Autor Wątek: Skręcająca się żyłka  (Przeczytany 61208 razy)

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #120 dnia: 27.12.2018, 22:17 »
Przy nawijaniu nowej żyłki  nie ma takiego efektu skręcania do przodu żyłki jak przy zwijaniu zestawu.
Wprowadzanie pewnego  naciągu przez ściskanie żyłki palcami, ręcznikiem lub książką uniemożliwia jednocześnie obrót osiowy nawijanej żyłki. Nawet gdyby ściskania nie było, to na żyłce do przodu nie skumulują się skręcenia, bo nowa żyłka w trakcie nawijania ciągle ze szpuli  nadchodzi. :) 
Marian

Offline Paul John

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 277
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #121 dnia: 27.12.2018, 23:33 »
I pozamiatał

Słońca Życzę

Słońca życzę

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #122 dnia: 28.12.2018, 20:10 »
Myslę że nie warto dalej wgłębiac się w szczegóły bo wątek juz tak się skomplikował że nie wiem czy ktoś zechce je analizować.

Jeśli ktoś naszym zdaniem myli się w interpretacji lub tłumaczeniu jakiegoś zjawiska, to mamy dwie możliwości. Nie reagować, będzie więc trwał nadal w swoim błędzie albo podać własną wersję z uzasadnieniem. Aby nasza wersja przekonała potrzebne są najczęściej szczegóły. A czy inni zechcą nasze argumenty analizować aby zrozumieć jest kwestią indywidualnego wyboru i nasza troska o to nic nie zmieni. :)
Marian

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #123 dnia: 28.12.2018, 20:24 »
Może być jeszcze jeden powód. Ja go biorę pod uwagę.
Firmy ,które dostają żyłki od producenta w dużych szpulach są lekko skręcone aby nie ulegały sprasowaniu.
Możliwe ,że nie wszyscy i nie zawsze starają się przy nawijaniu na małe szpule,stosować system odkręcania żyłki z bębna ,które kupujemy w sklepie. Możliwe ,że żyłka jest nawijana nieodpowiednio na małe szpule.
Nieważne czy to produkt  Japoński ,Chiński ,Malezyjski czy wyspy Piktu-Piktu ;)
Możliwe ,że czasem trafiamy na skręcone żyłki.
Taka moja myśl.

Zakupiłem kiedyś żyłkę marki "X" na podkład, była płaska. Długo leżała w dużych szpulach najwidoczniej i źle nawinięta na samym początku.

Odsyłam do filmu ,kiedy to ,Kacper Górecki był w magazynach i fabryce Tubertini.
Od 15:40 s. jest o żyłce.

https://youtu.be/58sFtGfrTAY?t=1190 - tak wrzucam bo pokazuje nieprawidłowy link YT. Niech Moderator poprawi ;)


Edycja administratora:
Niestety linki do filmów zawierające znacznik czasu (link do danego momentu w filmie) nie są poprawnie rozpoznawane i zamieniane na postać odtwarzacza. Jeśli chcemy zamieścić link do danego momentu, to najlepiej taki odnośnik wstawić w znaczniku [url]. Nie będzie on wtedy wyświetlany w formie odtwarzacza, ale link będzie działał poprawnie i prowadził do danego momentu w filmie.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #124 dnia: 29.12.2018, 13:00 »
Firmy przewijające żyłkę z dużych szpul od producentów na małe w celu sprzedaży stosują różne skręcenia na szpulkach docelowych.  Są to skręcenia znacznie mniejsze niż te, które stosuje producent na dużych szpulach aby zapobiec spłaszczaniu się żyłki.
Skręcenie na szpulkach do sprzedaży nie wynika więc z przypadku czy niestaranności, ale ze świadomych decyzji. :)
 
Są szpulki w sprzedaży  z brakiem skręceń, są ze skręceniami  jedno w prawo na jeden obwód szpulki. Zdarzają się także skręcenia w lewo. Sprawdziłem pod tym kątem dostępne mi żyłki, ale z uwagi na niewielką ich ilość nie czuję się kompetentny aby ocenić jakich jest więcej, z prostą żyłką czy ze skręconą w prawo. Myślę natomiast, że najmniej jest ze skręconą w lewo oraz, że na większych szpulach handlowych żyłka będzie najczęściej prosta.

Uważam, że z punktu widzenia możliwości uzyskania  optymalnej dla naszego łowienia wersji  nawinięcia żyłki najlepsze są szpulki ze skręconą żyłką w prawo. :)

Możliwe wersje nawijania żyłki na kołowrotek i konsekwencje wyboru wersji opisane są na:

          http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=334.msg362097#msg362097
     
Marian

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #125 dnia: 29.12.2018, 13:10 »
koko, czytałem ;) Tak tylko napomknąłem jeszcze o tej możliwości.
Cały temat skręceń żyłki jest dla mnie wystarczająco przez Ciebie opisany. :thumbup:
Nie mam czego się więcej doszukiwać i kombinować.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 93
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #126 dnia: 01.01.2019, 21:17 »
6.   Jakość kołowrotka nie ma wpływu na skręcanie się żyłki, a zatarcie się rolki kabłąka może tylko skręcenia zmniejszyć.

A teraz czytam sobie artykuł Kacpra Góreckiego (https://gorek-gliny.pl/gorek-poleca-5-zylka-do-metody-odleglosciowej/) i co widzę...

Cytuj
Odkąd stosuję dobrej klasy kołowrotki nigdy nawet minimalnie nie skręciłem żadnej żyłki, podczas gdy kiedyś w głowie niesłusznie skreśliłem kilka dobrych produktów. Kluczowa jest rolka przy kabłąku i dbanie o to, aby płynnie pracowała.

I jak tu nie zgłupieć :D

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #127 dnia: 02.01.2019, 17:40 »
Z przytoczonego cytatu  wynika że Kacper Górecki  swoje twierdzenie o kluczowym wpływie sprawnej rolki kołowrotka na zmniejszenie skręceń oparł na swoich odczuciach, a nie pomiarach. :(
 
Najczęściej nasze przekonania odnośnie pewnych zjawisk, to powielanie poglądów  głoszonych przez innych. Jest to normalne. Nie jesteśmy przecież w stanie ciągle czegoś sprawdzać, weryfikować i mierzyć. Wierzymy w mądrość większości. :)
Z tego też powodu czasem utrwalają się i funkcjonują w środowiskach różne nieprawdziwe tłumaczenia, w których często sami się utwierdzamy błędnie interpretując jakiś konkretny nasz przypadek. :(
Marian

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #128 dnia: 02.01.2019, 18:55 »
Ja bardziej wierzę wyczynowemu wędkarzowi, który opublikował dziesiątki wartościowych filmów o wędkarstwie.

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 93
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #129 dnia: 02.01.2019, 19:00 »
A ja nie wiem :D

Z jednej strony wierzę, że koko ze swoją "smykałką" do szeroko pojętej fizyki na pewno wie co mówi, wie co pisze i na 99% testował to wszystko zanim cokolwiek napisał.

Z drugiej strony... wyczynowiec napisał dokładne przeciwieństwo tego co Marian... choć tutaj zawsze gdziś z tyłu głowy będę miał, że Kacper poza tym, że jest zawodowym wędkarzem jest też sprzedawcą sprzętu wędkarskiego... i jak stwierdza, że trzeba mieć kołowrotek dobrej klasy (czytaj - drogi) to... no ;)

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #130 dnia: 02.01.2019, 19:20 »
A ja tam wolę jak coś wynika z wyliczeń. Bo twierdzenie, że "mnie się wydaje", i mam rację dlatego że jestem zawodnikiem/sprzedawcą... Ja też mam wyobrażenia i opinie niepoparte twardymi dowodami/obliczeniami/danymi na temat wielu rzeczy, i na pewno na tematu wielu rzeczy się mylę - tylko jeszcze nikt mi tego nie uświadomił :)

Do tego jeszcze moje obserwacje są takie, że nawet przy dobrej jakości młynku z super płynnie chodzącą rolką czasem żyłka skręcała się jak świński ogon. Ale wtedy nie myślałem zupełnie, jaki wpływ ma na to nawijanie ze szpuli z zapasem, sposób ściągania czy ilość odjazdów na hamulcu.

Offline andreas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 652
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #131 dnia: 02.01.2019, 19:31 »
Powiem tak, na 2 identyczne kołowrotki, nawinąłem taką samą żyłkę, w tej samej ilości i na jednym skręcała się bardzo, na drugim nie. Rolki w porządku, żyłka Korda Adrenaline 0,30,więc też nie z pierwszej łapanki. I tak dołowiłem do końca sezonu. Teraz zmienię jedno i drugie, się zobaczy. Nawijane też tak samo, jakby co.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #132 dnia: 04.01.2019, 09:26 »
Dalsza dyskusja o wyporności spławika przeniesiona tutaj:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=4866.0
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #133 dnia: 07.01.2019, 00:28 »
Chciałbym się podzielić swoimi obserwacjami i wnioskami na temat skręcania się żyłki. Ograniczę się do skręceń wokół osi podczas pracy z kołowrotkiem o stałej szpuli. Pomijam tu skręcanie się żyłki wynikające z pracy przynęty, błystki obrotowej czy sprężyny zanętowej oraz deformację żyłki spowodowanej np. przetarciem jej o ostry kant.
  • Podczas nawijania na kołowrotek żyłka przed kołowrotkiem zawsze ulega skręceniu 1 raz na 1 obrót. Kołowrotek obracając się w lewo skręca żyłkę w prawo, patrząc od strony wędkarza. Bardzo dobrze zobrazował to Wiesiek podając przykład zwijania "na ramieniu" przedłużacza. Wtyczka obraca się "odkręcając" skręcony kabel. Kabel na zwoju pozostaje prosty.
  • Podczas nawijania skręty przed kołowrotkiem przenoszą się na kołowrotek, tym łatwiej im lepsza jest rolka kołowrotka. Namoczenie żyłki przed nawinięciem na kołowrotek ułatwia przenoszenie skrętów na kołowrotek, dodatkowo powoduje lepsze układanie się żyłki. Zatarta rolka hamuje przenoszenie się skrętów na kołowrotek, żyłka na kołowrotku jest co prawda mniej skręcona ale przed kołowrotkiem jest tak skręcona, że ma duże tendencje do splątania. Przenoszenie się się skrętów żyłki na kołowrotek jest korzystne, o czym dalej.
  • Podczas schodzenia ze szpuli kołowrotka żyłka jest skręcana w kierunku przeciwnym niż podczas nawijania, czyli w lewo patrząc od strony wędkarza. Skręceń jest zawsze tyle, ile zwojów zeszło ze szpuli. Jest to zjawisko podobne do prostowania sprężyny - po wyprostowaniu sprężyny (nie po odwinięciu) drut jest skręcony. Ponieważ podczas nawijania żyłka jest skręcana w prawo to podczas schodzenia z kołowrotka się prostuje i po zarzuceniu jest już prosta. Podobnie zachowuje się żyłka podczas odwijania jej na obrotach wstecznych kołowrotka.
  • To "odkręcanie" żyłki nie następuje podczas wysuwania się z obracającej się szpuli.. Dlatego po długich "odjazdach" na hamulcu żyłka nie prostuje się tak, jak w czasie jej schodzenia ze szpuli i kolejne nawinięcia zwiększają jej skręcanie w prawo. Tutaj pomaga użycie spin doctora, który odkręca żyłkę w lewo
  • W praktyce nad wodą nie wszystkie skręty w prawo podczas nawijania żyłki przenoszą się na kołowrotek. Część pozostaje poza szpulą i jest balansowana odkręcaniem się samej żyłki, co doskonale ułatwiają krętliki. Po wyrzucie przynęty, żyłka odkręca się w lewo dokładnie o tyle skrętów, ile zwojów schodzi ze szpuli. Jest więc normalnie trochę bardziej skręcona w lewo.
Uważam, że niewielkie "odjazdy" (wysnuwanie się żyłki przy obrocie szpuli) są rekompensowane wspomnianym powyżej niewielkim skręceniem w lewo. Oba te zjawiska wzajemnie się rekompensują a dodatkowo niewielkie skręcenia w prawo lub w lewo są kasowane przez obroty wolnego końca żyłki, co dodatkowo wspomagają krętliki. Tak, że użycie spin doctora jest wymagane tylko po naprawdę długim odjeździe ryby na hamulcu.

Podejrzewam, że przy zatartej rolce, kiedy dużo mniej skręceń w prawo przenosi się na kołowrotek podczas nawijania, po zejściu żyłki ze szpuli jest ona zdecydowanie bardziej skręcona w lewo, niż zwykle. W takim przypadku użycie spin doctora pogorszy jeszcze sytuację.

Mam nadzieję, że wyraziłem jasno to, o co mi chodzi i nie pokręciłem niczego w tym zakręconym temacie. :P Jeśli tak nie jest, to proszę o komentarze. Również te krytyczne, ale proszę o merytoryczne uzasadnienie.

Wydaje mi się również, że udało mi się rozwikłać zagadkę skręcania żyłki przez zatartą rolkę kołowrotka, pomimo albo właśnie datego, że zgodnie z badaniami Mariana (koko) zmniejsza ona ilość skręceń przenoszonych na szpulę kołowrotka podczas nawijania.

I na koniec prośba do Mariana (koko): używaj, proszę terminu "splątanie żyłki", którego użyłeś na początku, w odniesieniu do tworzenia splotów ze skręconej żyłki zamiast "skręcanie się żyłki". Dla mnie i mam nadzieję, że również dla innych jest to bardziej czytelne w tym temacie skręcającej się żyłki. :)
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #134 dnia: 07.01.2019, 00:44 »
Tomek , mam tylko jedno pytanie ? Czy piszesz do Marcina czy do Mariana(koko,jak widać w opisie/podpis) ?
...to królestwo...

Pozdrawiam.