Autor Wątek: Skretting i Maryuku wycofują się z Wielkiej Brytanii - wpływ Brexitu?  (Przeczytany 6145 razy)

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Zamykają się na UK :facepalm: by po marcu 2020 po wejściu dyrektywy Unijnej zabraniającej karmienia ryb pokarmami na bazie mączek rybnych wracać tam z powrotem :)


Janusz , tak się przed tym broniłeś ;) Dzięki ! odnośnie wątku o etoksychinie. :P
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Luk. Nie demonizuj brexitu. Nie można zakładać, że te firmy zwijają się z rynku brytyjskiego ze względu na brexit. Chociażby dlatego, że nawet jeszcze nie wiadomo jak będą wyglądały umowy handlowe pomiędzy UE i Wielką Brytanią.

Skretting jest pelletem stosunkowo drogim i myślę, że wpływ na to ma cena siły roboczej w Norwegii. Konkurencji trochę jest a ceny mają lepsze. Prawo rynku.

Co do Maryuku to nigdy nie przebiło się na tyle co inne topowe marki, a widać, że wpakowali sporo kasy w promocję i pewnie się przeliczyli.

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Niestety, coraz więcej wytwórców zacznie się wycofywać z wysp, kiedy twardy Brexit będzie coraz bardziej realny. Produkcja na wyspach na Europę po prostu zacznie się mniej opłacać i fabryki będą przenoszone do Europy. Angolom wydawało się, że wyjść z UE jest tak samo łatwo, jak do niej nie wejść, tak jak to kiedyś nie weszli Szwajcarzy.
Pracuję w Polsce w brytyjskiej korporacji, w branży bardzo mocno regulowanej. Widzę, jak wielkie koszty firma ponosi już teraz w związku z Brexitem i jaka będzie skala dodatkowych kosztów po Brexicie. Produkt, który obecnie wyprodukowany w UK posiada certyfikat na wszystkie rynki EU, po Brexicie, będzie musiał być ponownie certyfikowany w EU. Dotyczy to każdej partii towaru. I na odwrót, asortyment produkowany i certyfikowany w EU, będzie musiał ponownie przejść procedurę certyfikacji na rynek UK.
Produkcja mączek rybnych, jako produktu służącego do karmienia zwierząt, też musi spełniać określone wymogi regulacyjne. A przy stosunkowo małej cenie mączek, koszty certyfikacji mogą stanowić znaczną część kosztów ogólnych. Dlatego korzystniej jest przenieść produkcję tam, gdzie zbyt jest większy, żeby zmniejszyć koszt podwójnej certyfikacji dla każdej wyprodukowanej partii.
Ale spokojnie, dystrybucja na UK zostanie z czasem zbudowana ponownie ale już na nowych zasadach i po nowych cenach :o. Jak będzie popyt to i podaż będzie. Myślę, że z czasem mogą powstać również w UK jakieś fabryczki produkujące lokalnie, tylko na UK, o ile się to okaże się tańsze, niż podwójna certyfikacja.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
To są jakieś bzdury podobne do gadania, że po brexicie wszystkich polaków wywalą z UK. Starczy się dogadać, że my honorujemy wasze certyfikaty a wy nasze i kontynuować biznes. Przypominam, że kiedyś nie było UE i handel też istniał.

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Nie wiem, czy widzieliście ostatnie "promocje" w duxonie, wyprzedali połowę sklepu(dzisiaj byłem). Kupiłem fotel mikado otium i spoko parasol w cenie elektrosatyka f5r, bajery do cuzo -50% itp...
Raz w sezonie taka akcja i nawet nie trzeba szukać "uber" promocji na wyspach.  Wielka Brytania to nie jedyny dostawca dobrych artykułów.

Nawet fajne ramie do krzesła było, ale jak powędrowałem do kasy... To mi zabrali, bo sprzedane :thumbdown:
 
Zrobi się "luka" to ktoś ją wypełni... 8)

// Jedyny za czym będę  Płakać, to jak ceny prestona polecą w górę(albo znikną totalnie). Drennan? Ich to może wuj strzelić, wiertełko, igła i przypony się sprawdzają, reszta "overpriced"

Podajniki? Mikado >>> Drennan 


Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Zamykają się na UK :facepalm: by po marcu 2020 po wejściu dyrektywy Unijnej zabraniającej karmienia ryb pokarmami na bazie mączek rybnych wracać tam z powrotem :)


Janusz , tak się przed tym broniłeś ;) Dzięki ! odnośnie wątku o etoksychinie. :P

No tak broniłem się jak pieron ;D Tak sobie myślę że za kilka lat jak już większość producentów będzie używać mączek na bazie larw ( różnego rodzaju ) jak ktoś zapyta ale jak to się zaczęło to może znajdzie się osoba która odpowie że pierwszą zanętę ( na pewno w Polsce  ) wymyślił taki " gupek "z Gliwic. :D ;D :-X
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Zanęta na bazie chmielu i mączki z robaka, żadna ryba jej nie ominie!

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Dogadać to się można z kumplem w knajpie, że się zamienicie na czapki. Ale z samochodami już nie tak łatwo. Nie wystarczy zamienić się na kluczyki i po sprawie. Chociaż kiedyś można było wymienić się na fury z końmi bez żadnych papierów.
Produkcja i dystrybucja żywności i pasz jest ściśle regulowana. W USA organem regulacyjnym jest FDA (Food & Drug Administation),w Europie EFSA (European Food Safety Authority). W UK nie ma niczego, bo nie było potrzebne, jak długo UK była i wciąż jest w Unii.
FDA i EFSA porozumiało się w wielu kwestiach (choć nie we wszystkich) i wiele  certyfikatów jest wzajemnie honorowanych. Angolom jednak zajmie lata, zanim w handlu z Unią wypracują taką swobodę, jaką obecnie mają np. Szwajcarzy. Tym bardzie, że Unia nie będzie się palić, żeby iść na ustępstwa, czy stosować uproszczone procedury wobec kraju, który się od niej odwrócił.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Dwaj najlepsi sojusznicy, USA i GB gdzie maczają swoje palce we wszystkim ,rozejdą się ?
Może czasy się zmieniają lub szykują coś extra.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 224
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Jak to mówią, materia nie znosi próżni. Zniknie Skretting, pojawi się ktoś inny. Zresztą to problem UK - u nas jest i raczej będzie. A Marukyu, może i ma dobre zanęty, jednak ich ceny powodują, że dużo osób w tym ja, wybiera produkty innych firm.
Pozdrawiam Seba

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Cytuj
The company blames overcapacity in the “highly-competitive” market, which will be increased when Marine Harvest’s feed plant at Kyleakin, Skye, begins production early next year.

Powyżej cytat z artykułu dot. wycofania się Skrettinga.
Naprawdę, nie demonizujmy Brexitu. Nie wiemy jeszcze dokładnie kiedy realnie nastąpi wyjście i na jakich warunkach. Zakładanie, że Skretting deklaruje wycofanie się z UK z powodu Brexitu jest trochę naciągane.
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
To są jakieś bzdury podobne do gadania, że po brexicie wszystkich polaków wywalą z UK. Starczy się dogadać, że my honorujemy wasze certyfikaty a wy nasze i kontynuować biznes. Przypominam, że kiedyś nie było UE i handel też istniał.

Unia Europejska, tak przez wielu demonizowana, broni swojego rynku bardzo dobrze i promuje kraje członkowskie. Jedną z ważnych rzeczy jest właśnie wspólny rynek i system regulacji, dzięki którym produkt  z kraju członkowskiego może być sprzedawany bez problemów w każdym innym kraju członkowskim. Obecnie nic się nie zanosi na brexit kontrolowany ale na wyjście bez umów, czyli twardy brexit. Handel istniał od samego początku człowieka, ale to nie oznacza, że kraj co rozwodzi się z Unią, automatycznie dostanie wszystkie profity - nie płacąc za to. UE nie odda pola, bo groziłoby to rozpadem UE. Jak widać 27 krajów miało wspólne stanowisko - i nie ma zamiaru rozdawać Wyspiarzom prezentów. Tego 'starczy się dogadać' nie chcą zwolennicy wyjścia UK z UE, którzy teraz topią uzgodniony przez May deal. I dlatego tak zaniepokojeni są biznesmeni, zaś Bank of England ostrzega, że twardy brexit może spowodować największą recesję na Wyspach, gorszą od tej z końca lat dwudziestych...

Obecnie pojawiło się wiele rzeczy, o którym nie śniło się brexiciarzom, jedną z nich są porozumienia Good Friday z 1998 roku. Twardy brexit to granice, a na te Irlandczycy nie pozwolą (bez granic jaki jest sens brexitu, jak podstawą miała być ich ochrona?). Nie po to zakończono konflikt z IRA, aby wybuchł na nowo. Brexit to pomysł Anglików, myślących o sobie. Szkoci i Irlandczycy tego nie chcieli i wynik referendum wyraźnie to pokazał. Wkurza ich to, że mówi się, że 'naród wybrał'. Oni tego nie chcieli i nie chcą, i czują, że są marginalizowani. Szkocja już szuka drogi aby przeprowadzić drugie referendum w sprawie niepodległości. Jak się okazuje więc, wyjście z UE nie jest spacerkiem jak obiecywano przed referendum, i nie będzie oznaczało manny z nieba ale wielkie problemy. Wiedzą to też firmy. Ale teraz podrażniona duma Anglików (po niezbyt dobrych warunkach rozwodu jakie postawiła im UE) sprawia, że przestają oni patrzeć na to co mają dzięki wspólnemu rynkowi, i są skłonni iść na 'udry' z UE, bo to sprawa 'honorowa'. G

Luk. Nie demonizuj brexitu. Nie można zakładać, że te firmy zwijają się z rynku brytyjskiego ze względu na brexit. Chociażby dlatego, że nawet jeszcze nie wiadomo jak będą wyglądały umowy handlowe pomiędzy UE i Wielką Brytanią.

Ja nie twierdzę, że spowodował to brexit, sugeruję jednak, że jest to jeden z powodów, zresztą o tym wspomina samo Maryuku. Sprawa Skrettinga jest co najmniej dziwna tutaj, bo nie po to się buduje fabrykę i inwestuje, aby później ją zamykać lub ograniczać rynek zbytu. Powodu wycofania się z UK nie podano, wg mnie aby nie zaszkodzić sobie jeszcze mocniej, póki co mają wiele jeszcze do sprzedania :)

Skretting jest pelletem stosunkowo drogim i myślę, że wpływ na to ma cena siły roboczej w Norwegii. Konkurencji trochę jest a ceny mają lepsze. Prawo rynku.

Nie wiem na czym opierasz swoje opinie, ale Skretting ma podobną cenę, zaś po brexicie, a referendum było w 2016 roku, fabryka na Wyspach miałaby większy sens, bo produkt z UE może stać się droższy (przez regulacje i możliwe cło jeżeli zrobi się wojenka). Dodatkowo tutaj ludzie są przywiązani do marki, Aller jest tańszy ale wcale go tu nie widać. Nie wszystko co tańsze się sprzeda świetnie i wyprze to co droższe. Fiat nie wyparł Mercedesa lub Volkswagena z rynku, mimo, że kosztuje mniej. Coś jest tam na rzeczy i chyba o tym nie wiemy :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Cytuj
The company blames overcapacity in the “highly-competitive” market, which will be increased when Marine Harvest’s feed plant at Kyleakin, Skye, begins production early next year.

Powyżej cytat z artykułu dot. wycofania się Skrettinga.
Naprawdę, nie demonizujmy Brexitu. Nie wiemy jeszcze dokładnie kiedy realnie nastąpi wyjście i na jakich warunkach. Zakładanie, że Skretting deklaruje wycofanie się z UK z powodu Brexitu jest trochę naciągane.

Powód jest nieznany :)

Po co budować fabrykę, jeżeli rynek jest jaki jest? Jak można sprzedawać tyle samo, rezygnując z magazynów i punktów sprzedaży? Dla mnie to jest śmieszne tłumaczenie. Jeżeli wycofasz własne magazyny, handlowców, to jak utrzymać rynek? To jakby ktoś powiedział, że buduje fabrykę samochodów w Polsce, jednak w tym samym czasie rezygnuje z salonów sprzedaży, aczkolwiek dalej samochody będą dostępne w sprzedaży. Jak i gdzie? :) Niestety, próżni nie będzie, wykorzysta to konkurencja, która nigdy nie śpi.

Po co w ogóle budować fabrykę pelletów i pasz w UK, skoro można taniej wyprodukować to w Polsce czy Rumunii? Nie widzę żadnych plusów takiego posunięcia, no chyba, że fabryka zajmie się produkcją mączki z ryb od tutejszych rybaków lub zaopatrywać będzie szkockie farmy. Ale tym zajmować się mają handlowcy, sprzedażą... 8) Wygląda to raczej na jakiś fatalny błąd zarządu, który zderzył się z realiami. Poza tym w Europie też jest 'highly-competitive' market :) A Skretting ma fabryki na całym świecie, w tym we Włoszech, Francji, Norwegii i Hiszpanii. Przy zwykłym cięciu kosztów powinno się zostawić punkt handlowy i magazyny, a fabrykę postawić w tańszym kraju unijnym. A tutaj jest na odwrót, więc coś się wydarzyło :)


Lucjan

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Na pewno nie była to łatwa decyzja, tym bardziej, że w grę wchodzi cięcie kosztów. Skretting nie wyklucza zaopatrywania rynku w UK, zamykają tylko zakłady produkcyjne. Wszystko jest opisane w artykule, który sam przytoczyłeś. Tak oczywiście tłumaczy się zarząd firmy - rzeczywiste powody takich działań mogą być różne, pozostają nam tylko domysły...
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Zamykają dział handlowy i magazyny, a fabryka zostaje właśnie, ta nowa. Jak dla mnie więc jest to odwrót z rynku, cięcie kosztów. Gdyby było inaczej, zapewniliby, że pellety i inne pasze dalej będą dostępne, uspokajali by odbiorców, że będzie OK. Tutaj tego nie ma. Żadna firma mająca normalnych menadżerów nie pisałaby o wyjściu z UK wtedy ale o rozsądnym ograniczaniu wydatków, restrukturyzacji i tak dalej. A tu zero :o
Lucjan