Czyli ten bobik to tylko zanęta a przynęta to zupełnie inna bajka jeśli dobrze rozumiem
Bobik używałem ze 2 sezony - wg mnie słaba przynęta - tzn. słabo sprawdzał się na moich wodach.
Pan Bogdan ma jezioro, które poznał jak własną kieszeń, łowi tam 40 lat albo i więcej, nęci tonami/kilogramami, to i rybę przyzwyczaił i ją łowi.
Nie do końca jest prawdą, że jezioro jest pełne łopat, bo do niedawna byli tam rybacy z sieciami i było to jedno z wielu jezior w okolicy.
Ja osobiście podziwiam go - człowiek, który od hobby wędkarskiego doszedł do momentu, w którym żyje z wędkarstwa - od przewodnika do dzierżawcy jeziora, organizatora wypoczynku, producenta przynęt, sprzętu i dipów.
Wg mnie jeden z lepszych łowców Leszczy i Linów w PL, choc na jednym jeziorze
. Ma bardzo fajne fachowe forum, gdzie dużo rzeczy z życia ryb objaśnia.