Według mnie powinieneś sprawić sobie przynęty w kolorze czerwonym, pomarańczowym i żółtym, gdyż one świetnie działają na lina. Podstawą jest kolor czerwony. Rozmiar to 8-12 mm głównie, rzadziej coś większego. Dobrze jest rotować przynętami, sprawdzając co się lepiej sprawdzi.
Kolejna rzecz to kształt. Mogą być kulki, ale moga być i dumbellsy lub pellety. Więc warto mieć mały zestaw, aby się móc dopasować.
Co ciekawe, sporo osób ma swoje ulubione przynęty linowe, które często innym się w ogóle nie sprawdzają. Dlatego warto wybrać coś pod siebie, z czego na pewno dobrze jest mieć pellet 8 mm (Sonubaits - bloodworm, pikantna kiełbasa etc), waftersy Ringersa w kolorze pomarańczowym, dumbellsy Drennana ananasowe, plus coś innego. Można wejść w jakieś kulki 14 lub 15 mm, które można mielić do zanęty i same obcinać, robiąc z nich np. mniejsze dumbellsy. Przynęt jest bez liku, ważne aby mieć zestaw, ktorego elementy działają inaczej (pellety 8 mm mają smak zanęty z mączkami, waftersy są lżejsze i łatwiej zasysane, dumbellsy w kolorze żółtym 'walą po oczach' a kulki są kulkami
Każdy typ przynęty jest różny. Nie polecałbym za to obkupienia się na przykład zestawem dumbellsów i kulek od Lorpio (nie twierdzę że są złe!) i mieć ich z 10 czy 15 do wyboru, bo można bardziej zgłupieć tylko. Dlatego kryterium wyboru powinien być smak, konsystencja, kształt, wielkość, kolor i wyporność, bez zbyt wielu opcji tak naprawdę.
Zawsze można dumbellsa z Drennana dodać do pelletu 8 mm na włos (przyciętego) lub połówkę waftersa z Ringersa złączyć z kulką proteinową. Mamy więc wtedy jak kombinować, i szybko dojść co się lepiej sprawdza. Zazwyczaj dojdziemy do tej samej konkluzji, że przynęty nie są tu tak istotne jak odpowiednie nęcenie i lokalizacja lina