Witam,
Nie wiem czy to dobra metoda ale ja ogólnie nie mam osobistych wytycznych co do przynęty dla konkretnej ryby. Czytałem wiele poradników i obejrzałem też nieskończoną ilość filmów na YT i porady tego typu nie sprawdziły się w moim wypadku. Może za mało cierpliwości miałem. Ogólnie jestem fanem obrotówek i blach. Pewnie to zostało mi z młodych lat gdzie dostęp do gumek i woblerów mieliśmy ograniczony. W torbie królowały głównie algi które sami z ojcem przerabialiśmy dodając akcenty kolorystyczne... Takie tam wiecie kombinacje
Od kilku lat natomiast gdy mam okazję pojechać na nową wodę to zabieram ze sobą gumeczki. Z tego roku pamiętam jeden charakterystyczny wypad na Kiekrz k. Poznania (Jezioro Kierskie Duże, wschodni brzeg) i mega zdziwienie gdy udało się na boczy trok nawciągać Pstrągi! i to kilka ładnych sztuk. Byłem tak zachwycony że zostałem jeden dzień dłużej ale na drugi dzień cisza... Nie wiem, może trafiłem akurat na ten dzień. Sprawcą tego połowy była gumeczka Mikado
https://www.soft-baits.pl/mikado-tsubame-5cm-518-id-1008, właśnie pomarańczowa. Woda była jeszcze przejrzysta bo to końcówka marca. Wędzisko to stara poczciwa węglówka Jacksona która tez zresztą wygrałem na zawodach spiningowych w 2005 roku.
Po połowie sobotnim gdzie wyjąłem pstrągi podjechałem do rybakówki żeby pogadać o nich i rzeczywiście w lata wczesnej jezioro było zarybiane pstrągiem.
Tak wygląda praktycznie moja przygoda z gumeczka a tak to blacha blacha i obrotówka
Stara szkoła a może zacietrzewienie
Pozdrawiam!!