Widzę, że fajny temat się pojawił, więc "wsadzę" swoje zdanie w tej kwestii
.
Otóż każdy szuka coś nowego, przynoszącego skutek, w postaci przechytrzenia ryb i ułatwienia sobie życia. Dla jednych to obciach, dla innych fajny pomysł. Sam ostatnio stosuję zasadę minimalizmu i nad wodę zabieram tylko pokrowiec z 4 wędkami, wiadro z sedziskiem, w którym mam podstawowe akcesoria, potrzebne mi do łowienia. W taki sposób swobodnie poruszam się i szukam dogodnych miejsc ze spławami ryb (fotka poniżej). Też mógłby ktoś powiedzieć, że nie targa masy sprzętu, to jest burak i nie potrafi łowić (zapewniam, że mój garaż "przetrzymuje" różne fotele i podesty
), ja po prostu lubię luz i ostatnio nie zabieram zbędnych jak dla mnie klamotów nad wodę.
To samo odnośnie Martina Mataka (jak dla mnie nr 1 w naszej części europy
). Film z użyciem tych sygnalizatorów powstał w kwietniu 2010r i pokazał nam jeden z możliwych sposobów wędkowania nad wodami, chłopak nakręcił kilkadziesiąt filmów, widziałem wszystkie i tylko na tym łowił w ten sposób.
Sam dwa, lub trzy lata temu na spotkaniu integracyjnym z innego forum na komercji w m. Całowanie postawiłem jeden feeder do zabawy w ten sposób, a na zestawy w pva dawałem 8mm pellet, do tego miałem karpiówkę. Spotkaliśmy się w sporym gronie i łowiąc w ten sposób miałem najwięcej frajdy i brań ze wszystkich, mogłem połazić, pogadać i czerpać radość z łowienia, bo na karpiówkach ryby brały, ale nie tak często, jak u mnie na feederze, na który tylko ja łowiłem (reszta normalnie karpiówki). Więc jak ktoś chce, to proszę bardzo, mi nie przeszkadza ten sposób, by tylko przynosił pożądany efekt. Bardziej przeszkadzają nad wodą i kiepsko się prezentują "dzwonnicy" z zamontowanymi dzwonami, to dopiero hosanna daje, jak kilku w jednym czasie przerzuca zestawy.
Łowiąc na spławik i feeder (oczywiście z podajnikiem do metody) używam na kiju sygnalizator jak na zbliżeniu na focie poniżej. Większośc ludzi klnie to rozwiązanie, mi się jednak sprawdza. Patrząc na spławik ciężko wypatrywać również ugięć szczytówki, zamontowanie na kiju tego sygnalizatora ułatwia życie.
Najczęściej jednak łowię w tradycyjny sposób jak na pierwszej focie umieszczając na jednej podpórce o szerokim buzz barze dwie wędki, picker 3m i feeder 3,6m, dla mnie to idealne rozwiązanie. Widzę wszystko dobrze, nie muszę używać sygnalizacji dzwiękowej i czerpie radośc z wędkowania, bo o to w tym chodzi, nie neguję jednak tych, którzy "ułatwiają" sobie życie i według własnego upodobania stosują takie czy inne sygnalizatory
.