Panie i panowie pytanie mam. Czy szanowne grono wędkujących zalewało kiedykolwiek zanętę coca-colą / fantą / sprite / browarem (!? ) / lub innym wynalazkiem a nie wodą z jeziora?
Jeśli używasz konopii i robisz je samodzielnie w domu, to posiadasz najlepszy atraktor do rozrabiania zanęt. Zwykła woda po gotowaniu konopii (ten tłusty, brązowy wywar) dodana do zanęty pięknie ja aromatyzuje i natłuszcza.
Ja stosuje jeszcze taki wariant, że przed dodaniem wody z konopii do zanęty, rozpuszczam w niej 3 kostki ochotki z tabliczki jaka można kupić w sklepach akwarystycznych do karmienia w akwarium.
Jak robaki się rozpuszcza to przez około 10 sekund mieszam wszystko spieniaczem do kawy. Taka "mikstura" towarzyszy mi przez okrągły rok na rybach. Na wyniki nie narzekam.
Dobrze też sprawdza się woda z puszki z kukurydza.
Jeśli łowisz na wodach stojących odradzam olej rybny. Fizycznie i aromatycznie bardzo "dociąża" miks, i nie zauważyłem by niósł jakieś większe korzyści.
Eksperymentowanie generalnie odradzam, bo jaki jest sens wyważać otwarte drzwi?
Jeśli nie dysponujesz wodą z konopii, to warto zwrócić wzrok w stronę firmy Sensas i ich produktów z serii Aromix. Zarówno wersja czerwony robak, ochotka jak i konopie bardzo dobrze mi się sprawdzały, i delikatnie doklejały miks. Są bardzo ekonomiczne w użyciu. Polecam
Czy taki wywarek postoi długo w lodówce?
Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka
Używam tego do rozrabiania zanety, która przygotowuje dzień wcześniej i trzymam nocą w lodówce. Nie robię nigdy na zapas, bo regularnie przygotowuje konopie do każdej sesji, więc mam na bieżąco świeżą wodę z gotowania ziaren.