Autor Wątek: Sposób na karpia z zarybienia  (Przeczytany 15134 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Sposób na karpia z zarybienia
« dnia: 01.04.2015, 21:35 »
Właśnie na portalu wedkuje.pl natknąłem się na artykuł pt. "Sposób na karpia z zarybienia" napisany przez młodego wędkarza. Celowo nie linkuję do tego portalu. Myślę, że każdy łatwo odnajdzie ten tekst.
Jeśli w takim duchu wychowywani są młodzi wędkarze, to zaczynam wątpić, czy kiedykolwiek będzie lepiej :(
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #1 dnia: 01.04.2015, 21:47 »
A na karpie z zarybienia trzeba mieć jakiś sposób ? To chyba najprostsza do złowienia ryba, bywa że po zarybieniu pójdę się powygłupiać i łowię po kilkanaście karpików w jedno popołudnie. Ostatniej wiosny za mocno zaciąłem pickerem i zerwałem przypon. Za 15 minut branie i karpik ok 35cm wyjęty - patrzę a on ma w pysku mój urwany hak z kawałkiem przyponu
Po zarybieniu mięsiarze głowią się nad innym sposobem - jak tu ukraść i zabrać najwięcej ryb . Bardzo popularne są np odwiedziny rodziny z pustą torbą - jeden karpik znika z siatki , po braniu następnego- telefon i powtórka z rozrywki
Pozdrawiam - Gienek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #2 dnia: 01.04.2015, 22:24 »
Właśnie na portalu wedkuje.pl natknąłem się na artykuł pt. "Sposób na karpia z zarybienia" napisany przez młodego wędkarza. Celowo nie linkuję do tego portalu. Myślę, że każdy łatwo odnajdzie ten tekst.
Jeśli w takim duchu wychowywani są młodzi wędkarze, to zaczynam wątpić, czy kiedykolwiek będzie lepiej :(

Niestety takie nastały czasy , wszyscy nastawieni są na wyniki , większość chce się pochwalić  w domu jakie to karpie/ryby łowi . Całkowicie rozumiem tych młodych ludzi , sam wiele lat temu miałem takie podejście . Nie miał mnie kto wyedukować , pokazać  i podpowiedzieć jaką droga zmierzać .
Tyko @Mateo , jak sam wiesz , to nie te lata , to inne realia . Dzisiaj każdy ma kompa i dostęp do globalnej sieci - informacji a i tak cała rzesza ludzi ( nie tylko bardzo młodych) jest nastawiona na mięso . Nawet jakby miał kotu dać bo sam nie lubi i w domu nikt nie je ,  to i tak weźmie . Grunt , że sobie zrobie z kaprem fotkę na tle szafy i wrzuci na fejsa . To smutne , musi się zmienić ogólne podejście do natury . Naszym dzieciom musimy tłumaczyć , że natura i wszystko z nią związane to nasze najważniejsze dobro . Czas zakończyć myślenie , że wszystko jest państwowe , a jak państwowe to niczyje . Tylko czy w Polsce to możliwe ?

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #3 dnia: 01.04.2015, 22:47 »
Po zarybieniu mięsiarze głowią się nad innym sposobem - jak tu ukraść i zabrać najwięcej ryb . Bardzo popularne są np odwiedziny rodziny z pustą torbą - jeden karpik znika z siatki , po braniu następnego- telefon i powtórka z rozrywki

Ponieważ jestem odludkiem wędkarskim i nigdy się z czymś takim nie spotkałem (a może nie chciałem czegoś takiego widzieć, interesując się jedynie swoimi kilkoma metrami kwadratowymi nad wodą), sytuacje takie wydają mi się jak z kosmosu wzięte, albo z jakiegoś surrealistycznego filmu. Chłop łowi karpia, dzwoni, przychodzi baba człapiąc w gumiakach, wkłada rybkę do siatki, człapie nierówno z powrotem, bo ją ciężar karpia znosi na jedną ze stron. Potem wraca po kolejną itd. Może by nakręcić taki krótkometrażowy film według scenariusza, którego zarys przedstawił Gienek? Byłoby zabawnie :)
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #4 dnia: 01.04.2015, 23:08 »
Będąc w Lubniewicach rok temu widziałem wędkarzy beretujących szczupaki. Złowili (chyba niewymiarka) bądź tez sandacza(był sezon ochronny) - i zawijali go w reklamówkę i szybko szli do domku, po czym wracali i jak się udało to sytuacja się powtarzała. Byli  bez rodziny i sami musieli łazić... ;)
Lucjan

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #5 dnia: 01.04.2015, 23:22 »
Niestety takie nastały czasy , wszyscy nastawieni są na wyniki , większość chce się pochwalić  w domu jakie to karpie/ryby łowi . Całkowicie rozumiem tych młodych ludzi , sam wiele lat temu miałem takie podejście . Nie miał mnie kto wyedukować , pokazać  i podpowiedzieć jaką droga zmierzać .
Tyko @Mateo , jak sam wiesz , to nie te lata , to inne realia . Dzisiaj każdy ma kompa i dostęp do globalnej sieci - informacji a i tak cała rzesza ludzi ( nie tylko bardzo młodych) jest nastawiona na mięso . Nawet jakby miał kotu dać bo sam nie lubi i w domu nikt nie je ,  to i tak weźmie . Grunt , że sobie zrobie z kaprem fotkę na tle szafy i wrzuci na fejsa . To smutne , musi się zmienić ogólne podejście do natury . Naszym dzieciom musimy tłumaczyć , że natura i wszystko z nią związane to nasze najważniejsze dobro . Czas zakończyć myślenie , że wszystko jest państwowe , a jak państwowe to niczyje . Tylko czy w Polsce to możliwe ?
No właśnie. Ja też, będąc chłopcem, nie miałem zbyt dobrych wzorców. Ale, tak jak piszesz, obecnie żyjemy już innej erze. Sam fakt, że młody człowiek potrafi stworzyć taki artykuł, zamieścić zdjęcia.
Mimo to jednak nadal chyba brak jest dobrych wzorców.
Czasem wydaje mi się, że stanowimy tu znacznie mniejszą mniejszość niż nam się wydaje.

Ponieważ jestem odludkiem wędkarskim i nigdy się z czymś takim nie spotkałem (a może nie chciałem czegoś takiego widzieć, interesując się jedynie swoimi kilkoma metrami kwadratowymi nad wodą), sytuacje takie wydają mi się jak z kosmosu wzięte, albo z jakiegoś surrealistycznego filmu. Chłop łowi karpia, dzwoni, przychodzi baba człapiąc w gumiakach, wkłada rybkę do siatki, człapie nierówno z powrotem, bo ją ciężar karpia znosi na jedną ze stron. Potem wraca po kolejną itd. Może by nakręcić taki krótkometrażowy film według scenariusza, którego zarys przedstawił Gienek? Byłoby zabawnie :)
Ja daleko bym nie musiał się udawać, żeby taki materiał zebrać. W zeszłym roku na zbiorniku Kozłowa Góra wałem maszerowały sznureczki żon i dzieci odbierające od "wędkarzy" te karpiki. Ciekawe jak je przyrządzają. Po żydowsku? A może trzeba by nową nazwę wprowadzić na ten typ potrawy - karp po zarybieniu.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #6 dnia: 01.04.2015, 23:28 »
Taka w narodzie świadomość. Kiedyś zgadało się w rozmowie z pewnym moim znajomym, że wędkuję, głównie na spinning - to było jakiś czas temu. Zapytał, jakie łowię ryby. Ja mu na to, że głównie szczupaki i okonie, ale po pierwsze niewiele, a po drugie maleństwa, tak że ogólnie jest słabizna. Pokazałem mu w telefonie zdjęcie szczupaka, którego trzymam w ręku, a miał on jakieś 15 cm. Bardzo mocno się chłopina zdziwił, a w zasadzie nie mógł wyjść z osłupienia, że wypuściłem rybę.
Ja nie wiem, ale może tu odgrywają rolę jakieś instynkty, które skłaniają człowieka do gromadzenia żywności, powiększania stanu posiadania, żeby zabezpieczyć swój byt na przyszłość. Pazerność na żarcie po prostu. A nóż widelec nastanie głód... Trzeba się więc zabezpieczyć.

Ciekawe jak je przyrządzają. Po żydowsku? A może trzeba by nową nazwę wprowadzić na ten typ potrawy - karp po zarybieniu.

Moim zdaniem rewelacyjna nazwa na danie z karpia :thumbup:
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #7 dnia: 01.04.2015, 23:34 »
Cytuj
Ciekawe jak je przyrządzają. Po żydowsku? A może trzeba by nową nazwę wprowadzić na ten typ potrawy - karp po zarybieniu.
:thumbup:
Robert

Offline jaco

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 403
  • Reputacja: 54
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek
  • Lokalizacja: Legnica, Polska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #8 dnia: 01.04.2015, 23:36 »
Na ostatniej sesji miałem sytuację którą opisał Gienek,miejscowy wędkarz po złowieniu małego karpia wykonał telefon i za chwilę miał odwiedziny kolegi który przyjechał autem w wiadomym celu i weź tu zadrzyj z miejscowymi >:O :thumbdown: na zbiorniku obowiązuje od października do kwietnia wymiar ochronny karpia 50 cm. Czy niemogliby traktować karpi jako fajną sportową rybę a nie darmowe mięso ,czy nie przyjemnie byłoby jechać na łowisko ze świadomością ,że są w nim ryby ,są w dobrej kondycji i nadal rosną .Czy niemożna stworzyć jednego lub dwóch łowisk w okręgu  no kill ?
Pozdrawiam
Jacek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #9 dnia: 01.04.2015, 23:41 »
Po zarybieniu mięsiarze głowią się nad innym sposobem - jak tu ukraść i zabrać najwięcej ryb . Bardzo popularne są np odwiedziny rodziny z pustą torbą - jeden karpik znika z siatki , po braniu następnego- telefon i powtórka z rozrywki

Ponieważ jestem odludkiem wędkarskim i nigdy się z czymś takim nie spotkałem (a może nie chciałem czegoś takiego widzieć, interesując się jedynie swoimi kilkoma metrami kwadratowymi nad wodą), sytuacje takie wydają mi się jak z kosmosu wzięte, albo z jakiegoś surrealistycznego filmu. Chłop łowi karpia, dzwoni, przychodzi baba człapiąc w gumiakach, wkłada rybkę do siatki, człapie nierówno z powrotem, bo ją ciężar karpia znosi na jedną ze stron. Potem wraca po kolejną itd. Może by nakręcić taki krótkometrażowy film według scenariusza, którego zarys przedstawił Gienek? Byłoby zabawnie :)
Eee to by jakaś bardzo licha ta baba musiała być :).
Raczej to nastolatki odbierają, czesto na rowerach by się szybko przemieszczać
Nie chcę zadzierać z ludźmi tutaj bo też tu mieszkam i ze wzgledu na zawód jestem dość znany.
To taka sytuacja bez wyjścia , nasz prezes to mądry człowiek i mówi - no cóż , trzeba rzucić na żer i tyle - ostatecznie oni za to płacą ( koło jest na wlasnym rozrachunku, kasa na zarybianie pochodzi wyłacznie z naszych składek)
Pozdrawiam - Gienek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #10 dnia: 01.04.2015, 23:53 »
Eee to by jakaś bardzo licha ta baba musiała być :).
No właśnie. Śląskie baby do lichych nie należą ;)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #11 dnia: 01.04.2015, 23:59 »
Raz miałem też tu taką sytuację że kilku dziadków widząc że wyjmuję już chyba dziesiątego karpika podeszło i usiłowali mnie przekonać że po złowieniu 2 ( taki jest limit dobowy u nas) nie wolno łowić więcej, to wg nich nic nie znaczy że je wypuszczam :). Wyjąłem regulamin i kazałem im znaleźć punkt gdzie coś takiego pisze - to ich ostudziło ale upierali się że to co robię jest dla ryb niezdrowe bo mogą dostać jakiejś infekcji i zdechnąć od tego
Pozdrawiam - Gienek

Offline markus269

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Reputacja: 0
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #12 dnia: 30.10.2018, 13:04 »
Witam, ja z takim pytaniem wylatuję, dlaczego karp zarybieniowy (kroczek) bierze jak szalony?
Wczoraj i dziś po jakieś 4 godzinki nad moją wodą, w sumie koło 60 ryb, wszystko to karpie wielkości dłoni, nawet leszczyka jednego nie udało się złowić.
Łowiłem na metodę, nie ważne czy to był pellet 8mm czy 14mm i tak takie gówniarze przez 2 sesje.
Zarybienie było na początku października.

Ryba1987

  • Gość
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #13 dnia: 30.10.2018, 16:15 »
Takie zarybianie i odławianie małych karpii daje następny argument do tego, żeby była wpuszczana DUŻA ryba zamiast małej - np karpie po 4-5kg.
O rodzimych gatunkach nie wspomnę. Dodatkowo duża ryba to więcej ikry i większa szansa na więcej ryb ogólnie.. tyle że ciężko to w PZW zrozumieć. Leśne dziadki zwykle mają zelżałe żyłki, druciaki i sprzęt marki teleskopzpomarańczowąszczytówkązrynkuza20zł.
Mało który "Janusz" da sobie z takim radę i myślę że choć część z nich jednak dużego szybciej wypuści (może wpadną na to że taki karp jest stary i średnio jadalny) niżeli takie po 30cm bo "to młode, świeżutkie miąsko, kotleciki będą cacy". Małe szybciej wykoszą niż duże..
Na wiosnę na mojej domowej wodzie będzie zbiornik otwarty 1 Maja po zakazie który trwa od 1.X tego roku. (aktualnie jest regularnie zarybiany po całkowitym spuszczeniu wody). Specjalnie będę łowił ile się da i wszystko do siatki po to tylko żeby na oczach dziadków wszystko później wypuścić.. nie wiem czy nie będę musiał po karetke dzwonić bo niektórzy to pewnie zawałowcy będą jak takie coś zobaczą ;D

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Sposób na karpia z zarybienia
« Odpowiedź #14 dnia: 30.10.2018, 16:35 »
Tyle że im większa ryba, tym droższa ;)

A leśne dziadki moim zdaniem spokojnie sobie poradzą z takimi karpiami po 4-5 kg, bez mrugnięcia okiem. Nie raz widuję u siebie nawet przy spławikówkach mocne kije, duże haki, i grube żyłki. Są też tacy, co łowią na grubaśne plecionki. Daleko nie szukając, na mojego pierwszego feedera z DS, co mi go lata temu polecił sprzedawca w wędkarskim, spokojnie można takiego karpia jak wyciągarką wyjąć z wody. "Lepiej mieć nadmiar mocy niż jej brak", jak to często można usłyszeć.

O ile nie zepną ryby nieumiejętnym holem, to i takiego średniego karpia wyciągną. A trzeba im oddać, że naholowali się w życiu już sporo, i raczej tą rybę dociągną do brzegu. A wtedy zarybianie większą też się niespecjalnie sprawdzi, tym bardziej, że i ona zapewne (nie mam pewności) też będzie brała przez pierwsze kilka dni bardzo łapczywie. W końcu jak ktoś dwoma karpiami wyjmie z wody 10 kg, to chyba bardziej mu to konsumpcyjnie podpasuje, niż tylko 4 kg z dwóch ryb.

Za to takie zamykanie zbiornika na kilka miesięcy to bardzo dobre rozwiązanie. Wtedy nawet mniejsze ryby mają szansę na solidne zadomowienie się w zbiorniku, i przeżycie "szału" pobierania pokarmu tuż po zarybieniu.  A że będzie ich więcej, to może też lepiej zniosą presję wędkarską w późniejszym okresie.