Autor Wątek: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.  (Przeczytany 8775 razy)

Offline makaro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 190
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rybki moje rybki, gdzie jesteście.
  • Lokalizacja: Nowa Sól
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #15 dnia: 14.01.2019, 11:47 »
U nas jak na razie na stronie okręgu są zamieszczone odstępstwa

http://www.pzw.org.pl/zozgora/cms/25032/10071_odstepstwa_od_regulaminu_apr

nawet są zaznaczone wykrzyknikiem.
Marek

Offline hobby

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 949
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #16 dnia: 14.01.2019, 11:52 »
Jak widać mamy 2019r., a panowie z PZW niczym ich koledzy w latach 50-tych "dopasowują do potrzeb" prawo :bravo: :beer:
Brawo :thumbup: za "archiwum" i nie tylko do potrzeb, ale i swoich interesow :money: :thumbdown:
...Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić, nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem...
Jurek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #17 dnia: 14.01.2019, 12:35 »
Struktura PZW wymyślona przez komunistów sprzyja takim "akcjom". To wszystko było inteligentnie przemyślane i po upadku komuny nadal jest kontynuowane. To wszystko ma swoje korzenie w historii PZW. Wiadomości Wędkarskie, które powstały w 1936 r., a które zostały "przejęte" przez PZW od zlikwidowanego Związku Sportowych Towarzystw Wędkarskich, od lat sieją propagandę zgodnie z wytycznymi ZG. Jak likwidujące się towarzystwo, chciało uchwałą przekazać schronisko w Łopusznej Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, a nie PZW, to komuniści uznali taką uchwałę za niezgodną z prawem i ją anulowali. To dzięki komunistom PZW ma majątek, a my mamy aż tyle wód, a kiedyś jedną składkę. Trzeba było przecież jakoś przyciągnąć klasę robotniczą do wędkarstwa w latach 50-tych, więc przyciągnęli jedną składką. Z drugiej strony napływ nowych członków spowodował niesamowity wzrost kłusownictwa, niespotykany wcześniej za czasów ZSTW. Komuniści, gdy przejmowali majątek ZSTW i tworzyli PZW, to powołali np. Główną Radę Wędkarską. W jej skład weszło raptem kilka osób z ZSTW (i to tych co poszli na współpracę z władzami), ale PZW głównie tworzyli np.: przedstawiciele kilku ministerstw, Związek Samopomocy Chłopskiej, Centrala Rybna. Tę historię trzeba znać, bo ona ma wpływ na obecne czasy.

PZW to ustrój wzięty żywcem z głębokich lat komunizmu. Trudno jest więc zmienić światopogląd u co niektórych, którzy przez lata w poprzednim systemie funkcjonowali na swój własny sposób. To dzięki tak dużej ilości okręgów dla wielu znalazła się praca po upadku komuny. Trudno jest więc dokonywać zmian od wewnątrz, jak na tych zmianach wielu nie skorzysta. Jeżeli w PZW ma się coś kiedyś systemowo zmienić, to musi pociągać to za sobą zmianę w liczbie okręgów, bo tak będzie jak jest. W Opolu pokazują, że można coś zmienić. Jednak jest to jeden okręg...z czterdziestu kilku okręgów i wcale nie ten największy :(

Reformy PZW w dobie gospodarki rynkowej są niezbędne, bo na upadku PZW (a do tego to wszystko zmierza) raczej nikomu z wędkarzy w nim zrzeszonych, nie powinno zależeć. A jak widać z tym w wielu okręgach jest problem, bo mentalność co niektórych działaczy, jest ta... "stara" ;)




Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 958
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #18 dnia: 14.01.2019, 12:37 »
Kolega Selektor ma genialne wpisy :bravo: zna prawo doskonale  :thumbup: pełen szacun przyjacielu :beer:

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #19 dnia: 14.01.2019, 13:03 »
Ale chyba w wielkiej tajemnicy kilka Okręgów tworzy nowy związek :-X
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #20 dnia: 14.01.2019, 13:37 »
Enzo, ale w takim tempie zmian, to po prostu czas zrobi swoje ;)  Problem w tym, że im mniejsze wpływy ze składek, tym większa groźba utraty wielu wód. Dodatkowo nie każdy ma możliwość pojechania sobie np. do okręgu opolskiego, aby powędkować. Oczywiście nie ma żadnej tajemnej wiedzy w tym, że w niektórych okręgach coś się robi. Jednak zauważ, że w ostatnim czasie co raz częściej pojawia się odgórna inicjatywa w okręgach (Kalisz, Kielce, porozumienia widmo na mocy uchwały widmo OM, dalsze inwestycje w rybactwo) do hamowania jakichkolwiek zmian. Jako winnych wskazuje się np. Wody Polskie, prokuratorów. Mi to przypomina



 Acha. I jak udało Ci się w Katowicach w końcu wprowadzić te zmiany, o które walczyłeś ?

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #21 dnia: 14.01.2019, 18:04 »
Reformy PZW w dobie gospodarki rynkowej są niezbędne, bo na upadku PZW (a do tego to wszystko zmierza) raczej nikomu z wędkarzy w nim zrzeszonych, nie powinno zależeć. A jak widać z tym w wielu okręgach jest problem, bo mentalność co niektórych działaczy, jest ta... "stara" ;)
Oczywiście :thumbup: i za Władysława jednak z małym „ale”.
Moim zdaniem zmierza to raczej do trwania w obecnej formie niż ku upadkowi. Nie wchodząc w szczegóły. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. A z kasy nikt raczej dobrowolnie nie zrezygnuje. W obecnym marazmie możemy tkwić jeszcze wiele długich lat. A wszystkie znaki na niebie (raczej na wodzie >:O) wskazują na to, że tak raczej będzie. Obym się jednak mylił.
Pozdrawiam
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #22 dnia: 14.01.2019, 19:09 »
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=13062.0

Ostatnie 3 lata pokazują, że przychody ledwo pokrywają koszty. Ja wiem, że w przypadku np. ZG,WW jest to wynik kreatywnej księgowości, ale podobnie jest z budżetem OM. Wystarczy stały odpływ członków w związku z wysokością składek, jak i innych czynników naturalnych i nie ma szans, aby to nie walnęło. IRŚ mający dostęp do danych PZW w jednej ze swoich najnowszych publikacji podkreślił, iż w PZW większość to osoby "powyżej 60 roku życia (34,7%), z ponad 30 letnim doświadczeniem wędkarskim (56,6%)." A ile jeszcze z tych osób ma ulgi?  Ilu z nich wytrzyma dalsze podnoszenie składek, przy braku możliwości zwiększenia osobistych dochodów i coraz mniejszym rybostanie ?  Oznaczać to będzie, że dalej będą łowić, tyle tylko, że bez opłat. Będą kłusować. Ja np. tu nie widzę "młodości" https://tiny.pl/txgwh 

Będą okręgi w których będzie się to szybciej działo, będą takie jak OM, że będzie się to działo powoli :beer: Zależność jest prosta. Czym większe składki, tym większy odpływ członków i większe kłusownictwo. A że PZW nie lubi chronić wód, bo ma na utrzymaniu całą związkową biurokrację, więc tak to musi w końcu walnąć, bo składki przy takiej liczbie okręgów i rosnących kosztach związanych z utrzymaniem wód (danin na rzecz państwa, a te dzięki Wodom Polskim będą systematycznie rosły :)) + związkową biurokracją, muszą z każdym kolejnym rokiem być wyższe. One będą więc rosły w kolejnych latach.

Zauważcie, że w wielu miejscach jeszcze się sieciuje, a umowy dzierżaw zbiorników, obwodów rybackich są zawierane na 10 i więcej lat, więc tym okręgom w których się gospodarczo sieciuje, będzie łatwiej się utrzymać. Także to tam będą się bronić do upadłego przed jakimikolwiek zmianami, co już aktualnie widać :thumbup: Przynajmniej ja mam taką smutną wizję przyszłości.

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #23 dnia: 14.01.2019, 23:14 »
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=13062.0
Ostatnie 3 lata pokazują, że przychody ledwo pokrywają koszty. Ja wiem, że w przypadku np. ZG,WW jest to wynik kreatywnej księgowości, ale podobnie jest z budżetem OM. Wystarczy stały odpływ członków w związku z wysokością składek, jak i innych czynników naturalnych i nie ma szans, aby to nie walnęło. IRŚ mający dostęp do danych PZW w jednej ze swoich najnowszych publikacji podkreślił, iż w PZW większość to osoby "powyżej 60 roku życia (34,7%), z ponad 30 letnim doświadczeniem wędkarskim (56,6%)." A ile jeszcze z tych osób ma ulgi?  Ilu z nich wytrzyma dalsze podnoszenie składek, przy braku możliwości zwiększenia osobistych dochodów i coraz mniejszym rybostanie ?  Oznaczać to będzie, że dalej będą łowić, tyle tylko, że bez opłat. Będą kłusować. Ja np. tu nie widzę "młodości" https://tiny.pl/txgwh 

Zauważcie, że w wielu miejscach jeszcze się sieciuje, a umowy dzierżaw zbiorników, obwodów rybackich są zawierane na 10 i więcej lat, więc tym okręgom w których się gospodarczo sieciuje, będzie łatwiej się utrzymać. Także to tam będą się bronić do upadłego przed jakimikolwiek zmianami, co już aktualnie widać :thumbup: Przynajmniej ja mam taką smutną wizję przyszłości.
selektor w większości się zgadzam ale znowu małe „ale”. Czy jest szansa żeby ze związku odeszła taka ilość wędkarzy, że wpłynie to drastycznie na wynik finansowy związku? Moim zdaniem nie. Wydaję mi się, że obecnie większość wędkarzy bez względu na podwyżkę składki dalej chce łowić na wodach związkowych. Łykamy tę żabę prawie wszyscy (ja też) z nadzieją, że w kolejnym roku składki będą mniejsze a ryb będzie więcej. Druga sprawa to taka, że wierchuszka nie doprowadzi do drastycznych podwyżek składek bo wie, że sobie podetnie gałąź na której siedzi. Do tego wspomniana przez Ciebie kreatywna księgowość. Będziemy grillowani powoli jak do tej pory. Ale to tylko moje zdanie. Co do IRŚ rozumiem to ale czy dysponujesz danymi jaki jest napływ do związku nowych członków w tym młodych ludzi. Bo moim zdaniem nie można tego rozpatrywać tylko z jednej strony.

I oto mi w szczególności chodziło :thumbup: Ale wspólnymi siłami wędkarzy może jakoś damy radę.

Pozdrawiam
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #24 dnia: 14.01.2019, 23:59 »
Robin temat odpływu członków był już wielokrotnie podnoszony. Ostatnio w temacie "Wędkarstwo w Polsce w ujęciu globalnym (oczyma IRŚ)" ;)
Nie wiem ilu młodych wstępuje do PZW. Takie dane to udostępniłby pewnie jedynie ZG i to raczej do wewnętrznych celów ;) Znowu będę posiłkować się najnowszymi danymi IRŚ.

"Polski Związek Wędkarski, który pozostaje największym użytkownikiem wód śródlądowych w Polsce, na początku lat 80-tych miał ponad milion członków. Obecnie liczba wędkarzy zrzeszonych w PZW uległa znacznemu zmniejszeniu, do około 630 tysięcy wędkarzy."

"Dokładnych danych na temat liczby wędkarzy zrzeszonych w PZW dostarcza jeden z dwóch największych okręgów PZW t.j. Okręg PZW w Katowicach. W ciągu ostatnich 22 lat liczba członków zmniejszyła się tam z 58 tysięcy do 43 tysięcy (spadek o 26 %)."

W okręgu Katowice 43 000 wędkarzy było kilka lat temu. Obecnie jest ok. 41 500 osób.

Składki muszą rosnąć. Po prostu muszą. Przy tej biurokracji nie da się inaczej. Na PZW nie można wyłącznie patrzeć przez pryzmat kosztów corocznych zarybień oraz opłaty rocznej (za użytkowanie obwodu rybackiego), czy też tzw. czynszu dzierżawnego (w przypadku dzierżawy). PZW musi jeszcze uiszczać podatki dochodowe, obrotowe (VAT), od nieruchomości. Jednak co jest niesamowicie istotne, to PZW prowadzi działalność rolną. Jest on największym w Polsce hodowcą ryb. Z tym np. wiążą się stawki za pobór wody, które na potrzeby chowu i hodowli ryb będą systematycznie rosły, bo Wody Polskie po to powstały. Mają zarabiać szmal dla siebie i dla państwa. Czasy pobłażania właśnie minęły i nie wrócą. Już teraz widać rozbieżność zdań pomiędzy PZW, a Wodami Polskimi odnośnie niektórych kwestii związanych z rybactwem.

Sądzę, że Wody Polskie będą z większą chęcią kontrolować użytkowników rybackich, aniżeli robiło to stare RZGW, bo urzędnicy będą mieli okazje do zarobienia szmalu dla siebie (Wody Polskie to podmiot, który ma się sam utrzymywać z opłat i kar, więc.... ;)). Oczyma wyobraźni widzę jakiegoś nadgorliwego urzędnika, który chce rozwiązania jakiejś starej niekorzystnej dla państwa umowy o użytkowanie obwodu rybackiego, z powodu naruszeń obowiązków przez użytkownika rybackiego :P     

W pewnych częściach kraju już teraz widać co raz większą konkurencję ze strony łowisk komercyjnych. Czym więcej takich łowisk, tym większy problem dla PZW. W dodatku sądzę, że już niedługo znajdą się osoby chętne na przejmowanie od PZW co lepszych łowisk. Mając określone środki finansowe i know how jak to zrobić, to nie jest wcale tak trudno rozwiązać umowę dzierżawy, czy też obwodu rybackiego użytkowanego przez kogoś innego. Przecież żyjemy w Polsce. Tu zawsze znajdzie się dobra dusza, której nie będzie pasowało to, że to nie ona jest w posiadaniu danej wody :-X

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #25 dnia: 15.01.2019, 09:14 »
Ja widzę to trochę inaczej niż Arek. Według mnie PZW może wiele zyskać na zmianie prawnej, przede wszystkim nie nakazującej prowadzić gospodarki rybackiej, opartej o 'odławiać - zarybiać'. Otóż teraz koszt dzierżawy to opłata dzierżawna plus o wiele większy koszt zarybień. Jeżeli możnaby robić operat oparty na gospodarce wędkarskiej, to wtedy zarybienia mogłyby być o wiele mniejsze. Przy ochronie tarła naturalnego można więc ograniczyć koszta dość mocno, przy no killach do minimum po pewnym czasie.

Pomyślmy jednak komu nie jest na rękę taka zmiana. Otóż wszelkiej maści rybakom, pracownikom ośrodków zarybeniowych, tym, co na zarybieniach lub odłowach mogą dorobić sobie co nieco :) A więc działaczom przede wszystkim!

Kolejny aspekt to zmiany w statucie PZW. Wiecie co by się wydarzyło, gdyby można opłacać składki poprzez internet? Osiągnięto by spore oszczędności, księgowanie byłoby łatwiejsze i przede wszystkim czytelne. Ale też byłby inny efekt. Wielu wędkarzy nie odwiedziłoby 'swego' koła ani razu. Idea kół mogłaby upaść  w obecnej postaci (można należeć do jednego koła), wreszcie ludzie by zrozumieli, że frekwencja na zebraniach czy akcjach typu sprzątanie brzegów jest po prostu odzwierciedleniem tego, że wędkarze w małej części identyfikują się z kołem, ideą dbania o własne podwórko. Mają 'kombinat' w postaci kilkudziesięciu łowisk, z których chcą korzystać, nie zaś przy nich robić. Wystarczy zerknąć jak dbają koła no kill o swoje wody. Pilnują ich jak oka w głowie, dlatego idee o jednej składce są dla nich nie do pomyślenia. Bo nie po to dbają i wypruwają sobie flaki, aby Janusze mogli z tego korzystać pełnymi garściami, nie dając nic w zamian. Oprócz śmieci i innych problemów.

Uzdrowienie PZW musi polegać na dążeniu do zmian prawnych właśnie, po czym można odchudzać administrację. Wcześniej jednak należy zmienić statut PZW i wprowadzić w nim najważniejszą zmianę. W punkcie mówiącym, że PZW może prowadzić działalność gospodarczą z przeznaczeniem na cele statutowe (ale sobie wymyślili), trzeba dopisać, że nie może ta działalność być sprzeczna z interesami członków związku. I byłoby po sieciach :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #26 dnia: 15.01.2019, 09:24 »
Co do samego RAPR. Jego zapisy pochodzą z lat 80-tych lub nawet wcześniej.Więc normalne jest, że nie może to być coś na kształt konstytucji USA, co się praktycznie nie zmienia. Już sam fakt, że mamy rejony ciepłe i zimne sprawia, ze wiele okresów ochronnych jest ustalona nie do końca tak jak powinna być. Limity zaś ulegają zmianom w zależności od jakości wód. Do tego jeżeli teraz prowadzi się gospodarkę rybacką zmienianą kombinacyjnie na wędkarską (jak np. się dzieje z no kill), to i zapisy muszą się zmieniać.

Niestety, wielu mięsiarzy może próbować zatrzymywać takie zmiany, gdyż w ich rozumieniu ogranicza to ich wolności (większe limity itd). Nie zdziwiłbym się, jak będzie kilka batalii sądowych o te 'zakazy' i 'ograniczanie' praw wędkarzy. Już teraz co niektórzy piewcy słuszności jednej składki na kraj, chcą walczyć sądownie o prawo do wędkowania na wodach kraju na jednej opłacie.

Lucjan

Online mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 234
  • Reputacja: 80
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #27 dnia: 15.01.2019, 19:29 »
Trochę historii  https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_wędkarstwa

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #28 dnia: 15.01.2019, 19:41 »
Ja widzę to trochę inaczej niż Arek. Według mnie PZW może wiele zyskać na zmianie prawnej, przede wszystkim nie nakazującej prowadzić gospodarki rybackiej, opartej o 'odławiać - zarybiać'. Otóż teraz koszt dzierżawy to opłata dzierżawna plus o wiele większy koszt zarybień. Jeżeli możnaby robić operat oparty na gospodarce wędkarskiej, to wtedy zarybienia mogłyby być o wiele mniejsze. Przy ochronie tarła naturalnego można więc ograniczyć koszta dość mocno, przy no killach do minimum po pewnym czasie.

Luk tu widzimy tak samo ;) Musi się zmienić prawo, aby Twoja wizja się spełniła. Problem w tym, że zmianą uderzasz nie tylko, jak słusznie zauważasz, w działaczy PZW, ale również i np. w IRŚ.

I teraz kto może "prosić" o zmianę prawa?

W Polsce inicjatywa ustawodawcza przysługuje:
1) posłom (poselskie projekty mogą wnosić komisje sejmowe lub grupa co najmniej 15 posłów);
2) Senatowi (konieczna jest wówczas uchwała całej izby);
3) Prezydentowi;
4) Radzie Ministrów, czyli rządowi.

Konstytucja przewiduje także możliwość złożenia projektu przez obywateli w ramach tzw. inicjatywy obywatelskiej, ale konieczne jest podpisanie się pod takim projektem 100 000 obywateli mających prawo wybierania do Sejmu.

Przenosząc to na realia wędkarzy, to jedynie 100 tysięcy wędkarzy może złożyć projekt zmian ustaw i rozporządzeń związanych z rybactwem, ewentualnie grupa 15 posłów :'(

Wnosząc taki projekt musi się wskazać swego przedstawiciela upoważnionego do reprezentowania w pracach nad tym projektem. Każdy projekt musi zawierać obszerne uzasadnienie (potrzeba i cel wydania ustawy, przewidywane skutki społeczne i gospodarcze, finansowe i prawne, źródła finansowania, zgodność projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej itp.).

I teraz kto w imieniu PZW może wystąpić z prośbą o zmiany? A no może to zrobić Zarząd Główny PZW. Dla nich to nie byłby żaden wielki problem. Mają zarówno środki finansowe na opracowanie takiego projektu, jak i znalazłaby się odpowiednia liczba wędkarzy (podpisy) chętnych zmianom.
Zwykli szarzy członkowie zrobić tego nie mogą, chyba że będzie ich 100 tysięcy i będą działać poza strukturą PZW (jakieś stowarzyszenie, fundacja itp.) albo przekonają oni grupę 15 posłów (bo przecież nie prezydenta, czy też cały Senat :P).

I teraz trzeba sobie zadać fundamentalne pytanie, czy Zarządowi Głównemu zależy na zmianach? ;D Sami sobie odpowiedzcie. Dziękuje nie mam pytań :P



Wcześniej jednak należy zmienić statut PZW i wprowadzić w nim najważniejszą zmianę. W punkcie mówiącym, że PZW może prowadzić działalność gospodarczą z przeznaczeniem na cele statutowe (ale sobie wymyślili), trzeba dopisać, że nie może ta działalność być sprzeczna z interesami członków związku. I byłoby po sieciach :)

Masz rację. Świetny zapis :bravo: Tyle, że znowu będę upierdliwy i pokażę, że rzeczywistość nie jest taka kolorowa :P

Kto w PZW może zmienić statut ? To uprawnienie przysługuje Krajowemu Zjazdowi Delegatów (par. 25 statutu PZW). Delegaci wybrani są przez okręgowe zjazdy delegatów, proporcjonalnie do liczby członków, zgodnie z ordynacją uchwaloną przez Zarząd Główny (na razie delegaci zostali wybrani na podstawie tej sławnej ordynacji wyborczej niezgodnej z prawem, bo stary ZG ograniczył udział "w korycie" przez ten zapis, który Prezydent m.st. Warszawy słusznie uznała, za niezgodny z prawem: „Warunkiem wyboru na funkcję delegata jest pełnienie funkcji statutowych we władzach lub organach PZW przez okres nie krótszy niż 5 lat”, ::)).

Delegatów wybiera się z uwzględnieniem następujących zasad wyborczych:
a) jeden delegat do 5 tys. członków,
b) każde rozpoczęte 5 tysięcy plus 2,5 tysiąca członków – następny delegat, według stanu na 31 grudnia roku poprzedzającego Krajowy Zjazd Delegatów.

Delegaci oraz zastępcy delegatów na Krajowy Zjazd Delegatów wybierani są na okręgowych zjazdach delegatów. Liczbę zastępców delegata określają zarządy okręgów. I teraz chyba widać jak trudno jest coś zmienić z poziomu koła ;)


No i najważniejsze.

PZW "pogrążyło" wędkarskie stowarzyszenie na lata w rybactwo. Każda umowa dzierżawy, użytkowania obwodu rybackiego jest zawierana na okres pow. 10 lat. Każde rozwiązanie takiej umowy, na mocy której PZW uznało (niczym nie przymuszone - z własnej wewnętrznej chęci zarobku ::)), że jako związek wędkarski będzie sieciować daną wodę, będzie skutkować tym, że dany zbiornik przechodzi z władania PZW we władanie państwa (Wód Polskich, gmin itp.) i żeby ponownie go objąć we władanie trzeba wygrać konkurs, w którym konkurentem są np. gospodarstwa rybackie, czy też prywatni przedsiębiorcy. Żeby było inaczej musi się zmienić prawo. Każde nielegalne odstępstwo od operatu rybackiego i np. powiedzenie sobie w okręgu, że od czerwca 2019 r. nie sieciujemy wody, wiąże się z ryzykiem utraty tej wody. Operat można zmienić. Jak ? Są określone warunki, które muszą być spełnione, aby go zmienić i np. zaprzestać odłowów gospodarczych. Kto może "zmienić" operat? Autor operatu rybackiego z PZW (wyrażający wolę działaczy z okręgu), a następnie...zespół opiniujący operat np. z IRŚ :D     

A teraz kto może zmienić prawo, aby było inaczej ? Patrzcie wyżej. Dziękuje nie mam pytań :P

   

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Przepisy amatorskiego połowu ryb na 2019 r.
« Odpowiedź #29 dnia: 15.01.2019, 20:22 »
Ja widzę to trochę inaczej niż Arek. Według mnie PZW może wiele zyskać na zmianie prawnej, przede wszystkim nie nakazującej prowadzić gospodarki rybackiej, opartej o 'odławiać - zarybiać'.

Uzdrowienie PZW musi polegać na dążeniu do zmian prawnych właśnie, po czym można odchudzać administrację. Wcześniej jednak należy zmienić statut PZW i wprowadzić w nim najważniejszą zmianę. W punkcie mówiącym, że PZW może prowadzić działalność gospodarczą z przeznaczeniem na cele statutowe (ale sobie wymyślili), trzeba dopisać, że nie może ta działalność być sprzeczna z interesami członków związku. I byłoby po sieciach :)

Luk to by miało sens. Tylko jak to zrobić? Wierchuszka nie pozbędzie się kury znoszącej złote jaja. Na dzień dzisiejszy wprowadzenie najmniejszej poprawki w statucie jest bardzo trudne do przeforsowania. 
Luk mógłbyś opisać jak to wszystko działa w Anglii (opłaty za wędkowanie, organizacje wędkarskie itd...)? Tak w skrócie. Chyba, że gdzieś jest to na Forum w pigułce (tak żeby nie szukać po postach) to wrzuć linka.
Pozdrawiam

Chwilkę za późno bo kolega selektor mnie trochę wyprzedził :) ale wrzucam ten post.
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)