Nie tylko sklepiki wędkarskie mają klienta głęboko
Wczoraj teść opowiadał jak pojechał po coś do jakiegoś tam sklepu i sprzedawca siedział przed kompem i nawet nie wstał rzucił tylko do teścia żeby poczekał 4 minuty bo chce zobaczyć czy go zabiją
Koleś grał w jakąś grę w necie 4 minuty minęły i nadal grał a teściu stał i czekał aż straciłcierpliwość
Dziś jest jakieś niezrozumiałe podejście do pracy a bez chęci wyników nie ma w żadnej dziedzinie
Słyszałem ostatnio masę opowieści jak ludzie pracują np o handlowcach co wysyłają całe dwa maile na tydzień z ofertą do klienta
Reszta czasu idzie na granie w necie ,inni walą ściemę bunkrują się w domach a potem zjeżdżają do firmy:)
O co w tym wszystkim chodzi to nie mam pojęcia