Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Rękodzieło => Wątek zaczęty przez: Dyrek w 02.06.2018, 10:14
-
Kombinuję jak umieścić na dnie kamerkę sportową? Myślę jak ją ustabilizować - jakieś obciążenie + pływak, pianka? Może ktoś spotkał się z takim rozwiązaniem, lub ma jakiś pomysł. Kamerkę planuję zrzucić z łódki zanętowej. chodzi o tego typu kamerę:
-
-
Niestety wynajęcie rosyjskiego płetwonurka raczej nie wchodzi w grę ;D. Miałem raczej nadzieję, ze ktoś gdzieś zetknął się z rozwiązaniem co doczepić do kamerki żeby po wrzuceniu do wody nie wpadła "nosem w muł".
-
Proste rozwiązania są najlepsze :P kiedyś tą kamerkę i tak będziesz musiał wyciągnąć :facepalm: czy też zrobisz to za pomocą łódki zanętowej?
-
:facepalm:
Jak masz jakiś pomysł to się podziel.
Kamerka będzie będzie "na uwięzi" - solidna plecionka na wędce- po godzince zalegania na dnie (bateria) napłynę nad nią łódka i wyciągnę za pomocą kołowrotka do powierzchni pod łódkę i wrócę do brzegu ( nie chcę "holować" kamery normalnie z kilkudziesięciu metrów. Plecionkę przy ściąganiu kamery przewlekę przez pętlę przy łódce. chodzi mi o sposób jak po wrzuceniu do wodu mieć pewnośc, że kamera "stoi" w pionie.
Dziękuję Ci za filmiki ale parę takich podwodnych już widziałem ;D
Jakieś tam pomysły wstępne mam, ale co głów wiele to nie jedna, może ktoś gdzieś już takie rozwiązanie widział
-
Taki ogólny kierunek:
-
Sporo widziałem,ale taki pomysł to jeszcze nie był grany. Nie to że chcę krytykować- bo cel jakiś w tym koncepcie masz. W każdym razie klasyczne stawianie kamery w wodzie głębszej niż 2m to użycie środka pływającego, opuszczenie jej na statywie na dno i rozłożenie okalblowania.
Kamery sportowe widziałem na tyczkach wbijanych w dno,ale to rozwiązanie na plytkie wody.
Najbardziej wypaśne rozwiązanie to łódka zanętowa i tor wizyjny wi fi na niej- z przekazem obrazu na brzeg.
W proponowanym przez ciebie rozwiązaniu praktycznie nie masz kontroli nad kierunkiem, w który będzie patrzeć kamera. Zapisy mogą być niewiele warte i stracisz tylko czas i zapał.
W jaki sposób chcesz zapobiec plątaniu się plecionki w napęd przy podejmowaniu sprzętu? Masz coś w rodzaju strugowodnego na swej łódce?
-
Walnę w środek nęconego pola, więc kierunek ważny o tyle o ile. Cel? Zwykła ludzka ciekawość. Nie mam zamiaru kręcić filmu dla National Geographic, jeżeli na godzinnym nagraniu zobaczę dwie płotki i leszcza przez parę sekund to i tak będę zadowolony.
Zakaz używania środków pływających.
Po "podjęciu" zholuję łódkę wędką.
Jeżeli chodzi o krytykę, to przyjmę, jeżeli wskażesz jakieś minusy tego co chcę zrobić(nikomu i niczemu nie chcę zrobić krzywdy, no chyba ze kamera spadnie rybce na głowę)- po prostu siedząc nad wodą zacząłem myśleć, ze fajnie by było widzieć co tam w głębi się dzieje, może zobaczę raka , jakieś małże lub inne żyjątka.
z wielkich odkrywców też się czasem śmiali :P :P :P
-
To może taki eksperyment- obciąż kamerkę i spróbuj wyrzucić ją wędką. Skoro spomby i deepery lataja, to może taka droga będzie najłatwiejsza. Hamowanie zestawu w ostatniej fazie lotu powinno zapobiec zniszczeniu kamerki.
O jakich dystansach mówimy?
-
Około 80 metrów - nie wiem czy moja SJCam4000 jest aż tak sportowa ;D. Najbardziej chodzi mi o to żeby ją wypionować (wypoziomować?) na dnie. Sposób dostarczenia na miejsce już mniej więcej wymyśliłem.
Jak coś wykombinuję, to się pochwalę wynikami.
-
Może przód i tył obłożyć piankami pva z przesyłek kurierskich tak żeby się nie przewróciła. :)
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Pierwsze pytanie jakie się nasuwa to zbiornik. Czy jest sens tam nagrywać? W maju z 4 filmów z nurów bez sprzętu na głębokość 3-8 metrów raptem na jednym dało się coś zobaczyć tzn. gdy wizura była większa niż 50 cm. Najlepiej poczekać teraz do jesieni na lepszą jakość nagrań ;) Ja bym do rączki teleskopowej (tej przeznaczonej do samojebek przy użyciu kamery lub telefonu) doczepił coś ciężkiego na koniec uchwytu. Wcześniej przewiercił tą rączkę i dowiązał jakąś linkę/plecionkę a potem na głębokości 1-2m potestował jak ta maszyneria się ustawia w wodzie. Oczywiście testy z samą obudową. Taki pomysł tak na szybko.
Pamiętaj, że Twoja kamerka jest jedną z tych najtańszych. Pod wodą przy braku światła możesz zobaczyć jedno wielkie nic. Do tego najlepiej włóż do obudowy cienką (ale naprawdę cienką żeby nie rozszczelnić obudowy) warstwę np. papieru toaletowego, chusteczki, czyli czegoś co będzie pochłaniać wilgoć w przypadku zmiany temperatury pod wodą, bo tak to będziesz miał jedno wielkie zaparowane nagranie.
-
Co do rzucania kamerką to nie wiem czy można ? deepera mam ale jeszcze nim nie rzucałem , waga to 100g ale kamera może delikatniejsza jest? jeśli zakaz używania środków pływających to lipa :( pozostaje tylko wpław .albo a łódka zanętowa , ale to też loteria , czy dobrze kamerka się ustawi? Trzeba by było jakieś obciążenie dać na podstawę , aby mieć gwarancję aby to stało jak trzeba , może gra nie warta świeczki? dla dwóch płotek to może lepiej obejrzeć M jak gówno :P
-
Acha i te najtańsze obudowy bardzo często się rozszczelniają. Już jedną kamerę tak straciłem.
-
Może lepiej zainwestować w kamerę water wolf? Zamiast godziny nagrywania masz trzy. Według mnie jak dasz na dół kamerki ołów to na bank dobrze się ułoży. Swojego WW jak nagrywam w rwącej rzece obciążam ciężarkiem ołowianym (taka płaska płytka na której osadzona jest kamera) i zawsze spada jak trzeba. Zajrzyj na mój kanał yt i będziesz mógł te podwodne filmy podejrzeć.
-
Jak ktoś używa kamerki wyłącznie do wędkowania to Water Wolf będzie ok. Natomiast jak ktoś chce jeszcze sobie z nią np. popływać, snorkelować na wakacjach to tańsza i lepsza będzie do tego chińska Thieye T5e za około 400-450 zł. Wrzuciłem przykładowy film, który zrobiłem w zeszłym roku w październiku za pomocą Thieye w obudowie. I tak wszystko się rozbija o wizurę. Chociaż sprzęt też jest ważny szczególnie przy słabej wizurze.
Nieprawidłowy link: vimeo
-
:facepalm:
Jak masz jakiś pomysł to się podziel.
Kamerka będzie będzie "na uwięzi" - solidna plecionka na wędce- po godzince zalegania na dnie (bateria) napłynę nad nią łódka i wyciągnę za pomocą kołowrotka do powierzchni pod łódkę i wrócę do brzegu ( nie chcę "holować" kamery normalnie z kilkudziesięciu metrów. Plecionkę przy ściąganiu kamery przewlekę przez pętlę przy łódce. chodzi mi o sposób jak po wrzuceniu do wodu mieć pewnośc, że kamera "stoi" w pionie.
Dziękuję Ci za filmiki ale parę takich podwodnych już widziałem ;D
Jakieś tam pomysły wstępne mam, ale co głów wiele to nie jedna, może ktoś gdzieś już takie rozwiązanie widział
Ale wybrzydzacie! :facepalm: Dyrek chce się pobawić i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Jak nic to trudno. Byle nie stracić kamerki. :(
Rzuty kamerką ani ściąganie jej po dnie nie wydają się najlepszym pomysłem. Nie jestem pewien, czy uda się kamerkę z obciążeniem podciągnąć do łódki, czy nie będziesz jej raczej wlókł za łódką. ;)
Co do pozycjonowania to idea z pływakiem i obciążeniem wydaje się słuszna. Nie wiem, ile waży ta kamerka, jeśli sama wyporność obudowy nie wystarczy, to trzeba będzie dostosować pływak i obciążenie. Rozumiem, że zanim wypuścisz ten zestaw na pełną wodę to najpierw potestujesz w wiadrze i przy brzegu, żebyś widział, jak się to wszystko zachowuje. Co do obciążenia to nie mocuj go sztywno do obudowy, tylko przez jakieś giętkie połączenie (np. króciutka linka). Wówczas nawet na nierównym podłożu całość powinna trzymać pion, chociaż może się chybotać we wodzie. Poblemy z jakością obrazu, parowaniem w obudowie itd zostaw sobie na później. To pionierski pomysł, więc gotowego rozwiązania nie dostaniesz. Trzeba tu kombinować metodą prób i błędów.
-
Kombinuję jak umieścić na dnie kamerkę sportową? Myślę jak ją ustabilizować - jakieś obciążenie + pływak, pianka? Może ktoś spotkał się z takim rozwiązaniem, lub ma jakiś pomysł. Kamerkę planuję zrzucić z łódki zanętowej. chodzi o tego typu kamerę:
Nie dalej jak tydzień temu właśnie sie czymś takim bawiłem.
Pod kamerkę dowiązałem 20 cm kawałek żyłki 0.70, na niej ciężarek 90 g. W klapce zamykającej wodoszczelna obudowę kamery wywierciłem 2 otworki starając się aby były po zamknięciu jak najbardziej centralnie. Przez otworki przeciągnięta plecionka sumowa a na niej pływak ze styropianowego jaja (jakaś dziecięca zabawka na Wielkanoc). W pływak musiałem wbić i wkleić żywicą kawałek plastikowej rurki bo styropian miękki. Od góry blokowane dużym krętlikiem, do którego dowiązuję plecionkę od spoda i zarzucam zestaw w łowisko.
Pierwsze filmy zrobiłem ale nie mam czasu aby je wrzucić na YT.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Znajdź, proszę trochę czasu i wrzuć te filmiki. Bardzo jestem ciekaw, ile można zobaczyć na takiej kombinacji.
-
Znajdź, proszę trochę czasu i wrzuć te filmiki. Bardzo jestem ciekaw, ile można zobaczyć na takiej kombinacji.
Widać ładnie ale to przede wszystkim będzie zależeć od warunków jakie panują pod wodą (światło, zakwit). Jak załaduję na YT to na pewno dam znać.
-
Właśnie wszystko i tak rozbija się o wizurę ;) Dobrze to widać na tym filmie z panem szczupakiem i jesiotrem. Nawet tanimi kamerkami można kręcić fajne podwodne filmy.
-
Kiepskie warunki jeszcze gorsza edycja z mojej strony ale wstawiam obiecany filmik.
-
Dzięki. Właśnie to chciałem zobaczyć, jak wygląda taki nieprofesjonalny filmik. Po prostu wrzuć kamerkę i oglądaj. Coś jednak widać. :thumbup:
-
Dzięki. Właśnie to chciałem zobaczyć, jak wygląda taki nieprofesjonalny filmik. Po prostu wrzuć kamerkę i oglądaj. Coś jednak widać. :thumbup:
Jak tam się jesienią woda wyklaruje to będą znacznie lepsze filmy. No i zanęcę bliżej i rzucę kamerę w pole nęcenia.
-
Coś tam nagrałem - woda jeszcze kwitnie, sprzęt kiepski , głębokość za duża i w dodatku w cieniu drzewa. Ja jestem zadowolony, a nawet zaskoczyłem specjalistów od zawodów, przekonujących, że w zbiorniku nie ma leszcza. Nie poniosłem żadnych kosztów, a satysfakcję mam.