Dziś pierwszy wypad z kumplem na jezioro Ługowiska.
Ja jeden feeder + bacik, on dwa feedery + spławik syna.
Wyciągnąłem dobre 30 rybek. Piękne (do 30cm) płocie, wzdręgi, hybrydy krąpi. Kolega jakieś 6-8 rybek. Na feederze po jednej rybce, reszta spławik.
Własne zanęty spisały się świetnie
Ryby wchodziły zarówno w zanętę tylko z przetworzonych ziaren jak i z dodatkiem mączki, pelletu i oleju rybnego. Momentami było co robić
Kolega z kupna zanętą miał mniej niż 1/3 tego co ja także cieszę się bardzo, że samoróbki działają
Przepiękna niedziela. Do pełni szczęścia brakło choć jednej większej zdobyczy.