Dawid,właśnie piję kawkę przed wyjazdem na rybki ,moja taktyka na dziś (nastawiam się na leszcza ): zamelasowana zanęta w ilości około 1kg słodka wanilia z dodatkiem zanęty z mączki rybnej , ziemia z kretowiska barwy ciemnej (można z niej już formować kule bez dodawania wody,lecz bardzo łatwo się rozsypuje po zrozciśnięciu kul) dodam do ziemi około 200ml pinki i odrobinę siekanej kukurudzy słodkiej i litr zanęty ,przygotuję trochę pelletów ale będę już dodawał po parę ziarenek do koszyka w czasie wędkowania z pinką i czystą zanętą . Około 1,5 l ziemi podam podczas wstępnego nęcenia i zobaczymy co będzie .Ryb dzisiaj szukam na głębokości 1,5 do 2m dno muliste przypon na początek 50 cmm z grubością przyponu jak i rozmiarem haczyka będę kombinował w zależności od efektów jakie będą . Mam również pytanie co do melasowania zanęty (zrobiłem to w ten sposób ,że zalałem czystą melasą przygotowaną zanętę w takiej ilości ,że zanęta nie jest namoczona tylko nabrała takiej barwy brązowej ,fajnie to wygląda ) dobrze namoczę zanęte nad wodą , a pytanie moje brzmi czy lepiej tak dodawać melasę czy jak to zwykle robiłem nad wodą rozrabiałem z wodą ,po czym rozrabiałem zanętę .Proszę Kolegów i Koleżanki o wyrażenie opinii w tej sprawie bo bardzo mnie to ciekawi, w jaki sposób dodajecie melasy do zanęty ?