Pewne jest to, że kolega ProBono nie wysłał uszkodzonej wędki. Wszystko też wskazuje na to, że opakowanie nie zostało uszkodzone, więc firma kurierska też nie jest winna zniszczenia kija. Więc kto? Obawiam się, że mocno bym się wkurzył, gdyby takie coś spotkało mnie. Cóż, straci ten uczciwy. Życie.