Autor Wątek: Kiedy i jak na lina?  (Przeczytany 279964 razy)

Offline Messer71

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #390 dnia: 01.08.2017, 20:12 »

Film ze Szwecji: przecudnej urody klimacik...

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #391 dnia: 30.11.2017, 10:42 »
Zwracam się do kolegów, zwłaszcza tych, których wędkarskie serca skłaniają się ku oliwkowemu księciu, a znajacych j. angielski. Pomóżcie rozszyfrować następujące tematy z filmiku zamieszczonego ostatnio w innym wątku przez Arka / Selektor /.:
!. Z czego składa się miks prezentowany ok. 4 min 20 sekundy, oraz co zrobić aby taki pakunek nie rozpadł się przy zarzucie.
2. W jaki sposób otrzymuje się taki sok z konopii - ok. 12 min 2o sek
 :beg: :D


Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 424
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #392 dnia: 30.11.2017, 11:05 »
Do pellet cone wciska 2-milimetrowy pellet z dodatkiem oleju konopnego.
A wcześniej zalewa pellet wodą po gotowaniu konopii (to też Twoje drugie pytanie).
Ja tak robię, że staram się gotować konopie w jak najmniejszej ilości wody. Potem odlewam wszystko przez moskitierę, czekam aż dobrze ocieknie i mam w miarę suche ziarna, które zamrażam w torebce. Suche są po to, że potem łatwo ukruszyć sobie odpowiednią ilość, a reszta z powrotem do zamrażarki.
Natomiast pozostałą wodę zasypuję sporą ilością pelletu 2 mm, czekam, aż porządnie wchłonie, i też do zamrażarki.

Próbowałem raz bawić się cone'em na przyponie, jak to pokazywał, ale mi się wszystko rozpadało. To tylko kwestia zrobienia innej mieszanki niż do metody.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #393 dnia: 30.11.2017, 11:08 »
Mosteque był szybszy :) Z tego co ja zrozumiałem to na jednym zestawie jest zwykła kupna zanęta, na drugim 2 milimetrowy pellet. Jedyna różnica polega na tym, że zamiast czystej wody gość dodaje wodę po gotowanych konopii, bo jego zdaniem liny wręcz kochają ten olej z konopii. Od 12 minuty radzi aby nie wrzucać za dużo zanęty do pojemnika i zalewać wodą, a jedynie wrzucić troszkę i dodać odrobinę tego jego oleju z konopii (ziaren tam być nie musi).

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #394 dnia: 30.11.2017, 11:13 »
To jest jakiś miks 50/50. Duncan należy do testerów Nasha, ci zanęt nie robią, więc używa jakieś zanęty kupnej, kto wie czy nie MMM. Aby dobrze się sprawował z foremką, musisz go albo namoczyć lepiej, albo lekko skleić. Co do soku z konopi - tutaj chodzi o wodę jaka jest po ich gotowaniu lub o sok z puszki z konopiami. To bardzo dobry atraktor.

Co do tej wody, to jest tam bardzo dużo ryby, lina i karasia. Stamtąd pochodzi rekord UK. Piękna woda, Johnsons Lake w Milford. Jest bardzo oblegana, szok ilu tam jest wędkujących. Tak na marginesie jest to 'półkomercja', gdzie skupienie się na karasiach i linach dało klubowi w zeszłym roku spory zysk. Może w Polsce ktoś tak zrobi? :)

Lucjan

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 424
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #395 dnia: 30.11.2017, 11:22 »
Pokazuje paczkę zanęty tyłem. Dla mnie to jest MMM.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Chub

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #396 dnia: 30.11.2017, 11:33 »
Od dawna mówię, że przydało by się więcej karasia,lina, dużej płoci nawet a nie tylko karpie wpuszczają...

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #397 dnia: 30.11.2017, 11:35 »
To jest jakiś miks 50/50. Duncan należy do testerów Nasha, ci zanęt nie robią, więc używa jakieś zanęty kupnej, kto wie czy nie MMM. Aby dobrze się sprawował z foremką, musisz go albo namoczyć lepiej, albo lekko skleić. Co do soku z konopi - tutaj chodzi o wodę jaka jest po ich gotowaniu lub o sok z puszki z konopiami. To bardzo dobry atraktor.

Co do tej wody, to jest tam bardzo dużo ryby, lina i karasia. Stamtąd pochodzi rekord UK. Piękna woda, Johnsons Lake w Milford. Jest bardzo oblegana, szok ilu tam jest wędkujących. Tak na marginesie jest to 'półkomercja', gdzie skupienie się na karasiach i linach dało klubowi w zeszłym roku spory zysk. Może w Polsce ktoś tak zrobi? :)

Ok. ale co sądzisz o tym sposobie budowy zestawu z ciężarkiem i bryłką zanęty na haku, tzn. - jak go zaprawić i czym aby nie rozlatywał się przy zarzucie ?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #398 dnia: 30.11.2017, 13:19 »
Duncan to typ wędkarza fachury. On ma 'szósty' zmysł, łowi ryby na czasem bardzo proste zestawy. Oczywiście, można pisać, że Metoda byłaby równie skuteczna lub Johnsons Lake jest łatwe, ale ten gość to naprawdę mistrz. Jednak co do pellet cone'a to uważam, że ma on pewne minusy. Podstawowym jest brak odporności na uderzenie o wodę. Nie wiemy czy wylądowało na dnie wszystko tak jak powinno. Dlatego ja skierowałem się w stronę PVA, które wg mnie jest pewniejszym materiałem.

Musimy mieć też świadomość, że to film, odpowiednio pocięty. Nie wiemy więc, czy ryby są od razu, czy łowione były z marszu czy tez na zanęconym i przygotowanym miejscu. Dlatego pellet cone i dalekie zarzuty absolutnie bym odradzał, chyba, że zarzucasz delikatnie i niezbyt daleko. Zwłaszcza klip może być problemem, gdyż może dodatkowo wpływać na pęknięcie delikatnego wałka z pelletami. Dlatego tu sugerowałbym albo Metodę i przypon jaki proponuje Duncan, zasada działania ta sama, lub zestaw z ciężarkiem i pakunkiem PVA. Jak zależy Ci na obniżeniu kosztów, to Metodę uważałbym za bezpieczniejszą.

Inna sprawą jest, że filmy też nie będą takie same. Duncan słynie z dość ciekawych rozwiązań, jednak tutaj może być to chęć tez pokazania jakieś alternatywy a nie łowienia tak jak pokazuje to dziesiątki innych wędkarzy. Na rybnych wodach takie podejście jest jak najbardziej OK, na mniej zasobnych jednak zwróciłbym uwagę na skuteczność i ryzyko rozbijania wałka przed dotarciem na dno. Sam zestaw, gdzie ryba zasysa pływającą imitację kastera lub białego jest genialny, drobnica tego nie rusza. Jedynie hak jest problemem. Ta 16tka u niego znajduje się z racji przepisów łowiska, na wielu bowiem brytyjskich wodach klubowych i komercyjnych, haki z zadziorami dopuszcza się do rozmiaru 14 lub 16. Normalnie więc polecałbym hak nr 12 lub 14 z mikrozadziorem. Aczkolwiek warto kombinować. Plusem zestawu Duncana jest to, że ryba nie musi chcieć wcale zassać przynęty, często robi to przypadkiem, zasysając małą kupkę towaru. Metoda więc troszeczkę może tu gorzej działać, za to torebka PVA jak najbardziej zda egzamin. Więc przy Metodzie podajnik powinien być mniejszy raczej, większa ilość towaru może sprawić, że zestaw z imitacją na małym haku może działać gorzej. Wtedy stosować lepiej włos.

Czym sklejać takie pakunki pelletów? Przede wszystkim trzeba uzyskać klejący miks. Mielone płatki owsiane, klej do zanęt lub Horlicks, ewentualnie jego odpowiednik (mleczny drink słodowy w proszku), zdadzą egzamin. Przemoczenie miksu też zadziała, ale trzeba uważać, w przypadku pelletów nie może być ono zbyt duże. Na pewno warto przesiać miks przez sito, wtedy lepiej się go zbija. KOniecznie trzeba zrobić próby i walnąć takim pakunkiem o wodę przy brzegu, aby widzieć, czy nie rozbija się zbyt szybko. W takim przypadku skuteczność zestawu staje się minimalna. Dodam jeszcze, że torebka PVA ma dobre właściwości pod względem nie zapadania się w muł, i może być skuteczniejsza na pewnych łowiskach.
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #399 dnia: 30.11.2017, 13:29 »
Jak sądzisz, ile g mógł ważyć jego ciężarek ? Rozumiem też, że dużo zależy tu od twardości podłoża. Ale przy warstwie namułu rzędu,  powiedzmy, kilka cm śmiało by można takim operować, co ? :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #400 dnia: 30.11.2017, 13:44 »
On mówi, że stosuje ciężarki odpowiednio do sytuacji, zwłaszcza przy dopasowaniu się do uzyskania idealnego efektu samozacięcia. Mowa o ciężarkach 30 i 40 gramów, oraz odpowiednio cięższych jeżeli trzeba.

Jurek, tu też trzeba spojrzeć na sponsora Duncana. Firma Nash, a więc karpiowa :) To może też być powodem, dla którego on używa ciężarków w tej wersji zestawu. Tak jest w UK właśnie :) Czytasz artykuł o łowieniu karpi tyczką, i wędkarz sponsorowany przez firmę X używa: żyłki X, ołowiu X, spławika X, łącznika X...wszystko jest od X :)

Zestaw z ciężarkiem może być dość ryzykowny w Polsce, jeżeli jest więcej mułu. O ile Metoda osiada nie tak głęboko, to ołów jednak zapada się mocno. W UK większość łowisk ma żwirowe lub glinowe podłoże, twarde, i tam ten zestaw jest super. W Polsce jednak łowiska często są starsze i mają jakąś warstwę mułu.  Dlatego optowałbym za Metodą lub koszykiem w wersji przelotowej. Te mając większa powierzchnię nie będą się tak zapadać. Całkiem serio też można spróbować użyć podajnika do Metody zamiast tego ciężarka!
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #401 dnia: 30.11.2017, 13:50 »
Wiem Luk, rozważam tylko właśnie sytuację, gdybym zapomniał zabrać sprzętu do method feeder :facepalm:

Edit:
Takie rzeczy już niestety mi się przytrafiają. Ale na razie jeszcze szafę od wc potrafię rozróżnić :facepalm:

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 424
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #402 dnia: 30.11.2017, 13:56 »
Jurku, ogólnie takie cuda to się fajnie na filmach ogląda. Potem przyjeżdżasz nad wodę, wszystko się rozpieprza... przypony od tego przewlekania niszczą... i tak dalej.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #403 dnia: 30.11.2017, 14:00 »
Jurku, ogólnie takie cuda to się fajnie na filmach ogląda. Potem przyjeżdżasz nad wodę, wszystko się rozpieprza... przypony od tego przewlekania niszczą... i tak dalej.

Jak tak sobie siedzę czasem i myślę, to mnie różne takie nachodzą... :D A jakby wykorzystać do tego strzykawę o fi co najmniej 2,5 cm i najpierw włożyć do niej przypon a potem doładować mix, ubić to wszystko tłoczkiem i wypchnąć ze strzykawki ? Po czym,  dopiero zahaczyć przypon na łącznik żyłki gł ?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #404 dnia: 30.11.2017, 14:07 »
Wiem Luk, rozważam tylko właśnie sytuację, gdybym zapomniał zabrać sprzętu do method feeder :facepalm:

Zestawy z ciężarkami mogą się plątać, więc stosuje się rurki i różne takie. Jeżeli zamontujesz podajnik do Metody, i przypon 12 cm, a na hak dasz wałek pelletowy z foremki, to będzie też dobrze, podajnik zaś ma mniejsze szanse zapaść się w muł. I bez kombinacji karpiowej masz ten sam efekt. Bo zestaw z ciężarkiem ma wadę - może się plątać o wiele częściej niż sama Metoda. Ważne aby zarzucać tak, aby podajnik schodził na dno po łuku. Ciężarek natomiast idzie na dno w tempie błyskawicznym, podczas gdy podajnik ustawia się podstawą do dołu i daje się lepiej prowadzić.

Dlatego zestaw jaki pokazuje Duncan jest rzadko stosowany przez feederowców, o wiele częściej przez karpiarzy, którzy nie mają wielu innych opcji (jest też zestaw bezpieczny). Dlatego Metoda w wielu wypadkach jest o wiele skuteczniejsza, nie tylko z racji jak działa pułapka, ale też walorów antysplątaniowych zestawu.
Lucjan