Witam, jako ze zima i nudno postanowiłem przedstawić wam jeden z moich feederów do dalekiego dystansu.
Na samym wstępie pragnę nadmienić ze nie jest to wędka do białorybu, jest to mocny i sprężysty kij stworzony do feederowego łowienia karpi na dalszych odległościach.
Z moich własnych obserwacji wynika ze takie wędki (feedery karpiowe) są sztywniejsze w górnych sekcjach jednak potrafią zapracować na całej długości pod obciążeniem.
Nie jest to kij tani, jego cena oscyluje około 1200 PLN ale jest to jedna z lepszych tego typu konstrukcji.
Kij jest produkcji węgierskiej (Ehh dlaczego nasi producenci maja same budżetówki !!!) gdzie połów karpi na feedera jest bardzo popularny.
Wędek tego typu miałem już kilka w rożnych klasach cenowych, najbardziej charakterystyczną cechą tego modelu jest jego sprężystość i szybkość z jaką oddaje energie po załadowaniu.
Ugina się oczywiści jak najbardziej poprawnie ale dzisiaj wędki za 1/3 tej ceny tez się poprawnie uginają. Jednak ta sprężystość jest tutaj najbardziej charakterystyczna.
Kije jest oczywiście bardzo lekki, około 280 gram, wyposażony był w 4 szczytówki: 2,3,4,5 oz.
Wykonanie nie budzi żadnych zastrzeżeń, wyważenie już niestety tak ale czego się spodziewać po wędce 4,2m.
Osprzęt to w całości Fuji, wszystkie przelotki poza tymi na szczytówkach to wersja K i dwustopkowe. Startowa to 30mm, światło około 25mm.
Rzuca się bardzo dobrze, w ekstremalnym rzucie kijem można osiągnąć 167 metrów (gdzieś jest filmik z jakimś Węgrem gdzie tego dokonuje), ja łowie tylko na 100-115 metrach.
Łowie przy użyciu plecionki 0,10, strzałówki 0,30 mono lub 0,18 plecionki i delikatnie zmodyfikowanego (dodany ster) podajnika Preston w wersji x-large 45 gram, załadowany osiąga on wagę 70 gram.
Wędka bardzo przyjemna w operowaniu, pracą przypomina trochę Flagmana Grantham 420cm jeśli był ktoś na rybomanii lub posiada.
Nie będę tutaj niepotrzebnie słodził bo wiadomo kij swoje kosztuje i tez dużo się od niego wymaga, ja jestem zadowolony.
Na filmiku szczytówka 2 oz a obciążenie to 1,5 kg.
Dla ciekawskich tutaj filmik z zarzucania tym tworem na 160 metrów gdzieś tak od 11 minuty, nie pamiętam teraz która to była konkretnie próba tego śmiałka (ps. Speedcast od Shimano wystrzelił na 180 m
):