Na szczęście w samochodach policyjnych jest komputer, i chcący policjanci odszukają paragrafik, z którego należy wypisać mandacik.
Ot polska rzeczywistość.
To jest jeszcze bardziej skomplikowane niż się Wam wydaje
Przykładowo. Mamy policjanta, który nie ma pojęcia o przepisach dotyczących kłusownictwa i co ma biedny zrobić, gdy łapie gościa, który kłusuje (a więc również i wędkarza bez ważnego zezwolenia, mającego w du..pie wymiary, okresy ochronne itd.) ? I teraz powiedźcie mi komu będzie się chciało szukać, które to przestępstwo lub wykroczenie popełnił taki wędkarz, gdy przepisy karne ustawy o rybactwie śródlądowym wyglądają tak:
Art. 27b. 1. Kto:
1) dokonując połowu ryb, narusza zakaz określony w art. 8 ust. 1 pkt 1–5 lub 11– 13,
2) dokonując amatorskiego połowu ryb:
a) używa podrywki wędkarskiej niezgodnie z art. 7 ust. 1,
b) narusza zakaz określony w art. 10 ust. 1 pkt 2,
c) narusza zakaz określony w art. 17 ust. 7,
3) narusza określone w art. 2 ust. 1 lub w przepisach wydanych na podstawie art. 2 ust. 2
warunki chowu, hodowli lub połowu organizmów żyjących w wodzie innych niż ryby,
4) dokonuje zarybień niezgodnie z art. 4b ust. 1,
5) nie stosuje się do nakazu, o którym mowa w art. 9 ust. 1 lub 2,
6) dokonuje połowu ryb na rzecz uprawnionego do rybactwa, nie posiadając dokumentu
stwierdzającego upoważnienie, o którym mowa w art. 5,
7) narusza przepis art. 20 ust. 1, 4 lub 5
– podlega karze ograniczenia wolności albo karze grzywny nie niższej niż 200 zł.
Art. 27a. 1. Kto:
1) dokonuje połowu ryb na rzecz uprawnionego do rybactwa, nie posiadając przy sobie upoważnienia, o którym mowa w art. 5,
2) dokonując amatorskiego połowu ryb:
a) nie posiada przy sobie karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego lub używa tej karty mimo sądowego orzeczenia o odebraniu karty wędkarskiej lub karty łowiectwa podwodnego,
b) nie posiada zezwolenia, o którym mowa w art. 7 ust. 2, bądź nie stosuje się do warunków zezwolenia lub nie prowadzi rejestru amatorskiego połowu ryb, jeżeli zezwolenie zobowiązuje do jego prowadzenia,
3) dokonuje połowu ryb z naruszeniem art. 7 ust. 1a,
4) narusza przepis art. 16 lub przepisy wydane na podstawie art. 21 pkt 4, nie oznakowując obrębu hodowlanego albo ochronnego lub niewłaściwie je oznakowując, lub nie będąc do tego uprawnionym, umieszcza takie oznakowanie lub niszczy oznakowanie obrębu
hodowlanego albo ochronnego,
5) wbrew obowiązkowi określonemu w art. 13 ust. 2 wstępuje do obrębu hodowlanego bez uzgodnienia terminu, miejsca lub sposobu wejścia do obrębu hodowlanego z uprawnionym do rybactwa w tym obrębie albo wstępuje do obrębu hodowlanego niezgodnie z tymi uzgodnieniami,
6) dokonuje połowu ryb, wykorzystując do tego sprzęt pływający niezarejestrowany lub nieoznakowany albo oznakowany niezgodnie z przepisami art. 20 ust. 2 lub art. 21 pkt 4
7) dokonuje amatorskiego połowu ryb z naruszeniem art. 20 ust. 6
- podlega karze grzywny albo karze nagany.
Przecież ten sposób legislacji (regulacji) urąga jakimkolwiek zasadom poprawnej legislacji. Mamy tu odwołanie jednego artykułu składającego się z wielu ustępów, podpunktów do innych artykułów
Wymyślono to chyba celowo, aby utrudnić jakąkolwiek kontrolę. Skoro ta kontrola ma się również odnosić do rybaków, to chyba jest jasne jaki cel był właśnie takiego sposobu sformułowania przepisów karnych w ustawie o rybactwie śródlądowym
Już widzę, jak "szary" policjant szuka sobie co oznacza np.
- dokonywanie połowu ryb z naruszeniem art. 7 ust. 1a,
- amatorski połów ryb z naruszeniem art. 20 ust. 6,
- naruszenie zakazu określonego w art. 8 ust. 1 pkt 1–5 lub 11– 13,
- naruszenie zakazu określonego w art. 17 ust. 7
- itd. itd. itd.
Najśmieszniejsze jest to, że lobby rybackie samo sobie takiego potwora stworzyło, a teraz płacze, że nie przynosi to rezultatów
Edit. Ten temat można byłoby wydzielić z Katowic