Kupujesz zwykłą pszenicę, jęczmień i moczysz je 24 godziny. Potem wodę wylewasz i wsypujesz ziarno na szeroką tackę. Ziarno pomału będzie puszczać kiełki. Ziarno takie należy zraszać wodą aby nie było suche, oraz należy je lekko mieszać. Gdy ziarna puszczą korzonki i będą one w miarę długie należy przestać z ich zraszaniem, a następnie postawić w jakimś ciepłym miejscu (ja kładę na piec).
Gdy ziarno nie będzie mokre wkładamy owe ziarna do piekarnika na temp 200°C i od czasu do czasu mieszamy ponieważ ziarna na dole będą mieć najwięcej wody. Co jakiś czas wyciągamy jedno ziarenko i zgniatamy. Gdy będzie mieć cukrowo-karmelowy kolor wyłączamy piekarnik i czekamy aż ziarno ostygnie. Całość przesiewamy (np na sitku wędkarskim 2 mm) ze spalonych korzonków i ziarno mielimy.Tak powstał słód
Co do ziarna można podczas gotowania dodawać taki słód do wody aby oddawał aromat.
Skoro prosisz o szczegóły proszę bardzo. Na początek gotujemy konopie. Gdy konopie odcedzimy blendujemy je, a pozostałą wodę wlewamy do naczynia z pozostałymi ziarnami (braki uzupełniamy wodą aby zakryć ziarno do ugotowania). Gdy ziarno nam się zagotuje pozostawiamy pod przykryciem aż naczynie straci temperaturę. Następnie ponawiamy cały proceder i mamy gotowe ziarna. Ostatnią rzeczą jaka nam pozostała jest wymieszanie ziaren w wiadrze z dodatkiem oleju sojowego ze zblendowanymi konopiami i słodem.