
Tu chodzi o bezwładność układu, Panowie ;) Plus ruch masy w ośrodku gęstym. Fizyka i dynamika maszyn się klania  :D
No właśnie. Właśnie o tym myślałem ;D
Pozdrawiam
Mateusz

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #17 dnia: 08.01.2015, 00:17 »
No to myślę że temat mamy wyczerpany :)
Jožin z bažin

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #18 dnia: 08.01.2015, 00:26 »
Panowie każdy z was ma rację ;) Tak sobie myślę z tego co piszecie że łowienie małych rybek na spławiki 20+ to jak łowienie na zestaw samozacinający ☺
Swoją drogą takie rozkminy są bardzo ciekawe bo woda to dla nas obce środowisko. Kiedyś Supertopnik na swoim kanale na YouTube zadał pytanie jak zachowuje się kulka pop-up na większych głębokościach. Czy pod większym ciśnieniem dalej pływa czy leży na dnie. Pamiętam że wtedy to mi też nie dawało zasnąć

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #19 dnia: 08.01.2015, 06:38 »
Co do uklei to ta ryba bierze w toni. Nie wiem czy obserwowaliście kiedyś - ale jest to stadna ryba i rzuca się doslownie na przynętę ciągnąc w bok. Gdyby brała z dna to wątpię aby było łatwo z jej łowieniem... Jak połknie przynętę to często sama się zacina...

Ja wiem jedno. Jeżeli mamy większy spławik, to taka śrucina nr 8 nie pozwoli na dobre pokazanie brań podnoszonych. Bo gdybać sobie można - ale waggler crystal o wadze 4 gram to już spora 'kolumbryna' - jest znacznie większy i potrzebuje dobrania odpowiednio większych śrucin.

Na pewno cięższe spławiki oznaczają wiekszy problem z łowieniem z opadu, gdyż zestaw poniżej spławika ma więcej ołowiu na sobie - przez co tonie szybciej. W przypadku samego spławika większy ciężar to też większa dlugość - co też jest problemem. Dlatego przy wagglerach i typowym łowieniu na pewno spławiki 1,5 i 2 gramy spisują sie doskonale. Z największymi z wagglerów są problemy.

Ale inna sprawa się ma przy głebszych łowiskach.

Co do przykładu z Titaniciem. Czy ktoś uważa, że skoro zatopionemu statkowi wystaje nad wodę kawałek masztu, a dokładnie jego końcowka, o średnicy końcówki spławika - to dodanie śruciny o wadze 1 kg coś zmieni? Na pewno płotka nic nie zdziała, nawet stado płotek. Czy statek zanurzy się
 bardziej? Wątpię. Potrzeba dużego ciężaru. Podobnie będzie ze ściągnieciem takiej śruciny. Zmiana będzie niezauważalna. Statek będzie w takiej samej pozycji.

Według mnie małą śrucina sygnalizacyjna przy cięzkim spławiku nie wynurzy go odpowiednio wysoko. Przy lekkim wagglerze typu insert  jest to około pół centymetra. Przy dwukrotnie cięższym będzie to już około 2-3 mm. Ryba podnoszac z dna przynętę ze śruciną sygnalizacyjną będzie czuła to samo - ale spławik bedzie to rejestrował odpowiednio do swej masy. Im lżejszy tym mocniej się wynurzając.

Łowiąc na dużych głębokościach, stosując duże spławiki - nie będziemy już rejestrować takich brań. Tutaj raczej mamy do czynienia z braniami leszczowymi, gdzie ryba o dużych rozmiarach podnosi dużą śrucinę lub dwie - a spławik się wykłada. Ciężko tak łowić wyczulone ryby - karasie, liny... Bo wyczuwają one ciężar śruciny i są w stanie wypluć przynętę. Spławik pokazuje więc raczej tylko brania zanurzane lub 'wleczone' - nie rejestrując dobrze pierwszej fazy  kontaktu ryby z przynętą.
Lucjan

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #20 dnia: 08.01.2015, 10:15 »
Luk moje założenia były po prostu nieprecyzyjne.
Założyłem, że mam tak wyważony spławik, że dodanie 0,1g obciążenia spowoduje zatonięcie spławika. Ok ale nie założyłem tylko tego, że spławik 1g z 0,1g dociążenia będzie tonął szybciej niż 4g z 0,1g dociążenia  ;D (a to bardzo ważny szczegół) :)
Faktycznie chyba najważniejszą rzeczą jest bezwładność całego układu - bo spławik + obciążenie to jakiś układ sił. To tak jak położyć na wadze szalkowej z dwóch stron odważniki 10g i po jednej stronie dodać 1g. A później to samo zrobić z odważnikami 10kg i dorzucić po jednej stronie znów 1g. W obu przypadkach szalka z dołożonym obciążeniem 1g powinna pójść w dół ale w przypadku odważników 10kg czas spadania dociążonej szalki będzie znacznie dłuższy.
Do tego trzeba dodać, że praktycznie nigdy ryba nie będzie brać pionowo w dół :)
Tyle teoria i już wszystko dla mnie jasne  :)
Co do praktyki dodam tylko, że kiedyś, będąc jeszcze młodym chłopakiem i łowiąc z kolegą weszły nam w łowisko piękne płocie (+30) i leszcze(+40). Brały jak wściekłe około godziny, jedna za drugą (sytuacja taka powtarzała się przez 3 dni z rzędu między godziną 15 a 16 i później już nigdy więcej nie miała miejsca). W ciągu tej godziny potrafiliśmy złapać około 40 może 50 ryb łowiąc spławik w spławik. Kolega łowił batem i miał spławik 0,7g, ja z kolei łowiłem zwykłą wędką i aby dorzucić tam gdzie on musiałem użyć spławika 1,2g. Mimo, że starałem się aby mój spławik wystawał jak najmniej z wody, kolega miał przynajmniej 3-krotnie więcej brań(i ryb) niż ja.
Teraz, dzięki wam już wiem dlaczego tak się działo :) Temat do zamknięcia  ;)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #21 dnia: 23.01.2015, 06:43 »
 :thumbdown:
Robert

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #22 dnia: 23.01.2015, 06:50 »
Atak na forum!!
Krzysztof

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #23 dnia: 23.01.2015, 06:52 »
A moderator smacznie śpi  :-X
Robert

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #24 dnia: 23.01.2015, 06:57 »
Już się obudził i posprzątał po ruskiej lafiryndzie... ;) 'Prześliznął' się skubany...
Lucjan

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #25 dnia: 23.01.2015, 06:59 »
Dziękujemy za szybką reakcję  :D :thumbup:
Robert

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #26 dnia: 23.01.2015, 06:59 »
Nabrudzil troche, co oni Z tego maja....
Krzysztof

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 658
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #27 dnia: 25.04.2016, 09:44 »
Bardzo ciekawy temat. I właśnie te rozważania przy łowieniu na spławik najbardziej lubię :)

Wyobraźmy sobie, że mamy do czynienia z jakimś wielkim statkiem, do którego przywiązano ogromne obciążenie, żeby go zanurzyć, a żeby nad powierzchnię wody wystawał tylko czubeczek masztu odpowiadający tej spławikowej antence.
Czy płotka da rade to zatopić. Na pewno nie :)

Chciałbym zwrócić uwagę na fizyczne ograniczenie jakie przy takim założeniu wystąpi. :(

Przykładowo w temperaturze 19 stopni gęstość wody wynosi 998,43 kg/m3.  Przy wzroście temperatury do 20 st. gęstość maleje
o 0,2 kg.
Przeliczając to na gramy, cm3 i ułamki stopnia okazuje się, że przy "spławiku" o wyporności 10 kg i antence o wyporności 0,1 g spowodowałoby to jej zatopienie przy wzroście temperatury wody o 0,05 st. Odpowiada to mniej więcej antence o średnicy 2 mm
i długości 3 cm.
 
Gdyby "spławik" miał wyporność 100 kg, to zatonąłby przy wzroście temperatury o 0,005 st., itd.
Tak więc ryba do zatopienia tym większego "spławika" byłaby chyba niepotrzebna, a wyważenie takiego "spławika" praktycznie byłoby niemożliwe. :(

Najlepsza sytuacja byłaby w temperaturze bliskiej 4 st. gdzie zmiany gęstości wody są najmniejsze i wtedy przy podobnym zatopieniu  wyporność "spławika" mogłaby być ok. 20 razy większa. :)   
Marian

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #28 dnia: 10.05.2016, 16:42 »
Koledzy Moi Drodzy. Ciekawy temat i… ciekawe teorie. Jako człowiek znany już z przekory, (ale przekory słusznej z założenia według mnie) zapytam: dlaczego spławiki najlepsze są z materiału najbardziej wypornego? Ano dlatego, że tym samym zmniejszamy jego objętość.
Czyli mniejsza objętość (mniejszy spławik poprzez większą wyporność masy z której wykonany jest spławik) daje większą czułość. Dlatego tak popularne są balsa, twardy styropian i… powietrze (tak lubiane przez Lucjana przeźroczyste plastiki).

Natomiast to o czym mówicie porównując duży spławik i mały gdzie do zatopienia trzeba np. 0,1 g (spławiki 1 g i 4 g o ile pamiętam), to spławik 1 g będzie bardziej czuły, bo do dużego spławika dochodzi większa bezwładność. Czyli tutaj mamy czas reakcji.
Mały spławik szybciej zareaguje na branie niż duży, chociaż potrzeba tyle samo obciążenia do ich zatopienia. Taką sytuację mamy przy połowie lina, gdzie bardzo czuły spławik (wyporny ale mały) jest wręcz niewskazany. Ja stosuję zwykła rzeczną bombkę i to mi sprawę rozwiązuje, czyli zwiększam bezwładność.

Podobną sytuację mamy przy połowie na przepływankę w rzece.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Czaderx

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 88
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyporność spławika a czułość brań
« Odpowiedź #29 dnia: 19.05.2016, 00:10 »
To jak to sie ma do metody odleglosciowej gdzie uzywa sie ciezkich wagglerow czy sliderow a wyniki sa imponujace? Czy w zwiazku z tym iz splawik jest ciezki czy tez obciazenia jest duzo na zylce wedkarz poprostu nie jest w stanie zobaczyc tych bran?