Moje ostatnie trzy wyjazdy to dwa różne zestawy i... podobna ilość spinek.
1 zestaw: żyłka 0.19, koszyk Drennan L 25 gr, gotowe haki Drennana nr 12 z gumką, jako przynęta dumbells też Drennana.
2 zestaw: żyłka 0.30, koszyk ESP 56 gr, gotowe haki Guru QM1 nr 12 z push-stopem, jako przynęta wafters Ringersa.
O ile w przypadku drugiego zestawu problemem może być wielkość haczyka i długość przyponu przy tym sporym koszyku, o tyle zadziwiająca jest dla mnie równie fatalna skuteczność na pierwszym zestawie. Ostatnio na zestaw z ESP łapałem karpie 3.5-5 kg i tam problemem była skuteczność zacięcia - zapewne przez wielkość haczyków/ długość przyponu w stosunku do łowionych ryb. Wczoraj jednak na obu zestawach mniejsze ryby, a problem znowu z holem. Samozacięcie, początek holu, hol niesiłowy, z dobrze ustawionym hamulcem, żyłka napięta i nagle "ciach" luz na żyłce i po rybie...
ps. skuteczność wyciągniętych ryb poniżej 50%