Z przynętą w środku czy nie?

[Bartek.B]

Z przynętą w środku czy nie ?
Wielu z was stosując podajniki do methody zastanawiało się czy włożenie przynęty do środka ma jakiekolwiek znaczenie. Na podstawie naszych doświadczeń możemy powiedzieć stanowczo, że ma. Sprawa nie jest jednak tak oczywista, jakby się mogło wydawać. Bardziej od marketingowej nazwy "wisienka na torcie", zastosowałbym nazwę: odpowiednie pole nęcenia. Jak zauważycie na zdjęciach definicję "wisienki na torcie" spełnia jedynie podajnik z zanętą. Dzieje się tak dlatego, że zanęta pracuje zdecydowanie inaczej niż pellet. Pellet pęczniejąc, niejako "wybucha", wypychając przynętę poza podajnik. Zanęta delikatnie się osypuje i odsłania przynętę. Częste jest również zjawisko przylepiania się pelletu do żyłki i przynęty. Skutkuje to pociągnięciem przynęty z przyponem poza podajnik przez osypujący się pellet. Wielu z was powie zapewne, jeżeli przynęta znajduje się na zewnątrz, to po co ją tam umieszczać? Odpowiedź jest prosta - aby przynęta znalazła się w odpowiednim polu nęcenia. I to jest naszym zdaniem najważniejszy czynnik, mający wpływ na efektywność methody. Przynęta musi się znajdować w polu osypania podajnika z pelletu, mixu czy zanęty. Dodatkowo mamy pewność, że przynęta umiejscowiona w środku podajnika dotrze na dno w odpowiednim stanie. Eliminujemy w ten sposób ryzyko splątań, zahaczenia się przynęty o zaczepy itp. Ryby najczęściej zasysają nasz pellet, przy okazji pobierając przynętę. Stąd skuteczność przynęt typu wafters, które idealnie się podrywają. Oczywiście parę karpi czy innych ryb potrafi zrobić duże zamieszanie w obrębie podajnika i skutecznie zniszczyć naszą pułapkę. Liczy się jednak pierwsze wrażenie. Mając to na uwadze, trzeba stosować taktykę częstego przerzucania, która zagwarantuje nam właściwą prezentację przynęty w odpowiednim polu nęcenia.


Testy prowadzone na kilku zanętach do methody. Na zdjęciu Sonubaits Worm Fishmeal.


Pellet użyty do testów to czysty Coppens i Skretting. Dodatek widoczny to już będzie inny temat. Zapomniałem zrobić zdjęcie z czystym


Osypana zanęta. Wygląd po około 1 min.


Osypany pellet Skretting. Wygląd po około 1 min.

[gregorio]

No własnie, taka ciekawostka. Ostatnio oglądałem filmik Martina Mataka (proszę poprawić jeśli coś źle napisałem) chodzi mi o członka czeskiej kadry narodowej w feederze. I zdziwiła mnie właśnie taka sytuacja że on wcale nie chował przynęty do środka. Przypon włosowy wisiał swobodnie te 8-10 cm od podajnika. I teraz pytanie, czy ma to faktycznie jakieś znaczenie?

[Jędrula]

Wiele razy przerabialiśmy ten temat nad wodą, kombinowaliśmy z chłopakami i wniosek jest prosty. Bardzo dobrze, jak przynęta jest na szczycie tortu, ale jak leży obok, to też nic się nie stanie.

[Arunio]

Bartek. Włóż podajnik do wody o temp. jak mniej więcej teraz jest. Ja to zrobiłem, wstawiałem nawet tu zdjęcia, co prawda marne. Przy przyponie 0,20mm przynęta w zimnej wodzie katapultowała się z podajnika wręcz. Niżej wstawiam jedno z tych marnych zdjęć. Podajnik rzucony na płytką wodę. Wędkowałem w grudniu. Ten marny punkcik, biały po lewej od podajnika to przynęta. Po uwolnieniu z zanęty odskoczyła na długość przyponu 0,20mm.

[bibosz]

Całość ładnie wygląda do pierwszego podpłynięcia karpia. Jedno machnięcie sporym ogonem i pod wodą robi się kocioł. Ale przy tym pierwszym podpłynięciu wolę jednak, żeby moja przynęta była albo na środku albo na obrzeżach zanęty / pelletów tak jak to widać na tych zdjęciach. Stosując waftersy mam wtedy większą szansę, że karp zasysając zanętę / pellet pobierze również przynętę. A w najgorszym przypadku to przynęta przy 4" przyponie będzie max 10cm od podajnika Innej możliwości nie ma

[Bolo]

Osobiście używam schowanej przynęty ale to zależy od rodzaju wody, temperatury itd.. Np. jeśli  łowi ciut głębiej, zanim podajnik opadnie i naciągniemy żyłkę dość często zdarza się ze przesuniemy podajnik w takiej sytuacji i przynęta potrafi po prostu spaść. Natomiast gdy mamy ściśnięte mamy nie co większe pole manewru chodź ciut dłużej pracuje zanim wyeksponuje nam przynętę. Atutem również jest to ze można dodać np. atraktora czy dip’u do środka oraz że dwie krople na zewnątrz, w takim przypadku pracuje mocniej również po opadnięciu gdy zanęta czy pellet odsłoni przynętę.     

[mirek]

W ubiegłym sezonie na jesieni stosowałem kulki na zewnątrz podajnika i nie zauważyłem spadku brań.
Dopytam jaką grubość fluorocarbonu stosujecie na przypony do metody.

[Chub]

Widzę tu pole do popisu dla Spotted Fin
Muszą zrobić Dumbellsa i podajnik na środku działający jak magnes wtedy powiemy, że mają coś odkrywczego

[Luk]

Ja też wolę chować przynętę w środku i ją całkowicie zakrywać. Z tego co zauważyłem większość wyczynowców w UK tak robi, zwłaszcza Steve Ringer. On właśnie wielokrotnie powtarza o tym jak ważne jest przykrycie przynęty. Myślę, że jego doświadczenie jest na tyle duże, że warto mu zaufać

Z drugiej strony skąd się wzięło to umieszczanie przynęty na górze? Robi to masa firm pokazując podajniki do Metody, przynęty albo miksy po prostu, w celach reklamowych

Co do samych przynęt, to tutaj też jest ciekawie. Ciężkie się tak nie przesuwają jak waftersy. Przy waftersach właśnie zaobserwowałem tendencję do wychodzenia na 'zewnątrz' pola podajnika i zanęty czy pelletów, co jest chyba logiczne, gdyż przy małej wyporności byle co sprawia, że zmienia miejsce położenia. Ale jak wafters unosi się nad całością, jakieś 2-3 cm, wtedy jest inaczej, nieprawdaż? Dlatego polecam każdemu sprawdzanie połączenia haka z waftersem, czy jest na dnie czy się nad nim unosi, i sprawdzenie tego z ilością brań i łowionych ryb. Może się okazać, ze waftersy zalegające na dnie, lepiej jest przykryć większą ilością zanęty. Albo dokładnie na odwrót

[Arunio]

Zapomniałem dodać, sory. Na Moim zdjęciu, choć nie widać jest Pineaple Drennan. Specjalnie nie wstawiałem zdjęć przynęty z zerową pływalnością. Zwracam uwagę na temperaturę wody i jej wpływ na sztywność przyponu. To tyle, więcej nie umiem.

[motov8]

Ten mit został już dawno obalony. Byle jaka mała ryba przepłynie i przynęta wypadnie z centralnej pozycji. Dodaj do tego nurt wody i przynęta nigdy nie będzie na swoim miejscu.

Kolejna sprawa to żyłka. Musi być bardzo cienka, bo inaczej przynęta nam wystrzeli - tutaj lepiej stosować plecionki.

Watfers rzeczywiście robią robotę z tego co czytam, ale też byle jaka kulka 10 mam również będzie efektywna że względu na swój niski ciężar.

[Bartek.B]

Uzupełniając trochę tekst :
1. Zastosowana przynęta to Ringers Chocolate Orange Wafters 10mm
2. Haczyk Kamasan B911 x-strong i przypon Drennan Suplex 0,23mm

Zauważyłem również, że świeży wafters założony pierwszy raz, bardziej ochoczo wyskakuje z podajnika. Przynęta namoczona kilka razy zachowuje się znacznie spokojniej.

[booohal]

Należę do klubu niechowaczy
Szczególnie, że często łowię na robaki, nawet przy metodzie, i odpada niepotrzebne ubijanie ich.
Swoją drogą czy są jakieś filmy podwodne, które pokazują jak podajniki sprawdzają się w faktycznym boju? Bo wrzucenie do akwarium czy przy brzegu to jednak delikatne przekłamanie.

[Kafarszczak]

Ja osobiście chowam zawsze przynętę do środka,tak nauczyłem się od początku i tego się trzymam. 

[Mardead]

Najczęściej w środku.... ale są wyjątki. Gdy łowię metodą na chleb, lub śledzika , ale wyłącznie tylko przy samym brzegu i odległość rzutu max 10m