Kupowałem świetne zanęty od Pana z Nysy, który produkował je chałupniczo w piwnicy, w domu (odbierałem osobiście to widziałem). Sprzedawał je na allegro - były świeżutkie, pięknie pracowały i pachniały, były dość tanie i świetnie sprawdzały się na jeziorze Nyskim (na "jego" łowisku). Na "moich" zaporówkach sprawdzały się o wiele gorzej.