Autor Wątek: Wędkowanie bez używania robaków  (Przeczytany 9022 razy)

Offline Boloo

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
  • Reputacja: 1
  • Lokalizacja: Oświęcim
  • Ulubione metody: feeder
Wędkowanie bez używania robaków
« dnia: 07.04.2018, 21:07 »
Witam kolegów. Zastanawiam się, czy któryś z was wybiera się na ryby bez robaków. Wiem, że pinka czy białe to świetny dodatek do zanęty jak i doskonała przynęta, jednak czasami zdarzają mi się sytuacje, w których po prostu nie mam możliwości kupienia robali przed wędkowaniem (dodam tylko że mieszkam jeszcze w akademiku i przetrzymywanie ich we wspólnej lodówce, którą dziele z dziewczynami nie wchodzi w gre :P). Ciekaw jestem waszych opinii na ten temat. Czy robaki to waszym zdaniem rzecz, bez której nie warto w ogóle ruszać na rybki. Czy zauważyliście zmiany w częstotliwości brań/wskazań stosując robale lub ich nie stosując. Pewnie nie jeden pomyśli, że dla chcącego nic trudnego, żeby jednak gdzieś ogarnąć te robaki, jednak ciekaw jestem waszych spostrzeżeń podczas wędkowania bez ich użycia, stosując same ziarna, pllety i tego typu rzeczy, w przypadku których nie ma problemu z długotrwałym przechowywaniem bez lodówki.

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #1 dnia: 07.04.2018, 21:11 »
Myślę że dużo osób z forum często wybiera się bez robali na ryby, ja już ich 3 lata nie widziałem :) Kłopotliwe to to i jednorazowe, kulki i inne dumbelsy wygodniejsze kupujesz raz i masz na sezon/dwa.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #2 dnia: 07.04.2018, 21:27 »
Robale używam tylko zimą i wczesną wiosną, od kwietnia mniej więcej, przerzucam się na ziarna - nęcę miejscówkę i łowię na nie.
W okresie letnim bardzo rzadko używam robali - tylko jak jadę na występy "gościnne" na inne łowiska z marszu bez przygotowania. Robaki są mało selektywne, często żre je drobnica; białe, czerwone śmierdzą, od czerwonych, rosówek "żałoba" pod paznokciami, kłódki - ciężko kupić, rosówki mało skuteczne.
Ziarna są pod ręką - tanie nęcenie i łowienie, czyste, pachnące, selektywne i po kilkudniowym nęceniu, biją na łeb na szyje wszystkie wynalazki łącznie z robalami.
Dlatego jakiś czas temu odpuściłem robaki i przerzuciłem się  na ziarenka.
A jeszcze w latach 90tych podstawową moją przynęta były ciasta z kaszy mannej i pęcak.

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #3 dnia: 07.04.2018, 21:47 »
Ziarna są pod ręką - tanie nęcenie i łowienie, czyste, pachnące, selektywne i po kilkudniowym nęceniu, biją na łeb na szyje wszystkie wynalazki łącznie z robalami.
Niestety większość zapewne nie ma możliwości kilkudniowego nęcenia. Dla mnie robale na wodach pzw i przy łowieniu z marszu to podstawa.
Adam

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 493
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #4 dnia: 07.04.2018, 22:21 »
Nasiona sprawdzają się w łowieniu z marszu, sam tak robię i mam pewność tego co pisze. Wystarczy że będą znane rybom w danym łowisku. Konopie, kukurydza i pszenica powinny sprawdzić się prawie wszędzie. Podstawowe nasiona używane do produkcji zanęt muszą być znane rybom.

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #5 dnia: 07.04.2018, 23:07 »
Ja najczęściej łowię z marszu. Takie spontaniczne wypady i z tego względu praktycznie od 2 lat z drobnymi wyjątkami obchodzę się bez robali :) W torbie mam zapakowane różne, różniste pelety, dumbelsy itp., i to musi mi wystarczyć. I spokojnie daję radę :) Na brak rybek nie narzekam jedynie na brak czasu na nie :(
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Tomasz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 176
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #6 dnia: 07.04.2018, 23:36 »
Na wodzie PZW zawsze mam robale i ziarna. Później jak nic kompletnie nie bierze to daje te wszystkie drogie kulki, dumbellsy i inne szajsy na które wydałem już masę :money: i które jeszcze nigdy nic nie dały (raz krąpia)  ;D ;D
PZW only  : o )

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #7 dnia: 08.04.2018, 07:08 »
U mnie rzeka płytka i na takiego białego to się ukleja czepia , łowię więc na ciasto/kukurydzę , a nęcę pszenicą i kukurydzą z ręki , jeśli łowię z gruntu na koszyczek , to wtedy sypka zanęta .
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline kubik4000

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 192
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #8 dnia: 08.04.2018, 08:02 »
U mnie na PZW  z wiosny pinka na haczyku i do zanęty potem przechodzę na kanapki biały i kukurydza a latem na samą kukurydze i pellet

Offline Mad Dog

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #9 dnia: 12.04.2018, 23:10 »
Ja też już nie używam robaków, łowie na PZW. Na robale brała tylko drobnica. Teraz stosuję pelety i kulki i mam lepsze wyniki, oczywiście jak na wody PZW :D

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 854
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #10 dnia: 13.04.2018, 01:28 »
Od kwietnia 2015r kupiłem ok. 5-6 razy robaki. Ostatni raz 3.04.  Przerzuciłem się na ziarna i pelet i jakoś daje rade na PZW jednak przed wyrzuceniem zestawu posyłam ok. 10-12 spombow naładowanych najczęściej kukurydza lub jakimś tam peletem zanętowym. Na włos zakładam to samo co w spombie
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline księciu9

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #11 dnia: 13.04.2018, 05:30 »
Jak koledzy wyżej.Powoli odchodzę od robaków.Coraz więcej wędkarzy łowi na pellety,kulki i dumbelsy,orzech tygrysi a co za tym idzie?Ryby już te przynęty znają więc robaki u mnie zaczynają odchodzić na drugi plan.

Gdyby mi żona kazała wybierać między wędkarstwem a małżeństwem, już byłbym singlem 😃

Offline Paul John

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 277
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #12 dnia: 13.04.2018, 10:17 »
Jak koledzy wyżej.Powoli odchodzę od robaków.Coraz więcej wędkarzy łowi na pellety,kulki i dumbelsy,orzech tygrysi a co za tym idzie?Ryby już te przynęty znają więc robaki u mnie zaczynają odchodzić na drugi plan.
I dlatego ja do nich wracam.... ryba złapana na piękną okrągłą przynętę później trzyma się od niej z dala i wybiera inne nieregularne kształty czyli np pół kulki. Robak, szczególnie te występujące w naturze np chruścik... nie ma lepszej przynęty na płoć a jeżeli chruścik a jeszcze "dopalony" marchewką (czyli pomarańczowy odwłok się robi). Jeżdżąc nad rzeki nigdy nie brałem ze sobą przynęt latem zawsze jakaś łąka przylega, żeby konika polnego złapać i  po tafli puścić lub znaleźć gałęzie w wodzie gdzie jest pełno chruścików (kiedyś tak było- teraz nie wiem)...Jadąc na weekend szukałem gałęzi = chruścików później szły na stołówkę czyli do pojemnika z marchwią gdzie żywiły się i nabierały barw a następnie na hak bez domków. Będąc tydzień, dwa nad rzeką wybierałem parę miejscówek gdzie wrzucałem sidła z gałęzi na chruściki.... eh to były czasy.
Słońca życzę

Offline księciu9

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #13 dnia: 13.04.2018, 10:21 »
Jak koledzy wyżej.Powoli odchodzę od robaków.Coraz więcej wędkarzy łowi na pellety,kulki i dumbelsy,orzech tygrysi a co za tym idzie?Ryby już te przynęty znają więc robaki u mnie zaczynają odchodzić na drugi plan.
I dlatego ja do nich wracam.... ryba złapana na piękną okrągłą przynętę później trzyma się od niej z dala i wybiera inne nieregularne kształty czyli np pół kulki. Robak, szczególnie te występujące w naturze np chruścik... nie ma lepszej przynęty na płoć a jeżeli chruścik a jeszcze "dopalony" marchewką (czyli pomarańczowy odwłok się robi). Jeżdżąc nad rzeki nigdy nie brałem ze sobą przynęt latem zawsze jakaś łąka przylega, żeby konika polnego złapać i  po tafli puścić lub znaleźć gałęzie w wodzie gdzie jest pełno chruścików (kiedyś tak było- teraz nie wiem)...Jadąc na weekend szukałem gałęzi = chruścików później szły na stołówkę czyli do pojemnika z marchwią gdzie żywiły się i nabierały barw a następnie na hak bez domków. Będąc tydzień, dwa nad rzeką wybierałem parę miejscówek gdzie wrzucałem sidła z gałęzi na chruściki.... eh to były czasy.
Mnie nie interesuje płoć,wzdręga,ukleja itp.Bardziej skupiam się na rybie 1kg+ a w robaki niestety ta mniejsza rybka wchodzi jak w masło.W tym roku mam 14 ryb złowionych i wszystkie na pellety,kukurydzę,dumbels,kulka.Robaki stosuje jeszcze na Wiśle bo piękne leszcze w nie wchodzą ale na wodach stojących już robaków nie stosuje.Pozdrawiam

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Gdyby mi żona kazała wybierać między wędkarstwem a małżeństwem, już byłbym singlem 😃

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 474
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wędkowanie bez używania robaków
« Odpowiedź #14 dnia: 13.04.2018, 10:34 »
Ja w tym roku tylko natura: duuużo białego i duuużo ziarna. Pellety w zeszłym roku u mnie nie sprawdzały się w ogóle i odchodzę od nich w tym sezonie. To znaczy nie do końca bo nęcone nimi będzie żeby zużyć sporo pozostałości ale na hak tylko przynęty naturalne.
O!
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!