Ja łowię tylko na plecionkę, bo żyłka często mi strzelała, ale to wynika z transportu wędek - zawsze gdzieś się przetrze.
Na plecionce widzę nawet jak ryba żeruje w zanęcie z podajnika - są wtedy widoczne takie minimalne drganie szczytówki. Jest to bardzo przydatne, bo wiemy, że ryba jest w łowisku. Pozostaje nam wtedy tylko dopasowanie przynęty.
Ja z kolej łowię przelotowo, bo na stałe miałem puste brania. Ryba się nie zapinała, ale to wg mnie wina zastosowania miękkiej plecoinki jako przypon, gdzie żyłka jest sztywna i lepiej haczyk się pozycjonuje przy samozacięciu.
Jeżeli chodzi o stoper za koszykiem to niektórzy stosują go 20-25 cm za podajnikiem, ale nie testowałem tej metody. U siebie zauważyłem, że przelotowo zacinam około 90% brań, gdzie na sztywno z przyponem z plecionki około 40-50%.
Łowię na PZW, więc brań jak na lekarstwo, dlatego też staram się dopasować do ryb kombinując.