Taka parafraza dowcipu mi przyszła do głowy.
Siedzą Sebek z Łukaszem na rybach...
Sebek do Łukasza:
- Podaj kukurydzę
Łukasz: - Nie ma. Zjadłem.
Sebek: - To daj chleb.
Łukasz: - Nie ma. Też zjadłem.
Sebek: - Dobra. To zjedz robaki i wracamy do domu.
Łukasz - szacun