Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: SNAJPEROO7 w 18.01.2015, 14:29

Tytuł: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: SNAJPEROO7 w 18.01.2015, 14:29
Jak w tytule jakie są Wasze doświadczenia w konfrontacji tych metod na Waszych łowiskach.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 18.01.2015, 14:39
Z pewnością feeder jest bardziej uniwersalny. Można nim łowić nawet drobnicę na delikatny zestaw i delikatną szczytówkę. Pewnie dlatego dominuje na zawodach.
Wiosną lepsze efekty miałem na feedera z koszyczkiem, dłuższym przyponem z czerwonymi robakami niż na metodę.
Do koszyczka można naładować przeróżnego towaru: zanęty, ziaren, pelletu, robaków. Przypon jest dłuższy.
Można zastosować zwykły montaż przelotowy lub helikopterowy.
Znacznie więcej brań wiosną miałem na zestawy feederowe koszyczkowe.

Natomiast na stawie sekcyjnym z dużą ilością karpi metoda niewątpliwie wygrywała. Punktowe łowienie pod wyspą, króciutki przypon, szybkie samozacięcie karpika. Koszyczkiem już tak celnie daleko nie dało się rzucić, na brania trzeba było dłużej czekać.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 18.01.2015, 15:33
Gdybym dzisiaj wedkował na metodę pewnie nic bym nie złapał z tego powodu że praktycznie 99% brań  było dopiero po ledtkim podciągnięciu  zestawu.Dlatego w moim przypadku feeder lepiej się sprawdza niż metoda.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 18.01.2015, 15:40
Póki co, łowiłem na metode dosłownie 2-3 razy, w tym 2 razy źle namoczyłem pellet, były to krótkie sesje, nie zdążyłem nawet dobrze ocenic co i jak, od tego sezonu zaczynam na grubo, mam nadzieje ze przekona mnie ta metoda, ale napewno druga wędka będzie zrobiona na standardowy koszyk, :) może na przyponie włosowym, lecz wiele dłuższym niż 10cm
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 18.01.2015, 15:43
Metoda jest skuteczna w danych warunkach i głębokościach! Feeder bardziej uniwersalny i na stojęcej i na płynącej wodzie!!
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 18.01.2015, 15:45
no dokładnie, mniejsze pole manewru mamy łowiąc na Method feeder
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: anonim w 18.01.2015, 16:54
Różnica jest tylko jedna, sposób prezentacji przynęty. W Method Feeder przynęta jest w zanęcie, czy to tonącą czy pływająca. Pływająca daje dodatkowy akt, że wypływa z zanęty, wówczas ryba szybciej reaguje na taki kąsek.

Klasyczne zestawy koszykowe to nic innego jak zabawa z inna formą przynęty, bardziej mięsna lub mieszaną, oraz inaczej prezentowana przynęta. Na 50 cm przyponie wędkowanie w rzecze na leszcze daje bardzo dobre efekty, zależy od miejsca i innych czynników.
Nie ma co porównywać tych sposobów gdyż różnią się taktycznym zastosowaniem.
Wspólna cechą jest to że to Feeder.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: p^k w 18.01.2015, 18:08
Ameryki nie odkryje jesli napisze:

wody stojace -method feeder,
uciag -klasyczny feeder
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: SNAJPEROO7 w 18.01.2015, 18:16
Jak na razie można powiedzie że jest remis nic nie wskazuje na znaczącą przewagę którąkolwiek z metod.
Luk może Ty coś napiszesz od siebie odnośnie tematu ciekawy jestem jak Ty to widzisz.   :-\ :-\ :-\ :-\
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: SNAJPEROO7 w 18.01.2015, 18:21
P^K
Wody stojące,uciąg - feeder klasyczny
wody stojące - method
moim zdaniem klasyczny feeder ma tu przewagę ze względu na możliwości adopcji w każdych warunkach tj : staw, rzeka, kanał
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: p^k w 18.01.2015, 18:28
No ok  :) jednak nalezy pamietac,ze method feeder to przede wszystkim prezentacja przynety w koszyku co czyni ja bardziej skuteczna.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 18.01.2015, 18:31
mozna dyskutować długo hehe, każdy ma racje ;]
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: SNAJPEROO7 w 18.01.2015, 18:45
klasyczny feeder z zestawem helikopterowym prezentacja przynęty podobna do methody kosz z przynętą są blisko siebie z możliwością regulowania przyponu, uniwersalne zestawienie na wodę stojącą jak i na rzekę.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Karolo w 18.01.2015, 18:48
Nigdy nie łowiłem na zestaw helikopterowy.. Musze poczytać o tym i zrobić sobie jeden taki zestaw :)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: anonim w 18.01.2015, 19:09
Nowa propozycja na budowanie Helikoptera
http://www.korum.co.uk/Item_1#.VLv2qIe0dZs

Klasyczne rozwiązanie

http://www.korum.co.uk/Item_KRA-32#.VLv22Ie0dZs
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: psontour7 w 18.01.2015, 19:56
Ja przykladowo u siebie na duzym jeziorku,lowiac na 2 zestawy ( 1-metoda,2-helikopter,przypon 10cm) lepsze wyniki mialem na zwykly feeder..Powiem wiecej,helikopterr bije na glowe metode,nawet przy polowie karpia.Nie wiem na czym ten fenomen polega ale jest to fakt.Nie ma tutaj mowy o zlym namoczeniu pelletu,dobraniu przynety do metody. ; )

ps. Zapozyczylem od Luka pomysl na kurkume do robakow i sprawdza sie wysmienicie.Dzieki !
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 18.01.2015, 19:58
Głęboko łowisz?
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: psontour7 w 18.01.2015, 19:59
Zazwyczaj na 4 metrach,ale na tym jeziorku lowilem tez nawet na wodzie metrowej i bylo to samo.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 18.01.2015, 20:03
Może podajnik metody nie donosi tam zanęty? Ja też mam z helikopterem dobre doświadczenia!Ale i metoda mi się sprawdza! Kombinowałeś z mixem?
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: psontour7 w 18.01.2015, 20:05
W tym roku sproboje wiecej wariantow , zazwyczaj mialem miks 50/50.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 18.01.2015, 20:43
Ja też stosuję Korum Ready Heli Kits.

Można łowić każdą rybę. Bardzo skuteczny zestaw do łowienia płoci na białe robaki.

http://www.korum.co.uk/52_Rigs%20for%20Roach_Article
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.01.2015, 21:07
Mateusz twoje rozwiązanie jest gdzieś dostepne w polsce podoba mi się
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.01.2015, 21:20
Mateusz jeszcze jedno pytanko co do oryginalnego ready heki kids
może by te gumki zastąpić

http://skleptrabucco.pl/stoper-latexowy-grippa-stops-drennan/
co do kretlika i gumki coś z zestawów karpiowych mi siądzie
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 18.01.2015, 21:29
Ja kupiłem właśnie te stopery pod zestaw helikopterowy. Ich wielkość to ok 5mm(http://tapatalk.imageshack.com/v2/15/01/18/cbf696ba36f228291df4e636e6d68c84.jpg)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.01.2015, 21:31
To sa te dreenana mam takie ale nie mieżyłem
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 18.01.2015, 21:34
Około 8 razy polując głównie na karpie 4+ robiłem testy, jedna wędka FM druga zwykły Feeder (czasem helikopter). Łowiska głębokość 1,2 do 2m, te same lub podobne przynęty, zbliżone zanęty. Wyniki, średnio 5:1 dla FM, ale przy okazji na leżący z godzinę albo dłużej, "zapomniany" helikopterek trafiła mi się ryba życia.
eMB
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 18.01.2015, 21:38
Tak to są te drennany z Twojego linka. Ja myślałem żeby ten kawałek rurki na krętliku zastąpić wetylem od opony rowerowej.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 18.01.2015, 21:40
Tak to są te drennany z Twojego linka. Ja myślałem żeby ten kawałek rurki na krętliku zastąpić wetylem od opony rowerowej.
Ja tak robię i daje radę! ;)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 18.01.2015, 21:41
Jasne, można skonstruować własny zestaw.
Jak zestaw do łowienia na lekkie przynęty i mały łącznik, to myślę, że nawet stopery spławikowe Drennana się nadadzą.

Ja kupiłem sobie akurat te, bo chciałem mieć cały zestaw w jednej paczuszce.

U nas chyba ich nie ma jeszcze w sklepach. Ja zamawiałem z UK.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 18.01.2015, 21:42
Około 8 razy polując głównie na karpie 4+ robiłem testy, jedna wędka FM druga zwykły Feeder (czasem helikopter). Łowiska głębokość 1,2 do 2m, te same lub podobne przynęty, zbliżone zanęty. Wyniki, średnio 5:1 dla FM

U mnie to podobnie wyglądało na łowisku sekcyjnym podczas łowienia karpi - głębokość ok. 1 metra.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.01.2015, 21:50
http://tandembaits.com/fc-ochraniacz-antysplataniowy-55-mm-10-szt.html
ja ma te i je wykorzystam dzieki za odpowiedz chłopaki
te oryginalne zabawki z koruma sa drogie jak dlamniemw paczce com prawda inne rozwiazanie helikopterowe wychodzi zampaczke 28 zl 4 szt
wiec z jeden 7 zł plus koszk kolejne 7 zlotych nielicze przyponu przy zrywce masz 14 zl
dlatego szukam alternatywy
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 18.01.2015, 22:21
Ja na szybko znalazłem jeszcze takie rozwiązanie pożyczę sobie te małe gumowe rurki od koszyków do methody berh :) idealnie pasują do krętlikow które były w zestawie.

(http://tapatalk.imageshack.com/v2/15/01/18/9adf34bdd50dd0b2b8908ac77ff23271.jpg)

(http://tapatalk.imageshack.com/v2/15/01/18/6d48ac02f3ed9ac8dc4fa77e715c0eda.jpg)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: makqq1 w 18.01.2015, 22:24
No kubator super to wymyśliłeś ,kurde że na to nie wpadłem pozdrawiam ;D
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 18.01.2015, 22:28
Sam jestem z siebie dumny
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.01.2015, 22:33
Fajne rozwiazanie
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 18.01.2015, 23:39
Patent z rurką od koszyka zmontowany, na włosie dwa ziarnak kuku w celu sprawdzenia prezentacji zestawu pod obciążeniem.  Zdjęcie w pozycji wiszące na tle ściany. Efekt moim zdaniem bardzo dobry. Wiosno ja już jestem gotowy zapraszam :) trzeba przetestować wiedzę zdobytą na forum :)
(http://tapatalk.imageshack.com/v2/15/01/18/b43ed2d7a0182f00367b13fa500da77a.jpg)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 18.01.2015, 23:43
Warto dodać, że pomiędzy stoperami powinna być niewielka przerwa, żeby przypon mógł się swobodnie obracać.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: psontour7 w 18.01.2015, 23:44
Zabojczy zestaw ; ) Lowie dokladnie tak samo
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 18.01.2015, 23:51
Mateo kretlik jest na tyle duży, że mimo tego, że stopery są bardzo blisko to przypon i tak swobodnie się obraca bo stopery go nie blokują :) Ja jeszcze nie łowiłem na taki zestaw, ale z miłą chęcią go przetestuje.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: makqq1 w 18.01.2015, 23:56
Nie myślałem o włosie do helikoptera....
Jaka długość przyponu?
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 19.01.2015, 00:18
Ten był wiązany ręcznie, więc coś między 8-10 cm powinien mieć.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 19.01.2015, 00:24
Nie taniej by było zastosować zamiast końcówek od podajników np.pozycjonery do haków karpiowych.Są takie tańsze wersje 3zł/15szt
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: kubator w 19.01.2015, 00:31
Zestaw zrobiony na spontanie z tego co było pod ręką.  Zainspirowany gotowym zestawem z korum, który wrzucił mateo :)
(http://tapatalk.imageshack.com/v2/15/01/18/5d1ef8fcd02cd1df139537f95f67c114.jpg)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Luk w 19.01.2015, 05:51
Ja dodam od siebie, źe zestaw helikopterowy nie jest raczej na rzeki, bo tam unika się kladzenia przynęty przy koszyku, wymywana zaneta, białe znajdują się dalej od koszyka i lepiej dawać długi przypon.

Helikopter to świetny zestaw, działający na zasadzie samozacięcia. Służy jak pisał Mateo - do połowu np. płoci i tutaj świetnie się sprawdza w połączeniu z koszykiem do białych robaków. Do połowu większych ryb warto dopracować kilka rzeczy - np. robić przypony z fluorocarbonu, używać haki z włosem.

Co do funkcjonalności - to zestaw ten sprawdza się gorzej na 'zwykłym' łowisku niż Metoda. Prosty przykład, prawie nikt z wyczynowców nie uźywa tego zestawu - wolą Metodę. Można by pisać o własnych preferencjach, odczuciach i tak dalej - ale skoro tak robi większość, to znaczy to że  jest to skuteczniejsze (Metoda). Ale helikopter ma inne zalety i lepiej działa w konkretnych warunkach - czyli tam gdzie jest głębiej i tam gdzie nęcimy grubo. Możliwość stosowania koszyka daje nam opcję wprowadzania grubych frakcji, czego nie da się zrobić przy method feederach. Ja wolę tak łowić na wiosnę zwłaszcza, na łowiskach niekomercyjnych, gdzie trzeba skusić rybę czymś więcej niż samym miksem. Ryba nie jest jeszcze tak żarłoczna i kilka rzutów daje możliwość ładnego 'zbudowania' nęconego miejsca, gdzie jasna kukurydza, pellety, pokruszone kulki świetnie ściągają leszcza, karpia, lina. Można używać miksu zanęty z kukurydzą i mieć taką na haku. Idealna sprawa...

Teraz o innych rzeczach... Helikopter ma problemy. Po holu większych ryb gumka na krętliku pęka. Można stosować opcję z większą gumką z podajnika jak świetnie wykombinował to kubator, ja kupiłem specjalne karpiowe gumki - ale traci i tak na tym prezentacja. Ja stopery Drennana maluję mazakiem na czarno, aby nie 'raziły'.

 Łowiłem kilka razy na ten zestaw i na Metodę i brań jest więcej na tej drugiej. Może nie aż w stosunku 5:1 ale 2-3:1. Teraz kolejna rzecz - krętlik. Ciężko zmienia się przypony przez niego, i denerwuje to mocno, zwlaszcza po holu ryby, gdzie wszystko się zaciska. Przypon jest już odkształcony na stałe.


Zestawy z Koruma są na razie 'przeciętne'. Nie montuje się tego łatwo i gumka ma tendencje do bycia rozrywaną przez żyłkę, jest zbyt miękka. Ostrzegam przed kupnem i zestawu 'heli' z opcją szybkiej wymiany przyponów. Lużna gumka powoduje utratę przyponu i gumki, co sprawia, że produkt ten jest zwykłym bublem, i potrafi wściec, zwłaszcza jak się ma kontakt z rybą i ją traci. Kłania się tu jakość materiału - Korum ma wiele do poprawy.

Zaletą zestawu helikopterowego jest jego rzadkie plątanie się, pewność, że przy dokładnych rzutach mamy dobrze zbudowaną miejscówkę z konkretną ilością 'grubych' rzeczy, co można zrobić w 10 minut. I oczywiście opcja przesunięcia zestawu - czego nie ma przy Metodzie i co daje dodatkowe brania i świetnie 'dowabia' znajdujące się niedaleko ryby.

Z ciekawostek - ja używałem  gotowych przyponów do Metody Drennana i Prestona i ładnie łowiłem. W tym roku na pewno przejdę na fluorocarbon - ale ktoś kto nie lubi wiązać przyponów może kupować gotowce z Drennana na przykład, o długości 30 cm i je skracać. Te gotowe przypony mają pushstopy i jest wersja do kukurydzy (sweetcorn), ze złotym hakiem i żółtym push stopem. Sam przypon ma 0.18 mm i ńie jest tak widoczny jak te do Metody, które mają grubość 0.26 mm.

Jak dla mnie i helikopter i Metoda mają swoje zastosowanie i swój 'czas', zależny od łowiska i sprzętu. Mając wędkę do spodowania, można łowić w ten sposób, że robi się dywan zanętowy rakietą lub spombem, dużo szybciej i większy niż samym koszykiem. Na dywanie można zaś kłaść dużą Metode z ESP lub Avid Carp lub inne zestawy o lepszej prezentacji niż helikopter. Jednak w momentach gdy taką wedką nie dysponujemy, lub łowimy tylko feederem - helikopter jest idealny. Nadaje się też na nocki, w przeciwieństwie do samej Metody. No i na wiosnę, tę wczesną czyli marzec-kwiecień, jest super bo nie nęcimy jeszcze mocno, ale konkretem - i tu wpasowuje się idealnie (zarzuty co 15-20 minut).

Polecam każdemu łowienie w ten sposób i 'szlifowanie' tej techniki. Nie zawsze Metoda jest najlepsza! Warto mieć coś równie skutecznego. Jak zawsze - im lepiej dopasujemy zestaw, miks i sposob łowienia (ilość rzutów 'wprowadzających', częstotliwość zarzutów) - tym lepsze będą rezultaty. Jak dla mnie przy feederze są trzy opcje - Metoda, helikopter i zestaw z koszyczkiem lub ciężarkiem . Każdy ma swoje zastosowanie i służy do łowienia na innych łowiskach, przy nastawianiu się na konkretny  gatunek, na różnych głębokościach lub w różnych porach roku.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 19.01.2015, 06:52
Fajny artykul jak zawsze Luk
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: s7 w 19.01.2015, 07:35
To prawda jak Luk coś napisze to już tylko się pakować i na ryby. ;)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 19.01.2015, 09:59
Cześć,
Feederem łowię od niedawna jakieś trzy lata. Na metodę również. Napiszę kilka moich spostrzeżeń które dotyczą łowisk niekomercyjnych. Kopalnią wiedzy o komercji jest kolega Luk. Od początku mojej przygody z feederem łowiłem na zestawy samozacinające i to jest moim zdaniem klucz do łowienia regularnie dużych ryb. Zestawy przelotowe, z przynętą założoną na haku(jeszcze tak że go prawie nie widać)w 90% kończy się wypluciem przez rybę. Niemożliwe jest zauważenie momentu brania(pochwycenia przez rybę przynęty) na feederze. Większość wędkarzy przynajmniej w moich stronach nie mogą tego zrozumieć i  łowią jak najdelikatniej, malutkie haki, cieniutka żyłka, szczytówki jak włos...moim zdaniem nie tędy droga jeśli chodzi o łowienie ryb dużych(każdego gatunku). Jak im mówię o zestawie włosowym i zestawie samozacinającym dziwią się : jak to przecież ryba poczuje opór....
Reasumując każdy zestaw federowy będzie dobry pod warunkiem że będzie samozacinający. A czy to metoda czy helikopter to już zależy od warunków. Metoda jest zabójcza na łowiskach karpiowych. Dobrze łowi się leszcze. Ten helikopter super sprawa na płocie, jazie, liny...Ale najważniejsze to dopasowanie metody do warunków na łowisku.
Co do strategi łowienia. na moich łowiskach przypominam PZW łowię nieco inaczej niż kol. Luk. Miejsce łowienia wstępnie nęce spombem drobym ziarnem (konopie rzepik sfermentowana kukurydza i odrobina pelletu). Ilość zanęty dopasowuje do pory roku, łowiska, ilości i wielkości ryb. Ilość tej zanęty mieści się w przedziale 1-5l. w miejscu zanęconym umieszczam zestaw i czekam. Jeśli nie ma wskazań na szczytówce zestaw przerzucam co 40-60min. jeśli są delikatne wsakazania a nie ma brań należy pokombinować z przynętą( jej wielkością, kolorem, stopniem pływalności i zapachem) w podanej kolejności...pozdrawiam
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: makqq1 w 19.01.2015, 10:24
Świetne porady pozdrawiam  ;D
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 19.01.2015, 10:34
Zgadzam się GrubaRyba. Czasy rurki antysplątaniowej (skąd ta nazwa - nie wiem, mi to gówno zawsze się plątało) przechodzą raczej do lamusa. No, może poza sandaczem z gruntu, tu na samozacięcie jest mała szansa.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 19.01.2015, 12:23
Panowie co powiecie na to zeby uzyc o tej porze roku koszyka na biale robale tzw grub feeder ? Jak ta metoda ma sie do pory roku ?
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 19.01.2015, 12:42
Kafarszczak ja myślę że o tej porze roku najważniejszą sprawą jest lokalizacja ryb. żadna metoda nie pomoże jak będziemy łowili w miejscu gdzie tych ryb nie ma...Przekonałem się o tym w tym roku. na jednym z moich łowisk karpiowych zlokalizowałem miejsce gromadzenia się ryb późną jesienią było ono w zasięgu rzutu. Postanowiłem spróbować. Bez nęcenia tylko zestaw do metody esp pellet 15 mm robin red na włosie. Spodziewałem się ryb dużych więc taki zestaw, łowiłem po zmroku i ze względu na temperaturę siedziałem w namiocie więc klasyczny feeder był niepraktyczny. Brania znakomite aż do momentu jak zalew zamarzł. Łowiłem skutecznie jeszcze dzień przed lodem. W grudniu, około świąt przyszła odwilż, deszcze więc postanowiłem spróbować. Dwie zasiadki kilkugodzinne i po jednej rybie 6-10kg. później znów zamarzło...Myślę że te ryby są tam cały czas i jak tylko zejdzie lód spróbuje jeszcze raz. Należy pamiętać o tym że o tej porze roku ryby nie pływają za jedzeniem intensywnie ale jak im się podrzuci smaczyny pachnący kąsek koło nosa czemu nie. Trzeba je tylko znaleźć. Ja swoje wytypowałem po wieczornych październikowych spławach karpii, spławy liczne i cały czas na tym samym obszarze i wbrew pozorom nie jest to najgłębsze miejsce na tym zbiorniku. z innymi rybami może być podobnie .pozdrawiam
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 19.01.2015, 12:47
Ladne karpiszony , rozumiem ze to na komercji zlowiles hehe, ja bede chcial w tym roku powalczyc na wodach pzw
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 19.01.2015, 12:56
Łukasz ma rację,że zlokalizowanie ryb to połowa sukcesu,jednak to nie jest tak,że jeśli już te ryby namierzymy to będą brały na wszystko co wpadnie do wody. Wracając do pytania to koszyczek z robakami jak najbardziej szczególnie na chłodne dni. Ja do koszyczka bym oprócz białych,a raczej pinki dawałbym np. suchą zanęte ,żeby dodatkowo wytworzyć smugę zapachową. Na haczyk białe,żeby się wyróżniały od pinki. 
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: p^k w 19.01.2015, 12:58
Kafarszczak ja myślę że o tej porze roku najważniejszą sprawą jest lokalizacja ryb. żadna metoda nie pomoże jak będziemy łowili w miejscu gdzie tych ryb nie ma...Przekonałem się o tym w tym roku. na jednym z moich łowisk karpiowych zlokalizowałem miejsce gromadzenia się ryb późną jesienią było ono w zasięgu rzutu. Postanowiłem spróbować. Bez nęcenia tylko zestaw do metody esp pellet 15 mm robin red na włosie. Spodziewałem się ryb dużych więc taki zestaw, łowiłem po zmroku i ze względu na temperaturę siedziałem w namiocie więc klasyczny feeder był niepraktyczny. Brania znakomite aż do momentu jak zalew zamarzł. Łowiłem skutecznie jeszcze dzień przed lodem. W grudniu, około świąt przyszła odwilż, deszcze więc postanowiłem spróbować. Dwie zasiadki kilkugodzinne i po jednej rybie 6-10kg. później znów zamarzło...Myślę że te ryby są tam cały czas i jak tylko zejdzie lód spróbuje jeszcze raz. Należy pamiętać o tym że o tej porze roku ryby nie pływają za jedzeniem intensywnie ale jak im się podrzuci smaczyny pachnący kąsek koło nosa czemu nie. Trzeba je tylko znaleźć. Ja swoje wytypowałem po wieczornych październikowych spławach karpii, spławy liczne i cały czas na tym samym obszarze i wbrew pozorom nie jest to najgłębsze miejsce na tym zbiorniku. z innymi rybami może być podobnie .pozdrawiam

Czy Pablo pZ z YT to TY?  ;)
Fajnie 'od kuchni ' pokazaliscie Methode w tych dwoch filmikach (y)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 19.01.2015, 13:00
to woda pzw, na komercji łowię niezmiernie rzadko. Na PZW przynajmniej w moich stronach jest znacznie większa szansa na duże ryby. W zeszłym sezonie przekonałem się że feederem można skutecznie łowić karpie kilkunastolikogramowe i ustanowiłem swój PB 17,2kg...hol feederem super.polecam....
P.S. Polecam nocne łowienie na method feeder.... znakomita sprawa
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 19.01.2015, 13:04
Wlasnie gdzies czytal ze methoda noca to lipsztyk ze dobrze dipowac mocno uformowany towar zeby ryba dotarla do niego w noca po zapachu
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: p^k w 19.01.2015, 13:11
@GrubaRyba,
lokalizacja tych zimowych karpi to jakies glebokie miejsce na Twoim lowisku?
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 19.01.2015, 16:39
Reasumując każdy zestaw federowy będzie dobry pod warunkiem że będzie samozacinający.
Łowiąc na czerwone robaki, też używasz zestawów samozacinających?
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 19.01.2015, 17:17
Ja w sumie zawsze moj zestawnfeederowy robbie na stale ... Taki nawyk
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Karolo w 19.01.2015, 18:15
A ja zawsze przelotowo :P Lecz w tym sezonie to się zmieni, posiadam całkiem inne podejście do wędkowania niż wcześniej.. sprawdzimy jakie moje wody tak naprawde są :)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: jozef.wielki.98 w 19.01.2015, 18:28
Nie wiem skąd te zachwyty,o takich zestawach,leśne dziadki już dawno wiedzą
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Karolo w 19.01.2015, 19:09
Nie wiem skąd te zachwyty,o takich zestawach,leśne dziadki już dawno wiedzą

Owszem wiedzą jak każdy ale nie każdy ich używał.. Są ludzie ( jak ja ) którzy tkwili w swoich przekonaniach bardzoo długo i szukają czegoś nowego;)
(czegoś czego nie robili/stosowali )
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 19.01.2015, 19:39
cała teoria zbierana przez część zimy zostanie przelana na praktyke nad woda !: ) i o to chodzi
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 19.01.2015, 19:53
cała teoria zbierana przez część zimy zostanie przelana na praktyke nad woda !: ) i o to chodzi
Nie inaczej kolego :)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 19.01.2015, 22:45
Reasumując każdy zestaw federowy będzie dobry pod warunkiem że będzie samozacinający.
Łowiąc na czerwone robaki, też używasz zestawów samozacinających?



Jeśli łowię na czerwone robaki również stosuję zestaw samozacinający, jednakże uważam że o niebo lepsze od czerwonego robaka sklepowego jest kawałek niewielkiej rosówki
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 19.01.2015, 22:46
Reasumując każdy zestaw federowy będzie dobry pod warunkiem że będzie samozacinający.
Łowiąc na czerwone robaki, też używasz zestawów samozacinających?

Jeśli łowię na czerwone robaki również stosuję zestaw samozacinający, jednakże uważam że o niebo lepsze od czerwonego robaka sklepowego jest kawałek niewielkiej rosówki
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 20.01.2015, 00:19
Reasumując każdy zestaw federowy będzie dobry pod warunkiem że będzie samozacinający.
Łowiąc na czerwone robaki, też używasz zestawów samozacinających?

Jeśli łowię na czerwone robaki również stosuję zestaw samozacinający, jednakże uważam że o niebo lepsze od czerwonego robaka sklepowego jest kawałek niewielkiej rosówki
Ja wiosną zakładam dwa czerwone na włos. Liny u mnie lubią wiosną brać na czerwone. Ale zawsze wtedy stosowałem zestaw przelotowy, żeby ryba mogła wessać całego robaka. Z tym tylko, że głównie mam zestaw z koszykiem i sygnalizatorem brań, więc nie łowię klasycznie na feedera z drgającą szczytówką, tak więc zestaw nie jest napięty.
Może rzeczywiście wystarczy dłuższy przypon i samozacinka.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.01.2015, 08:49
Zwykły zestaw tez będzie samozacinający jeżeli uzywa się odpowiedniej jakości haków - zwłaszcza do włosów żyłkowych. Jeżeli ryba podniesie przynętę z dna, wystarczy mała siła aby wbić hak w warge ryby. Kilka lat temu łowiłem w ten sposób, nie blokując koszyka 30 gram i miałem dobre wyniki. Zwłaszcza na moim kanale - na którym Metoda działała gorzej (lub ja nie potrafiłem skorzystac z niej dobrze). A na Bury Hill pobiłem swój rekord, po 40tym leszczu w granicach 45-55 cm przestałem je liczyć, myslę, że złowiłem ich z 55-60. Zwykły zestaw z koszykiem działał lepiej niż Metoda ponieważ stale donęcał miejscówke i mogłem utrzymac stado w łowisku.

Myślę, że w przypadku leszcza koszyk jest często o niebo lepszy od Metody.

Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 20.01.2015, 08:55

Myślę, że w przypadku leszcza koszyk jest często  o niebo lepszy od Metody.
Popieram Luka w 100% Leszcz to żarłok! I żeby zatrzyma go w łowisku potrzeba duuużo papu!! ;)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 20.01.2015, 12:01
Odnośnie czerwonych robaków. Z mojego doświadczenia najlepsze są wyhodowane w ogrodowych kompostownikach. Moje są takie sobie, ale kolega wędkarz w kompostowniku na działce "produkuje" rewelacyjną "odmianę" czerwonych. U mnie na stawach PZW, kanapki z jego czerwonymi (bardzo ruchliwe, nieduże) + np. kangus albo dmuchany ryż świetnie się sprawdzają na jesień i wiosnę.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: SNAJPEROO7 w 20.01.2015, 13:35
Sądze że same haki to tylko połowa sukcesu, druga połowa to obciążenie koszyka jakie się zastosuje .
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: pioterniak w 11.06.2019, 12:40
Witam

Pstatnio zbudowałem zestaw helikopterowy na podstawie poradnika Luka.
Nie trafiłem jakoś wcześniej na ten wątek i ten patent by na krętlik dać tę gumkę od koszyków do metody.

Zastosowałem jednak następujące rozwiązanie:
- krętlik od koszyka Mikado do metody
- rurka usięta z zestawu do kroplówek z apteki, koszt 1,50zł.
- duże stopery z Jaxona do zblokowania krętlika na żyłce

Na przypon dałem jakiś gotowy z pushstopem od metody i zadziałało.
Jeżeli moglibyście doradzić mi jaka powinna być długość tej rurki wciskanej na krętlik ?.
Ja dałem ok. 4cm tego wężyka i choć nie jest to produkt wędkarski to zadziałało.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: makaro w 11.06.2019, 12:55
Ja stosuję takie

https://sklepdrapieznik.pl/sklep/elementy-przyponow-last-meter-oferta-klasyczna-prologic/19893-prologic-last-meter-tulejka-antysplataniowa-3cm.html

i wystarczy są jeszcze 6 cm ale szukam długiej igły aby przewlec żyłkę i chyba mam

https://sklepdrapieznik.pl/sklep/wiertla-i-igly-karpiowe/38328-igla-anaconda-boilie-needle-long-125cm-orange.html
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mikołaj Burkiewicz w 11.06.2019, 13:03
Witam

Pstatnio zbudowałem zestaw helikopterowy na podstawie poradnika Luka.
Nie trafiłem jakoś wcześniej na ten wątek i ten patent by na krętlik dać tę gumkę od koszyków do metody.

Zastosowałem jednak następujące rozwiązanie:
- krętlik od koszyka Mikado do metody
- rurka usięta z zestawu do kroplówek z apteki, koszt 1,50zł.
- duże stopery z Jaxona do zblokowania krętlika na żyłce

Na przypon dałem jakiś gotowy z pushstopem od metody i zadziałało.
Jeżeli moglibyście doradzić mi jaka powinna być długość tej rurki wciskanej na krętlik ?.
Ja dałem ok. 4cm tego wężyka i choć nie jest to produkt wędkarski to zadziałało.

To zależy jak długi masz przypon i na jakiej żyłce. Ja do helikoptera nie schodzę poniżej fluorocarbonu 0.18. Długość przyponu to 3 cale / 7.5 cm. Do tego używam rurki o długości 3 cm i bardzo rzadko się to plącze.

Przy okazji polecam takie zestawy helikopterowe Korum:
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/laczniki-systemy-do-zaczepiania-koszyka-kretliki/29070-zestaw-korum-ready-heli-kits.html

Są rewelacyjne bo specjalnie skonstruowana zapinka przyponu bardzo dobrze odciąga przypon od żyłki głównej
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: rfan w 13.08.2019, 11:48
Jestem tu nowy więc witam wszystkich.
Sorki że przynudzam ale małe wprowadzenie - wędkuję od 2 lat dopiero i poznaję wszystko sam. Tzn. za dzieciaka łowiłem na spławik (a mam 4+ lat) ale potem zająłem się innymi rzeczami.
Pierwszy szok to jak (ze 3 lata temu) wszedłem do sklepu wędkarskiego (mieszkam w małej miejscowości Sochaczew nad Bzurą) i zobaczyłem te wszystkie "gumki", akcesoria... - do czego to wszystko, jak tego używać? Pomału, pomału i poznałem.
Owszem mam kilku znajomych wędkarzy ale spotykaliśmy się sporadycznie, gdzieś na ulicy - nie było czasu pogadać (zresztą temat rzeka - jakbym się tak wypytywał gdzieś pod sklepem to by mnie zaraz przegonili).

Bardzo interesowało mnie łowienie gruntowe (spining i spławik również ale to nie ten wątek), ale ja znałem tylko starą metodę taty - koszyczek na rurce (lub ciężarek), czyli przelotowo i ze wskaźnikiem brań (bombka lub taki patyczek podwieszany do przelotki). I owszem łapało się trochę. I tu w pewnym momencie słyszę jakiś "feeder" lub "metoda". Trochę szukałem i znalazłem jakieś "kopytko", ale przewijał się gdzieniegdzie "koszyczek" - to ja w końcu nie wiem do końca co to jest ten Feeder.

Powiem szczerze że ten wątek rozwiał moje wątpliwości (a ile wiedzy przy okazji). "Method feeder" zwany często metodą jest związany z tym kopytkiem (jak ja to nazywam), a "feeder" lub "klasyczny feeder" z koszyczkiem. Tylko czy taki koszyczek na rurce antysplątaniowej (przelotowo) też jest Feeder'em?

Jeszcze jedno pytanie.
Samozacinające zestawy - jak ryba weźmie taką np. kulkę to się zatnie, przecież haczyk jest na wierzchu (tak sobie myślałem...).
No jak jest żyłka przelotowo to nie (teraz już wiem), ale jak mam wskaźnik to sam zacinam.

Jak duży musi być opór żeby się ryba zacięła? Ciężar takiego koszyczka (lub kopytka) wystarczy? Ale jak mój wskaźnik na żyłce pójdzie do końca to też jest opór i może być samozacięcie?

Miałem kilka razy na moich gliniankach (m. inn. karpiowe wody) na większą kulke ok. 2,5cm, takie gwałtowne brania - wskaźnik wprost wybuchł do góry i od razu potem luz. Na pewno samozacięcia nie było. Myślę sobie - poczuła opór to puściła. Innym razem otworzyłem kabłąk (nie mam wolnego biegu - teraz już wiem co to jest) i któregoś razu patrze wybiera mi żyłkę szybciutko, ale pochyliłem się do wędki to przestało. Wędzisko do góry, ale pusto.

Jak to jest z tymi kulkami (być może z peletem również) - często jest tak że jest szybkie branie i za chwilę cisza?

Jak piszę brednie to też dajcie znać - człowiek się uczy.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.08.2019, 12:26
Po pierwsze - "kopytko". Jeszcze nigdy przenigdy nie padło na tym forum to słowo, poza opisem przynęty spinningowej. Czy chodzi Ci o podajnik do metody? Bo tak wynika z opisu, ale wolę dopytać. Daj link z tym ustrojstwem w jakimś sklepie.

Teraz dalej - rozumiem, że gdy miałeś te odjazdy, a ryba się nie zacięła, to kulka była założona na włosie, tak? To jest temat rzeka, dlaczego się nie zacięła. Długość włosa, pozycjonery, sposoby wiązania...
 
Przy jakim ciężarze się zatnie? Zależy od ostrości haczyka no i jego wielkości. Przez wiele lat w karpiarstwie pokutował przesąd (bo inaczej tego nie potrafię nazwać. Wielu ludzi oczywiście nadal mu hołduje...), że karp się zatnie, jeśli ciężarek będzie miał przynajmniej 70 g. Bardzo wielu z nas łowi na znacznie lżejsze i im się wszystko ładnie zacina. Przy małych haczykach do metody, tak powiedzmy od 10 do 14, to łowi się na podajniki 20-40 g i wszystko jest cacy.

Jeszcze co do samozacięcia - no właśnie o to chodzi, by haczyk był na wierzchu. Ryba zasysa przynętę, a wraz z nią haczyk, który sobie dynda poniżej. Następnie chce odpłynąć. I taki zwisający haczyk jest bardziej "chwytliwy", niż gdyby coś na nim było i go odsuwało od rybiej wargi.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 13.08.2019, 12:32
W mojej ocenie to chodzi raczej o to ze ryba wyczuwając opór i\lub ukłucie haka próbuje się go pozbyć wypluwając.
Ja im lepsze haki używam (z cieńszego drutu i ostrzejsze) tym mniej mam pustych brań, niestety hol musi być raczej delikatny bo haki lubią się rozginać.
Chodzi o to aby dobrać możliwie najłatwiej wbijający się hak (wbijający się przy użyciu jak najmniejszej siły) i najlepiej typy wide gape (szerokie kolanko haka)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: rfan w 13.08.2019, 12:48
Po pierwsze - "kopytko". Jeszcze nigdy przenigdy nie padło na tym forum to słowo, poza opisem przynęty spinningowej. Czy chodzi Ci o podajnik do metody? Bo tak wynika z opisu, ale wolę dopytać. Daj link z tym ustrojstwem w jakimś sklepie.

Podajnik - chyba też to słyszałem/czytałem, poniżej
http://pleciona.pl/pl/p/Zestaw-koszyczkow-Method-Feeder-L-50g-2szt./15894

Teraz dalej - rozumiem, że gdy miałeś te odjazdy, a ryba się nie zacięła, to kulka była założona na włosie, tak? To jest temat rzeka, dlaczego się nie zacięła. Długość włosa, pozycjonery, sposoby wiązania...

Te zestawy akurat kupowałem w sklepie, sam nie robiłem. Jeden miałem z kawałkiem żyłki zakończonej plastikowym kołeczkiem - coś takiego:
https://abcwedkarza.pl/pol_m_METHOD-FEEDER_HACZYKI-Z-PRZYPONEM-DO-METODY-802.html

Drugi zamiast tej żyłeczki (włosa jak rozumiem) była gumka (juz nie wklejam linków). Gumka powodowała (jak to gumka) że kulka przylegała do   haczyka, a nie była mała, haczyk chyba 10-8. Coś mam wrażenie że mogł być za blisko kulki...


Przy jakim ciężarze się zatnie? Zależy od ostrości haczyka no i jego wielkości. Przez wiele lat w karpiarstwie pokutował przesąd (bo inaczej tego nie potrafię nazwać. Wielu ludzi oczywiście nadal mu hołduje...), że karp się zatnie, jeśli ciężarek będzie miał przynajmniej 70 g. Bardzo wielu z nas łowi na znacznie lżejsze i im się wszystko ładnie zacina. Przy małych haczykach do metody, tak powiedzmy od 10 do 14, to łowi się na podajniki 20-40 g i wszystko jest cacy.

Jeszcze co do samozacięcia - no właśnie o to chodzi, by haczyk był na wierzchu. Ryba zasysa przynętę, a wraz z nią haczyk, który sobie dynda poniżej. Następnie chce odpłynąć. I taki zwisający haczyk jest bardziej "chwytliwy", niż gdyby coś na nim było i go odsuwało od rybiej wargi.

No i właśnie, powinien dyndać?

(dzięki za czas - dodam że pytania weryfikujące dla początkującego mogą być trudne: "Potocznie nazywana jest krasnopiórką:"  - musiałem wygooglać...)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: rfan w 13.08.2019, 12:53
W mojej ocenie to chodzi raczej o to ze ryba wyczuwając opór i\lub ukłucie haka próbuje się go pozbyć wypluwając.
Ja im lepsze haki używam (z cieńszego drutu i ostrzejsze) tym mniej mam pustych brań, niestety hol musi być raczej delikatny bo haki lubią się rozginać.
Chodzi o to aby dobrać możliwie najłatwiej wbijający się hak (wbijający się przy użyciu jak najmniejszej siły) i najlepiej typy wide gape (szerokie kolanko haka)

Dzięki - szerokie kolanko - i już się coś dowiedziałem.

Czy haki się ostrzy, czy jak tępawy to do utylizacji?

Ja jak chodzę nad "swoją" Bzurę to przyznam się że przypon mam dopóki mi się na jakimś zaczepie lub rybie nie zerwie - tylko to jest łapanie na przelotowej rurce z koszyczkiem - zacinam jak mam branie.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Koń w 13.08.2019, 12:57
(...)
Czy haki się ostrzy, czy jak tępawy to do utylizacji?
(...)

Ja poruszałem jakiś czas temu ten temat. Systemowa ostrzałka do haczyków (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=13497.0)

Generalnie doszedłem do refleksji, że minimalnie przytępiony hak można ratować (ale tylko raczej te duże i drogie), natomiast po większych przejściach, czy te drobne haczyki lepiej od razu wymienić.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.08.2019, 13:01
Na Bzurze to raczej nie ma już szans na jakąś większą rybę, niestety :( Tam bez włosa możesz się bawić na białe/czerwone robaki.

Teraz co do przyponu z włosem - włos to jest cała część plecionki, żyłki, która wychodzi z haczyka wzdłuż jego kolanka w dół. Może on być zakończony pętelką, w którą potem (po naciągnięciu na niego kulki) wkładasz tzw. stoperek. Czyli kawałek plastiku, żeby kulka nie spadła.

Nowocześniejszym rozwiązaniem jest tzw. pushstop, który na stałe jest już na włosie. On ma w sobie otwór, w który wkładasz igłę (wtedy pushstop tworzy z igłą linię prostą), nabijasz na kulkę, wyjmujesz igłę, a pushstop staje w poprzek i zachowuje się jak stoper, ale jest wielokrotnego użytku i już na pewno nie spadnie.

Gumka na końcu włosa nie służy do przekładania przez nią haczyka razem z przynętą.
Ma to wyglądać tak, jak na zdjęciu poniżej. Przyrząd tam pokazany bardzo ułatwia zakładanie przynęty na gumkę, ale nie jest konieczny.

Oczywiście gumkę możesz też osobno założyć na pellet (czy inną przynętę) i potem nałożyć to na kolanko haczyka, ale to się racze stosuje przy spławiku, gdy sam zacinasz, bo tak skonsturowany zestaw znacznie utrudnia samozacięcie.


Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: rfan w 13.08.2019, 13:31
Na Bzurze to raczej nie ma już szans na jakąś większą rybę, niestety :( Tam bez włosa możesz się bawić na białe/czerwone robaki.

Teraz co do przyponu z włosem - włos to jest cała część plecionki, żyłki, która wychodzi z haczyka wzdłuż jego kolanka w dół. Może on być zakończony pętelką, w którą potem (po naciągnięciu na niego kulki) wkładasz tzw. stoperek. Czyli kawałek plastiku, żeby kulka nie spadła.

Nowocześniejszym rozwiązaniem jest tzw. pushstop, który na stałe jest już na włosie. On ma w sobie otwór, w który wkładasz igłę (wtedy pushstop tworzy z igłą linię prostą), nabijasz na kulkę, wyjmujesz igłę, a pushstop staje w poprzek i zachowuje się jak stoper, ale jest wielokrotnego użytku i już na pewno nie spadnie.

Gumka na końcu włosa nie służy do przekładania przez nią haczyka razem z przynętą.
Ma to wyglądać tak, jak na zdjęciu poniżej. Przyrząd tam pokazany bardzo ułatwia zakładanie przynęty na gumkę, ale nie jest konieczny.

Oczywiście gumkę możesz też osobno założyć na pellet (czy inną przynętę) i potem nałożyć to na kolanko haczyka, ale to się racze stosuje przy spławiku, gdy sam zacinasz, bo tak skonsturowany zestaw znacznie utrudnia samozacięcie.

Może się uśmiejecie. Co prawda nie wkładałem haczyka wraz z przynętą w gumkę, ale gumkę przeciągałem igłą przez kulkę (jak włos) - "Ooo, kulka za duża? Po to jest gumka żeby się rozciągnęła..." - i stad haczyk przytulał się do kulki.

Dzięki za info - mała fotka i już wiadomo jak się zkłada gumki ;)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 13.08.2019, 13:37
Robiłeś dobrze :) Intuicja czasem nie zawodzi. Jeżeli masz np: przynętę w kształcie kulki i ciężko założyć na nią gumkę to jest to jak najbardziej prawidłowe. Gumka dobrze trzyma kulkę. Ważne, żeby nie przeciągać jej w całości. :thumbup:
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.08.2019, 13:37
Wcale się nie uśmiejemy, bo ja tak właśnie korzystam z gumek. Na pellety i dumbellsy zakładam gumkę, a kulki nawiercam i wciągam w nie gumkę, która potem w otworze się rozpręża i doskonale wszystko trzyma (Ty najprawdopodobniej przeciągnąłeś całą gumkę na drugą stronę, więc przynęta była za wysoko. Przy kolanku właśnie).

Ważna jest długość włosa. Jeżeli kulka nie dynda pod haczykiem, to w rybim pysku będzie oddalać haczyk od wargi. Musisz to sobie wyobrazić.

Tutaj masz filmik, jak pracują moje przypony. Gdyby przynęta była przy kolanku haczyka, w ogóle haczyk by się o nic nie zaczepiał - puste brania.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: PawelL w 13.08.2019, 13:41
Może się uśmiejecie. Co prawda nie wkładałem haczyka wraz z przynętą w gumkę, ale gumkę przeciągałem igłą przez kulkę (jak włos)

Nie śmieję się, bo czasem też tak robię!
Stosuję ten sposób tylko do kulek lub dumbelsów, bo pellet potrafi spaść z "takiego czegoś"?

Jak to kurka napisać poprawnie hehehe :P
Gumka włożona w mały pellet potrafi go rozsadzić!

Edit:
A i tak jak napisał @Mosteque gumka włożona w taki sposób, aby z jednej i drugiej strony kulki troszkę wystawała, nie na 'przestrzał'.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.08.2019, 13:43

Gumka włożona w mały pellet potrafi go rozsadzić!

Dokładnie. Już nie mówiąc o tym, że pellet ma kształt odpowiedni do gumki :P

Jeszcze o budowie przyponu.
Powinieneś już zacząć rozumieć, jaka jest zasada działania całości.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: rfan w 13.08.2019, 13:50
Na Bzurze to raczej nie ma już szans na jakąś większą rybę, niestety :( Tam bez włosa możesz się bawić na białe/czerwone robaki.

Ja urzęduję w Chodakowie - okolice mostu na Żuków, Młodzieszyn. Rzeka zmienieniła się bardzo po ostatniej wysokiej wodzie, szczególnie za przelewem (przewężeniem) przed mostem aż do niego. W głównym nurcie naniesione piachu, miejscami woda po kolana (jeszcze przy tym niska woda) a rynienki przy brzegach. No i fakt, wędkujących jakoś nie widzę ostatnio za bardzo.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: rfan w 13.08.2019, 14:00
Dzięki wielkie za te podpowiedzi do gumki.

Ja faktycznie gumę ciach na drugą stronę do oporu i patyczek. A jak bym teraz odciągnął gume z tej co ją wkładałem i zablokował to bym odsunął haczyk od kulki... - o tym akurat nie pomysłałem, nie widziałem że to źle że haczyk przytula się do przynęty.
Przeglądałem jakieś tematy o odległości haczyka od przynęty i coś mi nie pasowało.

(na "gumki" zeszliśmy...)
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: tomahawk w 13.08.2019, 14:15
Do twardych przynęt mnie też doskonale sprawdzają się bagnety, dodatkowo takie na gumce pozwalają łatwo zmienić specyfikę przyponu poprzez założenie ich na haczyk.

https://sklep-wedkarski.waw.pl/bagnety-do-przynet-extra-carp-bait-spike-11mm.html
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.08.2019, 14:18
Patrz, takiego cudaka to jeszcze nie widziałem.
Tytuł: Odp: Feeder vs Method Feeder
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 13.08.2019, 20:18
Obejrzyj filmy na YouTube abc method Feeder i filmy Luka . Poznasz podstawowe aspekty metody i będzie Ci łatwiej zadawać pytania.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka