Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: bigdom w 25.01.2015, 17:27

Tytuł: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.01.2015, 17:27
Dla mnie osobiście śmieci są większym problemem niż ryby w wodzie. Nad wodę jadę odpocząć, pobawić się sprzętem, poeksperymentować z zanętą, wyciszyć się. Jak mam to robić, jak tam taki syf? Tydzień temu, jak byłem na rybach to wróciłem z 240 l. workiem pełnym śmieci. Dziękuję, że odwiedził mnie kolega andrzejm i pomógł mi w transporcie. Dramat to co sie dzieje.
Niech mi ktoś to wytłumaczy. Jedziemy nad wodę odpocząć. Bierzemy ze sobą ciężkie, pełne puszki kukurydzy, worki z zanętami, butelki z piwem. Jesteśmy w stanie to wszystko przetransportować nad wodę. Dlaczego więc nie możemy zabrać potem pustych opakowań, które są nieporównywalnie lżejsze i zajmują mniej miejsca w torbie??? Może to głupie pytanie, ale ja do tej pory nie potrafię znaleźć na nie odpowiedzi. Przecież Ty człowieku niedługo w to miejsce wrócisz. Tam, gdzie przed chwilą zrobiłeś syf. Nasrałeś we własne gniazdo!
Nie mówcie tylko, że to robi starsze pokolenie, które musi odejść, bo syfią i młodzi, młodsi ode mnie.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 25.01.2015, 17:54
Panowie nie ma co się oszukiwać 90% śmieci nad wodą zostawimy my sami -wędkarze.A wystarczy tak nie wiele ,przecież  można zanęte  rozrobić w domu ,kukurydze,  robaki i inne przynęty po przesypywać w pojemniki  wielorazowego użytku.Przecież nikt nie wyrzuci nad wodą  pudełka na robaki Drennan czy wiaderka zanętowego Preston.Wystarcz pozostawić  opakowania w domu ,przynajmniej ja tak robię i nie mam problemu póżniej ze sprzątaniem.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 25.01.2015, 18:00
Po jednej z zasiadek zostawiłem gościowi na miejscu które sobie wypracowałem (wcześniej nikt tam nie siadał)tabliczkę żeby zabierał swoje pety i puszki po piwie ZAWSZE TE SAME i woreczki po kaszy to następnego dnia tabliczki nie było a w jej miejscu spakowane śmieci ale gość z czasem zniknął .
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 25.01.2015, 18:04
Zgadzam sie z Mackiem w 100%,przeciez pudelka nie zuzywaja sie i sa o wiele praktyczniejsze w transporcie(nie wysypia sie z nich robaki).Ja juz w sklepie wedkarskim przesypuje do mojego pudelka, w domu myje i do lodowy.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.01.2015, 18:05
Po jednej z zasiadek zostawiłem gościowi na miejscu które sobie wypracowałem (wcześniej nikt tam nie siadał)tabliczkę żeby zabierał swoje pety i puszki po piwie ZAWSZE TE SAME i woreczki po kaszy to następnego dnia tabliczki nie było a w jej miejscu spakowane śmieci ale gość z czasem zniknął .

Ja też próbowałem worki zostawiać na łowiskach. Krew w piach. Cześć "łowców" wyrzucała do kosza, ale sporej części nawet tego się nie chciało. Wyrzucali koło kosza. Na zasadzie wspólnego miejsca na śmieci, niekoniecznie w worku, bo i po co? Oczywiście obok, na środku w miejscu po ognisku było kolejne wysypisko.
Kurde, potrafię sobie jakoś wytłumaczyć co trzeba zrobić, by ryb w niektórych łowiskach było więcej, ale ze śmieciami przegrywam. Jedynie argument siłowy przychodzi mi do głowy. Czy nowoczesne wędkarstwo w Polsce, to łowienie w śmieciach?
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 25.01.2015, 18:16
bigdom, nie ma czegoś takiego jak nowoczesne wędkarstwo w Polsce. W dalszym ciągu 80% "wędkarzy" przychodzi nad wodę mając 10 piw, dwie paczki petów i kukurydzę w puszce. Wszyscy moi znajomi dziwili się że zawsze z ryb wracam trzeźwy, bo jak to możliwe że wędkarz na rybach nie pije.. Czytam wiele postów na temat jakości wód w Polsce, rybaków, wędkarzy, PZW itd., i tych porównań do wód angielskich. Obecny stan i obraz wędkarza-pijaka bardzo pasuje PZW bo taki motłoch nie będzie się bulwersował że są odłowy, a te 10-15% zainteresowane stanem wód - to tylko 10-15%, i z tym nie da się z tym zrobić absolutnie nic. Jedyny sposób to stowarzyszenie lub prywatny klub i pilnowane wody - składka 600PLN rocznie.  Uważam, że kosze i ich regularne opróżnianie poprawiłoby jakość wód, ale kosze zniknęłyby szybciej niż trafiłyby do nich śmieci. Jak powiedział Piłsudski - "naród cudowny, tylko ludzie ku..wy.."
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 25.01.2015, 18:18
Dajmy spokój,autor chciał pomarzyć a my o szarej rzeczywistości
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 25.01.2015, 18:19
 We Wrocku na "lowisku zimowisko barek 2" ktos wykazal sie inicjatywa godna podziwu :thumbup: i na wejsciu na cypel na pierwszym slupie energetycznym wywiesil tablice na ktorej jest napisane"Zakaz smiecenia skor...syny",a na kazdym stanowisku kopie kartki z dekalogiem jak nalezy postepowac ze smieciami oraz informacja, ze jak ktos te kartke zerwie to swiadczy o niskiej kulturze osobistej takiej osoby, a on i tak nakleji nastepna.Tablica wisi juz pol roku,kartki poznikaly a syf jaki byl taki jest nadal. :-X
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.01.2015, 18:20
bigdom, nie ma czegoś takiego jak nowoczesne wędkarstwo w Polsce. W dalszym ciągu 80% "wędkarzy" przychodzi nad wodę mając 10 piw, dwie paczki petów i kukurydzę w puszce. Wszyscy moi znajomi dziwili się że zawsze z ryb wracam trzeźwy, bo jak to możliwe że wędkarz na rybach nie pije.. Czytam wiele postów na temat jakości wód w Polsce, rybaków, wędkarzy, PZW itd., i tych porównań do wód angielskich. Obecny stan i obraz wędkarza-pijaka bardzo pasuje PZW bo taki motłoch nie będzie się bulwersował że są odłowy, a te 10-15% zainteresowane stanem wód - to tylko 10-15%, i z tym nie da się z tym zrobić absolutnie nic. Jedyny sposób to stowarzyszenie lub prywatny klub i pilnowane wody - składka 600PLN rocznie.  Uważam, że kosze i ich regularne opróżnianie poprawiłoby jakość wód, ale kosze zniknęłyby szybciej niż trafiłyby do nich śmieci. Jak powiedział Piłsudski - "naród cudowny, tylko ludzie ku..wy.."

Masz rację. Niestety. :(
Nawet leśniczy z pobliskiej leśniczówki, przy miejscu gdzie byliśmy jest zbulwersowany śmieciami, które zostawiają wędkarze. Nie wiem, sam kiedyś pomyślałem, że może Leśnictwo powinno posprzątać za własną kasę, a potem wystawić fakturę PZW. Ciekaw jestem jak to prawnie jest możliwe.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 25.01.2015, 18:27
Niedaleko Olsztyna jest takie łowisko specjalne - nazywa się Zezuj. Płaci się 10PLN od wędki, ale dzieci mają wstęp za darmo. Za każdą zabraną rybę płaci się dodatkowe pieniądze, a przy każdym stanowisku jest olbrzymi kosz na śmieci i kilka toalet na całym obiekcie.  Nie ma syfu, butelek, za to jest ryba. Wędkarze sami się pilnują i pomagają. Gdyby jeszcze tak nie rzucali mięsem to byłoby super. Można? - można. Podam drugi przykład - łowisko specjalne jednego z małych kół k. Olsztyna. Dwa razy w roku zbierają się wszyscy członkowie koła i zbierają śmieci. W sezonie każdy po sobie sprząta, bo jak przychodzi czas wielkich porządków to jak jest mało śmieci zostaje więcej czasu na pogaduchy i ognisko. Zasada jest taka jak wszędzie, im więcej ludzi tym odpowiedzialność się rozmywa.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.01.2015, 18:32
Czyli za wszystkie łowiska (te No Kill, o których pisałem wcześniej) powinny być odpowiedzialne koła. Wtedy mogły by brać odpowiedzialność i ustalać swoje stawki. Kontroli byłoby więcej, nikt bez zgody koła nie mógłby wędkować na tej wodzie. Jeśli ktoś złamałby rażąco regulamin, byłby usuwany. Łowiska byłyby czyste i rybne. Rybacy kisiliby się na swoich akwenach z dala od nas.
O, to jest właśnie wędkarstwo !!! :D
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 25.01.2015, 18:38
tak jest własnie w kole do którego się przepisałem. Mają jedno jezioro i rozlewisko dla swoich członków. Jak chcesz powędkować to płać 30PLN za dzień, dla członków 90PLN rocznie. Wszyscy się znają i dbają o wodę. Zarząd koła bardzo liczy na młodzież, w sekcji dziecięcej każdy nowy dzieciaczek dostaje 4m bata do nauki. To jest przyszłość wędkarstwa - uczyć dzieciaczki jak zachować się nad wodą.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.01.2015, 18:39
Panowie nie mowcie że tylko wedkarze robia syf ja mieszkam w górach i na mojej zaporówce po powodzi jest przeglad syfu z okolicznych rzek sa to takie ilosci ze dla zwyklego zjadacza chleba skala tego gowna w wodzie jest nieowyobrazalna
poprostu ludzie jak maja sych to wyzucaja to do rzek lasow
ustawa smieciowa miala zrobic porzadek hm tylko jaki bo jakos smieci nie ubylo
kultura polakow powoduje to co mamy
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 25.01.2015, 18:42
Z tego wzgledu w tym roku zmienilem kolo.Mamy dwa dzierzawione stawy ok.4-5 ha kazdy.Moga wedkowac tylko czlonkowie kola,sa drewniane pomosty,zakaz kapieli i plywania lodkami,zarybiane roznymi gatunkami kilka razy w roku,wymiar dolny i gorny dla ryb oraz limity na dobe ustalone wg.wewnetrznego regulaminu a nie RAPR.Oprocz tego kilka razy w roku sprzatanie stawow,a jak ktos deklaruje sie ze nie bedzie sprzatal to doplaca kilkadziesiat zl.do skladki rocznej.Mysle ze to co zostalo zrobione jest bardzo dobre i  mysle ze bedziemy przykladem dla innych kol. :thumbup:

http://www.pzwsmolec.pl/
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.01.2015, 18:43
Panowie nie mowcie że tylko wedkarze robia syf ja mieszkam w górach i na mojej zaporówce po powodzi jest przeglad syfu z okolicznych rzek sa to takie ilosci ze dla zwyklego zjadacza chleba skala tego gowna w wodzie jest nieowyobrazalna
poprostu ludzie jak maja sych to wyzucaja to do rzek lasow
ustawa smieciowa miala zrobic porzadek hm tylko jaki bo jakos smieci nie ubylo
kultura polakow powoduje to co mamy

Jasne, ale chodzi o czystość na łowiskach, a za tą sa odpowiedzialni nasi polscy "wytrawni łowcy".
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 25.01.2015, 18:52
Cytuj
Jasne, ale chodzi o czystość na łowiskach, a za tą sa odpowiedzialni nasi polscy "wytrawni łowcy".

No niestety takie są realia.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Druid w 25.01.2015, 20:15
Panowie - wszystko zależy jedynie od gospodarza wody . U mnie jest to zorganizowane dosć dobrze i wody na pewno są czystsze niż w PZW. Niestety nie zgodzę sie z tym co ktos pisal wyżej że śmiecą starzy a młodzi nie bo ja to odbieram odwrotnie, niestety młodzi nawet często sprawy sobie nie zdają że śmiecą i są wręcz zdziwieni gdy się im zwróci uwagę ,,bo co to puszka i paczka po chipsach za problem nad takim jeziorem"
Opiszę krotko jak pod wzgledem śmieci działa straż naszej sekcji ( dla niezorientowanych - woda kopalniana )
- gdy kontroler zastanie wędkarza łowiącego w zaśmieconym miejscu - składa wniosek do ukarania ( nawet gdy widać że te śmieci nie należą do tego wędkarza) - gdy ma się zamiar łowić to przed rozłożeniem sprzętu miejsce trzeba posprzątać
- kara to najcześciej praca społeczna na rzecz sekcji ( czesto wlaśnie sprzątanie brzegów), jeśli wędkarz nie odpracuje kary to nie dostanie zezwolenia na wędkowanie w roku przyszłym
- nad każdym łowiskiem wykopany jest dół na śmieci , na tyle głeboki i usytuowany w takim miejscu że śmieci leżące w nim nie przeszkadzają nikomu. Po sezonie dół sie zasypuje i wiosną wykopuje nowy
Niestety nad wodą przebywają nie tylko wędkarze i tacy już są poza prawem , niestety policja czy straż miejska nie reaguje na zgłoszenie że ktoś biwakuje nad wodą i śmieci
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 25.01.2015, 22:02
Oddzieliłem wiadomości o śmieceniu do nowego wątku, bo wydaje mi się, że to ważna sprawa, zasługująca na odrębne potraktowanie.

Dla mnie też śmieci są czymś najgorszym.

Kiedy aktywnie udzielałem się w SSR, moje główne działania skupiały się właśnie na terroryzowaniu śmiecących. Nie widziałem potrzeby upominania wędkujących bez karty małolatów. Ścigałem głównie śmiecących. Pewnych moich zachowań obecnie mi wstyd. Miałem wtedy niewiele ponad 20 lat. Tępiłem wszystkich: śmiecących wędkarzy, turystów, plażowiczów :) A jakże się uradowałem, kiedy w RAPRNW pojawił się nowy zapis mówiący o tym, że każdy wędkarz zobowiązany jest zachować porządek w promieniu 5 metrów bez względu na stan, jaki zastał po przybyciu na łowisko!
Dziś, mój gniew jest równie silny. Jedynie opanowanie i autokontrola z pewnością większe.
Z worków, które zakładałem przy drzewach, śmieci były wysypywane, a worki zabierane (sprawcy - ludzie starsi zbierający puszki, dla których dobrej jakości worek był ciekawą zdobyczą).
Założone metalowe kubły skończyły w wodzie (sprawcy - niewyżyta młodzież).

Dziś obserwuję kto śmieci. Niejednokrotnie nie posądzilibyście tych ludzi o śmiecenie. Zwykli wędkarze przyjeżdżający nad wodę średniej klasy samochodami, wędkujący średniej klasy sprzętem. W kontakcie mili, zwyczajni ludzie.
Stworzyłem sobie w telefonie kolekcję zdjęć ich samochodów.
Kiedyś myślałem, żeby stworzyć stronę ze zdjęciami takich osób. Może by się przyjęła i wszyscy by zaczęli cykać sobie zdjęcia i wstawiać na stronę. Brzmi niezbyt zdrowo - wiem.

Niestety, taki mamy poziom społeczeństwa, choć dla mnie to nie społeczeństwo, tylko wyjątkowo prymitywna zwierzyna.

W UK jest chyba jeszcze gorzej. Tam młodzież jest już całkiem nietykalna.
Może jedynie służby odpowiadające za porządkowanie tego syfu są bardziej rozwinięte niż u nas.

Byłem kiedyś w Austrii - tam jest wręcz sterylnie. Ludzie zbierają papierki na ulicy. W pensjonacie buty musiałem zostawiać na podstawce przed wejściem do swojego pokoju. Zaś przed moim oknem małżeństwo porządkowało ogródek - linijką odmierzali szerokość ścieżek. Facet, który w sąsiednim domu kładł właścicielowi papę na garażowym dachu, miał ze sobą malutką popielniczkę w kieszeni i w niej gasił papierosy. Papę kładł chyba z tydzień :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.01.2015, 22:15
Mateo, ale najgorsze, że nie ma żadnych widoków na poprawę. Moi znajomi, z którymi czasami wedkuję patrzą na mnie jak na idiotę, jak gadam o śmieciach. Nawet nie ma opcji, żeby po kimś posprzątać. Nie wiem co robić. Obecnie zacząłem żyć nadzieją, że ja szybciej będę w stanie sprzątać, niż oni śmiecić.
Jak w zeszłym roku miałem kontrolę policji wodnej, to spytałem się n.t. śmieci. Miły Pan policjant wzruszył ramionami i powiedział, że ciężko wyegzekwować sprzątanie. Nie wiadomo, czy ma to robić gmina, czy dzierżawca łowiska. Jedni i drudzy sie wykpią.
Może dla niektórych ten wątek to pierdoła, ale jaki jest sens wydawania kupy kasy na super sprzęt, skoro siedzi się w syfie.
W wielu wcześniejszych wątkach pisaliśmy o stanie jezior ze względu na ilość ryb. Nawet był wątek o ekologii, ale dopiero teraz jest temat o zwykłych śmieciach. Czyżby to nie był problem i tylko ja na to krzywo patrzę?
P.S. Nie jestem jakimś nawiedzonym ekoterrorystą. Po prostu śmieci, to śmieci i nie chcę wśród nich spędzać wolnego czasu.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 26.01.2015, 10:40
A ja mam nadzieję na poprawę .Widzę to chociaż sam po sobie .Jeszcze kilka lat temu idąc na miejscówkę co mnie interesowały śmieci po drodze ,teraz jakoś mnie to razi i muszę się po nie schylić(z wiekiem widać człowiek się zmienia). Ale najważniejsze(zauważyłem to parę razy) jest to że wędkarze którzy widzą jak podnoszę śmieci koło nich nieśmiało bo nieśmiało zaczynają się rozglądać na swojej miejscówce i jakby ukradkiem(chyba się wstydzą że siedzą w chlewie) podnoszą śmieci i pakują do swoich toreb. Także mam nadzieje na poprawę! :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.01.2015, 13:12
Widzę, Mateo, że ostro działałeś! I dobrze!  :D

Ja też jestem uczulony na śmieci. Rozumiem, komuś się rozsypało trochę zanęty, pellety... Ale wszystkie pudła, puszki, papiery i reklamówki zawsze powinny wracać z łowiącym!

Moźe to nie zabrzmi dobrze - ale w UK jest w miarę czysto. Większość ludzi wrzuca śmieci do koszy, w Londynie jest z tym problem inny trochę, bo w wielu miejscach kosze poznikały na skutek zamachów bombowych IRA. Ale jeżeli lezy jakaś puszka - to w 60-70% jest ona po polskim piwie. Cos takiego ma wielu Polaków, że nie chce się im wrzucić jej do kosza. Zostawić na murku, walnąć w krzaki. Tak więc jest to cecha którą zaobserwowałem nie tylko na wędkarzach - jakby nasza 'wizytówka'. Nad wodą podobnie - wiele śmieci pozostaje tu po polskich wędkarzach i jest mi wtedy wstyd. Niech sobie mówi ktoś co chce, polskie piwo piją Polacy.
Inym przykładem niewychowania było palenie papierosów w remontowanym miejscu gdzie pracowałem. Dla Polaków to norma, że strzepuje się popiół z balkonu w dół, nieważne komu na balkon czy parapet,  dodatkowo sie jeszcze pluje z wysokości. Masakra. Wiele osób piło colę lub coś innego i miało puste puszki do których można było strzepywać - co z tego, jest balkon... Załamywałem ręce. Goniłem tych co palili, ale co śmieszne - jak mnie nie było działo się to samo, nawet po kilku miesiącach.
To co widać nad polskimi wodami to objaw strasznego chamstwa, znieczulicy i co najgorsza - głupoty. Jak pisze bigdom - jest to 'robienie' do własnego gniazda. Uważam, że kary powinny być bardzo srogie i w przypadku wędkarzy powinny polegać głównie na pracach społecznych, w przypadku odmowy powinno się delikwenta usuwać z klubu lub PZW. Policja powinna zaś walić mandaty.
Gadanie, że powinny być kosze wszędzie jest dla mnie nieporozumieniem. Po prostu - śmieć ma trafić do śmietnika, nieważne gdzie on jest - na pewno nie powinien trafiać na ziemię!

I jeszcże jedno. Uważam, że w Polsce bardzo często sąd stwierdza niską szkodliwość społeczną danego wykroczenia lub też nie ma jak ściągać kar finansowych, bo dany delikwent nie pracuje. Ja bym dawał prace społeczne do odrobienia, i to nie byle jakie - śmieci, psie odchody do sprzątania. W Polsce metoda bata i marchewki powinna być stosowana cały czas, ze wskazaniem na bat. Bo trudno o szybsze zmiany w inny sposób. 'Machanie ręką' i odpuszczanie śmiecącym to duży błąd!

Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 26.01.2015, 14:44
zawsze jest mi wstyd jak przychodze na miejscówke i jest brudno, sprzątam odrazu, bo przyjdzie inny i popatrzy w jakim ja syfie siedze i pomyśli sobie o mnie, ale brudas ... Niektórych to nie rusza "on "przychodzi w syf siada, dokoptuje jeszcze więcej, zostawi puszke po kukurydzy,paczki po zanętach, do tego po piwie puszek, worków po kanapkach i ma  w dupie , a kto ma to posprzątać ? jak nie my, Ci którzy korzystają z miejsc przeznaczonych do wędkowania, jeśli my sami nie zadbamy o to to nikt nie zadba za nas, ale nie wszyscy to rozumieją i to nie zmieni sie nigdy...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 26.01.2015, 14:51
I jeszcże jedno. Uważam, że w Polsce bardzo często sąd stwierdza niską szkodliwość społeczną danego wykroczenia lub też nie ma jak ściągać kar finansowych, bo dany delikwent nie pracuje. Ja bym dawał prace społeczne do odrobienia, i to nie byle jakie - śmieci, psie odchody do sprzątania. W Polsce metoda bata i marchewki powinna być stosowana cały czas, ze wskazaniem na bat. Bo trudno o szybsze zmiany w inny sposób. 'Machanie ręką' i odpuszczanie śmiecącym to duży błąd!

Żyjemy w czasach, że skazywanie na prace społeczne jest niehumanitarne i wręcz nieludzkie. Przykre.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 24.08.2015, 23:39
Dziś na brzegu pięknego leśnego jeziorka, które ostatnio odwiedzam zastałem śmieci pozostawione przez trzech karpiarzy.
Spotkałem ich w piątek. Wędkarze w wieku o. 28-30 lat. Karpiarze. Rod-pody, ponton Kolibri, markery, typowa karpiowa gadka na temat sprzętu, łowisk karpiowych, targów. W rozmowie mili, podkreślali, że ryby należy uwalniać, mieli maty. Mówili, że gardzą tymi, co zabierają ryby z łowiska.
Dziś, po ich odejściu, zastałem na stanowisku taki oto widok.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/16_24_08_15_11_15_06.jpeg)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/16_24_08_15_11_15_23.jpeg)

Jak to powierzchowność może zniekształcić naszą ocenę.
Stopniowo tracę wiarę w polskie społeczeństwo :(
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 24.08.2015, 23:42
Ja bym Mateuszu szukał pozytywów :D Puszki łatwiej sprzątnąć, są lżejsze, mniej miejsca w worku zajmują. Na wiosnę, jak posprzątałem po takich, co to na sprzęcie i łowieniu się znają, to butelek było tyle, że gdyby nie andrzejm, to bym tego w życiu do kosza nie doniósł.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 25.08.2015, 00:00
Mówili, że gardzą tymi, co zabierają ryby z łowiska.

Jak ktoś mówi, że kimś gardzi, nie jest człowiekiem godnym zaufania.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 25.08.2015, 00:31
Zapomniałem dodać, że na zdjęciu to już jest wszystko w stanie uporządkowanym (do zdjęcia). To wszystko było rozrzucone po stanowisku.
O dziwo nie było ludzkich odchodów. To mnie trochę zdziwiło.
Ale analizując skład śmieci, można podejrzewać, że pokarm stały stanowił niewielką część diety tych zwierząt.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 25.08.2015, 06:40
Ostatnio też posprzątałem z moim kumplem taką miejscówkę , wielka reklamówka i wiadro odpadków . Powiedzieliśmy ''im'' po męsku kilka słów prawdy , absolutnie się nie przyznali . Stwierdzili na początku ,  że chyba zapomnieli a potem , że swoje śmieci spalili . Oczywiście to ich odpadki ale jakie rozumowanie  >:O Pomijam aspekt prawny , ale wolą przyznać się do faktu iż siedzieli w gnoju niż do tego , iż ten gnój zrobili . Nic z tego nie rozumiem , młodzi ludzie , mieli ponton i mogli to wszystko zabrać achhhh :( .
Ciekawą rzeczą jest , iż na komercjach nie ma śmieci a też woda jest mokra  :o
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.08.2015, 06:57
Jadę ostatnio wiejską drogą za dość ładny, w miarę nowym autem, chyba to audi było, już nie pomnę. W środku rodzina z dziećmi. Nagle z okna wylatuje puszka po coli. Kilka sekund później dwie butelki po napojach i jakaś reklamówka...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 25.08.2015, 08:21
...i a potem , że swoje śmieci spalili .

Nigdy nie mogłem wyjść ze zdumienia widząc "spalone" metalowe puszki. Czy Ci ludzie myślą, że jak wsadzą metal do ognia, to się spali, jak papier??!! ???
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 25.08.2015, 08:29
Za śmieci karałbym bardziej niż za łamanie przepisu typu łowię na 3 wędki. Minimum 1000zł do 5000zł i do "prostaków" taka kara na pewno by przemówiła.

W sobotę pod wieczór poszedłem nad jezioro Żywieckie nad wodę porzucać spinningiem. A tam impreza, jakiś DJ puszczający muzykę na parę, kilkunastu chłopaków pijących browar, jeden do mnie zagadał czy nie chcę piwa, bo mają kawalerskie, odmówiłem grzecznie, pogratulowałem Panu Młodemu poszedłem łowić.

W zasadzie aż tak bardzo mi nie przeszkadzał ten hałas, mimo, że nie pasował do wody, gór, lasów. A co tam niech się bawią.
 
Wracając około 23ciej nikogo już nie było, za to 4 duże worki śmieci zostawione na brzegu już tak. Niby mieli ze sobą worek na śmieci, "posprzątali"całość w jedno miejsce, ale donieść do auta i wyrzucić gdzieś do kosza 15 chłopa już nie potrafiło. Więc jeśli ktoś się nie zlituję i sam nie weźmie tych śmieci to około 30kg śmieci będzie gnić nad wodą.

Pytałem wędkarzy, bo syf nad zalewem Żywieckim bił mnie po oczach strasznie, jak oczyszczają tak duży akwen. Czy może jest jakaś akcja sprzątania Świata w szkołach i wraz z gminą dzieciaki z 2 razy do roku oczyszczają nadbrzeża wody. Niestety nic z tych rzeczy się nie dzieję. Jeden z wędkujących co spędza całe wakacje nad wodą powiedział, że od kilkunastu lat nie było ekip sprzątających nad samą wodą. Czasami miejscowi sami sprzątają, a większość śmieci woda zabiera jak spływa z gór, pozostałe śmieci gniją latami na brzegach i w wodzie.

Gospodarka odpadami jest słaba w Żywcu na pierwszy rzut oka, ale też i system kar i egzekwowanie mało skuteczne.

Na pytanie "kto śmieci nad woda?" Człowiek - czytaj prostak i cham - a czy to ważne czy turysta czy wędkarz? Surowy system kar pewnie by delikwenta oduczył pozostawienia syfu po sobie.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof-Chodzież w 25.08.2015, 10:17
Zgadzam się w 100% co do kar,ale kto miał by to egzekwować i jak?
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 25.08.2015, 10:51
Na jednym ze zbiorniczków zarządzanych przez Z.O PZW do którego należę wprowadzono taki oto zapis w regulaminie :
4. Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości stanowisko wędkarskie w promieniu 5 metrów bez względu na stan jaki zastał, pod rygorem natychmiastowej utraty zezwolenia na wędkowanie, bez odszkodowania.
I powiem wam że jest to egzekwowane , kilka osób już straciło zezwolenie , fama rozniosła się skutecznie i teraz jest tam względnie czysto ,
Przy swojej ulubionej miejscówce na innym zbiorniku postawiłem kosz na śmieci z drutu 12 mm żebrowanego ( taki co mi został z budowy )
i nawet ludziki wrzucają tam śmieci , do tej pory wywiozłem dwa duże worki na śmieci . Mi ten patent się sprawdza bo wiem na co często ktoś łowi tj. jakie zanęty , dodatki itp bo sporo takich odpadków znalazłem już w śmietniku a poza tym kosz jest tak skontruowanyże mogę go wykorzystać jako stojak do rozłożonych wędeczek i podpórkę do sztycy podbieraka ;)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.08.2015, 10:52
Ja ze swojej strony nie widzę problemu by zabrać ze sobą dodatkową reklamówkę na śmieci . Starą podstawkę na wędkę wbijam 3 m od swojego stanowiska a na niej wieszam reklamówkę do której wrzucam puszkę po kukurydzy butelkę po wodzie, torbe po zanęcie itp. Na koniec rzucam do plecaka a przed domem leci ona do kontenera na śmieci.  To nie jest az tak bardzo wyczerpujące ponad siły.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 25.08.2015, 11:09
Krzysztofie z Chodzieży a Straż Miejska co robi w swoich obowiązkach? Przeważnie wlepia mandaty na ulicy, a w czym problem pochodzić wokoło wód i dać mandaty za śmieci?

No taki, że to już by trzeba było się trochę bardziej wysilić i obejść czy objechać cały akwen. Za picie piwa w miejscu publicznym można dostać mandat, no to niech ruszą swoje szanowne 4 litery i zrobią porządek nad wodą, zamiast smalec z ogórkami kiszonymi na sesje rady gminy przywozić z polecenia burmistrza :P
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.08.2015, 11:32
Krzysztofie z Chodzieży a Straż Miejska co robi w swoich obowiązkach? Przeważnie wlepia mandaty na ulicy, a w czym problem pochodzić wokoło wód i dać mandaty za śmieci?

Kolego Grendziu z tego co pamiętam i sobie przypominam to Straż Miejska przynajmniej w Warszawie nie ma uprawnień w zakresie kontrolowania wędkarzy. Art. 145 kodeksu wykroczeń mówi  "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec,podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany". Teren nad wodą nie jest to droga, ulica plac ogród ale ostatecznie można to podciągnąć pod jakiś " trawnik lub zieleniec" ale czy ktoś z Panów strażników chciał by się w to bawić i samemu dochodzić do tego przed wypisaniem mandatu komu kto zaśmieca jaki jest status prawny tego miejsca. Wątpię.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.08.2015, 11:37
Coś pochrzaniłem z tym cytatem sorki. Być może się coś zmieniło to co napisałem aktualne było w 2014r.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Pyza w 25.08.2015, 13:02
Witam
Nie jestem mobilnym, często jeżdżę komunikacją miejską, ale z tego co zauważyłem - najczęściej śmiecimy my sami - wędkarze. A najbardziej mnie wkurzają ludzie przyjeżdżający autami, którzy mając możliwość wywiezienia śmieci poza łowisko, zostawiają swoje śmieci nad wodą. Przecież nikt mi nie powie, że nia ma tam specjalnie przystosowanych koszy przy niektórych łowiskach... to i tak widzę, że śmieci leżą obok... Nie raz się trafi tak, że sprzątam po innych, bo uważam, że gdy ktoś po mnie przyjedzie na moją miejscówkę i zasta porządek nie będę czuł wstydu. Rowerem jeżdże na swoje łowisko, aby je zanęcić, mam pusty plecak więc zbieram po drodze śmieci. Zawsze to jakoś się wtedy przyjemniej łowi na czystym łowisku. Ale ja uważam, że to taka nasza kultura - jaki porządek na łowisku taki i w domu...
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 25.08.2015, 13:09
Nie wiem jakie ma uprawnienie straż miejska, ale co stoi na przeszkodzie aby to zmienić?

Syf czy zrobisz w parku czy nad wodą lub jadąc autem wyrzucając za okno, to dla mnie to samo = boli na maksa.
Chodzi o to aby karać dotkliwie i skutecznie, a nie tylko gadać aby gadać i samemu sprzątać za kogoś...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 25.08.2015, 22:29
Nad moją starą odrą, w "złotych" latach 90tych zainstalowano nad wodą śmietniki. Głównie stare metalowe beczki. Dogadali się z pobliskim zakładem komunalnym i raz, może dwa razy w miesiącu przyjeżdżał ciągnik i śmieci zabierał.
Część beczek nadal stoi, ale po tych dwudziestu latach już przegniły, no i od około 15tu nikt ich nie opróżniał...Chociaż tutaj paradoksalnie mały to problem, bo wędkarzy już prawie nie ma...:)

Z dużym problem śmiecenia spotkałem się nad Odrą kilka lat temu.
Ten problem staraliśmy się rozwiązać z kolegą we własnym zakresie. Po prostu zaczęliśmy sprzątać. Butelki, puszki zabieraliśmy ze sobą. Reszta wieczorami na ognisko.
No i też zaczęliśmy zwracać uwagę innym wędkującym. Po prostu gdy widzieliśmy że ktoś się już zwija, a śmieci z daleka są widoczne, to podchodzimy i grzecznie ale i stanowczo prosimy o zabranie ich ze sobą. Dział niemal zawsze, tylko trzeba dojść do pewnej wprawy.
Nie chwaląc, przerabiałem ten sposób wielokrotnie będąc sam nad wodą. Potrzebne jest tylko zdecydowanie, pewność, ale jednak żadnej agresji. Taka grzeczna stanowcza prośba.
Efekty były widoczne. Nad wodą, zapewniam Was że było zdecydowanie czyściej. A rozmawiamy o około 1,5-2 km odcinku rzeki.

Aha, mieliśmy jeszcze inny sposób.
Gdy przyjeżdżaliśmy razem nad wodę, i zastawaliśmy śmietnisko, to między sobą w niewyszukany sposób komentowaliśmy sytuację: "a to świnie cholerne" "co za syfiarze" "ale bydło" itp.
Oczywiście sens ma to jedynie wtedy gdy nad wodą są inni wędkarze :)
Sposób jest dobry. Chyba się nie zdarzyło, aby po takiej akcji, ktoś na sąsiednie główce zostawił śmietnik.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Adeptus w 26.08.2015, 11:25
Sam zawsze sprzątam najpierw w koło mojego stanowiska i zawsze zabieram wszystkie moje śmieci. W tym roku sporo spędziłem nad jeziorkiem Klucz i łowiłem niedaleko pseudo pola biwakowego... to co tam się działo to aż smutne :(

Grendziu na obrazku o długości rozkładania się rzeczy jest też ogryzek... osobiście wszystkie ogryzki, pestki itp. Jednym słowem naturalne odpadki wyrzucam do lasu. Uważam nawet że dobrze wpływa to na glebę. Jak się mylę to mnie uświadomcie? Na działce takie rzeczy zawsze idą do kompostownika.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 20.09.2015, 18:57
Zauważyłem, że nad wodą najwięcej śmiecą ludzie młodsi, w przedziale wiekowym 20-40 lat.
Wędkarze starsi, nawet ci, którzy zabierają bez umiaru ryby, zwykle nie śmiecą nad wodą.
Można by smutno podsumować, że młodzi śmiecą, zaś starsi wyławiają rybę.

Ciekawe jest też to, że ci młodsi śmiecący to dzieci tych starszych nieśmiecących. Czyżby zatem zostali źle wychowani?
A może ci starsi nie śmiecą, bo nie zabierają ze sobą takich ilości żarcia, piwa i innego pożywienia opakowanego w nowoczesne opakowania.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 20.09.2015, 20:12
Nie zgodzę się niestety z Mateo! Wg. moich obserwacji ,najwiecej śmiecą wędkarze przyjezdni! Wpadłem, nie połowiłem ,niech zbierają! Spotykałem nad woda młodych łowców! Wolno mi tak mówić bo wędkarze przed 30stką są w wieku moich chłopców! Byli nad wodą 2 dni ! Mimo że wyniki marne ,byli niezmiernie mili! Żadne go ty! Pan wie nie brało, my przez pracę raz w tygodniu w weekend! No przykro bo na łowiskach tłok i brudno! My Zawsze zbieramy! Niech pan spojrzy! I fakt ! Worek śmieci chłopcy mieli z całej miejscówki!Mimo że auto małe upychali do bagażnika! Co dziwne w tym samym czasie łowili z ludźmi co mnie najechali tydzień wcześniej na łowisku jak byłem na fali! Tamci poznali i chwalili!Chłopaki prosili o radę! Popytałem jak łowią i co z rybą! Mówią że siatek nie mają bo jadą Dla przyjemności! Przez chwilę pogadałem ,pokazałem co i jak i gdzie! Spotkałem po miesiącu! Szału nie było ale już kumają i dziękują! Wiedzą co zabrać i jak czytać wodę! Daj nam boże takie pokolenie w nadmiarze!
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Robert w 22.04.2016, 17:31
Może takie tabliczki zmobilizują niektórych wędkarzy do sprzątania.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 22.04.2016, 18:53
Hehehe, dobre ! :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: cezarym w 23.03.2017, 00:10
Odświeżę temat. Niedawno trafiłem na film dotyczący sprzątania łowisk, i przedstawia sytuację autentyczne. Podobają mi się zaproponowane rozwiązania omawiany od 5:44 min filmu, a co koledzy myślą na ten temat? Czy zgadzają się z autorem?
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 23.03.2017, 00:52
Ten pomysł przedstawiał w którejś z poprzednich produkcji. Lubię gościa. Opcja "dopisywanie zera" bardzo mądra wg. mnie. Polecam obejrzeć inne odcinki.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 08:02
Śmieci to odwieczny problem. Jeszcze przed ustawą śmieciową można by w jakiś sposób uzasadnić nie zabierania ich z łowiska. Uzasadnić, w sensie wskazać istotny powód, gdzie istotą były obciążenia finansowe uzależnione od ilości oddawanych śmieci z gospodarstwa domowego. W tej chwili, już po wejściu w życie ustawy takiego problemu nie ma, płaci się od osoby w gospodarstwie bez względu na ilość odpadów. Czy coś się zmieniło? Nic! Jaki więc jest powód? Po prostu zwykłe chamstwo wędkarzy, wynikające z ich wygody. Nawieźć nad wodę piwa, zanęt, robaków, prowiantu wszelkiej maści, połowić i nażreć się a potem śmieci zgromadzić butem gdzieś w rogu, dołku, powiesić na krzaku i pojechać. Jakby ciężko było włożyć do wiaderka, do bagażnika i w domu wrzucić do kubła. Wyobraźcie sobie, że u mnie w kole regularnie ktoś sprząta brzegi, robią to ludzie z zarządu. Dwa dni po sprzątaniu i wywiezieniu dwóch worków śmieci (widziałem osobiście), jadę sobie drogą przy zbiorniku i patrzę a tam znów nasrane, jakieś reklamówki, paczki po robakach, zanętach. Ale później, jak wędkarzowi zwrócisz uwagę, że łowi na zaśmieconym łowisku, to przecież nie jego, ktoś zostawił, on nie będzie zbierał czyichś śmieci. Dlatego my sprzątamy ale będziemy też regularnie karać i zabierać zezwolenia za zaśmiecone łowisko. Nikt nie będzie mówił, że to są stare śmieci, sprzed zimy. Było posprzątane, łowisz tutaj, masz zaśmiecone lowisko - kara! A jak uważasz, że to nie Twoje, to idź na inne, czyste stanowisko.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.03.2017, 09:06
Moim zdaniem śmiecą bo czuja się anonimowi oraz bezkarni, na zbiornikach sekcyjnych jest czysto,ładnie i wszyscy dbają o porządek ( przynajmniej w moim kole )
Już w tej chwili koła płacą ogromne pieniądze za wywóz śmieci jak tak dalej pójdzie to będziemy zamiast zarybiać wywozić śmieci :facepalm:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 23.03.2017, 09:14
Dużo wód komercyjnych ma w regulaminie zabieranie śmieci z nad wody. Nie możesz ich wyrzucić do kosza przy łowisku tylko TRZEBA je zabrać. To dobre rozwiazanie jeśli chodzi o koszty wywozu śmieci.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 23.03.2017, 09:31
Znam człowieka...
Tia...narządy a jak się nie będą nadawać ( bo chore ) to dzieci oddajmy do niewoli...
Kopanie ochotki... Nie wiem co on palił jak nagrywal ale coś musiał jarać...
Śmieci - problem prosty do rozwiązania.
Uprawnione służby stawiają fotopułapki, które zakupiła gmina w ramach zadania walsnego jakim jest sprzątanie terenu gminy. Koszt jednej to +- 1500 zł plus koszt tabliczek, że teren jest monitorowany. Pułapki są mobilne - dziś tu, za tydzień gdzie indziej. Kara za śmiecenie wynosi 100 do 500 zł a w przypadku lasu chyba nawet więcej. Proste jak metr sznurka w kieszeni. Skuteczne i ciche jak zabójca ninja... ;) Nie ma siły, żeby szybko się cena nie zwróciła a potem to już tylko będzie czysto.
JK
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.03.2017, 09:31
U mnie na stawie stowarzyszenia 26 III jest sprzątanie brzegów. Zastanawiam się z czego, bo jak tam byłem przedwczoraj to czysto raczej. Ale śmietniki są co 10 metrów i regularnie ktoś je opróżnia. To jest park miejski, więc pewnie jest jakaś umowa podpisana z MPO czy coś takiego. Owszem, zdarzają się puste opakowania po robakach, puszki i butelki po piwie - świnie są wszędzie, ale naprawdę jestem zaskoczony czystością nad tą wodą.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 09:40
Regulaminy nic nie zmieniają. Przecież jest przepis RAPR (wody PZW), że trzeba bezwzględnie nie tylko posprzątać po sobie ale też w rejonie swojego stanowiska bez względu na stan, jaki ktoś zastał i wędkarze nie tylko nie sprzątają po kimś (to mogę zrozumieć) ale także po sobie. Więc przepisy, regulaminy swoje a wędkarze swoje. Możliwe, że na łowiskach prywatnych zachowują się okej - ale weźcie pod uwagę jedną rzecz, w większości "klientami" łowisk komercyjnych są wędkarze, którzy na przykład ryb nie zabierają - chcą tylko łowić. W mojej ocenie to są wędkarze bardziej świadomi stąd też dbają w jakiś sposób o porządek. Można doszukiwać się jakichś zależności, wędkarskiej kultury. Ja w każdym razie nie trawię śmieciarzy. Jak sobie ktoś zobaczy filmik z mojego wędkowania na łowisku pod karachem - zobaczcie, palę sobie papierosy i gaszę pety w pudełku. Nie wyrzucam do wody, nie śmiecę. Pety później albo zabieram do domu albo wrzucam do pojemników na śmieci, jeśli łowisko takie posiada. To nic nie kosztuje, jedynie trzeba chcieć!
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.03.2017, 10:02
Grzesiek pokazał bardzo ważną zależność. Najwięcej śmiecą ci, co łamią regulaminy i zabierają najwięcej ryb. Przepis Janusza na łapanie śmieciarzy jest dobry :thumbup:

Śmieciarz - to postawa wroga bardzo wędkarstwu. To ktoś kto w nosie ma dobro ryb, związku, jaki komfort łowienia będa miec inni. To typowo samolubna osoba, na dodatek kpiąca z przepisów. Według mnie kary powinny byc bardzo mocne.

Dodatkowo ja widzę jeszcze jeden związek. Często alkohol pity podczas wędkowania (w nadmiarze zwłaszcza), sprawia, że ludziom po prostu zwisa i powiewa co zostawiają na stanowisku. Dlatego uważam za rozsądne zakazy nadmiernego spożywania alkoholu. Jak dla mnie nie da się dobrze łowić będąc naprutym. Ucierpieć mogą same ryby. Niestety, dla wielu wędkarstwo to picie. Nie mam nic przeciwko alkoholowi jako takiemu, ale powinien być umiar i rozsądek. Zataczający się wędkarz holujący karpia, lub karp holujący wędkarza, to nieprzyjemny widok...
OK, teraz czekam na lincz :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: arkady1321 w 23.03.2017, 10:24
Lincz nie w tym przypadku.Często widzi się jak alkohol dominuje podczas wędkowania,a śmieci zostają na brzegu łowiska. ,, ON płaci ON wymaga,,
Są to ,,pseudo,, wędkarze. Więcej kontroli i więcej mandatów! A alkohol jest dla ludzi ale nie nad wodą.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.03.2017, 10:27
No już gdzieś pod jakimś filmem czy artykułem był komentarz idioty, który twierdził, że on TAKIE pieniądze płaci, to niech po nim odpowiednie służby sprzątają.
 :facepalm:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koras w 23.03.2017, 10:29
Nie widzę powodu do linczu. Gorsza od świni jest tylko zapita świnia. Nie jestem za całkowitym zakazem napicia się nad wodą, bo sam lubię wypić nad wodą piwko lub dwa, ewentualnie trzy na dłuższej zasiadce, ale jak widzę nad wodą naprutych ludzi, do tego zachowujących się bardzo głośno, to mnie skręca. Jak takie zachowania występują na nocce, to jeszcze rano trzeba iść w krzaczory się wyrzygać. No i oczywiście kupa śmieci zostaje, bo przecież auto ma zdezelowane, ale to jeszcze nie śmieciarka.

No już gdzieś pod jakimś filmem czy artykułem był komentarz idioty, który twierdził, że on TAKIE pieniądze płaci, to niech po nim odpowiednie służby sprzątają.
 :facepalm:

A to już w ogóle mnie wnerwia. Tak jest nie tylko nad wodą. Czasami odwiedzam McDonald's i najczęściej nastolatki zostawiają po sobie na stoliku syf - opakowania itd i nie można usiąść przy stoliku. Jak się zwróci uwagę, to niektórzy zabierają po sobie śmieci, ale inni zaczynają się mądrować, że oni płacą za obsługę i to jest "restauracja" i powinni pracownicy po nich sprzątać. :facepalm: To już chyba taka mentalność.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: arkady1321 w 23.03.2017, 10:35
Kontrol i jeszcze raz kontrol. Miałem przygodę jak kiedyś zwróciłem uwagę o pozostawionym bałaganie nad wodą po ,,pseudo wędkarzach,,  Prawie do bicia doszło, jacy oburzeni byli jak można zwrócić uwagę. A najwięcej do powiedzenia miała żona.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 10:49
U Nas jak ktoś łowi na zaśmieconym łowisku stosujemy upomnienia. Na czerwono w rejestrze wpisuje się "Zaśmiecone łowisko". Pierwszy raz jest adnotacja, kolejny jest już zabranie rejestru i wniosek do rzecznika dyscyplinarnego.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.03.2017, 10:52
U Nas jak ktoś łowi na zaśmieconym łowisku stosujemy upomnienia. Na czerwono w rejestrze wpisuje się "Zaśmiecone łowisko". Pierwszy raz jest adnotacja, kolejny jest już zabranie rejestru i wniosek do rzecznika dyscyplinarnego.

To się nazywa dobre działanie! :thumbup:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 23.03.2017, 11:07
A ja widzę nadal podejście hm... nawet nie wiem jak to nazwać. Chcecie walczyć ze skutkiem a nie z przyczyną. Przyczyną są fleje zostawiające śmieci bez względu czy są trzeźwi czy pijani. Dotyczy to również grilowiczów, plażowiczów i innych wszelkiej maści turystów.
Co dadzą kontrole skoro ktoś przy stanowisku ma worek ze śmiaciami który po wędkowaniu, grillowaniu zostawi?
Owszem RAPR mówi o sprzątaniu ale to zrzucenie winy na bogu ducha winnego wędkarza, który nie naśmiecił a musi sprzątać po kimś. No i konia z rzędem temu kto mi powie jak ukarać na podstawie RAPR ?
JK
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 23.03.2017, 11:09
U Nas jak ktoś łowi na zaśmieconym łowisku stosujemy upomnienia. Na czerwono w rejestrze wpisuje się "Zaśmiecone łowisko". Pierwszy raz jest adnotacja, kolejny jest już zabranie rejestru i wniosek do rzecznika dyscyplinarnego.

To się nazywa dobre działanie! :thumbup:

A kto dał prawo komuś bazgrać w Rejestrze ? Kto dał prawo komuś do odebrania Rejestru?
I co ten rzecznik ? Co on może ?

JK
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.03.2017, 11:17
Janusz, już kiedyś pisałem, że właśnie przez taką postawę jak Twoja, w tym kraju nic się nie da załatwić. Bo złodziej ma swoje prawa... bo jak zabijał, to miał pomroczność jasną... bo jak śmieci, to nie można go ukarać, bo to, bo sramto...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 23.03.2017, 11:25
Moja postawa jest zgodna z prawem....
Jaki złodziej? Panowie na ziemię zejdźcie. Wymagacie przestrzegania prawa - zacznijcie od siebie.
Napisałem powyżej jak można to zrobić - a wszyscy z uporem maniaka " kontrolować, dobra robota..." 
JK
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.03.2017, 11:51
Januszu imienniku, kontrole są złe ( wpisywanie do rejestru ) a kamery pułapki dobre, tak ? Ty sobie nie życzysz wpisywania do rejestru uwag a ktoś sobie nie życzy zdjęć jak pojedzie do lasu na spacer z nieznajomą czy przyjaciółką, można zapytać jakim prawem bez czyjeś zgody w Państwowym lesie nagrywany jest kogoś wizerunek ? Była jakiś czas afera z fotoradarami i zamazują twarz pasażera :)
Widzisz podobieństwo ?
Zawsze komuś coś nie będzie pasowało, dlatego trzeba czasami lekko naginać prawo by był porządek.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 12:03
U Nas jak ktoś łowi na zaśmieconym łowisku stosujemy upomnienia. Na czerwono w rejestrze wpisuje się "Zaśmiecone łowisko". Pierwszy raz jest adnotacja, kolejny jest już zabranie rejestru i wniosek do rzecznika dyscyplinarnego.

To się nazywa dobre działanie! :thumbup:

A kto dał prawo komuś bazgrać w Rejestrze ? Kto dał prawo komuś do odebrania Rejestru?
I co ten rzecznik ? Co on może ?

JK

Szanowny kolego! W rejestrze, szczególnie na łowiskach (na przykład u Nas - stąd napisałem "u Nas") jest rubryka dla kontrolujących. Prawo do takiego wpisu dał więc ten, kto rejestr wydaje a więc odpowiednie koło. Tam strażnik wpisuje różne adnotacje, w tym na przykład uwagi o zaśmieconym łowisku, braku wpisanej ryby, daty etc. To, że strażnik jest na tyle uprzejmy i zamiast walić od razu wniosek do rzecznika wpisze adnotację, która jest dla niego lub innych strażników informacją, że dany wędkarz został już pouczony w tym zakresie jest więc jego życzyliwością. My na przykład nie jesteśmy skorzy do karania, stąd takie uwagi i pouczenia. Jeśli natomiast ktoś nie stosuje się do zasad i nagminnie je łamie - wtedy trzeba go ukarać bo najwidoczniej nie potrafi się dostosować do ogólnie panujących zasad. Nie tylko zasad łowiska, regulaminu itp ale także do zasad funkcjonowania w społeczeństwie i bycia fair wobec innych. Bo Ci w porządku, muszą później w takim syfie siedzieć na rybach i są zmuszeni po śmieciarzach sprzątać. U Nas sprząta po śmieciarzach zarząd, ale jeśli na drugi dzień po sprzątaniu są śmieci na łowisku, to nie ma opcji, że ktoś mówi, że to zostawił inny wędkarz albo to są śmieci sprzed roku.

Prawo do zatrzymania zezwolenia:

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=7&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjC9KXlvuzSAhVjYJoKHSVZDb0QFgg9MAY&url=http%3A%2F%2Fwww.pzw.org.pl%2Fpliki%2Fprezentacje%2F25%2Fwiadomosci%2F90363%2Fpliki%2Fuchwala_zo_nr_572014_w_sprawie_zasad_wedkowania_obowiazujacych_od_2015_r_na_wodach_ogolnodostepnych.pdf&usg=AFQjCNFQ6T8qPvZ4lB8rivroiy-3MFbCyg&sig2=AnGJzNhu1l18nlnYsB2w1Q

Prawo do zatrzymania mają osoby ustawowo uprawnione do kontroli. Skoro zezwolenie wydaje okręg, okręg ustala jego zasady. Skoro zasady - na przykład limity połowu ryb muszą być przestrzegane (a są inne jak te, ujęte w ustawie o rybactwie śródlądowym) to tak samo przestrzegane muszą być inne ustalenia, gdzie zobowiązuje się wędkarzy, którzy decydują się na wędkowanie w danym okręgu do ich przestrzegania. Ustawowo uprawnionym do kontroli kto jest chyba wiesz, jest to też SSR. W związku z tym, na tej podstawie strażnik SSR (przynajmniej w okręgu Katowice) może zatrzymać Tobie zezwolenie.

Czego nie rozumiesz Januszu? Okręg dzierżawi, okręg wydaje zezwolenia, okręg ustala zasady wędkowania. Koniec kropka.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Robcio w 23.03.2017, 12:14
Proponuję z scalić z wątkiem "Wyrzucane śmieci z auta..."

Ja jak takie coś widzę to odzywają się we mnie dziwne instynkty. Całe te śmieci włożyć temu komuś w "jape" :) (sorka za słownictwo)
Ja czuję podobnie , ale to niepotrzebne nerwy i frustracja , a do "japy" i tak się nie zmieści ;D. Za takie reakcje płacimy zdrowiem naszego serca. Moja rada , to tam gdzie możemy pokazujmy że można jednak inaczej . Jak jestem nad wodą mam ze sobą worek na śmieci i to duży , wieszam go w widocznym miejscu i wszystko co niepotrzebne w nim ląduje . Zasada jest prosta , jeśli coś zmieściło się w drodze nad wodę to tym bardziej zmieści się w drodze powrotnej. A najlepiej żeby worek był jeszcze koloru czerwonego , aby "pewnym" osobom kłuł w oczy. I głowa do góry :thumbup:.

A może by pomyśleć o workach na śmieci z logo "Spławik i grunt" które byłyby używane nad wodą aby inni widzieli , że jesteśmy wędkarzami postępowymi , uczymy się przez całe życie a sprzątanie po sobie to przyjemność a nie obowiązek czy kara.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 12:20
Worki na śmieci nie rozwiążą problemu. Co z tego, że wędkarze będą wrzucać śmieci do worków. Przejdą dzieciaki, skopią worki, wywrócą kosze, zwierzęta rozszarpią w poszukiwaniu jedzenia i za chwile wala się to na 20 metrach kwadratowych. Niech nauczą się jednego - przywozisz zanęty, przynęty, kanapki, napoje - bierz to z powrotem w cholerę. Łatwo przywozić ale już zabrać każdemu trudno. Fleje.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 23.03.2017, 12:37
Worki na śmieci nie rozwiążą problemu. Co z tego, że wędkarze będą wrzucać śmieci do worków. Przejdą dzieciaki, skopią worki, wywrócą kosze, zwierzęta rozszarpią w poszukiwaniu jedzenia i za chwile wala się to na 20 metrach kwadratowych. Niech nauczą się jednego - przywozisz zanęty, przynęty, kanapki, napoje - bierz to z powrotem w cholerę. Łatwo przywozić ale już zabrać każdemu trudno. Fleje.

Sprawa jest prosta - skoro przyniosłem 3 kg worek zanęty, 4 butelki piwa, reklamówkę żarcia, to tym bardziej wracając mogę zabrać ze sobą puste opakowania - worek po zanęcie - 100 g, butelki - 2kg mniej, pusta reklamówka po jedzeniu. Wielkiej siły i filozofii nie trzeba, tylko trochę wychowania z domu :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koras w 23.03.2017, 12:43
Sprawa jest prosta - skoro przyniosłem 3 kg worek zanęty, 4 butelki piwa, reklamówkę żarcia, to tym bardziej wracając mogę zabrać ze sobą puste opakowania - worek po zanęcie - 100 g, butelki - 2kg mniej, pusta reklamówka po jedzeniu. Wielkiej siły i filozofii nie trzeba, tylko trochę wychowania z domu :)

Tak, możesz, ale oni nie mogą, bo właśnie tego wychowania im brakuje. Dla mnie to też jest oczywiste, że trzeba zabrać swoje śmieci ze sobą i w głowie mi się nie mieści, że można je zostawić nad wodą.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 23.03.2017, 12:50
U Nas jak ktoś łowi na zaśmieconym łowisku stosujemy upomnienia. Na czerwono w rejestrze wpisuje się "Zaśmiecone łowisko". Pierwszy raz jest adnotacja, kolejny jest już zabranie rejestru i wniosek do rzecznika dyscyplinarnego.

To się nazywa dobre działanie! :thumbup:

A kto dał prawo komuś bazgrać w Rejestrze ? Kto dał prawo komuś do odebrania Rejestru?
I co ten rzecznik ? Co on może ?

JK

Szanowny kolego! W rejestrze, szczególnie na łowiskach (na przykład u Nas - stąd napisałem "u Nas") jest rubryka dla kontrolujących. Prawo do takiego wpisu dał więc ten, kto rejestr wydaje a więc odpowiednie koło. Tam strażnik wpisuje różne adnotacje, w tym na przykład uwagi o zaśmieconym łowisku, braku wpisanej ryby, daty etc. To, że strażnik jest na tyle uprzejmy i zamiast walić od razu wniosek do rzecznika wpisze adnotację, która jest dla niego lub innych strażników informacją, że dany wędkarz został już pouczony w tym zakresie jest więc jego życzyliwością. My na przykład nie jesteśmy skorzy do karania, stąd takie uwagi i pouczenia. Jeśli natomiast ktoś nie stosuje się do zasad i nagminnie je łamie - wtedy trzeba go ukarać bo najwidoczniej nie potrafi się dostosować do ogólnie panujących zasad. Nie tylko zasad łowiska, regulaminu itp ale także do zasad funkcjonowania w społeczeństwie i bycia fair wobec innych. Bo Ci w porządku, muszą później w takim syfie siedzieć na rybach i są zmuszeni po śmieciarzach sprzątać. U Nas sprząta po śmieciarzach zarząd, ale jeśli na drugi dzień po sprzątaniu są śmieci na łowisku, to nie ma opcji, że ktoś mówi, że to zostawił inny wędkarz albo to są śmieci sprzed roku.

Prawo do zatrzymania zezwolenia:

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=7&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjC9KXlvuzSAhVjYJoKHSVZDb0QFgg9MAY&url=http%3A%2F%2Fwww.pzw.org.pl%2Fpliki%2Fprezentacje%2F25%2Fwiadomosci%2F90363%2Fpliki%2Fuchwala_zo_nr_572014_w_sprawie_zasad_wedkowania_obowiazujacych_od_2015_r_na_wodach_ogolnodostepnych.pdf&usg=AFQjCNFQ6T8qPvZ4lB8rivroiy-3MFbCyg&sig2=AnGJzNhu1l18nlnYsB2w1Q

Prawo do zatrzymania mają osoby ustawowo uprawnione do kontroli. Skoro zezwolenie wydaje okręg, okręg ustala jego zasady. Skoro zasady - na przykład limity połowu ryb muszą być przestrzegane (a są inne jak te, ujęte w ustawie o rybactwie śródlądowym) to tak samo przestrzegane muszą być inne ustalenia, gdzie zobowiązuje się wędkarzy, którzy decydują się na wędkowanie w danym okręgu do ich przestrzegania. Ustawowo uprawnionym do kontroli kto jest chyba wiesz, jest to też SSR. W związku z tym, na tej podstawie strażnik SSR (przynajmniej w okręgu Katowice) może zatrzymać Tobie zezwolenie.

Czego nie rozumiesz Januszu? Okręg dzierżawi, okręg wydaje zezwolenia, okręg ustala zasady wędkowania. Koniec kropka.

" W przypadku nie stosowania się do warunków połowu ryb zastrzega się prawo do zatrzymania
zezwolenia na amatorski połów ryb wędką i rejestru przez osoby uprawnione ustawowo do kontroli
i skierowania sprawy do właściwego sądu."
Warunki połowu ( złamanie ) to wykroczenie lub przestępstwo w zależności od taryfikatora PSR. Tylko na podstawie Ustawy o rybactwie i pokrewnych Ustaw można ukarać wędkarza mandatem karnym lub skierować sprawę do sądu.
Proszę mi pokazać zapis z Usatwy mówiący o sprzątaniu.
A ta Uchwala jaką ma moc wykonawczą jeśli chodzi o karanie ? Co napiszesz do sądu ?

" III. OBOWIĄZKI WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW "
W wodach PZW a nie wodach będących w użytkowaniu PZW.
6. Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości brzeg w promieniu 5 m od
zajmowanego stanowiska wędkarskiego, bez względu na stan, jaki zastał przed
rozpoczęciem połowu.
Uprawniony do rybactwa ma prawo do zmiany zapisów Ustawy tylko w wypadku jeśli chodzi o prowadzenie prawidłowej gospodarki rybackiej. A jak powiązać sprzątanie z gospodarką to ja nie rozumiem.

Pomijając wszystko - dam sobie rękę odciąć, że żaden sąd nie ukarze nikogo za to że po kimś nie posprzątał. To jest zwalanie winy i zmuszanie kogoś do zrobienia czegoś za co nie jest odpowiedzialny.

Ja rozumumiem - trzeba po sobie sprzątać. Trzeba walczyć z flejami ale karząc niewinnego wędkarza daje się oficjany sygnał - możecie śmiecić bo i tak nikt was za to nie ukarze o ile nie złapie się was na gorącym uczynku.
Wystąpcie o fotopułapki - zobaczycie, jak szybko problem zniknie,

JK

Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 12:55
Worki na śmieci nie rozwiążą problemu. Co z tego, że wędkarze będą wrzucać śmieci do worków. Przejdą dzieciaki, skopią worki, wywrócą kosze, zwierzęta rozszarpią w poszukiwaniu jedzenia i za chwile wala się to na 20 metrach kwadratowych. Niech nauczą się jednego - przywozisz zanęty, przynęty, kanapki, napoje - bierz to z powrotem w cholerę. Łatwo przywozić ale już zabrać każdemu trudno. Fleje.

Sprawa jest prosta - skoro przyniosłem 3 kg worek zanęty, 4 butelki piwa, reklamówkę żarcia, to tym bardziej wracając mogę zabrać ze sobą puste opakowania - worek po zanęcie - 100 g, butelki - 2kg mniej, pusta reklamówka po jedzeniu. Wielkiej siły i filozofii nie trzeba, tylko trochę wychowania z domu :)


Dokładnie tak. Wiem po sobie, jak wiozę zanęty, robale, gliny czy ziemie. Mam tego nieraz dwa wiadra. Jak mieszam towar nad wodą wszystko wrzucam do wiaderka i mam czysto. Później w domu tylko wyciągnę z wiadra i wrzucę go kubła. Cala filozofia. Tylko jak ktoś urodził się chamem, prostakiem i zwykłą świnią to nagle okazuje się, że z pozoru prosta rzecz staje się już nierealna.

W momencie kontroli, każdy wędkarz jest bez winy. To nie ja, to nie moje, dlaczego mam zbierać itp. Zapis w regulaminie jest jasny - nawet jak nie Twoje masz to pozbierać, jeśli chcesz łowić w tym miejscu. Jeśli nie chcesz, wybierz sobie czystą miejscówkę i zabierz po prostu swoje śmieci. Już pisałem, u Nas w kole idziemy dalej - zbiornik sprzątają ludzie z zarządu, żeby nikt nie mógł mówić, że to nie jego ale i tak jest ta sama śpiewka. No to ja się pytam, co jest grane? Nie ma tutaj mowy o starych śmieciach, to wszystko jest "świeże".

Przepisy tutaj są odpowiednie. Żadne fotopułapki niczego nie zmienią. To właśnie przepisy PZW i RAPR pozwalają karać wędkarzy za takie syfiarstwo. Fotopułapka zarejestruje samochód i co z tego? Jak ktoś udowodni, że ta osoba zostawiła syf po sobie na stanowisku? Nawet jak udowodni, to dostanie mandat, który zasili budżet. A my, w swoim stowarzyszeniu dalej będziemy mieć buca, chama, śmieciarza. To właśnie rolą gospodarza jest dbać o to, by był porządek na łowisku. Gospodarzem jest koło, okręg a porządku powinni pilnować przede wszystkim wszyscy wędkarze, dodatkowo w tym celu jest również SSR. My musimy dbać o wspólne dobro, wszyscy wędkarze! Na prywatnym łowisku gospodarz pilnuje czy ktoś śmieci, jeśli uważa, że ktoś zachowuje się źle to wyprasza taką osobę. Podobnie jest i powinno być w przypadku PZW - śmiecisz, jesteś chamem - wniosek do rzecznika i odpowiednia kara - zakaz wędkowania na X miesięcy lub nawet wydalenie z PZW.


" W przypadku nie stosowania się do warunków połowu ryb zastrzega się prawo do zatrzymania
zezwolenia na amatorski połów ryb wędką i rejestru przez osoby uprawnione ustawowo do kontroli
i skierowania sprawy do właściwego sądu."
Warunki połowu ( złamanie ) to wykroczenie lub przestępstwo w zależności od taryfikatora PSR. Tylko na podstawie Ustawy o rybactwie i pokrewnych Ustaw można ukarać wędkarza mandatem karnym lub skierować sprawę do sądu.
Proszę mi pokazać zapis z Usatwy mówiący o sprzątaniu.
A ta Uchwala jaką ma moc wykonawczą jeśli chodzi o karanie ? Co napiszesz do sądu ?

" III. OBOWIĄZKI WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW "
W wodach PZW a nie wodach będących w użytkowaniu PZW.
6. Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości brzeg w promieniu 5 m od
zajmowanego stanowiska wędkarskiego, bez względu na stan, jaki zastał przed
rozpoczęciem połowu.
Uprawniony do rybactwa ma prawo do zmiany zapisów Ustawy tylko w wypadku jeśli chodzi o prowadzenie prawidłowej gospodarki rybackiej. A jak powiązać sprzątanie z gospodarką to ja nie rozumiem.

Pomijając wszystko - dam sobie rękę odciąć, że żaden sąd nie ukarze nikogo za to że po kimś nie posprzątał. To jest zwalanie winy i zmuszanie kogoś do zrobienia czegoś za co nie jest odpowiedzialny.

Ja rozumumiem - trzeba po sobie sprzątać. Trzeba walczyć z flejami ale karząc niewinnego wędkarza daje się oficjany sygnał - możecie śmiecić bo i tak nikt was za to nie ukarze o ile nie złapie się was na gorącym uczynku.
Wystąpcie o fotopułapki - zobaczycie, jak szybko problem zniknie,

JK

Art 27a ust 1 pkt 2b ustawy. W skrócie - wędkowanie wbrew zezwoleniu wydanemu przez uprawnionego do rybactwa. Na wodach PZW uprawnionym do rybactwa jest PZW. On wydaje zezwolenie a w nim są zapisy o warunkach wędkowania, gdzie mówi się o tym, że należy min. łowić zgodnie z ustawą, przepisami etc oraz regulaminem amatorskiego połowu ryb.
Jednoznacznie więc, osoba naruszająca warunki zezwolenia podlega pod artykuł Art 27a ust 1 pkt 2b w związku z czym jest to wykroczenie! Oprócz tego, jest to łamanie wewnętrznych przepisów PZW - i to stąd wniosek do rzecznika dyscyplinarnego koła wędkarza a później skierowanie sprawy do sądu koleżeńskiego. O zabieraniu rejestru nie piszę bo już wyjasniłem to wyżej i chyba rozwiałem Twoje wątpliwości.

Reasumując. Jesteś członkiem PZW. Jeśli nim jesteś - musisz zgadzać się na warunki członkostwa. Opłacasz składkę członkowską oraz wędkowanie w danym okręgu. Otrzymujesz ZEZWOLENIE (wraz z rejestrem) uprawnionego do rybactwa, które to określa warunki wędkowania na danych wodach. Naruszając warunki - a mowa tam między innymi o RAPR, podlegasz pod artykuł z ustawy, który wyżej jest przeze mnie opisany. Artykuł ten mówi, że jeśli łowisz wbrew zezwoleniu - popełniasz wykroczenie. Ustawa nie musi regulować sprawy śmieci i nie musi bezpośrednio się do nich odnosić. Ustawa określa, że uprawniony do rybactwa ma prawo do pewnych regulacji i zapisów oraz warunków wędkowania na wodach, które dzierżawi. Tutaj uprawniony do rybactwa w regulaminie amatorskiego połowu ryb jasno wyjaśnił sprawę śmieci na łowisku. A odnieść można się do regulaminu dlatego, ponieważ w ZEZWOLENIU o którym mowa w ustawie określa się jako wiążące przestrzeganie RAPR. Jeśli te warunki naruszasz - popełniasz według ustawy wykroczenie. W związku z tym, że jesteś członkiem PZW, oprócz tego podlegasz wewnętrznym przepisom a więc można wobec Ciebie skierować wniosek do rzecznika dyscyplinarnego, który to już u Ciebie w kole określa karę za dane przewinienie a sąd ją niezawiśle wymierza. Tyle w temacie.

I rękę kolego byś stracił, bo sąd nie będzie rozpatrywał tego, że nie zbierałeś po kimś śmieci, ale właśnie to, że naruszyłeś Art 27a ust 1 pkt 2b ustawy o rybactwie śródlądowym. Nieprzymuszony zgodziłeś się na warunki zezwolenia, postępując wbrew podlegasz pod ustawę i tyle w temacie. Oczywiście tylko wtedy, jeśli nie przyjmiesz wcześniej mandatu nałożonego przez Policję lub PSR.
To jest analogiczna sytuacja do tego, że w ustawie o rybactwie śródlądowym karp nie jest w ogóle rybą chronioną! Wewnętrzne przepisy uprawionego do rybactwa regulują zarówno jego wymiar ochronny ale także i limit dzienny (na różnych łowiskach PZW). I co? Nikt nikogo nie karze za 10 karpi w siatce albo za kroczki, które miały być karasiami? A w ustawie karp jest rybą - śmieciem. Na jakiej podstawie sądy orzekają z ustawy wobec ludzi, którzy biorą te ryby ponad limit lub niezgodnie z wymiarem? Skoro ustawa mówi, że karp wymiaru i limitu nie posiada? Hmm?

No właśnie na podstawie wędkowania wbrew/niezgodnie z zezwoleniem uprawionego do rybactwa. On sobie uregulował niektóre rzeczy, między innymi limity dla karpia, okresy ochronne, wymiary ochronne (różne od ustawy) dla różnych gatunków, on także uregulował sobie sprawę zaśmieconego łowiska i wiele, wiele innych. I Ty, jeśli zezwolenie posiadasz masz obowiązek stosować się do wszystkich zasad tego zezwolenia. Jeśli je naruszasz podlegasz pod ustawę.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 23.03.2017, 16:48
Jak widzę łatwiej wszelkiej maści SSR ukarać gotowego do ukarania wędkarza - bo nie posprzątał niż wystąpić o fotopułapki i sprawę załatwić raz na zawsze.
" Przepisy tutaj są odpowiednie. Żadne fotopułapki niczego nie zmienią. To właśnie przepisy PZW i RAPR pozwalają karać wędkarzy za takie syfiarstwo. Fotopułapka zarejestruje samochód i co z tego? Jak ktoś udowodni, że ta osoba zostawiła syf po sobie na stanowisku? Nawet jak udowodni, to dostanie mandat, który zasili budżet. A my, w swoim stowarzyszeniu dalej będziemy mieć buca, chama, śmieciarza. To właśnie rolą gospodarza jest dbać o to, by był porządek na łowisku. Gospodarzem jest koło, okręg a porządku powinni pilnować przede wszystkim wszyscy wędkarze, dodatkowo w tym celu jest również SSR. My musimy dbać o wspólne dobro, wszyscy wędkarze! Na prywatnym łowisku gospodarz pilnuje czy ktoś śmieci, jeśli uważa, że ktoś zachowuje się źle to wyprasza taką osobę. Podobnie jest i powinno być w przypadku PZW - śmiecisz, jesteś chamem - wniosek do rzecznika i odpowiednia kara - zakaz wędkowania na X miesięcy lub nawet wydalenie z PZW. "

Pierwsze słyszę, że prawo PZW pozwala kogoś ukarać... Za duże mniemanie o sobie i swojej misji.

A kto mówi, że to SSR ma sprawdzać fotki? Znowu za duże mniemanie o sobie. Niby jakim prawem SSR? PSR, Straż Lesna, Policja od tego jest a nie SSR. Tam gdzie Straż Leśna postawiła pułapki skończyło się złodziejstwo drzewa i wywożenie śmieci do lasu.  Tak ma być - fleja dostanie mandat na 500 zł i na drugi raz się zastanowi co robi. Czy zanegujesz też mandaty wystawiane przez policję, że nie idą na konto Gminy? Już były takie służby co dbały o kasę gminy i wiemy jak to się skończyło i jak działały. Jak Policja odczyta dane SSR może pismem poprosić o wskazanie osób albo nawet na rozprawie jako oskrżyciele posiłkowi wystąpić lub ktoś z koła PZW. Naprawdę wszystko się da tylko nie należy uprawiać impotencji czyli niemoguncji. Ja wiem, że łatwiej uwalić Kowalskiego bo po Nowaku nie posprzątał. Tak jest najłatwiej i najprościej. Ktoś napisął na kolanie durnotę a ktoś drugi przyklasnął ...To samo było kiedyś jak wchodziły rejestry - co ja się naczytałem wtedy postów pisanych przez SRR jakie to straszne przestępstwo jest nie wypełnić rejestr... Tylko jak zapytałem o rpstą rzecz - skoro jest okręg bez rejestrów ( bo takie są ) to albo prawo jest jednakie dla wszystkich wędkarzy ale te rejestry to jedna wielka nikomu nie potrzebna lipa...Tak samo teraz - a co ma odebrać lub gdzie się wpisać strażnik SSR skoro gdzieś nie ma rejestru ?


Wędkowanie wbrew zezwoleniu to jedno a RAPR to drugie. Czy wszystko w PZW musi tak być naginane ?
No i pytałem - jaki związek ma ten nakaz sprzątania z prowadzoną racjonalną gospodarką rybacką ?

Jak można karać kogoś za kogoś ? Jak można zwalać winę za syf na tego kto tego syfu nie narobił?
Ja mam pomysł na Waszą wodę - jest kontrola. Na stanowisku X siedzi pan Nowak. Zapisujecie gdzie siedzi ten pan. Na drugi dzień wiedząc, że Nowak łowił na stanowisku X sprawdzacie stanowisko . Proste jak metr sznurka. Jest czysto jest OK, jest syf Nowak jest potraktowany " noga, dupa, brama " i więcej na łowisko nie wykupi zezwolenia. I w ten sposób konsekwencje poniesie winowajca a nie niewinny człowiek.


Powiadasz nieprzymuszony zgadzam się - otóż ja jasno mówię, że się nie zgadzam na źle ustanowione prawo. Nadrzędnym prawem jest Konstytucja RP :
Art. 32.
Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Przecież ten zapis pokazuje, że ten zapis o sprzątaniu to dyskryminacja bo karze się nie tego co nasyfił a tego kto nie po kimś nie posprzątał.

"W związku z tym, że jesteś członkiem PZW, oprócz tego podlegasz wewnętrznym przepisom a więc można wobec Ciebie skierować wniosek do rzecznika dyscyplinarnego, który to już u Ciebie w kole określa karę za dane przewinienie a sąd ją niezawiśle wymierza. Tyle w temacie. "
Jaki sąd ? Wy naprawdę wierzycie  w te PZW jak w obrazek...Rozumiem, że jak nie przyjde na "rozprawę" to mi siłą ktoś odbierze moją kartę ... Da mi nakaz sądowy :facepalm: sądu PZW ...
A jak przepisy są niezgodne z Konstytucją RP to też podlegam wewnętrznym przepisom ?

Uzdrawianie PZW powinno się zacząć od modyfikacji RAPR , skończenia z tymi komisjami rewizyjnymi, i innymi tego typu ustoństwami...



Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: pawciobra w 23.03.2017, 16:54
Ja się dziś wybrałem na spacer nad wodę i zaobserwowałem takie zjawisko
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/972_23_03_17_4_52_25.jpeg)

Za plecami piękna rzeka, a działkowicze sami sobie "srają" za plecami...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.03.2017, 16:56
Trzeci świat. Jak na tyłach murzyńskiej chaty...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: didek_b w 23.03.2017, 17:17
 Czy nowoczesne wędkarstwo w Polsce, to łowienie w śmieciach?


Z tego co widzę u mnie nad wodą to syf zostawiają wędkarze STAREJ DATY. I nie chodzi mi tu o wiek, ale jak w powyższym cytacie NOWOCZESNY WĘDKARZ nie  śmieci. Karpiarze po kilkudniowych zasiadkach nie zostawiają ani jednego peta czy kapsla po sobie. To są całe rodziny, ludzie w różnym wieku dzieci i ich dziadkowie.
Ale WĘDKARZ STAREJ DATY zawsze zostawi po sobie coś. Musi złapać rybę! I pewnie dlatego nie mieszczą im się śmieci w tobołach bo mają plecaki wypchane rybami. Wiem co piszę bo mieszkam nad samym jeziorem i nie da się tego nie zauważyć.
No ale i zwykli "spacerowicze" zostawiają po sobie wiele.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Buba w 23.03.2017, 17:37
Ja się dziś wybrałem na spacer nad wodę i zaobserwowałem takie zjawisko
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/972_23_03_17_4_52_25.jpeg)

Za plecami piękna rzeka, a działkowicze sami sobie "srają" za plecami...

Musiała tu być jakaś wycieczka z Norwegii, Szwajcarii albo Szwecji.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.03.2017, 22:09
Janusz, nie mierz ludzi swoją miarą. Do tych bzdet i pomówień wyssanych z palca nawet się nie odnoszę.
Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na Twoje efekty z fotopułapek. Ahoj!

Jeszcze jedna prośba. Tyle udzielasz się na różnych forach, jesteś aktywny, proszę grzecznie, opanuj opcję cytowania bo tego nie da się czytać.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: marcin83 w 23.03.2017, 22:13
Kulturalny wędkarz nie zostawia po sobie śmieci. Nawet gdy mam pięć toreb ze soba do zabrania zawsze znajdzie się miejsce bym zabrał tą torbę ze śmieciami
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: cezarym w 24.03.2017, 09:02
Ja się dziś wybrałem na spacer nad wodę i zaobserwowałem takie zjawisko
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/972_23_03_17_4_52_25.jpeg)

Za plecami piękna rzeka, a działkowicze sami sobie "srają" za plecami...

Musiała tu być jakaś wycieczka z Norwegii, Szwajcarii albo Szwecji.
Który wędkarz przywozi nad wodę eternit?
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 24.03.2017, 09:11
Niestety jest to częsty widok nad naszymi wodami >:O
Zawsze zabieram ze sobą kilka dużych worków na śmieci i jeśli ktoś "obejmuje" po mnie miejscówkę to takiego widoku już nie uświadczy :). Żona tylko czasem jest zła, gdy wracam z trzema worami nie swoich śmieci z nad wody i zapełniam kosz w jeden dzień ;)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 24.03.2017, 23:17
Tak sobie tu rozprawiamy o śmieciach ale od tego ich nie ubędzie. Może by się tak zmobilizować i niech każdy wybierze się nad jakąś wodę pozbierać trochę tego syfu. Nie trzeba przecież kontenera zamawiać. Każdy worek śmieci to worek śmieci mniej na łowisku. Skoro mamy się za postępowych ludzi/wędkarzy, miłujacych przyrodę to idźmy w tym kierunku i zróbmy coś co będzie wymierną korzyścią dla natury a finalnie również dla nas samych. Spędzamy na forum dużo czasu a wystarczy poświęcić chociaż te pół godziny podczas spaceru na sprzątanie. Ja w poniedziałek się wybieram bo w czerwcu, na otwarcie sezonu mam zamiar usiąść na czystej i pachnącej miejscówce. Tyle rozprawiania na temat sprzętu takiego owakiego a ile czasu poświęciłeś nad wodą sprzatając? W moim odczuciu nawet wspaniały namiot rozstawiony pośród porozrzucanych butelek i opakowań jest tylko zieloną plandeką...pośród śmieci :) I Panowie, nie uważam się za "asa" ale jednak trochę worków w sezonie zebrałem i rąk nie ubrudziłem sobie bardziej niż przy mieszaniu zanęty. Mówią "co wrzucisz to już tego nie wyjmiesz" ale w tym kontekście może jednak się uda?
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 24.03.2017, 23:20
Zgadza się, worki w dłoń Panowie , szczególnie wiosną dużo tego syfu widać.
Samo się nie sprzątnie :) :thumbup:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 24.03.2017, 23:48
Darku biorę to za potwierdzenie i na zachętę :thumbup:  Tylko, żeby się nie okazało, że nagle nie mamy gdzie sprzątać bo wszystko czyste a "nie swoich nie ruszam".
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: damiansrd88 w 25.03.2017, 07:13
A co z ustawą śmieciową? Może gmina powinna wziąć odpowiedzialność za wywóz śmieci znad wody tam gdzie to możliwe oczywiście z pojemników i pełnych worków śmieci.

Koledzy a co robicie z np resztkami po owocach? W końcu to się szybko rozłoży i po roku ani śladu.

A jak to jest na śluzach wodnych, czy ktoś to usuwa co tam spłynie? Bo widziałem już nawet pływający materac (nie dmuchany).
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.03.2017, 08:04
Chciałbym zauważyć, że jest też druga strona medalu. Gdy sprzątamy po flejach, uczymy ich, że... ktoś po nich sprząta. Więc mogą sobie śmiecić do woli. Mało tego, potem w tych zdegenerowanych mózgach rodzi się myśl, że mogą tego wymagać. "Co za syf! Jak ktoś śmiał nie posprzątać! Przecież tyle płacę za kartę!"

Co nie znaczy, że nie sprzątam swoje stanowiska.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 25.03.2017, 08:57
Chciałbym zauważyć, że jest też druga strona medalu. Gdy sprzątamy po flejach, uczymy ich, że... ktoś po nich sprząta. Więc mogą sobie śmiecić do woli. Mało tego, potem w tych zdegenerowanych mózgach rodzi się myśl, że mogą tego wymagać. "Co za syf! Jak ktoś śmiał nie posprzątać! Przecież tyle płacę za kartę!"

Co nie znaczy, że nie sprzątam swoje stanowiska.
A co jeśli żaden klub nie opiekuje się woda i nie ma tam presji wędkarskiej? Są to stare śmieci ale psują miejscówkę tak samo. Raz rozmawiałem ze starszą kobietą, która sprzątała po wędkarzach i powiedziała, że robi to bo sama też spędzą czas nad wodą z psem czy czytając książki. Dla niej nie był to problem a dla człowieka, który to przyniósł jest problemem to zabrać. Czas przejść od słów do czynów koledzy.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 25.03.2017, 09:15
90 % wędkarzy ma w d.. czyn. - Ekwiwalent w moim kole to jest 35 zł lub 8h pracy - wychodzi 4 zł za 1h, więc 99% płaci i się śmieje - gdyby była to chociaż stawka minimalna - 12 zł/h to już jest około stówki za 8h - wielu chętnych by poszło. W wielu Stowarzyszeniach prace/ czyn - sprzątanie jest obowiązkowe a jeśli są ekwiwalenty to są rynkowe - 200 zł lub 2 dni prac.


A teraz wygląda to tak - 15 dziadków z zarządu koła PZW sprząta 4ry razy w roku, ich żony, dzieci i kilku kumpli - bo po sprzątaniu ognisko i kiełbaski, tak to wygląda.
Ja chodzę nęcić co 2gi dzień, ziarna niosę w wiaderku 10,20 litrowym z pokrywką, swoją miejscówkę mam wysprzątaną na błysk już teraz, a i po drodze coś zbiorę.  Śmieci ważą mało, do auta te 2 km doniosę, pokrywka zamyka szczelnie - nie śmierdzi i nie rozsypie się w aucie. Do domu 25 minut autem a pod domem śmietnik. 
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.03.2017, 09:46
Ja jutro biorę udział w sprzątaniu mojego zbiornika.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 25.03.2017, 10:07
Ja jutro biorę udział w sprzątaniu mojego zbiornika.
To się chwali!
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.03.2017, 10:12
Stowarzyszenie liczy 300 członków. Nad wodą większość to dziadki, ale naprawdę sporo osób widać młodych. Rok temu na sprzątaniu byłem ja jeden młody (względnie, bo 39 lat liczę), a reszta to panowie w okolicach 60...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 25.03.2017, 10:24
Świadomość coraz większa. Ludzie rozumieją, że robią to też z pożytkiem dla siebie.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 25.03.2017, 10:42
Stowarzyszenie liczy 300 członków. Nad wodą większość to dziadki, ale naprawdę sporo osób widać młodych. Rok temu na sprzątaniu byłem ja jeden młody (względnie, bo 39 lat liczę), a reszta to panowie w okolicach 60...
Dokładnie o tym pisze - wystarczy rynkowe stawki za godzinę sprzątania i będzie wielu chętnych.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 25.03.2017, 16:26
Problem ze śmieciami był od zawsze. Nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią po sobie sprzątać. Podejrzewam, że to są ludzie, za których w domu sprząta mama/żona i nie potrafią po sobie zabrać głupiego pudełka, puszki, worka,  itp...

Ja zawsze mam przy sobie dużą siatkę lub worek i sprzątam w czasie jak zanęta dochodzi. Nie lubię siedzieć w syfie.

Ostatnio byłem nad jeziorem i śmietniki są poustawiane przy wodzie (woda PZW) i jakiś zwyrodnialec przewrócił je...

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 26.03.2017, 18:34
Byłem dziś sprzątać nad moim stawikiem. I co? I 95% śmieci nie było wędkarskich. To jest park, więc tam głównie butelki od piwa były, puste torby po chipsach, reklamówki i takie tam. Po zanęcie nie znalazłem ani jednego opakowania, podobnie po białych robakach. Ale tam są wszędzie worki na śmiecie. Ale tam za jeden malutki zbiorniki jest 150 zł rocznie i tylko 300 miejsc. Widocznie jak się zapłaci i jak jest "moje", to jakoś mniej się śmieci...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 26.03.2017, 18:58
To prawda, nad wodami, które położone są w miastach lub w parkach czy ich pobliżu śmieci są w większości nie wędkarskie. Głównie gówniarzeria zostawia puszki po piwie, pety, opakowania po fajkach, butelki czy zużyte kondomy. Ale znam też miejsca, zbiorniki, gdzie osób postronnych praktycznie się nie widuje a multum śmieci pochowanych jest w trzcinach przy stanowiskach wędkarskich.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 26.03.2017, 19:40
Panowie - zaczyna się sezon grillowy itp, więc i syf nad woda się zwiększy ...
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 26.03.2017, 20:21
Panowie - zaczyna się sezon grillowy itp, więc i syf nad woda się zwiększy ...
Zależy gdzie - ja łowie 2,5 -3 km od parkingu - mało któremu "wędkarzowi" chce się taki "kawał" iść :) - toż to 25- 40 minut marszu :), lepiej usiąść w syfie 20 m od samochodu, odpalić grilla,  włączyć radio na full, wypić flaszkę i jęczeć że nie biorą :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 26.03.2017, 22:47
Panowie - zaczyna się sezon grillowy itp, więc i syf nad woda się zwiększy ...
Zależy gdzie - ja łowie 2,5 -3 km od parkingu - mało któremu "wędkarzowi" chce się taki "kawał" iść :) - toż to 25- 40 minut marszu :), lepiej usiąść w syfie 20 m od samochodu, odpalić grilla,  włączyć radio na full, wypić flaszkę i jęczeć że nie biorą :)
Bądź co bądź to kawałek jest. Jak zbiornik zadbany i jest ryba to i dalej pójdziesz ;D
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 27.03.2017, 16:07
Poniedziałek nadszedł to i obiecane sprzątanie się odbyło. Staram sie być słowny. Worków mi zabrakło w pewnym momencie :) ale, że śmieciarze spełniają swoją "misję" to i jakieś torby znalazłem. Wynik to około 250l śmieci.  Posprzątana jedna malutka komercja i 3 miejscówki nad rzeką. Jeszcze trochę zostało do zebrania. Bonusy? Ich też nie zabrakło :) wypychacz Midi, proca z Prestona(finalnie złamałem ją przypadkiem :facepalm:), koszyk zanętowy, siatka na ryby około 3m ale poszła do kosza, 2 spławiki.
Ciekawa rzecz! Znalazłem pokrowiec na śpiwór z drewnianą skrzyneczką. A wewnątrz lista i plastikowe złote monety. Na liscie wspisywały się osoby, które to odnalazły :P Długopisu nie miałem niestety...ale się uśmiałem ;D wrzucę później fotkę. Za wykonaną pracę nagrodziłem się zakupami w wędkarskim 8) Jak ja lubię poniedziałki!!! :D
Pozdro

Edit: fotka znaleziska :P
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1861_27_03_17_5_58_03.jpeg)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koras w 28.03.2017, 08:35
Z tą skrzynką to taka gra :) Geocaching, czy jakoś tak. Schowaj ją najlepiej tam, gdzie ją znalazłeś. Gratuluję znaleziska :P
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 28.03.2017, 08:45
:bravo: Hubert, kawał dobrej roboty :thumbup:.
Mnie dopadło choróbsko i rozpoczęcie sezonu się opóźnia. Ale jak już ruszę nad wodę, worek na śmieci będzie obowiązkową pozycją :beer:.
Jak Kolega wyżej napisał, skrzynkę schowaj tam gdzie znalazłeś.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 28.03.2017, 09:01
Wróciła na miejsce po obejrzeniu :)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 09.11.2018, 11:34
http://dbajobociany.pl/?p=13994

Podoba mi się pomysł z nagraniem "discopiosenki", to jest chyba ten target ;)
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.11.2018, 11:41
Cytuj
Problem w tym, że najczęściej o przyrodzie czytają ludzie świadomi, ci mniej świadomi prawie nic nie czytają. Może ktoś napisze jakąś discopiosenkę, albo opowiedzą o tym problemie dzienniki w TV?

Idealnie podsumowane.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 09.11.2018, 11:47
Dawno już nie czytałem tak ciekawego wpisu uderzającego w sedno problemu. Puenta jest równie piękna:

"Czystość w środowisku to wyraz szanowania niepodległego kraju".
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 09.11.2018, 11:57
Dawno już nie czytałem tak ciekawego wpisu uderzającego w sedno problemu. Puenta jest równie piękna:

"Czystość w środowisku to wyraz szanowania niepodległego kraju".
Nie no... Szacun Piękna puenta...

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.11.2018, 12:22
Poszanowanie państwa to jedno. A co z poszanowaniem przyrody? Wg mnie wędkarz to powinien być ktoś, kto żyje w harmonii z przyrodą, szanuje ją, czasami nieznacznie ją eksploatując (np. zabierając od czasu do czasu jakąś rybę). A taki ktoś? Zwykły śmieciuch nastawiony jedynie na eksploatację przyrody do granic możliwości a nawet jeszcze dalej, nie dbający w ogóle o ziemię na której stawia swoje śmierdzące stopy.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: ŁYSY0312 w 11.11.2018, 00:23
Najwięcej śmiecą stare 'gumofilce",  raz panowie najczęściej w towarzystwie pani lub całej rodzinki, w drogich samochodach stawianych metr od wody.... To tak najkrócej z moich obserwacji. Na uwagi oczywiście nie reagują, lub reagują agresją. A ja nad wodę zabieram nawet specjalną szczelną popielniczkę, żeby broń Boże jakiegoś peta nie zostawić... Sprzątam też, a Żona się na mnie wkurza, że w domu to nie ma komu śmieci wynieść, a znad wody to worki ciągnę 8) Tylko jak do tych "innych" dotrzeć?
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 11.11.2018, 00:32
Ja myślę, że dotarłoby się, gdyby państwo potrafiło zorganizować odpowiednią propagandę. Przerywniki w telewizji, billboardy, programy edukacyjne w radiu i telewizji. Ale na media przecież nie można wpływać, bo są niezależne, więc zapewne to trudne do zrealizowania. Mediom zaś nie zależy na takiej propagandzie. Zależy im na tym, z czego są pieniądze.
Uważam, że to byłaby naprawdę skuteczna metoda.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 11.11.2018, 00:41
Media prywatne zrobią to za pieniądze. Media publiczne są zbyt zajęte kreowaniem wizerunku, aby skupić się na rzeczach ważnych.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Hubert w 11.11.2018, 01:10
Pół żartem - pół serio
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: ANDREJZ1 w 31.07.2019, 09:54
Nie wiedziałem gdzie to umieścić https://www.eluban.pl/wiadomosci/21986,zbiornik-lesnianski-kapiemy-sie-w-szambie
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 23.07.2020, 13:41
Panowie załamany jestem :(. Przyjechałem właśnie nad wodę i to co zobaczyłem na miejscu to jakaś tragedia. W wodzie przy brzegu kilka łbów ryb, linów kór ...aaaa, śmieci góry, potłuczony termos, fotel biurowy rozj.....ny, i wiele innych ciekawych rzeczy. Rzygać się chce, a miałem odpocząć :facepalm:. Dno >:O
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 23.07.2020, 13:44
Dodam jeszcze. Gdzieś ktoś pisał, że mentalność i kultura ludzi powoli się zmienia ;D. Zapraszam w Sieradzkie :facepalm:.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.07.2020, 13:47
Darek, współczucie. Mnie też czasem witki opadają :(
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 23.07.2020, 13:51
Ja rozumiem, że ktoś połowił ładnych linów i postanowił je zabrać do domu, to jest ok. Ale żeby łby odkroić i do wody wj...ć, no ludzie :facepalm:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 23.07.2020, 13:52
Michał awatara to zapodałeś pierwsza klasa :D :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.07.2020, 14:28
:D
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 23.07.2020, 14:39
Dodam jeszcze. Gdzieś ktoś pisał, że mentalność i kultura ludzi powoli się zmienia ;D. Zapraszam w Sieradzkie :facepalm:.

Chyba ja to pisał 👶 to co piszesz to masakra jakaś 😠😲

A co do awatara Michała to... "Krwawy Michał" zobowiązuje 😁😂
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 23.07.2020, 14:41
:D
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Martinez w 23.07.2020, 17:03
Ostatnio, gdy przyjechałem z feederkami na łowisko, to w bliskim sąsiedztwie zużyty pampers, puszki po piwie, papiery. No rzygać się chce na taki widok.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 23.07.2020, 17:20
Ostatnio, gdy przyjechałem z feederkami na łowisko, to w bliskim sąsiedztwie zużyty pampers, puszki po piwie, papiery. No rzygać się chce na taki widok.

To już chyba lepsze te głowy. Oczywiście szkoda, że ktoś je zabrał, ale taki klimat w Polsce. PO paru dniach nie będzie po nich śladu. Pampersy i inne śmieci zostaną na długo....
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.07.2020, 18:01
Każde wędkowanie z reguły zaczynam od sprzątania łowiska ,to już taka tradycja powoli niestety , pomimo faktu że śmietniki stoją obok i tak jest syf :facepalm:
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 23.07.2020, 18:35
Najgorsze są pety powdeptywane byle gdzie albo wrzucone do wody. Sam palę ale pety układam w jednym miejscu w "jeża", którego na koniec zabieram ze wszystkim, z czym nad wodę przyjechałem.
Tytuł: Odp: Kto śmieci nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Szymek123 w 28.08.2020, 16:12
U nas na każdym stanowisku jest jedną puszeczka po qq i tam każdy wrzuca pety. Na sprzątaniu wkoło łowiska po prostu zabiera się puszkę i tyle.