W końcu zebrałem się w sobie i zbudowałem zgrabny kompostownik z desek. Podkopałem go na sztycha, od spodu zabezpieczając siatką na krety i agrotkaniną aby dendrobena nie schodziła mi do ziemi. Jako podłoże poszło trochę zeszłorocznego kompostu, namoczona tektura plus ok 200 dendroben, jakie przez zimę wyhodowałem z 45 dżdżownic kupionych w wędkarskim. Nie ukrywam, że łączę wielkie nadzieje z hodowlą, kopanie w ziemi przy obecnej suszy w ogóle nie rokuje. Mam nadzieję, ze robaczki wezmą się do "roboty" i tempo przyrostu jeszcze się zwiększy.