Pięknie! Uwielbiam sushi, ale cena zabija. Muszę się zabrać kiedyś za robienie. :bravo:Najlepiej na noc człowiekowi smaka narobić, pewnie i browarek zimniutki do golonki był..... >:( ;)
Dzisiaj upiekłem sobie golonkę. Najpierw gotowana, potem podpieczona. Wyszła idealna. Mięso rozpływające się w ustach, chrupka skórka. Ach...
Jak gotowanie ryżu Was irytuje to polecam ryżowar, tani gadżet, a odwala cała robotę za człowieka. Jak ktoś chce się zacząć bawić w robienie sushi to warto obejrzeć:
Może źle się wyraziłem, nie chodzi mi o samą metodę przygotowania - do takiego garnka kupuje się ryż w paczkach, np. po kg i jest to trochę inny ryż niż ten w pudełku z saszetkami po 100 g. Może do tych saszetek pakuje się inne odmiany ryżu?
Może źle się wyraziłem, nie chodzi mi o samą metodę przygotowania - do takiego garnka kupuje się ryż w paczkach, np. po kg i jest to trochę inny ryż niż ten w pudełku z saszetkami po 100 g. Może do tych saszetek pakuje się inne odmiany ryżu?
Albo jest tak samo jak z herbatami. Do torebek trafia raczej gorszy sort. Cholera wie.
Zrobić samemu, jest bajecznie prosty. Zagęszczać skrobią kukurydzianą (w Piotrze i Pawle jest, warto mieć w kuchni do zagęszczania, bo nie modyfikuje smaku i wygodna w użytkowaniu).:thumbup:
2 łyżeczki startego imbiru, 2 łyżeczki przeciśniętego czosnku, 2 łyżki (duże) miodu, 2 łyżki (duże) octu (ryżowy najlepiej), łyżka oleju roślinnego i 5 dużych łyżek sosu sojowego (zdecydowanie Kikkoman). Podgrzać, zredukować, na koniec zagęszczając 1 łyżeczką płaską skrobi kukurydzianej z 2 łyżeczkami wody.
A możecie polecić sos teriyaki jakiś dobry? Bo na razie kilka razy kupiłem w sklepie i w ogóle nie umywał się smakiem do tego z suszarni.
Znajomy z siłowni sprzedał mi świetny przepis na pseudo sushi. Ja to nazwałem bieda sushi ;) Bierzesz nori, lekko go kropisz wodą żeby się łatwiej zwijał. Do miseczki wrzucasz tuńczyka z puszki (ten bez oleju, w samej wodzie), dodajesz trochę pieprzu, oliwy i majonezu. Potem tą papkę zwijasz w nori. Koniec. Naprawdę pyszne. Nie spodziewałem się, że mix tuńczyka z puszki z majonezem i oliwą w nori może być tak dobry 8)
Nie miałem na celu nikogo obrazić a uświadomić :)Angielskie napisy
To jak z wędkami - za coś się dopłaca do tych droższych modeli - czyli za lepsze wrażenia, to samo tyczy się niestety dla Was sushi :)
Nie jest to takie proste jakby się wydawało :D
PS
Są miejsca w Poznaniu i pewnie nie tylko, gdzie np. właściciele tych "lokali" nakazują swym pracownikom przyrządzać sushi z ... resztek niezjedzonych przez klientów. O sushi, gdzie o czasie przygotowania świadczy dźwięk mikrofali nie wspominam.
Polecam obejrzeć
http://www.filmweb.pl/film/Jiro+%C5%9Bni+o+sushi-2011-637000
Podzielę się z Wami moim przepisem na lina na dziko ze słodką kukurydzą i młodymi pędami tataraku.
W pierwszej kolejności musimy wytypować super miejscówkę, najlepiej dziką, pomiędzy kępami pałki wodnej. Następnie wybrane miejsce zanęcamy ulubioną kukurydzą z puszki, oraz nawlekamy na hak lub włos ziarno kukurydzy. Teraz mamy czas podziwiać otaczającą nas dziką naturę. Po braniu z czuciem zacinamy, przy pomocy podbieraka wyciągamy rybę z wody, mierzymy, ważymy, robimy fotkę i wrzucamy z powrotem do wody. Czynności można powtórzyć dowolną ilość razy. Najlepiej "smakuje" o zmierzchu, ale można ten czas przedłużyć do rana dnia następnego lub dłużej. Można przyprawić miłym towarzystwem i puszeczką wywaru chmielowego. Polecam spróbować. Nie znam lepszego przepisu.
Ja bym nie posunął się do stawiania tezy, że ten przepis jest jakoś mało znany.Młodyś (a przynajmniej na forum :P ), to jeszcze niewiele widziałeś i słyszałeś.
Choć sam jestem sushi-profanem i podśmiechuję się z otoczki, którą wytwarza się w Europie wokół tego orientalnego fast-food'a (tak, tak! Fast food'a)
Z okazji -10 kg zrobiłem sobie mały prezent ;-)
Z okazji -10 kg zrobiłem sobie mały prezent ;-)
Mógłbyś coś napisać o tej ostrzałeczce? Może po jakimś teście na starym scyzorze? Nie jestem ortodoksem - nożownikiem, za to jestem leniwy :facepalm: Czasem trzeba coś podostrzyć, nie haratając ostrza.
Pozdrawiam.
Na jednym Victorinoxie się chyba nigdy nie kończy ;-) Pikutka sobie odpuściłem, za to wjechały takie szpikulceTeściu mi takie ze Szwajcarii przywozi. Tam ze dwa franole kosztują, a nie mam lepszych noży w kuchni... Świetne są.
Jak mi załatwisz 12 cm steak'i nawet za 4 franki to możemy otwierać spółkę :DWrzuć foto jak to ma wyglądać. Na pewno będę łaził po okolicznych sklepach.
W środę jadę zobaczyć tego DeLONGHI.Będzie Pana zadowolony :)
Alek, czy w Twoim możesz górną płytę "zawiesić" nad jedzeniem tak żeby wisiała na zablokowanej wysokości?Tak, ma blokadę.
A tam steak, jak zobaczysz tego w niskiej cenie, sporo niższej niż 32 franki (za tyle u nas chodzi, 120zł) to z okazji skorzystam ;-)
Klasyczny Santoku.
https://ostry-sklep.pl/noz-uniwersalny-santoku-6850317-21665 (https://ostry-sklep.pl/noz-uniwersalny-santoku-6850317-21665)
Coś ostatnio gotowaliście ciekawego?
Kalmary znajdziesz w sieci Makro zarówno "świeże", jak i mrożone. Jako, że dość często bywam w Hiszpanii z racji rodziny mojej drugiej połówki, która tam ma dom to mogę polecić fajny prosty przepis na kanapkę z kalmarów Bocadilllo de calamares
https://www.tasteaway.pl/2016/10/10/kanapka-z-kalmarami-jak-w-hiszpanii-zrob-ja-sam/
Mi jeszcze ten chodzi po głowie do używania przy mniejszych porcjach i mniejszej desce. Tylko muszę to wziąć w łapę.
https://www.victorinox.com/pl/pl/Produkty/Noze-kuchenne-i-profesjonalne/Noze-szefa-kuchni/Noz-kuchenny-Swiss-Classic/p/6.8003.15G
Coś ostatnio gotowaliście ciekawego?
Kalmary znajdziesz w sieci Makro zarówno "świeże", jak i mrożone. Jako, że dość często bywam w Hiszpanii z racji rodziny mojej drugiej połówki, która tam ma dom to mogę polecić fajny prosty przepis na kanapkę z kalmarów Bocadilllo de calamares
https://www.tasteaway.pl/2016/10/10/kanapka-z-kalmarami-jak-w-hiszpanii-zrob-ja-sam/
Już mi się podoba ten przepis :)
Ja jestem na etapie szukania fajnej kombinacji z kalmarami. W zasadzie szukam też samych kalmarów bo generalnie ciężko jest znaleźć dobre i nieprzetworzone owoce morza.
Mi to się wydaje, że Michał dzika po prostu potrącił, truchło poćwiartował i ogolił - i teraz maskuje, że zupkę z prosiaka robi :D
Ja prawie do wszystkiego walę Tabasco. Już nie za bardzo na mnie działa:D
Pomyślę o tym sosie Kwasiora!
Ja prawie do wszystkiego walę Tabasco. Już nie za bardzo na mnie działa :D
Pomyślę o tym sosie Kwasiora!
Ja nawet ketchup muszę mieć pikantny. Jedyny ketchup dostępny w marketach w Polsce, który choć trochę jest pikantny to Heinz Jalapeno. Jednak mój stopień tolerancji kończy się na papryczce habanero. W Stanach jest taki dowcip, że habanero może zjeść jedynie diabeł, no i Meksykanin. Mocno pali, ale lubię zawsze dodać jedną do potrawy (np. do spaghetti, "chińszczyzny"). Po prostu zamrażam sobie je, potem na szybko odmrażam, kroje na drobno i prosto do potrawy. Trzeba tylko później uważać w toalecie żeby się czegoś nie dotknąć, bo wówczas wzywasz wszystkich świętych, żeby ugasili to diabelskie palenie na....... :P
Dane mi było raz w życiu spróbować sosu z papryki Carolina Reaper i był to jeden z najgorszych dni w moim życiu :(
Sriracha dla mnie jest dobra wyłącznie do azjatyckich potraw, a i tak nie do wszystkich (kocham ją np. przy spring rolls’ach).
Kiedyś robiłem sosy z przepisów na chilihead, teraz wolę kupować gotowe (za dużo roboty jest przy tym).
Tutaj znajdziesz przepisy na różne ostre sosy
http://chilihead.pl/viewforum.php?f=7
Natomiast tutaj masz gotowe do kupienia
https://bedziepieklo.pl/Sosy-bardzo-ostre-c26
Poza tym jem bardzo dużo marynowanej pikantnej papryki, no i do słoika korniszonów zawsze wrzucam przynajmniej jedną suszoną super ostrą papryczkę 8) Wystarczy, że pomarynuje się jeden dzień i już masz diabelskie ogórki.
Z tego co kojarzę to brat mojej połówki ma G3Ferrari. Jak zwykle jestem u niego w Poznaniu to jem właśnie pizzę robioną w tym sprzęcie i jest ona naprawdę wyśmienita. Jednak wiele zależy od ciasta, a on robi naprawdę dobre to ciasto. Kiedyś chciałem kupić taki sprzęt, ale teraz bardziej dbam o linię, więc nie kupiłem ;)
Co jest, Arek? Najpierw masa, potem rzeźba! :P
Własny piec do pizzy. Szaleniec ;D
:bravo:
proszę przepis na pawia.
Na te upały polecam chłodnik.
Na rosole ugotować botwinę.Pęczek taki większy. Ja lubię dużo ;D.( od razu kroję warzywo na drobno ,szybciej dochodzi)( bez liści i łodyg)
Dodać jeden listek laurowy.
Dodać pół łyżki octu( nie straci koloru)
Można dodać śmietankę 30% - 3 łyżki na 2 litry zupy. (ja nie dodaję)
Zupę wystudzić.
Dodać zsiadłe mleko.( ja dodaję kefir 0,3 i maślankę 0,5 )
Dodać pokrojony zielony ogórek ,świeży koperek,rzodkiew, i odrobinę szczypioru(nie dawać za dużo bo będzie ostre).
Wymieszać , schłodzić w lodówce i popijać lub wcinać z talerza. ( ja wolę popijać z kubka)
Te proporcje są na około 2 litry zupy i 0,8 l zsiadłego mleka lub jak ja robię.
W sumie jak to razem dodamy to mamy 3 L chłodniku.
Prawda też taka ,to zależy ile mamy rosołu , można to wykonać z mniejszej ilości i odpowiednio dodawać resztę składników. Ja robię z około 1-1,5 L rosołu zależy ile chcę tego chłodniku zrobić.
Nie wiem gdzie to wrzucić, więc wyląduje tutaj:
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1639_12_06_19_2_13_34.jpeg)
Taki mój mały sukcesik, uprawa parapetowa :) Teraz trzeba poszukać jakiś przepisów, bo plony będą z czterech krzaczków. Degustacja już była, moc jest :D
Jaka to odmiana?
Moje pomidory mutanty już rosną.
Też tu wstawię. Mam fioletowe, w kropki, ciapki, paski... pod 20 odmian najdziwniejszych, jakie znalazłem :D
A tak w ogóle to należałoby się zastanowić nad odstrzałem gołębi w miastach. Przecież rosół z gołębia jest przepyszny. Warto się pochylić nad tą kwestią.
Co do sushi to każdą rybę przed spożyciem na surowo trzeba zamrozić.
Serio? Czy w Japonii też tak robią? Poważnie pytam, bo nie wiem.
https://demotywatory.pl/4889740/Podlaski-ananasChodzi o zabicie pasożytów, które są obecne w mięsie. Czy wszyscy tak robią to pewnie nie, ale dla bezpieczeństwa powinni..
Co do sushi to każdą rybę przed spożyciem na surowo trzeba zamrozić.
Serio? Czy w Japonii też tak robią? Poważnie pytam, bo nie wiem.
No niby tak, ale nie wiesz czy ryba nie była mrożona wcześniej, a pani w sklepie może tego nie wiedzieć.W Makro czy Selgrosie idzie się dowiedzieć czy dana ryba nadaje się do ponownego zamrożenia, takie info jest na opakowaniach zbiorczych.
Acha Ikizukuri to jedzenie żywej ryby
Będzie ogień :bravo:
Dam Ci taki mały cynk. Zrób sobie Earl Grey i dodaj parę kawałków chili. To jest to!
W Hiszpanii jadłem coś podobnego w smaku. Jak się spytałem co to są za pomidory to mi powiedziano, że jakieś izraelskie. Jak kiedyś szukałem ciekawych odmian pomidorów do robionego przez siebie "tomate frito", to mi się przypomniało o tamtej sytuacji i trochę pokopałem w necie odnajdując firmę Hazera - światowego potentata w produkcji pomidorów. W Polsce też ma przedstawicielstwo. Może tam znajdziesz to czego szukasz. Ja nie miałem wówczas zbyt dużo czasu i chęci na szukanie czegoś podobnego w smaku, więc odpuściłem i wyszło mi gówniane tomate frito, takie jakbym kupił w Lidlu, czy innym hipermarkecie :(Kolega jest wielki :thumbup: :bravo: normalnie jak nie z Łodzi ;) ;D
https://hazera.pl/product_cat/pomidor-pod-oslony/
https://hazera.pl/product_cat/pomidor-gruntowy/
Majestic, jeśli dokopiesz się do tej smacznej odmiany, napisz ;) Będzie sadzona za rok.Oczywiście :)
Ja na razie ze smakowaniem tych fioletowych czekam. No normalnie tak pięknie wyglądają na krzakach, że aż żal mi niszczyć całość. Większość jeszcze i tak niedojrzałą, ale już kilka sztuk można by zjeść.
To cecha charakterystyczna najostrzejszych odmian że są mocno pomarszczone. Jasna sprawa że w rękawiczkach trzeba kroić.
Wrzuć potajemnie teściowej do rosołku :D
Okrutny z Ciebie człowiek...
Żart. Sam się prosił, cwaniaczek :D
Co do chleba to od lat piekę jeden. Innego u mnie się nie je. Ten de facto amerykański przepis na chleb na zakwasie jest banalny i wychodzi zawsze.
Zmienia się jedynie jego wersja (czasem jak chleb ma być super zdrowy, to używam zarówno mąki żytniej typ 2000, jak i mąki pszennej typ 2000, czyli pełen przemiał), wygląd (okrągły chleb lub podłużny prostokątny), jak i ilość oraz rodzaj ziaren (czarnuszka, dynia, słonecznik albo jest bez ziaren w środku i na skórce :) ).
Jednak wersja z tego przepisu jest najsmaczniejsza, no i jest banalna do zrobienia:
http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2008/04/mj-ulubiony-chleb.html
...
No w życiu większych nie widziałem. To obok to pomidorek koktajlowy.
No, ziemia jak masełko to nic dziwnego, że tak wszystko rośnie.
U mnie niestety gleba typowo leśna i to taka, że tylko sosna urośnie.
Tak, z drzewa iglastego, jeśli ma być kwas.Ta jest! Ciebie się nie zaskoczy w tej materii :)
Zima idzie, zapasy czas robić czyli kiełbasianka.
Zostały białka jajek po wypiekach, więc szkoda by było, żeby się zmarnowały. ;)Uwielbiam takie ciastka. Od lat nie jadłem.
Ciekawe, czy karpiki by łykały. ;D
KOKOSANKI
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1606_26_10_19_11_15_19.jpeg)
Mam to samo zboczenie. Najlepiej w sklepie jak jestem na zakupach. To zamiast dobroci dla siebie wypatruję, co by rybom zasmakowało :facepalm:
Ciekawe, czy karpiki by łykały. ;D
Ustrzelone dzisiaj w sklepie ;D
A zawsze myślałem, że taki smalczyk to dżem ze świni ;D
Piękne są :bravo:Na oleju rzepakowym. Moja babcia smażyła na smalcu
Na jakim tłuszczu robisz?
Prawdziwy pączek tylko na smalcu :)Oj, tak!
To ja też pochwalę się pączkmi własnej roboty
Selektor, czy czasem nie mówisz o faworkach ? tylko takich z wykrojników metalowych w różnych kształtach ?
Panowie, tak jak stronię od upijania się, piwko sobie tylko jedno chlapnę, tak chętnie z którymś z Was bym się teraz przykładnie upił...Ale na wesoło czy na smutno? :D
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Alkohol je tworzy.
Posłuchaj największego pijaka tutaj.
Trzeba szykować środki dezynfekujące. Duszę :)U mnie już efekt końcowy. (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200314/7d1167a2ede43e1104723dd6d8d5438f.jpg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1667_14_03_20_6_34_21.jpeg)
Okrutny z Ciebie człowiek...
Żart. Sam się prosił, cwaniaczek :D
Ej no nie jestem taki.... bo w geście dobrej woli dałem mu jeszcze wodę do popicia :P
Aczkolwiek muszę to napisać, że wcześniej pogardził tłustym mlekiem w kartonie oraz jogurtem, więc nie oponowałem prośbom o wodę.
A ta szklaneczka pełna to niby z colą jest?Patrząc obiektywnie to jakaś ilość coli w niej jest. ;)
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Oczywiście, że sam 8) Niestety cały rok poza okolicami maja są pod ochroną, a w ostatnim czasie były i całoroczne zakazy. Zbieram z czystych miejsc, typu ogrody działkowe, nieużytki z daleka od szos i drógJa skróciłem cały proces. Wiem, że to nie jest to samo, ale coś za coś.
Czy ja coś źle czytam, czy tu jest 1 zł/kg? Chyba coś się komuś pomyliło...
http://slimakiwieczorek.pl/produkt/slimak-helix-aspersa-muller-zywy-czysty-dla-restauratorow/
A gdyby tak je jakoś spreparować i na włos...?
To jak z tymi afrykańcami to nie błąd, to chyba zamówię trochę na próbę. Tylko w czym je przechować, żeby za szybko się nie zepsuły? Solanka? Roztwór alkoholu? Czy może ugotować i wek?
A jak to się wyciąga ze skorupek? Jakoś szydełkiem po ugotowaniu?
Zainteresowanie jest :)
Generalnie mieszkałbyś gdzieś bliżej, nie byłoby zarazy, to wpadłbym na nauki chętnie :)
Chyba nie.Pamietaj, slimak to ryba - w myśl przepisów UE ;D :facepalm:
Musielibyśmy stworzyć osobny dział z kuchnią, a na forum wędkarskim to wiązałoby się z rybami. A tutaj staramy się unikać tego zagadnienia.
Pamietaj, slimak to ryba - w myśl przepisów UE ;D :facepalm:
Racja! :D
Jadłem kilka razy jajca i są bardzo dobre. Ogólnie wszystko zjem, może poza surowymi robalami. Ale w sumie nie wiem, bo nigdy nie miałem okazji.
A jak podrabiają oliwę? Olej dają zamiast czy co?
hiszpańskie żarcie (np. tomate frito, paczkowane chorizo, fuet :))
Na początku miałem problem, bo chciałem go kroić niczym polską szynkę własnej roboty, czyli na grubo 8) No, ale tu musi być jak najcieniej, bo tak to jamon na grubo jest nie do zjedzenia, nawet ten najdroższy.
Jadłem natomiast smażone świnki morskie, pieczone szarańcze i parę innych" paskudztw".
Ja oporów nie mam przed niczym, co jest jadalne ;)Również tak myślałem, mocno się zdziwiłem. ;D
Co do ich innego tradycyjnego dania- jąder byków to kiedyś na ten temat rozmawiałem z tamtejszym mieszkańcem. Mówił, że owszem, to ich tradycja, ale Hiszpanie tego nie jedzą praktycznie w ogóle, zaś turysta próbuje prawie każdy ;) Tak trochę śmiał się, że to tradycyjne danie serwowane głównie turystom.
Jadłem natomiast smażone świnki morskie, pieczone szarańcze i parę innych" paskudztw".
Też zazdroszczę. Jak tylko będę miał okazję - na pewno jej nie zmarnuję i popróbuję takie "dziwactwa". Ja oporów nie mam przed niczym, co jest jadalne ;)
Arek, spróbuj zupy z małpy. Nie wiem jak to oficjalnie sie nazywa. Wiem jedno, jak zobaczysz w garze czaszkę małpy, która przypomina czaszkę niemowlęcia to spierd.... w najbliższe krzaki. Cejrowski chyba kiedyś to pokazywał. Ja nie dałem rady.
Zupę z małpy też bym zjadł z ciekawości ;)Taaaaa, chyba z zamkniętymi oczami ;D ;D
.Sprężarką? ;D
BTW raptem 2 tygodnie temu odkryłem na youtubie idealny przepis na kaczkę po pekińsku, podobną do tej co jadłem w Pekinie, tylko jeszcze muszę ją czymś wcześniej nadmuchać :P
Kaczka to moja specjalność, sam mam opracowany przepis na wykonanie, który jest moją tajemnicą, ale naprawdę jest niesamowita.
Zapowiada się grillowy weekendMasz całkowitą rację :D
Ja zjadam, ale z nosa cieknie.
Polecam z Lidla
https://czytamyetykiety.pl/produkty-spozywcze/pani-tajska-mlekiem-kokosowym-zoltym-curry-400g/
Zalałem tym makaron ryżowy, posypałem szczypiorkiem. Kurde, naprawdę pychota.
Dziś z tej samej serii zupa wietnamska. Ta jest z zielonym curry, tamta powyżej z czerwonym.
I ktoś chyba pomylił kolory :D Tamta z czerwonym jest spoko. Dla mnie delikatna, dla żony ostra.
Natomiast ta z zielonym, wietnamska, to jest piekło. Ja zjadam, ale z nosa cieknie. Żona nie dała rady pół na pół z mlekiem nawet :D
Zajmuje się ktoś z Was wypiekiem chleba na zakwasie?
Jak idę na robotę, to korzystam z takiego https://allegro.pl/oferta/victorinox-noz-do-filetowania-5-3763-20-gietki-9420810456
Zajmuje się ktoś z Was wypiekiem chleba na zakwasie?
Piekę na zakwasie, ale nigdy go nie suszyłem, trzymam w lodówce. Piekę raz w tygodniu, dodaję cały zakwas do zaczynu a później z zaczynu odkładam do słoika tyle ile potrzebuję na kolejny chleb i chowam do lodówki. Czasami i trzy tygodnie nie piekę i zakwas dobrze pracuje po tym czasie.
Na jak długo przed pieczeniem wyciągasz go i podkarmiasz?
Przekonaliście mnie, biorę!Jak idę na robotę, to korzystam z takiego https://allegro.pl/oferta/victorinox-noz-do-filetowania-5-3763-20-gietki-9420810456
Z tymi nożami to trzeba kur...sko uważać bo ostre jak zły duch 😜
Jak ktoś niezwyczajny, to może sobie niezłe kuku zrobić.
Polecam z Lidla
https://czytamyetykiety.pl/produkty-spozywcze/pani-tajska-mlekiem-kokosowym-zoltym-curry-400g/
Zalałem tym makaron ryżowy, posypałem szczypiorkiem. Kurde, naprawdę pychota.
(...)Zawsze robię się głodny po obejrzeniu jej filmów :P(...)Też się zrobiłem głodny. A swoją drogą urodziwa dziewczyna :)
Cisza w wątku.
Ja już jestem gotowy na wieczór :)
(https://images89.fotosik.pl/458/bcdf3b33c7bee19cmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/bcdf3b33c7bee19c)
Pochwalisz się jakie składniki są w środku?Żadna tajemnica.
Piker - a te zdania to były objętości 0,7, czy też może 1,0 litra? :P
Wstawił fotę burgerka, potem go zjadł - kto nie zdążył obejrzeć, jego strata :DChyba coś w tym jest, skoro ich nie widać ;D
Ja widzę. Smakowicie wygląda :)Co palisz? :D :P
Semit... widzę białą i kaszaneczkę :DDymię również. Trzy tygodnie temu wędziłem kiełbasę, kabanosy, schab, boczek, udka kurczaka i sery typu włoskiego. A to w słoikach to konserwa z boczku. Trzy razy pasteryzowana. Pierwszego dnia 2,5h, drugiego dnia 2h i godzinę trzeciego dnia. Postoi nawet i pół roku. Dłużej nie próbowałem, ale jak jadę na nockę nad rzekę to sobie taki słoik zawsze biorę.
A co w tych słoikach? Coś z boczku?
Dymisz też?
Ostatnio dni zaczynam od owsianki na mleku owsianym z miodem, daktylami i figami. Rany boskie... mógłbym to jeść non-stop. Może nie brzmi zbyt zachęcająco, ale smak jest po prostu cudowny.A ty co ? Lekarz na dietę kazał przejść? ;D
Patryk, problemy z trawieniem? Mam lekarstwo... zapijesz i będzie dobrze :PRaczej z cukrem ale damy radę 😁😉
...herbatkę z grygi...a cóż to takiego?
No to smacznego ;)
Chyba ciężko będzie mnie przekonać... Sałatę będę żarł :P
No to smacznego ;)
Chyba ciężko będzie mnie przekonać... Sałatę będę żarł :P
Suszone larwy jadłem pierwszy raz w 2019r prosto z Kithatu. Trudno było się przekonać, ale w smaku przypominały orzechy, następne spożywałem na Rybomanii i te już były w różnych smakach oraz rodzimej produkcji.
Takie kulki poddaje jedynie rosołkowej obróbce termicznej, a następnie do boostera borowikowego ;-)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adc3b0b5b110.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/adc3b0b5b110.jpg.html)
Wnioski? Jest jeszcze zimno, nie przesadzajmy z mięskiem, żeby nie przekarmić zdobyczy ;D
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adc3b0b5b110.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/adc3b0b5b110.jpg.html)
Wnioski? Jest jeszcze zimno, nie przesadzajmy z mięskiem, żeby nie przekarmić zdobyczy ;D
Jak nie lubi mięcha to zły znak :P
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adc3b0b5b110.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/adc3b0b5b110.jpg.html)
Wnioski? Jest jeszcze zimno, nie przesadzajmy z mięskiem, żeby nie przekarmić zdobyczy ;D
Jak nie lubi mięcha to zły znak :P
A tam, więcej dla mnie! :D
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adc3b0b5b110.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/adc3b0b5b110.jpg.html)
Wnioski? Jest jeszcze zimno, nie przesadzajmy z mięskiem, żeby nie przekarmić zdobyczy ;D
Jak nie lubi mięcha to zły znak :P
A tam, więcej dla mnie! :D
Chyba nie zrozumiałeś aluzji Bartka 😜
Obsuwa z początkiem sezonu ;) Niedługo pojawią się smaczniejsze odmiany. I pogoda może też będzie lepsza. Pamiętam jak kilka razy kupiłem hiszpańskie truskawki. Zero smaku truskawki. Potem któregoś razu w Lidlu w kwietniu będąc już w Hiszpanii, kupiłem....hiszpańskie. Bajka. Równie dobre co polskie odmiany sprzedawane w szczycie sezonu. Cena podobna jak w Polsce. W sezonie uwielbiam w domu robić z truskawek japońskie mochi - ciastko ryżowe nadziewane np. truskawką. Pyszne. Polecam sprawdzić w domu ten prosty przepis https://mochiko.pl/mochi-jak-zrobic/
Lubię jeść i gotować. To mnie odstresowuję, choć podobnie jak na rybach lubię też sobie powiedzieć pod nosem parę niecenzuralnych słów, jak coś idzie nie tak w trakcie gotowania ;) Też uwielbiam kuchnie japońską, ogólnie azjatycką. Z każdego wyjazdu jakiś tam przepis sobie przywiozę.
W Ato Sushi według mnie (i nie tylko mnie) jest najlepszy sushi master w Polsce, choć nie wiem czy nadal jest, czy może był z uwagi na covid. Polecam też spróbować tam deseru - torcik z zielonej herbaty i białej czekolady ;) Obłęd. https://www.kulinarneprzygodygatity.pl/2017/10/ato-sushi-idealne-sushi-w-lodzi.html
Sporo moich znajomych z Warszawy przyjeżdża do miasta tylko po to, aby zjeść sushi w Ato.
Natomiast ja, jak mam czas i chęci, to też robię ramen (i mrożę potem bulion, bo jest z tym masa roboty, a tak mam wówczas na szybko rameny co niedzielę zamiast rosołu :P).
Jednak ja robię zawsze japońską klasykę, czyli "Tonkotsu ramen". Robię go w 90% według tego przepisu
http://magicznyskladnik.pl/2019/04/ramen-tonkotsu-z-boczkiem-chashu-i-marynowanym-jajkiem-ajitsuke-tamago/
Bulion zawsze robię na świńskich nogach, kościach wieprzowych i skrzydełkach kurczakach. Zdecydowanie nie jest to przepis dla wegan. Mojej partnerce płakać się chciało jak zobaczyła zawartość dużego gara przed 16 godzinnym gotowaniem ;D Jednak i ona uwielbia tonkotsu ramen z boczkiem chashu, którego też sobie robię i oczywiście z marynowanym jajkiem.
Tu też jest dość dobrze pokazane co trzeba zrobić, choć autorka potrawy posługuje się różnymi "zamiennikami".
https://streamable.com/swuaxu
Ja pier... Wyobrażacie sobie taką akcję? :D
https://streamable.com/swuaxu
Ja pier... Wyobrażacie sobie taką akcję? :D
Jak nie napisał tego na butelce, to mają sprawę o odszkodowanie wygraną.
Zresztą ja najpierw wysłałbym ten filmik producentowi i poprosił o zwrot kosztów remontu, inaczej filmik trafi do sieci...
Ciekawe, czy po wypiciu też daje taki rozrzut... :DCzyżbyśmy myśleli o tym samym? Tzn kupa na wentylator? 🤔
Peklowanie standardowo 80-90 gr peklosoli na litr wody. Ilość zalewy w stosunku do mięsa 0,4-0,5 litra na kg mięsa . Długość peklowania zależy od rodzaju mięsa polędwiczki wieprzowe wystarczą 4 dni, boczek 6-7 dni a szynkę i schaby nastrzykuje na początku solanką i po 6-7 dniach wędze. Mięso wedziłem dopiero dwa razy, ale jestem w pełni zadowolony z efektu. Nic trudnego, wystarczy trochę poczytać na grupach o wędzeniu i wszystko jest jasne. Ja wędze w beczce 200 L, koszt zrobienia takiej wędzarni to może 200 zł 🙂. Spokojnie można wędzić cały rok w minusowych temperaturach również. Mięso kupuje w marketach na promocji i jak na razie na jakość nie narzekam a ceny są delikatnie mówiąc śmiesznie niskie.
Mnie po wędzeniu zawsze głowa boli na drugi dzień :PMam podobnie.
Mnie po wędzeniu zawsze głowa boli na drugi dzień :PMam podobnie.
To chyba ta gorąca, ociekająca tłuszczykiem kiełbasa tak działa. ;)
Do łososiowego to jakiegoś Borniaka trzeba, czy robiłeś bez wędzenia?Normalnie wędzone w beczce, 55-60 stopni przez 4h. Wystarczy pilnować temperatury i muszą wyjść łososiowe 🙂. W planach jest zakup termometru z odbiornikiem, żeby nie musieć co chwilę chodzić i sprawdzać temperatury.
Jeśli często wędzisz to zakup sobie sondy bt, duża oszczędność czasu.
U mnie wędzenie troszkę nie wypaliło :facepalm:. Kolega w dniu wędzenia piszę z rana, że źle się czuję zrobił test i niestety wynik dodani :(. Tygodnie przygotowania kupowanie mięska, trunków i innych produktów na grilla. Ale na szczęście ojciec wędził w ten sam dzień tak więc coś tam wyszło.Podstawa to brak wilgoci, trzeba osuszyć mięso(ja wieszam dzień wczesniej) drewno, wędzarnie. Reszta to łatwizna, byle w palenisku nie palić jak jak piecu hutniczym, przy dużej temperaturze w palenisku, wędzonki stają się niezdrowe. Dlatego zaleca się wędzarnie z paleniskiem bez tunelu. Łatwiej utrzymać temperaturę w komorze wędzarniczej przy zdrowych parametrach dymu.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2930_23_12_21_6_13_44.jpeg)
Jeszcze tylko jakąś dewocjonalną figurkę wstawić, księdza zaprosić na święcenie i wędzarko-kapliczka gotowa :P
Jeszcze tylko jakąś dewocjonalną figurkę wstawić, księdza zaprosić na święcenie i wędzarko-kapliczka gotowa :P
Zamiast figurki-flaszkę, zamiast księdza-młode zakonnice, zamiast święcenia-kropienie i wchodzę w to 8)
A tak na poważnie, jeśli będzie tak działać jak wyglądać rezerwuję wędzonki!
6 miesięcy oczekiwań... a`la Blue Stilton - trochę za mocno prasowany i pod koniec za mała wilgotność.Gdzie kupujesz składniki?
(https://i.postimg.cc/05t634qv/280635224-5469808783051727-507314689584291483-n.jpg) (https://postimg.cc/xqzTNtCp)
...
Teraz piwko lub lampkę wina i można degustować
...
Gdzie kupujesz składniki?
Wczorajsze wędzenie schab i szynka 🙂. Były jeszcze serki typu włoskiego ale zapomniałem zrobić fotkę. (https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e2887557fcc1.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/e2887557fcc1.jpg.html) (https://naforum.zapodaj.net/thumbs/69815db136e3.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/69815db136e3.jpg.html)
Wariaty :bravo:
Szukam sprawdzonej praski do czosnku. Może się wydawać że to banalnie prosty zakup , ale niestety tak nie jest. Ma spełnić 4 warunki:Używam IKEA, z 3 różne wypier...ta najdokładniej to robi, bokiem odrobinę ucieka, zostawia skórki po wyciśnięciu, wrzucam potem ząbek kolejny i dociska jeszcze te skórki. Rączki solidne.
1) Sztywne , mocne rączki.
2) Wygniatać do końca , a nie zostawiać 1/3 ząbka niewyprasowanego.
3) Nie wypuszczać towaru bokiem ( wina złego spasowania)
4 ) Budżet do 50 zł.
Niby Ikea ma coś sensownego , ale jakoś tak nie mam przekonania. Oczywiście gdy ktoś z Was ją poleci to wezmę ją pod uwagę.
Mam z IKEI i polecam. zostaje w prasce tylko skórka.Jemy bardzo dużo czosnku, przerobiłem przez to sporo wyciskarek i lepszej niż ta z Ikea nie ma.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230104/6433f65446b3321d453e8e49764fe4f7.jpg)
Witam ponownie. Robi ktoś z Was marynowane jajka (Nitamago) do zupy Ramen , ale bez składników w stylu sake , wino japońskie itp. ? Nic za bardzo nie mogę znaleźć.
Nie chodzi o to że nie można dostać , tylko czy da się zrobić bez takich egzotycznych dodatków.
Nie chodzi o to że nie można dostać , tylko czy da się zrobić bez takich egzotycznych dodatków.
Witam!!!
Zapytałeś o konkretny przepis jajek . Brzmi on właśnie jak powyżej.
Przepisy dań są po to by powtórzyć coś po raz Enty.
Skoro ten przepis ,zawiera takie składniki to raczej są niezbędne by zrobić owe JAJCA jak w temacie!!! :P
Po to są przepisy!!!
Czy można Flaki po Zamojsku zrobić beż flaków bo nie lubię podrobów? :P
Pozdrawiam.
Witam. Poleci ktoś jakiś sprawdzony wok w cenie do 200 zł? Średnica ok.30cm ( i więcej ) i z tego co czytałem , to raczej kuty. Na kuchenkę gazowa.
Panowie, skorzystam z wątku, żeby zadać pewne pytanie. Dostałem w prezencie przenośny palnik gazowy Optimus razem z naczyniami, co oznacza, ze w tym sezonie będzie trochę gotowania nad wodą. Pytanie brzmi - czy macie jakieś patenty na w miara proste gotowanie w jednym garnku z rzeczy dostępnych w sklepie w sloikach, puszkach? Najłatwiej pewnie zrobić jakaś fasolę + mięsko, ale może pojawia się tutaj bardziej kreatywne propozycje
Dania jednogarnkowe?
Dania jednogarnkowe?
To dla krewnych i znajomych, czy sam wszystko opitolisz?Trochę kiełbasy i serków rozdałem znajomym, udek też kilka siostrze wędziłem. Reszta już w zamrażarce, już od kilku lat nie kupuję nic ze sklepu gotowego. Kilogram dobrej szynki kosztuje w sklepie 50 zeta, ja mam za 20 plus mój czas i do tego wiem co jem. Do tego nie ukrywam że taka robota sprawia mi przyjemność.
To dla krewnych i znajomych, czy sam wszystko opitolisz?Trochę kiełbasy i serków rozdałem znajomym, udek też kilka siostrze wędziłem. Reszta już w zamrażarce, już od kilku lat nie kupuję nic ze sklepu gotowego. Kilogram dobrej szynki kosztuje w sklepie 50 zeta, ja mam za 20 plus mój czas i do tego wiem co jem. Do tego nie ukrywam że taka robota sprawia mi przyjemność.
Poleci ktoś jakiś sprawdzony garnek do gotowania bigosu ? Tylko to na taki " prawdziwy bigos" Pojemność 6-9 litrów. W moich niestety chwila nieuwagi i się przypala. Niby nie są jakieś najtańsze , ale jakoś nie dają rady. Budżet do 300 zł.
A właśnie gdzieś widziałem w necie jak gotują bigos w takich garnkach. Mam je na oku , a cena przemawia na plus.
Ostatnio żona kupiła garnki Yato,10 i 20 litrów. Mega jakość, jedyny minus to metalowe przykrywki.
To moja propozycja jest taka, zostań przy swoich garach, ale po przysmażeniu słoniny, cebuli i mięsa, i jak dodajesz kapustę, dodaj trochę wody. Pichcisz na małym ogniu, najmniejszym jak możesz zrobić.Wody dodaję , ale pod koniec już nie mogę dolewać żeby nie było za dużo płynów. A ponieważ dodaję miodu , to łatwiej się przypala.
https://www.tescoma.pl/garnek-ultima-z-pokrywka-24-cm-7-0-lRzucę na nie okiem , ale raczej szukam czegoś prostego.
Mam cały zestaw garnków z linii Ultima. Są zajebiste. Zobacz sobie opinie o tych garnkach np. na Ceneo.
Większego tam nie widzę, niestety. Chyba że z innych linii, ale to nie wiem.
Poleci ktoś jakiś sprawdzony garnek do gotowania bigosu ? Tylko to na taki " prawdziwy bigos" Pojemność 6-9 litrów. W moich niestety chwila nieuwagi i się przypala. Niby nie są jakieś najtańsze , ale jakoś nie dają rady. Budżet do 300 zł.
Poleci ktoś jakiś sprawdzony garnek do gotowania bigosu ? Tylko to na taki " prawdziwy bigos" Pojemność 6-9 litrów. W moich niestety chwila nieuwagi i się przypala. Niby nie są jakieś najtańsze , ale jakoś nie dają rady. Budżet do 300 zł.Zobacz na garnki ikei, te z podwójnym dnem i metalowymi uchwytami, są baaardzo porządne i niedrogie
Dzisiaj odbieram z paczkomatu Yato . Zobaczymy co to . Piszą że powidła, dżemy itp. się nie przypalają. Na bigos musi trochę poczekać bo kończę ostatni. :PPowodzenia :)
Więc chyba stety, że już kończysz :D
Jeśli to nie kwestia zdrowotna, cheat day się należy, tak dla zdrowia psychicznego!
Kozacki!
A ja ostatnio sobie robię duszoną wołowinę.
Kupuję z półtora kilo karku wołowego. Kroję w kostkę lub grube paski. Do gara daję dwie cebule, dwie papryki słodkie, jedną ostrą (drobne paski), por i jeszcze jakieś warzywo do wyboru (np. pomidor duży). Do tego ulubione przyprawy (może być paczka przyprawy do wołowiny lub chińskich potraw...). I to wszystko. Nie trzeba nawet wody wlewać. Wszystko wypłynie z warzyw. I dajemy na malutki ogień, żeby ledwo bulgotało. 3-4 godziny i mięso się rozpada w buzi.
Gar starczy na wiele obiadów z ryżem czy kaszą.
Daj przepis ;DMasz zrzutki z aplikacji gdzie zamieściłem przepis razem z makro
Shreku zapodaj proszę przepis, wygląda smakowicie.Proszę bardzo. Tu masz zrzut z całym przepisem i makro. Ciastka bezcukrowe możesz zastąpić zwykłymi biszkoptami, a czekoladę gorzką zwykłą mleczną, z tym że wtedy kaloryczność wzrośnie no i zawartość cukru
Kozacki!
A ja ostatnio sobie robię duszoną wołowinę.
Kupuję z półtora kilo karku wołowego. Kroję w kostkę lub grube paski. Do gara daję dwie cebule, dwie papryki słodkie, jedną ostrą (drobne paski), por i jeszcze jakieś warzywo do wyboru (np. pomidor duży). Do tego ulubione przyprawy (może być paczka przyprawy do wołowiny lub chińskich potraw...). I to wszystko. Nie trzeba nawet wody wlewać. Wszystko wypłynie z warzyw. I dajemy na malutki ogień, żeby ledwo bulgotało. 3-4 godziny i mięso się rozpada w buzi.
Gar starczy na wiele obiadów z ryżem czy kaszą.
Dziś robię z polędwicą cygańską. Cena tylko trochę wyższa od karku. Zobaczymy. Ciut tego mięsa za mało, ale na pierwszy raz do sprawdzenia wystarczy.
No i zaproś na porcjeKozacki!
A ja ostatnio sobie robię duszoną wołowinę.
Kupuję z półtora kilo karku wołowego. Kroję w kostkę lub grube paski. Do gara daję dwie cebule, dwie papryki słodkie, jedną ostrą (drobne paski), por i jeszcze jakieś warzywo do wyboru (np. pomidor duży). Do tego ulubione przyprawy (może być paczka przyprawy do wołowiny lub chińskich potraw...). I to wszystko. Nie trzeba nawet wody wlewać. Wszystko wypłynie z warzyw. I dajemy na malutki ogień, żeby ledwo bulgotało. 3-4 godziny i mięso się rozpada w buzi.
Gar starczy na wiele obiadów z ryżem czy kaszą.
Dziś robię z polędwicą cygańską. Cena tylko trochę wyższa od karku. Zobaczymy. Ciut tego mięsa za mało, ale na pierwszy raz do sprawdzenia wystarczy.
Panowie jak przygotowania do świąt :)
Dzisiaj odbieram z paczkomatu Yato . Zobaczymy co to . Piszą że powidła, dżemy itp. się nie przypalają. Na bigos musi trochę poczekać bo kończę ostatni. :PGarnek już sprawdzony przy robieniu bigosu, i jest dużo lepiej niż na poprzednim. Średnica większa niż standardowa ułatwia mieszanie dużej ilości towaru. Grube i szerokie dno sprawia że temperatura lepiej się po nim rozchodzi. Na minus brak otworu w pokrywce , ale z tym da się żyć. Ewentualnie się przewierci.
Dobry przepis na bigos posiadasz? 🙂Dzisiaj odbieram z paczkomatu Yato . Zobaczymy co to . Piszą że powidła, dżemy itp. się nie przypalają. Na bigos musi trochę poczekać bo kończę ostatni. :PGarnek już sprawdzony przy robieniu bigosu, i jest dużo lepiej niż na poprzednim. Średnica większa niż standardowa ułatwia mieszanie dużej ilości towaru. Grube i szerokie dno sprawia że temperatura lepiej się po nim rozchodzi. Na minus brak otworu w pokrywce , ale z tym da się żyć. Ewentualnie się przewierci.
Patryku, serniczek wygląda zacnie :bravo:A smakuje jeszcze lepiej - szczególnie z kawką
No, no, nie dość, że potrafi gotować to jeszcze romantyk :) :bravo:
Pamiętacie baloty słomy z grzybnią boczniaka, które wstawiałem jakiś czas temu, to teraz wam pokarzę zbiór z dwóch balotów.I na flaczki :)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/23_14_03_24_6_06_42.jpeg)