Witam.
Panowie i Panie,
poniżej przedstawiam Wam moje rozwiązanie, które nie niszczy nóg krzesła (fotel zakupiłem od forumowego kolegi używany przez kilka lat).
Początkowo próbowałem dopasować "coś" ogólnodostępnego ale na próżno. Natomiast sama zasada działania zacisku miała być taka jak poniżej:
Na pierwszy ogień idzie najcieńsza noga - te są najbardziej zmęczone. Pomierzyłem, poważyłem i narysowałem zarys projektu. Zaprzyjaźniony warsztat ślusarki pomógł w wykonaniu:
Materiał to aluminium.
Noga blokuje się i przy moich 85kg nawet nie jęknie.
Jeśli chodzi o nogę większą to poprawiłem rowiązanie po porzedniku (szlifowana podkładka z gwintem, gwint zabezpieczony klejem).
W tak zwanym międzyczasie kupiłem stolik boczny duży Trapera i po jego montażu do krzesła stwiedziłem że jednak praktyczniej będzie jak go wypośrodkuję. Ten sam zakład wykonuje dla mnie poprzeczę z mocowaniami i zaciskami (rurka alu. fi 25 mm).
Bez poprzeczki:
Z poprzeczką:
Na koniec montuję uchwyty do peszla, które służą do montażu nóg od stolika bocnego.
P.S.
Uszkodzenia na nogach szlifowałem papierem ściernym i malowałem sprayem. Poprzeczka też już jest pomalowana.
Peace.