Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: Corbi w 09.06.2018, 07:00

Tytuł: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 07:00
Przyszedł czas aby spróbować pobawić się spławikiem.
Niedaleko mojej dziewczyny jest jeziorko, na którym występuje, lin, karaś, leszcz, płoć.
Wybrałem sobie stanowisko między grążelami, pewnie niezbyt łatwe, ale spróbować trzeba w życiu wszystkiego :-) Moją dziewczyne chyba także trochę kręci wędkowanie, więc chciała jakoś ''przygotować miejscówke''. Stwierdziłem, że no jak bardzo chce coś zrobić to może wrzucić jakieś ziarno sklejone zanętą. Weszła do sklepu wędkarskiego, sama wybrała sobie zanęte, padło na traper lin karaś, wymieszała to z ziarnami trapera kukurydza, konopie, pszenica i wrzuciła do wody. Po niecałej minucie, grążele zaczęły się bujać, a na powierzchni wody, tworzyły się fale od przepływających, większych ryb. Łowisko 2metry.
I teraz jak przygotować się do łowienia, jak złożyć zestaw?
Nie próbowałem nigdy na spławik, tak żeby nastawiać się na większą, ciekawszą rybę. Jedynie kiedyś bawiłem się w toni z okoniami, ot całe moje doświadczenie. Interesuje mnie, zwykły przelotowy spławik, mam takie 3 gramowe.
Czy zestaw powinien być skonstruowany tak aby haczyk z przyponem leżał na dnie czy raczej zrobić tak, aby był minimalnie nad dnem? Szukam od wczoraj informacji, jak taki zestaw zbudować, ale jak czytam o samym rozmieszczeniu śrucin, to dla mnie czarna magia :-) Gdyby był ktoś chętny, pomóc dokładnie w tej sprawie i opisać wygląd zestawu, byłbym bardzo wdzięczny.Czytałem o jakiś śrucinach sygnalizacyjnych, ale to wszystko dla mnie nowości i trochę mi się miesza.  Na rybki wybieram się w niedziele ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: niedzielnywedkarz w 09.06.2018, 09:58
Mi bardzo pomogły te filmy. I polecam na początek zastosować się do nich w 100%. Stosowanie innego spławika zupełnie zmieni charakterystykę zestawu i już nie będzie tak fajnie. Z drugiej strony jest to dość skomplikowana technika, szczególnie dla początkujących - sam się w tym jeszcze gubię i kończy się na łowieniu małych płotek ;)



Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 17:09
Metoda spoko, tylko mam już kupione zwykle, przelotowe spławiki, więc je będę chciał wykorzystać i z nimi zbudować jakiś prosty zestaw. Tylko właśnie jak :-) Chodzi mi głównie o to, czy trzeba zrobić to jakoś tak, żeby przynęta z przyponem leżała na dnie, czy unosiła się minimalnie nad dnem? Czy w takim prostym zestawie przelotowym, potrzebne są śruciny sygnalizacyjne? I jeżeli, przynęta z przyponem ma leżeć na dnie, to jak tego dokonać, żeby spławik był zanurzony prosto, bez żadnego wykładania itp.
A co do wędki. Nie mam niestety niczego do spławika i tutaj mam ostatnie już chyba pytanie. Posiadam dwa spining do 30g, a z lżejszych feederów Robinson 60cw oraz garbolino 30cw. Które z nich wykorzystać do zrobienia dwóch zestawów spławikowych? Muszę dzisiaj coś wykombinować, bo jutro nad jeziorko.
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: elopento w 09.06.2018, 17:26
Spiningi przerób na wędki spławikowe :thumbup: Ja matchówki urzywam tylko na rzece jak łowię na wypuszczankę , jeśli łowię na jeziorze , to używam właśnie wędek spiningowych 8) kiedyś matchówek  nie było i ryby się łapało :facepalm: teraz to czasy ''konsumpcyjne'' wędka pod każdą metodę i pod każdą rybę :facepalm:
Jeśli na tym jeziorku co masz zamiar wędkować nie będzie fali a więc nie będziesz musiał zakotwiczyć zestawu w miejscu zanęconym, to nie musisz kłaść przyponu na dnie ,wystarczy ciut nad dnem - do wy-gruntowania użyj gruntomierza . Jak będzie fala , to spławik 3g może okazać się za lekki.
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 17:35
Dzięki za odpowiedź. Użyje wędek spinningowych. Mam przygotowane spławiki 3g i 5g, więc myślę, że powinno być ok. Czyli przynęta będzie lekko nad dnem, to już sobie ogarnę przesuwaniem spławika, aż będzie idealnie :-) co do montażu śrucin ołowianych... Montowane na żyłce głównej od  spławika do krętlika z przyponem.... Dwie zaraz przy spławiku, dwie w połowie i dwie przy krętliku? Czy jakoś inaczej to powinno wyglądać?
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: elopento w 09.06.2018, 17:44
Ja śruciny skupiam wszystkie razem przy krętliku , aby zestaw szybko opadał do dna , co ma za zadanie pozbycia się uklei , czasem można rozłożyć śruciny coś jak guziki w koszuli ;) jak chce się łowić z opadu.
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 17:47
Ok, czyli jak najniżej, chyba zrozumiałem ;-) zobaczymy, czy coś uda się złowić. Pierwsze zanęcanie, dało niespodziewanie dobry efekt, jak patrzyłem na wodę. Oby jutro było tak samo;-)
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 09.06.2018, 20:20
Jeżeli całe obciążenie skupisz w jednym punkcie nad przyponem przy łowieniu przelotowym spławikiem, to:

1. Będziesz miał zaskrońca z przyponu wokół antenki spławika;
2. Korpus spławika po jednym wędkowaniu będzie spękany jak dłonie strudzonego żniwiarza.

O używaniu spinningu nawet się nie wypowiem. Rozumiem - na węgorza np. Ale na spławik? Też miałem kiedyś 1, 2 wędki - takie ruskie, metalowe spinningi, złoty i srebrny. Jak zarzuciłem dalej niż sikałem, to czułem dumę.  :bravo: ja!
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: didek_b w 09.06.2018, 20:52
Do opisu łowiska pasuje to.Zachęcam do lektury:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8341.0
Czasami warto użyć wyszukiwarki na forum 8)
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 22:36
Tak, temat już przeglądałem, ale on inną metodą chce łowić.
Co do wędek, a z tych co mam to lepiej spinningowe,czy feedery w takim razie? Będę łowił 7m od pomostu. I w takim razie, jak Ty proponujesz rozłożyć śruciny? ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Piker w 09.06.2018, 22:43
Jeśli chodzi o spławik to jestem leszczem :) ale na logikę - wybierasz się w zarośnięte łowisko, gdzie widziałeś ładne ryby. Wśród tych grążeli potrzebujesz chociaż szansy na walkę z bonusem. Spinning na wiele nie pozwoli, choćby ze względu na długość, możliwe że będziesz musiał kontrować ucieczki, kierunkować hol.
A w ogóle to zazdroszczę wody, normalnie bym się poszczał widząc taki ruch w nie obsadzonej przez dziadów wodzie po rzuceniu trapera :D
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 22:55
Tak, woda niby nie pozorna, na mapie nawet nie ma nazwy. Pływamy tam gdy jest ciepło, kilka ludzi się tam widzi, ale to na plaży. Z łowiących, jest tam jeden Pan, który nastawia się na leszcze i łowi w zupełnie innym miejscu, bo z nim rozmawiałem. Więcej wędkujących tam nie widziałem. Jest masa leszczy taki z 30cm, od groma, to wiem, po kiedyś z plaży rzuciłem sobie od tak na grunt i wyćiągałem masowo :-) Cała lewa strona tego jeziorka jest zarośnieta grążelem, gdzie głębokość jest około 2m. A że dizewczynie podoba się wędkarstwo, sama mnie ciągnie na ten spławik bo twierdzi ''Jeszcze tak nie łowiliśmy'' :-) Ten ruch pod wodą mnie zszokował, jak widziałem te trójkąty na powierzchni, jakby ktoś pługiem ciągnął, grążele myślałem, że tańczyć zaczęły :-) Wiem, że lin ma teraz tarło i nie wiem jak będzie brał, może być, że nie będzie chciał pobierać przynęty i dupa. Ale z drugiej strony, nie chce też go męczyć, może jakiś karaś się trafi ładny. Zobaczymy. Tylko jeszcze jak te śruciny rozłożyć?
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Piker w 09.06.2018, 23:09
Kombinuj, pobaw się zestawami. Będzie fala czy uciąg to po całej długości, nie to inaczej. Metodę bierzesz czy tylko spławor?
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 09.06.2018, 23:15
Tylko spławik, bo w ty miejscu, gdzie będziemy siedzieli, metody i tak nie wrzucisz. To jest takie miejsce, że grążele na całej powierzchni jeziora są, nie tylko przy brzegach, jutro zrobie zdjęcie miejsca, to będę mógł pokazać ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Stan w 09.06.2018, 23:42
Jeśli chcesz połowić w takim miejscu linki,karasie to idealna byłaby lift method. Możesz na tą metodę łowić z powodzeniem na feederka przerobionego na spławikówkę. Na tym forum jest sporo o tej metodzie.Jeśli chcesz łowić na wagglera to tu masz podstawowe info jak rozłożyć obciążenie. http://www.leszcz.pl/diagram.php?aaa=5&bbb=match.
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 10.06.2018, 01:48
Poczytałem trochę o lift method i w sumie myślałem, że to coś dużo bardziej skomplikowanego i nie będę się już w to bawił. A tu chodzi tylko o to, żeby obciążenie leżało na dnie i można to zrobić z normalnym spławikiem :-) Myślę, że na jednej wędce mógłbym spróbować takie coś złożyć, tylko problem jest taki, że najlżejszy spławik który posiadam to 3g, a do tego stosuje się lżejsze :-( Mam także śruciny, które mają po 1g maks, więc czy mógłbym założyć trzy takie i byłoby ok? Jeżeli napiszecie, że takie coś też będzie ok, założę te 3 śruciny na żyłce odstającej od pętelki żyłki z łącznikiem. Boję się tylko, że nie będę potrafił tak wygruntować zestawu, aby spławik stał pionowo :-(
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Corbi w 10.06.2018, 17:01
No dobra.... Co prawda nie złowiłem żadnego lina ani karasia :-( Ale.... 27 leszczy w przedziale 30-40cm oraz 13 płoci do 20cm to chyba nie taki zły wynik hahahha Te ryby brały z powierzchni..... w połowie łowienia, dziewczyna poszła się kąpać bo jej się znudziło ciągłe wyciąganie rybek :-) Wszystko na białe robaki, gdy zakładałem 3, brała płoć, gdy 6-7 brały leszcze. Żałuje tylko, że nie udało mi się spróbować lift method, po prostu nie miałem czasu, a po drugie, na początku skupiłem się na tym, żeby dziewczyna ogarnęła zakładanie robaka, zarzucenie mniej więcej w punkt i odhaczenie rybki. Myślę, że następna wyprawa nad to jeziorko, to będzie feeder 60g i z drugiej strony grążeli, od otwartej wody, tam gdzie kończą się rośliny. Jest zdjęcie dzisiejszej miejscówki, niestety rybek nie mam, ponieważ, po wykonaniu jednego zdjęcia tego miejsca, wyświetlił mi się komunikat, że nie mogę otworzyć aparatu z powodu zbyt niskiego poziomu baterii... ach..... Ale myślę, że następnym razem uda mi się złowić coś większego, byle mniej :-)
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: mironek w 16.07.2018, 23:12
I jak tam kolego, złowiłeś już jakiegoś lina albo karaska na tym urokliwym łowisku?? Pytam bo też poluje na te rybki z dość słabym skutkiem jak do tej pory. Może Twojej dziewczynie się poszczęściło?
Tytuł: Odp: Pierwsze spławikowania
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 17.07.2018, 03:05

O używaniu spinningu nawet się nie wypowiem. Rozumiem - na węgorza np. Ale na spławik? Też miałem kiedyś 1, 2 wędki - takie ruskie, metalowe spinningi, złoty i srebrny. Jak zarzuciłem dalej niż sikałem, to czułem dumę.  :bravo: ja!

Oj tam. Ja miałem gruntówki z włókna szklanego, może 210 cm długie. Też na spławik potrafiłem tym łowić i uważam że w pewnym sensie to była dobra szkoła.