Autor Wątek: Problem z metodą  (Przeczytany 6063 razy)

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #15 dnia: 01.06.2018, 13:29 »
Nie jestem specem od metody bo zacząłem na nią łowić dopiero od połowy zeszłego sezonu ale postaram się pomóc. Po pierwsze to nabijanie podajnika nie jest takie proste jak to widać na filmach wędkarskich. Oczywiście jak ma się wprawę to jasne, że jest to proste i szybkie ale cały myk polega na odpowiedniej konsystencji zanęty / pelletu.

Polecam popróbować sobie różne mieszanki, w różnym stopniu domoczenia w zlewie. To mi naprawdę otworzyło oczy. Okazało się, że niektóre mieszanki rozpadały się o wiele za szybko, a inne z koleji trzmały się zbyt długo. Poza tym sposób przygotowania pelletów od różnych producentów też ma bardzo istone znaczenie ponieważ nie zachowują się one tak samo. Skretting jest np dosyć gąbczasty i niespecjalnie klejący po namoczeniu. Coppens (Lorpio method basic jest do niego podobny) za to jest bardziej sprężysty i mocno klejący. Pamiętaj też, że pellet powinien odstać po odlaniu wody żeby się dobrze namoczył.

Jeśli chodzi o przynęty to nie masz obowiązku przy metodzie stosować kulek czy dumbellsów. Możesz spokojnie na hak założyć białe robaki, dendrobenę czy kukurydzę.

Offline picker92

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #16 dnia: 01.06.2018, 13:45 »
Zanęta była namoczona raczej dobrze ponieważ sprawdzałem przy brzegu po ilu uwalnia przynętę. Jeśli chodzi o komercje jakoś mnie to nie kręci,nie obrażając oczywiście nikogo - po prostu wole siedzieć nad rzeką parę dni i złapać jedną średnią rybę niż nałapać na komercji 50 kg :) spróbuje na zwykłe robaki zakładane prosto na haczyk i kukurydzę. Rozrobię na jednej wędce spożywkę na drugiej zostawię to co było i wyciągnę wnioski. Pozdrawiam :)

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #17 dnia: 01.06.2018, 13:56 »
Zanęta była namoczona raczej dobrze ponieważ sprawdzałem przy brzegu po ilu uwalnia przynętę. Jeśli chodzi o komercje jakoś mnie to nie kręci,nie obrażając oczywiście nikogo - po prostu wole siedzieć nad rzeką parę dni i złapać jedną średnią rybę niż nałapać na komercji 50 kg :) spróbuje na zwykłe robaki zakładane prosto na haczyk i kukurydzę. Rozrobię na jednej wędce spożywkę na drugiej zostawię to co było i wyciągnę wnioski. Pozdrawiam :)

Ano właśnie. Podajnika do metody wcale nie musisz nabijać dedykowaną zanętą "do metody" Możesz to zrobić nawet bułką tartą. Proponuję łowić na 2 wędki. Jedną z podajnikiem nabitym pelletami a drugą z podajnikiem nabitym jakąś zwykłą zanętą i sprawdzić co jest skuteczniejsze.

A tak na marginesie to bzdura, że pellety zanętowe są skuteczne tylko na komercji gdzie ryba jest nimi karmiona. Ja łowiłem w kilku miejscach, w których ryba nie miała z nimi wcześniej styczności a mimo to miałem brania. Po prostu w metodzie używa się pelletów bo inaczej trudno byłoby nęcić większymi frakcjami, tak żeby pominąć nęcenie drobnicy.

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #18 dnia: 01.06.2018, 16:02 »
No właśnie, to nie jest dla nich bardziej naturalne niż pszenica, robaki czy kukurydza. Tym bardziej, jeżeli od x lat ryby na rzece są zanecane ziarnami, to jak mam brać na logikę to, że pellet jest dla nich bardziej naturalny ;-) Na własnym przykładzie podam, że gdy ryba była zanecane grochem, owszem na dumbelsy żółte polowilem. Kilka następnych dni, gdy próbowałem na pikantne kiełbasy, halibuty, tutti frutti, mogłem siedzieć cały dzień i nic. Wiadomo, są dni kiedy ta ryba będzie brała na kulki, ale trzeba iść w tą stronę, że to jest raczej rzadkosc. Nawet gdy patrzę na karpie koi, karasie w oczku wodnym koło mojego domu, widzę że chętniej wyjedza kukurydzę rzuconą razem z pelletem niż sam pellet. Teraz mam je przyzwyczajone, ale pierwszy raz gdy rzucałem im po jednej kulce pelletu, brały do pyska, po czym wypływały i dopiero wtedy postanowiły zjeść. Wiec coś z tym musi być... Wiadomo, ryba zje wszystko, ale wydaje mi się, że nie odrazu. Sam zanęcam pelletem i nie jest to nic złego, bo gdy poleży w wodzie, ryba i tak i tak go zje, ale mimo wszystko, wychodzę z założenia, że skoro zna kukurydzę i robaki, to to zje w pierwszej kolejności. Można próbować z pelletem kukurydzianym na przykład, polecam również i autorowi tego tematu, mi to daje duże efekty. Co do naturalności pelletu nad kukurydza czy pszenica..... to tak jakby mówić, że chipsy dla człowieka są bardziej naturalne niż ziemniaki :-)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #19 dnia: 01.06.2018, 16:09 »
Porównanie chipsów i ziemniaków nietrafione.
W skład pelletów (tych prawdziwych) wchodzą różnego rodzaju półprodukty pozyskane ze zwierząt wodnych. Więc są to rzeczy, którymi ryby w naturze normalnie się żywią. Dla nich naturalne. Wszelkie ziarna i inne wiktuały ładowane przez wędkarzy do wody są dla nich nienaturalne. To ich musiały się nauczyć, a nie zapachu sprasowanych cząstek zwierzęcych.

Co jest bardziej naturalne dla ryby: śmierdząca zanęta na mączce i mielonym pellecie, czy pachnąca wanilią, czekoladą, marcepanem... mieszanka odpadów cukierniczych?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mangan

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Otwock
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #20 dnia: 01.06.2018, 16:24 »
:thumbup: dobrze mówi .
,
Krzysiek

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #21 dnia: 01.06.2018, 16:57 »
No tak, w skład pelletow wchodzą polprodukty, którymi ryby się żywią, a w skład frytek czy chipsów, wchodza ziemniaki, czyli pokarm naturalny dla człowieka. Przepraszam, ale nadal wychodzę z założenia, że np. jakieś ziarna z pól, robaczki wpadające do wody itp. są bardziej naturalne niż cokolwiek prasowanego ;-) tak samo jak dla psa naturalniejsze jest świeże mięso niż suchy, prasowany pokarm, który niby również te półprodukty także posiada. No myślę, że tak jest i raczej ciężko będzie mi uwierzyć, że nie.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #22 dnia: 01.06.2018, 17:11 »
Tak, dla psa bardziej naturalne jest mięso od suchej karmy wysokiej jakości. Ale już znacznie mniej naturalne są dla niego warzywa czy produkty zbożowe, których w naturze nigdy by nie zjadł. Tak samo jak ryby bez pomocy człowieka nie żarłyby kukurydzy czy czekolady.

Zakończmy na tym dyskusję (chyba że musisz mieć ostatnie słowo :P), bo raczej nic więcej nie dodamy, poza kolejnymi porównaniami ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #23 dnia: 01.06.2018, 17:15 »
Dokładnie, tylko bez złości, dyskusja dobra rzecz, bo można się czegoś także nauczyć :-) może się nie zrozumieliśmy.... Chodziło także o przynęty także robaki i takie. Myślę, że każdy ma trochę racji i tyle ;-) a temat niech dalej trwa, sam chętnie poczytam.

Offline Szymeq

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 463
  • Reputacja: 29
  • Płeć: Mężczyzna
  • C&R!
  • Lokalizacja: Przywidz
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #24 dnia: 01.06.2018, 21:15 »
Z tą dendrobeną radzę uważać, żywa przed zarzutem czy w jego trakcie "zniszczy" towar w podajniku zanim zdążysz rzucić. Jeśli ktoś się uprze przy czerwonym robaku to proponowałbym kilka pokroić na kawałki do 2cm, odczekac aż przestanie się ruszać i po 2-3 kawałki nabić na pushstopa, wtedy powinno być okej.

Pocięty robak puszcza "soki" i wabi ryby zapachem tak przy okazji.

Połamania!
Pozdrawiam, Szymeq ;)


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #25 dnia: 02.06.2018, 06:10 »
No właśnie, to nie jest dla nich bardziej naturalne niż pszenica, robaki czy kukurydza. Tym bardziej, jeżeli od x lat ryby na rzece są zanecane ziarnami, to jak mam brać na logikę to, że pellet jest dla nich bardziej naturalny ;-)

Pellety to najlepiej dobrany pokarm dla ryb, w jego skład wchodzą ziarna zbóż, mączki rybne. Jest tak dopasowany, że ryba ma bardzo duże wzrosty, i jest pokarmem przez nią pożądanym. Wiele ryb 'zarybieniowych' karmiona jest pelletem w jakieś fazie ich wzrostu, tak więc jest to dla niej coś dość dobrze znanego. Inną sprawą jest to, ze ryby są oportunistami, i jedzą to co znajdą. Lin do maja-czerwca nie ma wcale sporo pokarmu, i chętnie posili się tym co mu się sypnie. Rosówka lub dendrobena nie jest wcale dla niego czymś naturalnym, normalnie tego nie ma w łowisku (bardziej na rzekach) - jednak trudno mu się temu oprzeć. A białe? To najlepsza przynęta linowa (wg rankingu klubu łowców linów w UK). Czasem mam wrażenie, ze właśnie to co inne jest lepsze. Na dodatek co do skuteczności rozmiary i podanie przynęt robią grę. Na rosówkę trudniej złowić omawianego lina niż na białe, z racji jej gabarytów. Dlatego pellety to idealny pokarm. Sama kukurydza, zawdzięcza swą popularność przede wszystkim kolorowi. I jestem pewien, że będzie wabić i tam, gdzie jej nie używano :)

Co do skuteczności Metody, to ja bym kombinował przede wszystkim z odpowiednim zestawem i wyborem miejsca. Rzeka i Metoda nie za bardzo idą w parze, zwłaszcza jak masz uciąg. Podstawą sukcesu jest położyć żyłkę na dnie, aby nie ocierała się o nią ryba. Jeżeli się ociera, to znaczy, że się w większości wypadków płoszy. To jak na ulicy uderzyć w coś czego nie widać. Totalny szok. Więc jeżeli masz niezbyt dobrze ustawiony zestaw, trudno się dziwić, że ryba nie dopisuje :) Jednak na samej rzece zaczynałbym od innego rodzaju przynęt. Podstawa to białe i pięć białych martwych na haku (Metoda) lub żywych na zestawie z koszykiem (oczywiście i mniejsza ich ilość). Kukurydza to też dobry strzał. Kulki i pellety to coś dla większych ryb, a o te w rzece nie jest łatwo, mowa o polskiej rzece :) Jeżeli nie trafiasz na jakieś siedlisko ryb, to nie jest łatwo je zwabić w dane miejsce, często trwa to jakiś czas.  W upały w ogóle ryba będzie tam gdzie woda natleniona ( a więc tam gdzie głębiej i ciągnie), do tego część gatunków powinna się trzeć (teraz brzana, kleń) lub jest po tarle, więc rozpływa się po rzece.  Nie jest łatwo się wstrzelić w rzekę. W większości wypadków to nie zanęta i przynęta jest problemem, ale znalezienie miejsca gdzie ryby są. Do tego trzeba się do nich jakoś dobrać :) Przestawiłbym się więc na zestaw z koszykiem i odpowiednio długim przyponem. Tu zaś mając do dyspozycji odpowiednie przypony i haki, szukałbym klucza. Jeżeli jest drobna ryba i bierze na jednego białego lub dwa, zwiększałbym przynętę, użył włosa i kukurydzy lub dwóch. Powoli sam dokonujesz selekcji, mając dwa zestawy możesz łowić jednym grubiej drugim na 'cienko'. Jeżeli chcesz łowić większe ryby wg mnie większe szanse będziesz miał przy większych przynętach. I na rzekę nie polecam tego co się sprawdza na wodzie stojącej, to znaczy dumbelsów, waftersów. Optowałbym bardziej przy robakach, kukurydzy, ewentualnie pelletach - na przykład pikantna kiełbasa 8 mm (można założyć dwa na włos aby powiększyć przynętę). Kulki są dobre do naprawdę większych ryb. Myślę, że i tak tradycyjna kanapka dwa białe i ziarno kukurydzy powinno robić grę w takiej sytuacji :)

Lucjan

Offline picker92

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #26 dnia: 02.06.2018, 13:44 »
No więc tak, dzisiaj odstawiam dumbelsy  i łowie tylko na kukurydze i białe robaki. Lepiej bezpośrednio na hak czy na włosie,bagnecie ? Jedna wędka ze zwykłą spożywką ,druga z pelletami 50/50. I jeszcze jedno pytanie- zestaw zamontowany na stałe czy przelotowo  ? Pozdrawiam w gorąc :)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #27 dnia: 02.06.2018, 16:29 »
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=10356.msg347214#msg347214

I teraz zastanówmy się. Czy na tym zbiorniku ktoś kiedykolwiek nęcił pikantną kiełbasą?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline picker92

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #28 dnia: 03.06.2018, 20:59 »
No i po weekendzie. Nad rzęką nic praktycznie się nie działo, uwiesiły się 3 krąpie na martwe czerwone robaki. Drugiego dnia przeniosłem się na gliniankę, tam już lepiej 4 linki- do 30 cm, jeden karpik i jeden piękny odjazd niestety po zacięciu nic O_o  wszystko na Waftersy Bubblegum, nic innego nie dawało brania.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Problem z metodą
« Odpowiedź #29 dnia: 03.06.2018, 21:05 »
Guma balonowa - naturalny pokarm ryb... :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters