PoProstuWędkarz, grube nęcenie nie będzie miało większego sensu o ile nie masz pewności co do ilości ryb w obszarze nęcenia. Ryba jeszcze nie rozeszła się po zbiorniku. Przynajmniej na większości z nich.
W tej chwili popracowałbym zapachem, drobną frakcją i małym procentem ziarna.
Łowiąc w zimowisku można nęcić mocno ziarnem tak jak w pełni sezonu. Teraz czymkolwiek byś nie nęcił rób to z głową.
Jak?
Popatrz na bilansy WBT poszczególnych rzeczy, które chcesz wprowadzić do wody. Są osoby, które będą krzyczeć by nie wrzucać ziarna, a sami walą tłusty pellet bez opamiętania do wody.
Popatrz:
Rodzaj Zawartość białka Zawartość tłuszczów
Kukurydza 9 % 6-7 %
Pszenica 14 % 2-3 %
Łubin żółty 40-46 % 5 %
Łubin wąskolistny 29-34 % 5 %
Łubin biały 30-40 % 10-15 %
Soja 35-50 % 13-22 %
Konopie paszowe 25 % 25-38 %
Groch (peluszka) 23-27 % –
Orzech tygrysi 4,5 % 24-25%
I porównaj z bilansami WBT niektórych pelletów.
Produktem typu "low feed" będzie tez na pewno zielony groszek z puszki. Bartek B ostatnio pokazał, że bardzo niedocenianym. 5g białka, niemal zero tłuszczu i około 10g węglowodanów.
Podsumowując: bardzo wczesnowiosenną miejscówkę przygotowałbym nęcąc kulami zanęty o drobnej frakcji z przemyconymi niezbyt kalorycznymi ziarnami w ilości maks 10%.
Można taką mieszankę dość mocno zaromatyzować bo nawet gdy zostanie wyjedzona to dno zostanie trochę nasycone zapachem. Przepływająca ryba nawet jak nie napotka już pokarmu to będzie wiedziała, że coś się tu dzieje.
No i dorzuć robactwa
Tyle na ile cię stać. To jednak nie jest tania impreza.