Autor Wątek: Siemię lniane  (Przeczytany 2867 razy)

Offline Kubaslw

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 0
Siemię lniane
« dnia: 12.03.2019, 19:45 »
:beg: Witam przejrzałem poprzednie wątki z hasłem siemie lniane, i nie uzyskałem odpowiedzi, mianowicie czy siemię należy prazyc, mielic, czy może zaparzyc/zagotować, a może połączyć kilka obróbek, na stawiam sie na karpiowe, głównie leszcze :narybki:

Online booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 995
  • Reputacja: 474
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #1 dnia: 12.03.2019, 19:52 »
Ja używam mielone i całe ziarenka. Surowe.
Ma podbić tłuszcz oraz pracę.
Mielony ma przyjemny zapach.
Mocno kaloryczne. W zasadzie wszystkich wartości odżywczych ma sporo.
http://www.ilewazy.pl/lyzka-siemienia-lnianego
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 480
  • Reputacja: 1974
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #2 dnia: 12.03.2019, 19:56 »
Można kupić od razu mielone w sklepie z ziarnem. Doskonale rozbija zbyt lepką zanętę.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #3 dnia: 12.03.2019, 20:32 »
Kiedyś często dodawałem do zanęt, bo było tanie i łatwo dostępne w sklepie spożywczym. 
Używałem:
Surowego - rzadko - sypałem do suchej zanęty -  to chyba najgorsza opcja,
Prażone, prażone i mielone - fajny, mocny zapach i posmak, dodawałem na płotki.
i wg mnie najlepsza opcja -  gotowane, lub na szybko - zalewane wrzątkiem i do ostygnięcia - robi się kisiel, klej, który ma smak i zapach, często dodawałem na wyprawy w Leszczowe rejony.
Na karpie nigdy nie stosowałem, ale kiedyś nie było tyle karpi co teraz.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #4 dnia: 12.03.2019, 20:39 »
Przyznam szczerze ,że nigdy nie próbowałem siemia lnianego, trzeba będzie to zmienić ;), cenna informacja chłopaki, człowiek uczy się całe życie :thumbup:

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 480
  • Reputacja: 1974
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #5 dnia: 12.03.2019, 20:43 »
Poza zanętą sporo tego "kiślu" wypiłem, gdy miałem problemy z żołądkiem. Jak się człowiek przyzwyczai, to nawet fajne w smaku. Takie orzechowe.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #6 dnia: 12.03.2019, 20:50 »
Co do właściwości leczniczych to słyszałem same pozytywne opinie ;),podobnie zresztą jak o orzechu włoskim zalanym spirytusem :D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 480
  • Reputacja: 1974
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #7 dnia: 12.03.2019, 21:03 »
Mam taką orzechówkę od teściowej. Moim zdaniem pić się tego nie da :D Człowiek dostaje cudownego ozdrowienia, by więcej tego specyfiku nie zażywać :P
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #8 dnia: 12.03.2019, 21:05 »
Michałku smakuje jak smakuje, ale mi to pomogło nie jeden raz ;)

Offline Damian Ł.

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #9 dnia: 13.03.2019, 22:40 »
Siemię lniane jako dodatek do zanęty sypkiej należy wyprażyć (do momentu, aż pierwsze nasiona zaczynają pękać), a następnie (po ostygnięciu) zmielić w np. młynku do kawy - najlepiej z dodatkiem np. bułki tartej (nasiona oleiste mielone same, mogą "zabić" młynek).
Moim zdaniem jako dodatek "pracujący"na leszcze, lepsze będą nasiona słonecznika, pestki dyni, bądź prażone orzechy arachidowe (mielone wraz z łupiną) - siemię lniane, to raczej na rzekę - kleń, płoć itp.
Można też zrobić zanętę "leszczową" bez dodatków "pracujących" - czasem taka opcja jest nawet lepsza.
Gdy tylko w Polsce obejmę władzę,
szereg surowych ustaw wprowadzę:
za brzanobójstwo, za pstrągobicie,
będę odbierał mienie i życie...

Offline Ytr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 995
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ryb, ryb Hura!!!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Pabianice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #10 dnia: 13.03.2019, 23:12 »
Poza zanętą sporo tego "kiślu" wypiłem, gdy miałem problemy z żołądkiem. Jak się człowiek przyzwyczai, to nawet fajne w smaku. Takie orzechowe.
Po dodaniu soku malinowego mamy kisielek malinowy. Mama mnie tym leczyła.
Bartek

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 095
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Siemię lniane
« Odpowiedź #11 dnia: 14.03.2019, 16:40 »
Siemię lniane prażę i mielę. Powoduje fajną prace zanęty wskazaną przy połowie płoci. Leszcz raczej nie lubi pracującej zanęty. Przynajmniej ten duży.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.