Na przysłowiowy rzut beretem mam do dyspozycji Narew, Wisłę oraz Wkrę (niestety od tego sezonu za dodatkową opłatą - brak porozumień OM - OC).
No popatrz, to ja będąc przekonany, że porozumienie jest podpisane jak w ubiegłych latach, byłem w tym roku na początku marca na miętusach nad Wkrą bez dopłaty, czyli kłusowałem
Nic co prawda nie złowiłem, ale widzę, że muszę baczniej przyglądać się temu, gdzie można łowić.
Po połączeniu z Okręgiem Płockim jest teraz dostępnych sporo jezior na Pojezierzu Gostynińsko-Włocławskim. Ode mnie to co prawda trochę daleko, ale raz na jakiś czas można się wybrać. Fajne to dla wędkarzy z OM, mniej fajne pewnie dla osób z byłego Okręgu Płockiego.
Ja w zeszłym roku szukając palcem po mapie wybrałem jeziorko Rokola. Było tam ładnie. Co prawda nie połowiłem za bardzo bo tylko jakiś mały linek i płotka ale wydaje mi się że dość rybne jezioro. Jest tam Pałac na środku jeziora na wyspie. Myślę żeby się tam znów wybrać... właśnie poczytałem trochę opis łowiska jakiegoś wyczynowca. Jest to głębokie łowisko i dość trudne ale mnie to chyba nie zraża do tego miejsca.
Dosyć sporo łowiłem na Rokoli swego czasu, głównie na spinning. Po pierwsze, jest tam bardzo duża presja wędkarska, mnóstwo karpiarzy - latem zajmują wszystkie miejscówki i tylko się zmieniają. Można złowić ładnego lina, karpia, płoć. Jesienią warto się wybrać na szczupaka ze spinningiem. Nie jest to co prawda eldorado, ale jezioro jedno z najbardziej rybnych w okolicach Warszawy. Kłusownicy przez lata mieli problem, bo spora część jeziora była niedostępna dla ludzi i znajdowała się na terenie przyległym do wspomnianego przez Ciebie pałacu. Należał on (a być może należy nadal) do Kancelarii Prezydenta RP. Wałęsa spędzał tam wszystkie weekendy, jeździł tam również często Kwaśniewski. Wszystko było pilnowane przez BOR. Jezioro było monitorowane. Jak byłem w okolicy w zeszłym roku, to nie widziałem już strażników, ani wojska. Być może pałąc zmienił właściciela.
Daniel, a powiedz mi, jak tam te glinianki w Zielonce, pływa w nich coś? Nie mogę się tam wybrać. Każdego roku planuję, ale wyobrażam sobie zawsze, ze pewnie pełno ludzi i jakoś rezygnuję.