Autor Wątek: Skręcająca się żyłka  (Przeczytany 61254 razy)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #60 dnia: 15.10.2018, 12:01 »
Moje zdanie. Przy ciężkich holach i zatartej rolce, powstaje spore tarcie, gdzie pod temperaturą, żyłka się rozciąga, odkształca. A odkształcenia, po ostygnięciu, zostają. Inna sprawa, jak napisał Koko przy sprężynie. Mam mieszane uczucia. Wiadomo, że kołowrotki lubią skręcać przy skręcaniu ;)
Ja uważam, że skoro nawijak zwija w lewo a sprężyna w lewo kręci, niweluje w dużym stopniu efekt skręcania.
Arek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #61 dnia: 15.10.2018, 12:11 »
Mosteque

Nie należy mylić skręcania się żyłki z plątaniem. :)

Przeciążenia powodują niewątpliwie zmiany w strukturze żyłki. Powodują jej trwałe wydłużenie, a tym samym nieco osłabiają. Wydłużenie odbywa się przez zmniejszenie średnicy.

Myślę, że taka żyłka będzie miała trochę mniejszą sprężystość, a nie większą, chociażby z uwagi na zmniejszoną nieco średnicę. Pewnie zmiany będą niewielkie.
Takie rozumowanie prowadzi do wniosku, że żyłka starsza, sfatygowana, ale pod warunkiem braku zniekształceń, będzie miała mniejsze tendencje do skręcania się niż nowa. :o Tendencja do skręcania się rośnie przecież wraz ze sprężystością.
Marian

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #62 dnia: 15.10.2018, 12:20 »
Marian. Prawdopodobnie źle napisałem. Nie było moim zamiarem powiązywać jednego z drugim. Potraktuj kołowrotek - sprężyna, osobno. Reszta co napisałeś, :thumbup:
Arek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #63 dnia: 15.10.2018, 12:24 »
Mosteque

Nie należy mylić skręcania się żyłki z plątaniem. :)

Nie o to mi chodziło. Zastanawiam się tylko, czy osłabienie żyłki spowodowane dużymi przeciążeniami, nie prowadzą do łatwiejszego jej później skręcania.

Bo jak żyłka jest sfatygowana, pogięta i we wogle... to już przez ten fakt łatwiej się plącze w różne dziwne supły, których sami byśmy nigdy nie zaplątali :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #64 dnia: 15.10.2018, 12:48 »
Marian. Prawdopodobnie źle napisałem. Nie było moim zamiarem powiązywać jednego z drugim. Potraktuj kołowrotek- sprężyna, osobno. Reszta co napisałeś, :thumbup:

Chyba dobrze zrozumiałem. :)

Przy ciężkich holach masz rację. Tarcie będzie duże i może powodować zmiany.

Jeśli chodzi o sprężynę, to jeśli kręci się ona wokół osi podczas zwijania zestawu w prawo patrząc od strony wędkarza, to skręca żyłkę w lewo. Kołowrotek skręca dodatkowo żyłkę również w lewo. Przy obracającej się sprężynie w prawo na kołowrotku będzie więc więcej skręceń w lewo, niż gdyby sprężyny nie było.
Marian

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #65 dnia: 15.10.2018, 13:24 »
Marian, napiszę tak. Mam wiele nawijaków, różnych marek. Wędkuję na metodę feeder, jak to ładnie mój stary przyjaciel, stas1 określa, Klasyczny ;D Uważam, że nie ma możliwości, by z czasem, przy ciężkim wędkowaniu jakim jest feederowanie, kołowrotek żyłki nie skręcał. Z zasady wyciągając zestaw z wody i gdy mnie brania namiętne :P nie popędzają, pozwalam się zestawowi, ciut rozkręcić, na zwisie koszyka. Zawsze rozkręca się w prawo do wędkarza. Stąd mój wniosek, że skoro koszyk stawia kołowrotkowi opór niemal że bezobrotowy, to obrotowa sprężyna w lewo, niweluje to skręcanie. Rrrrwa mać :-[ Mam dość wymądrzania się. Ciekawe czy ktokolwiek zrozumiał. :facepalm:
Arek

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #66 dnia: 15.10.2018, 18:24 »
Co do rolki kabłąka - tu się nie zgodzę. Miałem zaciętą i mi się strasznie plątała żyłka. Normalnie skrętki się robiły, gdy tylko ją poluzowałem. Po przesmarowaniu rolki wszystko wróciło do normy. Nie wiem na jakiej zasadzie to się dzieje, ale się dzieje.
Dzieje się tak, ponieważ zmienia się struktura żyłki podczas przeciągania jej przez twardy "kant", za który można uznać nieruchomą rolkę kabłąka. Odkształca się ona wówczas przyjmując kształt rolki. Jest to podobny efekt do robienia w kwiaciarni spiralek ze wstążek poprzez przeciągnięcie ich przez kant nożyczek. Nie jest to skręcenie żyłki w jej osi ale nadanie jej skręconego kształtu. Podobny efekt wystąpiłby na wędce z jedną przelotką. "Odkręcanie" żyłki w takim przypadku raczej nie da efektu. Trzeba więc odróżnić skręcenie żyłki wokół własnej osi od skręcenia poprzez zmianę jej kształtu.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #67 dnia: 15.10.2018, 18:31 »
Co do rolki kabłąka - tu się nie zgodzę. Miałem zaciętą i mi się strasznie plątała żyłka. Normalnie skrętki się robiły, gdy tylko ją poluzowałem. Po przesmarowaniu rolki wszystko wróciło do normy. Nie wiem na jakiej zasadzie to się dzieje, ale się dzieje.
Dzieje się tak, ponieważ zmienia się struktura żyłki podczas przeciągania jej przez twardy "kant", za który można uznać nieruchomą rolkę kabłąka. Odkształca się ona wówczas przyjmując kształt rolki. Jest to podobny efekt do robienia w kwiaciarni spiralek ze wstążek poprzez przeciągnięcie ich przez kant nożyczek. Nie jest to skręcenie żyłki w jej osi ale nadanie jej skręconego kształtu. Podobny efekt wystąpiłby na wędce z jedną przelotką. "Odkręcanie" żyłki w takim przypadku raczej nie da efektu. Trzeba więc odróżnić skręcenie żyłki wokół własnej osi od skręcenia poprzez zmianę jej kształtu.

Bardzo interesujące spostrzeżenie! :thumbup:

Bo na logikę. Czy rolka stoi czy się kręci, żyłka trafia na szpulę tak samo. A jednak: tak się kręci, a tak nie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #68 dnia: 15.10.2018, 18:36 »
Marian, napiszę tak. Mam wiele nawijaków, różnych marek. Wędkuję na metodę feeder, jak to ładnie mój stary przyjaciel, stas1 określa, Klasyczny ;D Uważam, że nie ma możliwości, by z czasem, przy ciężkim wędkowaniu jakim jest feederowanie, kołowrotek żyłki nie skręcał. Z zasady wyciągając zestaw z wody i gdy mnie brania namiętne :P nie popędzają, pozwalam się zestawowi, ciut rozkręcić, na zwisie koszyka. Zawsze rozkręca się w prawo do wędkarza. Stąd mój wniosek, że skoro koszyk stawia kołowrotkowi opór niemal że bezobrotowy, to obrotowa sprężyna w lewo, niweluje to skręcanie. Rrrrwa mać :-[ Mam dość wymądrzania się. ciekawe czy ktokolwiek zrozumiał. :facepalm:

Przeczytałem w jednym z wpisów, że nawijasz żyłki na kołowrotek z obracającej się szpuli. W Twoim przypadku, po nawinięciu żyłki i pierwszym zarzuceniu zestawu, żyłka w wodzie będzie w takim stanie skręcenia w jakim była na szpuli nawojowej, czyli może być prosta, skręcona w prawo i chyba najrzadziej skręcona w lewo.

Nawinięcie na kołowrotek Twojego zestawu z „bezobrotowym” koszykiem spowoduje wykonanie jednego skręcenia w lewo żyłki na kołowrotku, przy jednym obrocie kabłąka. Gdyby żyłka w wodzie była skręcona w lewo, na kołowrotku miałbyś  ją skręconą bardziej niż to sprawia kołowrotek. Gdyby w wodzie żyłka była skręcona w prawo, to na kołowrotku byłaby prosta lub prawie prosta. Zarzucenie spowoduje powrót stanu skręcenia w wodzie do pierwotnego. To co kołowrotek skręci, to zarzucenie odkręci. :)

Zauważ, że kołowrotek przy normalnej pracy skręca  tę część żyłki, która na nim jest lokowana. Może jednak zaistnieć nietypowa sytuacja, którą zasygnalizowałem w tym wątku we wpisie #58 i wtedy sprawa się komplikuje.

Sprężyna, ta o nieprawidłowej moim zdaniem konstrukcji, skręca żyłkę podczas zwijania w lewo. Skręcenia te są dodawane do już istniejących lewych skręceń  na żyłce, a te są dalej magazynowane na kołowrotku, i przy zarzucaniu wracają. :)
Marian

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #69 dnia: 15.10.2018, 19:13 »
Przeczytałem w jednym z wpisów, że nawijasz żyłki na kołowrotek z obracającej się szpuli.
Chylę czoła Marianie, pisałem to bardzo dawno temu. :bravo: :thumbup: :beer:
Co do reszty, zagotowałeś mi mózg! ;) Muszę to przetrawić ;D
Arek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #70 dnia: 16.10.2018, 19:44 »
Arku chciałbym się upewnić czy się dobrze rozumiemy. Chodzi mi o kierunek obrotu Twojego koszyka po wyjęciu z wody zestawu.
Zrozumiałem, że rozkręca się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, jeśli popatrzymy na niego z góry.

Temat skręceń i rozkręceń bardzo mi się rozkręcił. ;)
Marian

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #71 dnia: 16.10.2018, 19:56 »
Nie Marianie, koszyk rozkręca się odwrotnie. Może coś źle opisałem, raczej na pewno czytając teraz twoje pytanie. Czyli jak byś wykręcał śrubę.
Arek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #72 dnia: 16.10.2018, 20:38 »
Ok. Muszę to spokojnie przemyśleć. :)
Marian

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #73 dnia: 17.10.2018, 17:35 »
Trochę się zamieszało z kierunkami.

Łatwo pomylić kierunki skręcania żyłki i kierunki obracania się wokół osi przynęty lub np. sprężyny. Kierunek obracania się zależy od punktu patrzenia. Patrząc od strony wędkarza mamy jakiś kierunek obrotu, a spoglądając z drugiej strony kierunek będzie przeciwny. Także jeśli obiekt wywołujący skręcanie żyłki obraca się w pewnym kierunku, to patrząc z miejsca do którego zmierza (wędkarz) kierunek  skręcania żyłki jest przeciwny. Natomiast patrząc z drugiej strony (od przynęty) kierunek skręcania żyłki jest taki sam jak obrót. Podświadomie wydaje się, że w obu przypadkach powinno być tak samo.

Jeśli żyłka jest skręcona i uniesiemy koszyk nad wodę, to będzie się kręcił w tym samym kierunku w jakim było skręcenie patrząc  od strony wędkarza (z góry). Taki obrót powoduje odkręcanie żyłki :)

Dlatego mówiąc o kierunku obrotu obracającego się obiektu w wodzie unikniemy nieporozumień określając z której strony patrzymy.

Aby nie brnąć w dalsze zamieszanie poprawiając nowymi wpisami stare, skorygowałem wpis #68 oraz poprawiłem swój błąd w # 64. :-[
Marian

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #74 dnia: 18.10.2018, 18:20 »
Co do rolki kabłąka - tu się nie zgodzę. Miałem zaciętą i mi się strasznie plątała żyłka. Normalnie skrętki się robiły, gdy tylko ją poluzowałem. Po przesmarowaniu rolki wszystko wróciło do normy. Nie wiem na jakiej zasadzie to się dzieje, ale się dzieje.
Dzieje się tak, ponieważ zmienia się struktura żyłki podczas przeciągania jej przez twardy "kant", za który można uznać nieruchomą rolkę kabłąka. Odkształca się ona wówczas przyjmując kształt rolki. Jest to podobny efekt do robienia w kwiaciarni spiralek ze wstążek poprzez przeciągnięcie ich przez kant nożyczek. Nie jest to skręcenie żyłki w jej osi ale nadanie jej skręconego kształtu. Podobny efekt wystąpiłby na wędce z jedną przelotką. "Odkręcanie" żyłki w takim przypadku raczej nie da efektu. Trzeba więc odróżnić skręcenie żyłki wokół własnej osi od skręcenia poprzez zmianę jej kształtu.

Za skręcanie się żyłki (tworzenie splotów) odpowiada jej osiowe wielokrotne skręcenie, a nie zmiana jej struktury.

Myślę, że zatartej rolki nie można porównywać  do twardego kantu. Przecież rolka ma dużą stosunkowo średnicę rzędu centymetra i kształt okręgu. Z pewnością przeciągnięcie żyłki przez taką nieruchomą przeszkodę podczas łowienia nie spowoduje, że żyłka uzyska kształt rolki, czyli kolisty.  Nie będzie także efektu spiralek jak ze wstążką w kwiaciarni.
 
Siła takiego przeciągania nie wzrośnie bardzo w stosunku do sprawnej rolki. :)
W czasie łowienia  największa siła  na żyłce, oprócz zacięcia, może wystąpić w sytuacji odjazdu ryby. Zależeć będzie więc od ustawienia hamulca. W stosunku do sprawnej rolki siła naciągu żyłki przy odjeździe na zatartej rolce  jest  większa o dodatkową siłę tarcia żyłki.  Nie będzie to znacznie więcej, bo współczynnik tarcia żyłki na gładkim metalu jest mały. Zachodzi jednak niebezpieczeństwo, że przy długich odjazdach i mocnym ustawieniu hamulca tarcie żyłki spowoduje skumulowanie się nagrzania  rolki,  co może wpłynąć negatywnie na  stan żyłki. :(

Przy zwijaniu zestawu tarcie na zatartej rolce możemy ograniczyć stosując  pompowanie, a obowiązkowo powinniśmy pompować zawsze podczas holu ryby. :)

Ja przez skręcenie żyłki rozumiem  obrót dookoła jej osi. Występujące w wyniku różnych urazów zmiany kształtu żyłki  nie są skręceniami.
Marian