Autor Wątek: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?  (Przeczytany 18638 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Jeden z dobrze znanych angielskich wędkarzy powiedział kiedyś, że gdy ma nieskuteczne zacięcia i/lub spięcia, to zawsze przechodzi wtedy na mniejszy hak.
Oczywiście nie mówię tu o sytuacji, w której ktoś nastawia się na karpie z hakiem 1/0 i wypięła mu się z niego płoć :)
Mówię tu o sytuacji, w której nastawiamy się na dany gatunek ryby, wyjściowo stosujemy haczyk odpowiedni przy połowie daną metodą i na daną przynętę, a mimo to zaliczamy nieskuteczne zacięcia i/lub spięcia, zaś brania pochodzą najpewniej od ryb, którymi jesteśmy zainteresowani.

Zauważyłem u nas nad wodami, że wędkarze stosują raczej metodę odwrotną.
Kiedy nie mogą zaciąć lub ryby im się wypinają, zakładają większe haczyki. Widzę to za każdym razem, kiedy jestem na rybach.

Moim zdaniem zmiana haczyka na mniejszy rzeczywiście może być uzasadniona.
Załóżmy, że łowię płocie. Podeszły mi całkiem ładne sztuki. Łowię na haczyk nr 14. Jednak często mam spięcia i puste zacięcia. Próby zmiany sposobu zakładania przynęty i jej prezentacji nie przynoszą efektów. Mogę podejrzewać, że ryba pobiera przynętę bardzo delikatnie - za sam koniec. I stąd założenie mniejszego haka, aby ryba mogła go głębiej wciągnąć, jest moim zadaniem zasadne.

Temat jak najbardziej dotyczy zarówno metody spławikowej, jak i gruntowej.

Zapraszam kolegów do dyskusji :)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #1 dnia: 25.03.2015, 21:31 »
Nad moimi wodami zawsze spotykałem się z opinią, że jak się ryba spina to właśnie hak trzeba zmniejszyć. Z tym, że u mnie leszcze łowią na jaki nr. 6 a jak im ryby spadają to używają 8 albo 10 w skrajnych przypadkach.
Pamiętam jak kiedyś kolega miał podczas wędkowania na metodę taką sytuację, że 9 na 10 brań było zepsutych i zmienił hak na mniejszy po czym przy następnym braniu ryba mu go rozgięła.   
Pozdrawiam
Marcin

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #2 dnia: 25.03.2015, 21:37 »
Zawsze stosuję zasadę że haczyk ma być dostosowany do przynęty a nie do ryby. Zazwyczaj gdy nastawiam się na białą rybę i jako przynęty używam pinki lub białego robaka zaczynam od 18. Jeśli ryba bierze żarłocznie i większość połyka hak tak że musze stosować wypychacz wtedy zmieniam hak na większy . Trzeba pamiętać też o tym że większy haczyk jest też cięższy i przynęta gorzej się prezentuje , zwłaszcza gdy łowimy z opadu lub z toni
Gdy używam kukurydzy z puszki nie stosuję przesadnie małych haków gdyż wtedy mam wiele zacięć w próżnię, wydaje mi się że małe krąpie czy płotki lapią ziarnko i nie mogą połknąć ale wskazanie jest i zacinam , nie czuję nawet wtedy oporu
Pozdrawiam - Gienek

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #3 dnia: 25.03.2015, 21:43 »
Ja również uważam ze w takich sytuacjach powinno sie stosowac zmiane haczyka na mniejszy ja tak robie i zazwyczaj poprawia to sytuacje i ilosc zaciec. Zmiana haka na wiekszy raczej nam nie pomoze a moze jeszcze bardziej zaszkodzic tym ze nie bedziemy mieli tych bran wogole....  Odbiegajac troche od tematu skutecznosc zaciecia moze sie tez zmienic gdy zastosujemy nie tyle mniejszy hak co hak o innym ksztalcie znam wedkarzy ktorzy stosuja jeden rodzaj haka do splawika i gruntu co nie zawsze sie sprawdza i nadaje. Rowniez jakosc haka czyli jego ostrosc ma duze znaczenie, pomoc moze rowniez dlugosc przyponu.  Jesli mamy brania ktorych nie mozemy zaciac moze byc tak ze ryba delikatnie pobiera przynete i w pewnym momencie wyczuwa haczyk i po prostu  wypluwa zanim ten znajdzie sie w jej pysku. Zastosowanie mniejszego haka da nam ta mozliwosc ze ryba go nie wyczuje podczas pobierania przynety i pobieze ja razem z hakiem. Ja z reguły dobieram tak haki zeby byly one jak najmniejsze wzgledem oczywiscie przynety  i rzadko mam problem z zacieciem ryby. Jesli takowy wystepuje to tak jak pisalem hak zmieniam stopniowo na mniejszy lub tez kombinuje z jego ksztaltem czy dlugoscia przyponu. Oczywiscie stosujac haki z wlosem sytuacja ma sie troche inaczej ale tutaj hyba chodzi bardziej o przynety zakladane bezposrednio na hak?  To takie moje obserwacje i wnioski wzgledem tego tematu ;)

Edit: Moja wypowiedz tyczy sie glownie metod gruntowych :D
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 021
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #4 dnia: 25.03.2015, 22:01 »
Ja stosuje zasade
przynęta - rozmiar haka
gatunek ryby - rodzaj haka
Wielkość ryby - rozmiar haka
to do pustych bran zgadzam sie z przedmówcami powyżej
co do chorych brań np. Łowiąc na pinke lub biale na hak 12 do 8 typu sode czesto sie zdazaja sie brania drobnicy i uwazam ze jeseli ustawiam sie za leszczem to nie zjezdzam z numeracja ponizej 12 bo wiem ze jak lechon podejdzie to 2-3 kg szt ciezko wyjac na hak  nr 18 czy 20 moga schodzic
Maciek

Grendziu

  • Gość
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #5 dnia: 25.03.2015, 22:08 »
Największy hak jaki używam to 10, później tylko mniejsze, nie mam problemu na 12 czy 14 i mniejsze z wyciągnięciem płotki czy też karpia do 7kg.

Na feederze wymyśliłem sobie tak odległości pomiędzy stoperami, że ryba na 90% brań zacina się za pysk i nie połyka haka.

Na ostatniej zasiadce gdy złowiłem 15 karpi  w przedziale 2 do 4kg na Gmakatsu nr 12 lub 14 ani jeden nie połknął haczyka, wszystkie ryby były zapięte za dolną lub górną wargę pyska.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 534
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #6 dnia: 26.03.2015, 02:06 »
Co do rozmiarów haka to trzeba by rozgraniczyć grunt i spławik lekko... ;) U mnie Kamasan B911 nr 16 jest uniwersalny i bardzo mocny, spokojnie wytrzymuje on i leszcza 2 kg i lina 2 kg, nieraz i karpie powyżej 5 kg. Ale nastawianie się na większe ryby z takim hakiem to przesada oczywiście. Myślę, że hak nr 14 byłby uniwersalny, w przypadku pustych brań zaś - 16, i znowu 18.

Co do gruntowych haków , to trzeba rozróżnić hak włosowy i zwykły. Włosowe nr 12 są wg mnie uniwersalne, i pasują zarówno ko pelletu 8 mm jak i 12 mm, nawet kulki 14-15 mm można spokojnie do nich dawać. Ostatnio robiłem sobie doświadczenia używając mniejszych haków (14,16,18) włosowych, i tez łowiły pięknie ryby, w tym te większe...
Przy nabijaniu przynety na hak z gruntu jest już trochę inaczej u mnie. Nie dawałbym haka nr 16 do dendrobeny, tutaj trzeba łowić grubiej. Nr 10 lub 8 wygląda bardziej sensownie, i trzeba dopasowywać się do wielkości przynęty. Sprawdza się dobrze inny styl nabijania robaków lub rosówek na hak, brań jest więcej i można zmniejszyć rozmiar. Dawniej przebijałem dendrobene dwa, czasami trzy razy, to samo z rosówką, co powodowało, że hak musiał być spory. Od kilku lat uznaję wyzszośc kawałka lub dwóch robaków, przebijanych raz. Pozwala to na mniejsze rozmiary haczyków i lepsza prezentację, taki Drennan Specimen nr 10 wytrzyma i wielką rybę.

Co do wpisu Mateo - to trzeba tez wziąć poprawkę na wody w UK. Bardzo często na komercjach są hybrydy F1. SA one często strasznie grymaśne i ostrożne, i trzeba więc bardziej się dopasowywać, zmiana rozmiaru haka jest tu nieodzowna. Na wielu wodach 'wyczynowych' więc trzeba kombinować, i to mocno. Podobnie jest z karasiem. Łowiąc na Milton zdecydowanie więcej ryb mam używając haka nr 16 niż nr 14, stosując te same średnice żyłek. Skubańce jakoś wyczuwają różnicę... :D
Lucjan

Offline Asdic

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 105
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wlkp
  • Ulubione metody: bat
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #7 dnia: 26.03.2015, 18:36 »
Przy spinaniu ryb czasem wystarczy zmienić hak na taki z krótszym grotem (bez miany wielkości)
Pozdrawiam
Romek

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #8 dnia: 12.05.2018, 12:53 »
Wczoraj miałem dużo delikatnych brań. Łowiłem na lift method, na włosie do haczyka 12 miałem 2 ziarna kukurydzy (jedno sztuczne). Praktycznie nie mogłem zaciąć ryby i miałem przynajmniej 3 spinki. Dobiero zaciąłem łowiąc w tym samym miejscu na metode (a raczej ryba zacięła się sama). Pytanie - czy 2 ziarna, które były większe od haczyka nie powodowały problemów - w sensie haczyk nie wystawał za mało? W sumie teraz myślę, że z brania mogły być delikatne, ponieważ stosowałem przypon 0.23 do metody...
waggler + feeder + spinning

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 561
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #9 dnia: 12.05.2018, 13:23 »
Hak zdecydowanie za mały. 10 lub nawet 8 był by ok. Problem może też rozwiązać lepsze pozycjonowanie przynęty względem haka. Choć jeśli chodzi o kukurydzę sztuczną to drobnicę bym wykluczył.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #10 dnia: 12.05.2018, 20:11 »
Ja zdecydowanie do tytułu tego wątku dodał bym jeszcze -"dłuższy czy krótszy przypon?"

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #11 dnia: 12.05.2018, 20:20 »
Wczoraj miałem dużo delikatnych brań. Łowiłem na lift method, na włosie do haczyka 12 miałem 2 ziarna kukurydzy (jedno sztuczne). Praktycznie nie mogłem zaciąć ryby i miałem przynajmniej 3 spinki. Dobiero zaciąłem łowiąc w tym samym miejscu na metode (a raczej ryba zacięła się sama). Pytanie - czy 2 ziarna, które były większe od haczyka nie powodowały problemów - w sensie haczyk nie wystawał za mało? W sumie teraz myślę, że z brania mogły być delikatne, ponieważ stosowałem przypon 0.23 do metody...

A masz te przypony jeszcze? Jaka jest odległość przynęty od haka? Długość włosa to jedna z kluczowych rzeczy.

Najlepiej byłoby wrzucić zdjęcie przyponów.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #12 dnia: 12.05.2018, 21:15 »
Osobiście stosuję haki od 6 do 10, łowię na duże przynęty, licząc również nieśmiało na większą rybę :) Przy czym nie zauważyłem, żeby wielkość haczyka miała znaczenie dla ryb większych niż te 20 cm, o ile wejdą w łowisko. Już tej wielkości płotka radzi sobie z dwoma ziarnami kukurydzy na haczyku 8. A jeśli mam więcej pustych zacięć, zmniejszam rozmiar przynęty. Przeważnie to wystarczy, żeby odłowić małego delikwenta.
Anegdota: odkąd widziałem jak znajomy dziadek bez problemu ciągnie płocie na haczyk numer 2, na kule ciasta wielkości połowy kciuka, zacinając przy tym na lekkie przekrzywienie spławika, które ja sam normalnie traktowałbym jako "obwąchiwanie" przynęty, dość mocno zwątpiłem w znaczenie subtelności zestawu. Nie, że całkiem nie wierzę, ale...
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline rek974

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 141
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdynia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #13 dnia: 19.05.2018, 23:23 »
Ja dzisiaj miałem duże problemy z zacięciami -- grube kilkadziesiąt zacięć poszło w powietrze...

Z przynęt dysponowałem niestety tylko kukurydzą. Po kilku pustych (3-4) zacząłem kombinować z haczykami (na szczęscie miałem całe pudło przeróżnych przyponów). I tak... Drennan Specimen (bezzadziorowe) -- 10 -> 12 -> 14 -- zerowy efekt. Zmieniłem na Wide Gape -- 10 -> 12 -> 14 -- również. Skończyło się na Sweetcorn Drennana (miałem tylko 10, profilem IMO jest podobny Wide Gape'a) -- również bez zmian. I przyznam, że żałuję, że nie miałem powiązanych ósemek i większych...

Wielokrotnie czułem, że wyciągam rybie przynętę z pyska -- moment (~0,5 sekundy) kiedy coś zaczynam holować i... koniec.

To co udało mi się wyciągnąć, to były przede wszystkim płoteczki ~15 cm. Haki nowe, na pewno ostre. Temat o zahaczaniu kukurydzy na forum -- przerobiony. Dzisiaj wróciłem smutny do domu... :(

---

Wędka/zestaw -- klasyczny (w zasadzie) match. Spławik -- Cralusso Rocket Light 4+1 (IMO zajebiście czuły). Łowiłem z toni na 2 metrach (głebokość całkowita -- około 3,2)...
Jarek


Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 626
  • Reputacja: 126
  • Lokalizacja: UK
Odp: Nieskuteczne zacięcia - mniejszy czy większy haczyk?
« Odpowiedź #14 dnia: 20.05.2018, 02:44 »
Nie wiem, czy to odpowiedni wątek na moje rozważania bowiem szukam podpowiedzi odnośnie łowienia na trupka drapieżników i haków jaki stosuje. Kiedyś łowiłem na haki w rozmiarami 2/0 - 2, ale z czasem zacząłem stosować trochę mniejsze a teraz zastanawiam się nad zejściem do 6-8 a może jeszcze trochę mniejszy rozmiar. W UK można stosować przepon wyposażony w dwa haki, i nie wiem, czy nie zrobić tak, że jeden będzie bardziej odpowiedzialny za przynętę a drugi bardziej nastawiony na ewentualne zaczepienie się w pysku ryby.
Moje rozważania podyktowane są tym, że pomimo tego, że staram się maksymalnie szybko zacinać to jednak często hak znajduje się w okolicach przełyku co jest dużo bardziej niebezpieczne dla ryby.
Zastanawiam się też nad hakami bezadziorowymi ale boje się, że przynęta będzie mi spadać.