Autor Wątek: Zanętę rybna/halibut  (Przeczytany 4419 razy)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zanętę rybna/halibut
« Odpowiedź #15 dnia: 22.02.2019, 22:07 »
Bardzo słuszne spostrzeżenie kolego Bolo, łapsia poszła :thumbup:

Offline Szymeq

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 463
  • Reputacja: 29
  • Płeć: Mężczyzna
  • C&R!
  • Lokalizacja: Przywidz
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Zanętę rybna/halibut
« Odpowiedź #16 dnia: 23.02.2019, 01:35 »
Wiecie co wiadomo ze są lepsze i gorsze zanęty lecz trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz, mianowicie do czego na danym łowisku jest ryba przyzwyczajona można mieć świetną zanętę i mega przynęty a obok ciebie będzie gość łowił na zwykła kukurydze czy ciecierzycę z domieszką kilku składników i on będzie łowić a ty sporadycznie coś złapiesz. Rybę na łowisku trzeba przyzwyczaić do danego pokarmu, nie ma mega zanęty czy przynęty gdzie idzie się np. na nowe łowisko i bach niesamowite brania i w ogóle mega ryby. Jak trafisz i przypasuje czy ktoś już czymś podobnym podsypywał gratuluje i miłej zabawy. Dodam tylko głupi przykład ze 3-4 lata lat temu gdy zaczynałem zabawę z metodą np. na Kiełpinie tam ryba była przyzwyczajona na robaczki i kukurydzę bo tak starsza wiara łowiła. Pamiętam ze przez tydzień nic na pellet nie brało, sporadycznie jakaś rybka ale na kuku czy białe były lepsze wyniki. Postanowiłem potestować i zaopatrzyłem się  w większe ilości pelletu jak dobrze pamiętam 8 i 12mm w sumie z dobre 8-10kg tego wyszło, podsypywałem przez kolejne kilka dni cierpliwie czekałem po około 5 dniach średnich to mocno powiedziane słowo efektów, efekty zaczęły być widoczne.

U mnie na pobliskim jeziorze wędkarze (mięsiarze) kiedy słyszą o pellecie to myślą o paliwie do pieca ;) Kiedyś się wyglądałem o zanęcie z Sonubaits, kiedy usłyszeli cenę to się złapali za głowę, i stwierdzili, że to się przecież nie zwróci ;)
Apropos przyzwyczajania ryb do pelletów i zanęt na mączkach, na pierwszy mój wypad na owe jezioro przygotowałemLoorpio Magnetic Tench 33% Sonubaits MMM 33% i skretting 2,3mm 33%. Przez cztery godziny złapałem 3 godne pochwalenia się ryby 2 liny 44+ i medalowego ZŁOTEGO KARASIA!!!! Około 46cm (na włosie dumbells Drennana Tutti-Frutti 6mm)
Składniki pelletów oraz droższych zanęt na mączkach są świetnie przyswajalne i pożądane przez ryby. Jeśli człowiek potrzebuje danych składników odżywczych np. żelaza , mózg wysyła informację "mam ochotę zjeść wolowinę". Ryby działają podobnie, jeśli napotykają dobre jedzonko to napewno się skuszą ;)

Moje małe podsumowanie:
-ryb nie trzeba przyzwyczajać do zanęt i pelletów
-jeśli coś jest nowe, a dobraj jakości, to jeśli trafimy ze smakiem i zapachem połów musi się udać ;)

Pozdrawiam :)
Pozdrawiam, Szymeq ;)


Offline Bolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 990
  • Reputacja: 100
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Zanętę rybna/halibut
« Odpowiedź #17 dnia: 23.02.2019, 08:43 »
Niestety nie do końca się z tobą zgodzę co do tego ze  ryba żuci się na nowość jak pszczoła na miód bo dobre gatunkowo, jakościowo i ładnie śmierdzi ;), jeśli patrzymy z perspektywy jezioro kanał jeszcze jest taka opcja z powodu dłuższego zalegania na dnie, natomiast gdy bierzemy pod uwagę np. Wisłę wcale mi się pellet czy kulki  nie sprawdzały najlepiej robaczki i pijawki. Mówię oczywiście z własnej obserwacji. Kiedyś za zanętę używano zwykłe ziemniaki gotowane z kilkoma dodatkami typu, makaron, kukurydza, kurkuma, zioła prowansalskie itd.. i też były efekty.       
W życiu pewne są tylko dwie rzeczy, jest to śmierć i podatki

Pozdrawiam
Sławek