Pamiętajcie że jak się pierwszy raz kupuje zezwolenie to wychodzi ok 430zł na rok bo dochodzą opłaty za poprzednie zarybienie. <-błąd, coś mi się mocno pomyliło
Ja przez większość zeszłego sezonu tam łowiłem i mi się podobało, choć od początku sierpnia miałem marne wyniki. Na Borusa wyciągnąłem parę fajnych karpii pow.3kg i pięknego Amura który walczył z dobre 15 min, na początku sezonu trochę linów od strony parkingu przy wyspie.
Na Dębowym, miałem gorsze wyniki, liny fajnie biorą pod drugim brzegiem niedaleko rowu/kraty od kanału łączącego staw z Grundelą. Gdy z syfonu leci woda warto rzucić w jej okolice (ale nie za blisko bo to strefa wyłączona z wędkowania), natleniona woda pobudza ryby w gorsze dni. Sporo małego leszcza, tak jak i na Borusa. Na tym stawie złapałem 80cm szczupaka na metodę
Grundela jest już trudniejsza i tam karpia nie uświadczyłem. Lin i leszcz jak najbardziej ale łowiłem tam może 4 razy, zdecydowanie spokojniej i w słoneczny dzień jest też się gdzie schować przed słońcem.
Słoneczny też do łatwych nie należy ale na dłuższą zasiadkę byłem tam zaledwie 2 razy i to w największą letnią parówę.
Ogólnie mi się tam podoba, i raczej wykupię tam zezwolenie na kolejny rok, zwłaszcza że można tam spinningować gdy się ma roczną składkę.
Jako że jest to miejsce prawie w centrum miasta to emeryci mają tam blisko z pobliskich osiedli, więc północna część grundeli i północna część słonecznego jest okupowana przez stałych dziadków, często mających roszczeniowy tok myślenia jeśli chodzi o miejscówki (warto mieć zapisany tel do Pietrasa na taką okoliczność, choć ja nie miałem z tym problemów... jeszcze). Kolejna rzecz o której należy wspomnieć to sezon "zawodów Karpiarzy", problem jest taki że podczas zawodów (najczęściej 3dniowych od piątku do niedzieli) wyłączone są stawy Borusa i Dębowy i cała śmiatanka kisi się na Słonecznym i Grundela razem z dziadkami
A zawody potrafią tam być co weekend lub co drugi w sezonie od czerwca do końca lipca. Komary w lecie są wszechobecne, zwłaszcza na Dębowym. Ze względu na to że jest to miejsce ogólno dostępne, świetnie wędkue się tam już od świtu. W letnie weekendy czasem trzeba iść po ciemku żeby zająć dobrą miejscówkę ale warto, poranki na Dębinie są magiczne.
Na stawach organizowane są też nocki dla członków, udział w takiej nocce trzeba zgłosić do zarządcy, w lato głównie wyznaczone z piątku na sobotę lub z soboty na niedzielę w okresie od końca Maja do Września.
W porównaniu do stawów komercyjnych typu "Wanna", Dębina to niezwykłe miejsce, łowi się tam z o wiele większą finezją i potrafi zaskakiwać. Ryby są bardziej kapryśne ale ma się też większą satysfakcję ze złowionego okazu. Zupełnie jak gdyby łowiło się na dzikiej wodzie.
Załączam też mapkę, na żółto zaznaczone sprawdzone miejsca do rzutu, na niebiesko miejscówki do siedzenia (celowo nie zaznaczam typowych miejsc karpiarzy bo są zwykle zajęte).
W załączeniu też 3kg karp który sobie przypływał co jakiś czas na brzeg na Dębowym i wyjadał jakieś drobinki, takie widoki nie są rzadkością. Spore sztuki widać z mostku pomiędzy Borusa i Dębowym jak sobie pływają, a w lato na środku Dębowego, Borusa czy przy powalonym drzewie na Grundeli wygrzewa się 15-30 karpi tuż przy tafli tak że widać je z brzegu