Woda naturalnie żyjąca , nikt nigdy nie wprowadził i nie wprowadza pokarmu na bazie mączki itd. Ryby maja naturalny pokarm żyjątki z dna itd itp. Zupełne inne zachowania smakowe. Wędkarze nie lutują do wody żadnej mączki , a jeśli nawet wpadnie to w mikro ilościach. Stąd moje przekonania że jest innaczej. Komercja ryba karmiona tylko tym zajzajerem więc dla niej taki zapach to normalka.Oczywiście są to moje domysły jak na razie
Wyselekcjonowałem to z twojego posta.
Jako ciekawostkę napiszę, że czytając tu na forum wszystkie pochlebne komentarze na temat zanęt na bazie mączek rybnych, zrobiłem test:
Łowisko Wisła, niewielkiej szerokości rynna ze średnim uciągiem, koszyczek 80 gram stał w odległości 25 m od brzegu.
Dwie wędki na jednej zanęta leszczowa trapera na rzekę czysta, a na drugiej taka sama ... ale z dodatkiem wyłowionych z puszki szprotów w oleju, wysuszonych papierem i zmiksowanym w blenderze.
Wyobraźcie sobie, że więcej brań miałem na tą ze szprotami... .
Zamiana wędek stronami nie miała znaczenia i tak ryby szły w zanętę ze szprotami.
Niestety to był jednorazowy eksperyment, lecz postaram się w tym roku go kilkakrotnie powtórzyć.
To jako dygresja do faktu, że dajemy mączkę i ryby znając ten zapach czują żarcie.
Wisła i ryby tam żyjące raczej takich zanęt za wiele nie widziały