Jak dla mnie (a kilka map hydrologicznych w życiu widziałem) z tego co opisałeś to możesz mieć problem z wodą, tzn. problem już masz i chyba nic nie będzie lepiej. Z zasady właściwości geologicznych skał: glina - nieprzepuszczalna, piasek - przepuszczalny, czyli woda o której pisałeś, że stała zawsze w rowku, to trzymała ją ta właśnie glina, którą wykopaliście, a woda była to woda tzw. podskórna/przypowierzchniowa. Przy tak wilgotnym półroczu, które było do tej pory staw powinien się wylewać, brak wody oznacza ewidentnie, że woda w tym miejscu warstwami przepuszczalnymi odpływa dalej/głębiej. Informacje od firm zajmujących się kopaniem studni potwierdzają, że w okolicy jest problem z wodą i Twój staw może być już zawsze suchą dziurą w ziemi choćbyś i 3 studnie do niego skierował, chyba że dokładnie cała misa stawu zostanie uszczelniona gliną/iłem, ale dalej dochodzi parowanie i pytanie czy zasilanie ze studni będzie w stanie to uzupełniać.
Mam podobną sytuację w rodzinie, we wsi moich dziadków, na podwórku dziadkowie mają starą studnię ok 3 m głębokości i nawet w największe susze woda w niej była i jest (w tej chwili woda stoi prawie równo z gruntem) u sąsiadów w linii prostej ok 800 m jest studnia ponad 40 m głębokości i latem muszą oszczędzać wodę. Zacząłem sprawdzać mapy geologiczne i hydrologiczne tego terenu i są to tereny, gdzie występuje gaz ziemny, w budowie geologicznej występują tutaj nawet puste przestrzenie, więc woda ucieka baaardzo głęboko.
Moja rada: szkoda pieniędzy na robienie czegokolwiek bez porządnej analizy budowy geologicznej terenu.