Ostatnio miałem takie dwa przypadki i tak się zastanawiam, może ktoś już to stosował, czyli - może "kropelka" na węzeł bez węzła?!
Nie wiem tylko, czy nie wpłynie to ujemnie na plecionkę.
Nie wiem, co to za przyczyna, choć podejrzewam, że może to jednak mieć związek z tym "zakończeniem" oczka, chociaż zawsze stosuję zasadę, że pierwszy oplot od strony zawinięcia oczka a nie od zakończenia.
Myślałem już nad takim rozwiązaniem - 2mm termokurczliwej przykurczyć przy samym oczku, tak aby lekko zakrywało to zakończenie oczka i dopiero owijać węzeł- dobrze kumam, czy sobie to odpuścić, bo kropelka zda egzamin?