Panowie, nie każdy pellet ma mączki rybne, wiele ma olej rybny w składzie, to trochę gorsza opcja. Smaki owocowe na pewno mają sens, jednak dobrze jest pokombinować, tutaj polecam na przykład skrettinga 2 mm i jakiś owocowy, np. morwa. Wtedy jest konkret. Jeżeli zrobimy sobie dwa opakowania pelletu, czyli każdy osobno, można je odpowiednio dawkować i szukać lepszej kombinacji. Przy czystszej wodzie dodatek czerwonej Lavy też jest OK. Lepimy podajnik wg uznania, robiąc różne przekładańce i takie tam...
Pellet karpiowy ma ten plus, że w wodzie ma jasny kolor i jest łatwy do zauważenia. Nie każdy owocowy pellet będzie dobry, ciemne często się stapiają z podłożem. Atak kolorem i zapachem daje większe szanse na sukces.
Ogólnie używam Skrettinga od kilku lat, i ten pellet jest genialny. Polskie pellety - na przykład ze Stalomaxa też są dobre, ale wg mnie za dużo tam owocu, za mało ryby. Dlatego bazowanie na dwóch rodzajach pelletu to o wiele lepsza opcja.